My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Asiula86 wrote:To duży obowiązek, więc muszę przemyśleć tę sprawę, tym bardziej, że nie lubię sprzątać
Urodziny już niedługo, więc to tylko taka wymówka
kupki tez bedziesz musiala sprzatacPati Belgia, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:a mruczenie uspokaja
matko dziewczyny czuje sie jak balooon... masakra.. chyba musze jakas dietke sobie zafundowac..czyszczajaca..nie traiwe ostatniego tyg przed @ ;/ -
Pati Belgia wrote:Ania jakbym Ci pokazała mój brzuch to byś nie uwierzyła, ze to dopiero 6 tydzień... Masakra. Nie wiem czy to wpływ ma, ze to moja druga ciaza czy co....
od fasolci
-
Ania_84 wrote:hehe ale to dobry trening przed dzieckiem
kupki tez bedziesz musiala sprzatac
Ale to inne kupki
Nie jestem typem "animalsa", ale zwierzątko byłoby dla mnie namiastką dziecka...
Cóż... poczekam do najbliższego testu - jeśli będzie negatywny będziemy mieli zwierzątko, jeśli pozytywny - to najpierw dzieckoAnia_84, Pati Belgia, ara lubią tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
nick nieaktualnyAra, dokładnie zgadzam się w 100% z Twoim podejściem, bo mam podobne. Robienie dziecka w tej chwili w ogóle mi głowy nie zaprząta, bo mam mnóstwo pracy I inne priorytety. Ciesze sie, ze przerwa od forum I obserwowania, mierzenia tak dobrze na mnie I meza wpłynęła, bo może wyladowałabym gdzies w zakładzie albo na depresantach, gdybym nadal była taka przygnębiona.
Teraz myślę sobie o czyms szalonym. Chciałabym zrobic sobie mały tatuaż I piercing, moze w malzowinie usznej albo w nosie. Oczywiście bedziemy sie leczyć i nadal sie starać, ale moje myśli nie krążą wokół spłodzenia dziecka.
Choć Mariss bardzo kibicuję, bo niejako mamy podobny problem z cukrzycą u partnerów. Mam jednak nadzieję, że bardzo wkrótce ujrzysz dwie tłuste kreseczki i cały czas Ci kibicuję oraz przesyłam dobrą energię.Ania_84, ara, Nieukowa, marissith lubią tę wiadomość
-
Asiula86 wrote:Ale to inne kupki
Nie jestem typem "animalsa", ale zwierzątko byłoby dla mnie namiastką dziecka...
Cóż... poczekam do najbliższego testu - jeśli będzie negatywny będziemy mieli zwierzątko, jeśli pozytywny - to najpierw dziecko
Marmutku widze cie ;P
16 masz wizytke ??Asiula86, Pati Belgia, marnut lubią tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:ja mam straszne wzdecia.. moze to progesteron tak nami steruje u mnie chyba jest duzy .jak zwykle.. a u Ciebie
od fasolci
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej!
Wróciłam własnie z urodzin siosrzenców i płakać mi się chcę!
Jestem zła, że mam późne owulację. Wy już testujecie a ja nadal czekam na owulkę
Pobawiłam się z siostrzenicą w sklep (ostatnio jej ulubiona zabawa) a potem zagraliśmy zbiorowo z dziecmi w gre planszową było sobie życieGra bardzo fajna
Juz w kościele prawie się poplakałam, jak wwidzialam maluchy, które brykaja...i teraz taka nostalgi mnie złapała. Siostrzency specjalnie dla mnie udekorowali pierniczki, ech...są tacy wspaniali i kochani...też chcę.
Mari nie martw się jak jak dobrze pójdzie to dopiero będe mieć owulacje 24.12
Oglądałam dziś dokument na tvn24 o adopcjach w Irlandi w latach 50 i taka nostalgi mnie i męża złapala...on jednak do adpocji nie jest rzekonany, bo w jego rodzinie mial złe doświadczenia i jego cicocia położna jest strasznie przeciwna..a uważam że trzeba dać szanse tym dzieciom. |Moja ukochana babcia była adoptowana i była b dobrym człowiekiem.
Torcik kt. upieklam zniknął w mgnieniu oka, nawet dzieci się zajadały
Kolejny piekę na święta( mąż sobie zażyczył) no i mój tato kończy 31,12 60 lat i już jest zamówienie na tort z nutella
Malenq..może krzyknij sobie zdrowo od serca, w zeszłym tyg kobieta, kt. prowadziłą zajęcia uważa, że każdy powinien krzyczeć i nie przejmowac się ludźmi tylko zyć zgodnie ze swoim sumieniem. Ja od jakiegoś czasu tak wlaśnie robie. Dużo rzeczy wpuszczam i wypuszczam, choc czasem to trudne
Kajta gratuluję i życze wszystkiego dobrgo i zdrówka dla Was
-
Cześśśśś....
Jejku streśćcie mi weekend, błagam... Kto nowy się zjawił? Kto zaciążył? Kto testował? Kto trafił do studni?
Dziś jestem zombie (i próuję pisać pracę zaliczeniową...), a wczoraj byłam na wycieczce w Berlinie:)
Przesyłam wam zdjątko z jarmarku świątecznego
Pozdrawiam, obiecuję że jutro wpadnę na dłużej
marissith, Misi@, Pati Belgia, Blondik lubią tę wiadomość
-
Misia, ja też jestem jeszcze przed owulką, więc spokojnie, nie jesteś sama
Misi@ lubi tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
Misi@ co do adopcji .. powiem tak jesli nie jest pewny to lepiej sie za to nie brac... albo odczekac
my mamy w planie ze jednak cokolwiek by sie dzialo..chyba jednak adoptujemy malucha jesili nasz syt materialna na to pozwoliMisi@ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny"Toksoplazmoza to choroba wywoływana przez pasożyta o nazwie Toxoplasma gondii, który jest pierwotniakiem, czyli nie jest ani wirusem, ani bakterią. Pochodzi z tej samej rodziny, co ameby. Żeby się rozwijać, potrzebuje różnych żywicieli pośrednich: człowieka, krowy, owcy, królika, szczura czy ptaka, jednak jego żywicielem ostatecznym jest kot, w którym się rozmnaża."
Zapytaj lekarza, ale ja rozumiem to tak: królik sobie może nosić pasożyta toxoplazmozy, ale Cię nią nie zarazi, bo jest tylko żywicielem - toxo się w nim nie namnaża. Nie rozmnaża się a więc nie powstają oocysty groźne dla ciężarnej. Toxo się w króliku przemieszcza po świecie szukając kota. Jak go znajdzie - wtedy się zaczyna rozmnażać, produkować oocysty i to już jest dla kobiety ciężarnej groźne. Ale póki nie masz w domu królika z kotem (który nie przechodził toxo), to królik jest bezpiecznym stworzeniem dla kobiet w ciąży
.
Na pocieszenie powiedzieć mogę, że ja miałam królika w domu i był u mnie jak byłam obydwu ciążach (skubana była taka, że mi koty po kątach w domu rozstawiała), miałam też koty w tym czasie - i nic
. Nie byłam nigdy chora na toxo.
Anuśka, Mari - tulam w złych chwilach.
Katja - gratuluję!
Malenq - może ja starszej daty niż Twoi teściowie jestem, ale jak dla mnie: jeżeli ktoś chce przeprosić i się do tego poczuwa, to rusza 4 litery i idzie przepraszać. Co to ma być, że TY masz jechać do teściów, żeby oni Cię przepraszali, jeśli w dodatku w ogóle nie poczuwają się do winy? Takie zachowanie ma swoją nazwę - obłuda. I wcale mnie nie dziwi, że Cię to mierzi, brzydzi i wqrwia
.
Ania, Pati - jestem, ale pisałam. No i dość podle się dziś czułam, także tylko z doskoku
.
Wszystkim dobrej nocy!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 21:27
Misi@, Asiula86, Anuśka lubią tę wiadomość
-
Marmutku dokladnie ja zle napisalam ze bakteria ale generalnie zdolna do zarazenia w odchodacj jest po 3 dniach juz nie pamietam jak to nam okreslala wet
-
Po przerwie witam się i ja... Katjaa gratuluję
Anuska spokojnie jeszcze trzeba zaczekać trzymam kciuki.
Za wszystkie trzymam kciuki
Melanq jak to Ania trafnie ujęła teściów pies j....al teraz.wcale Ci się nie dziwię nerwów bo bym chyba sama tel pogryzla ale po co? To takie typy trzeba olać bo oni się nie zmienia pewnie.
Ja juz jestem 30 stka...
Jutro mam wolne - pierwszy raz od Yyyy lipca... Wspaniałe uczucie. DobranocPati Belgia, Misi@, Anuśka lubią tę wiadomość
Maniek
-
Marnut, dzięki! I tego mi trzeba było
Kota nie mam i na bank mieć nie będę
W środę idę do mojego lekarza, to jeszcze potwierdzę, czy królik byłby dobrym zwierzakiem dla mnie
Skoro miałaś kiedyś, to please napisz, jak dużą trzeba mieć klatkę i co trzeba kupić na początek? I czy to prawda, że króliki trzeba codziennie czesać?Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
marnut wrote:"Toksoplazmoza to choroba wywoływana przez pasożyta o nazwie Toxoplasma gondii, który jest pierwotniakiem, czyli nie jest ani wirusem, ani bakterią. Pochodzi z tej samej rodziny, co ameby. Żeby się rozwijać, potrzebuje różnych żywicieli pośrednich: człowieka, krowy, owcy, królika, szczura czy ptaka, jednak jego żywicielem ostatecznym jest kot, w którym się rozmnaża."
Zapytaj lekarza, ale ja rozumiem to tak: królik sobie może nosić pasożyta toxoplazmozy, ale Cię nią nie zarazi, bo jest tylko żywicielem - toxo się w nim nie namnaża. Nie rozmnaża się a więc nie powstają oocysty groźne dla ciężarnej. Toxo się w króliku przemieszcza po świecie szukając kota. Jak go znajdzie - wtedy się zaczyna rozmnażać, produkować oocysty i to już jest dla kobiety ciężarnej groźne. Ale póki nie masz w domu królika z kotem (który nie przechodził toxo), to królik jest bezpiecznym stworzeniem dla kobiet w ciąży
.
Na pocieszenie powiedzieć mogę, że ja miałam królika w domu i był u mnie jak byłam obydwu ciążach (skubana była taka, że mi koty po kątach w domu rozstawiała), miałam też koty w tym czasie - i nic
. Nie byłam nigdy chora na toxo.
Anuśka, Mari - tulam w złych chwilach.
Katja - gratuluję!
Malenq - może ja starszej daty niż Twoi teściowie jestem, ale jak dla mnie: jeżeli ktoś chce przeprosić i się do tego poczuwa, to rusza 4 litery i idzie przepraszać. Co to ma być, że TY masz jechać do teściów, żeby oni Cię przepraszali, jeśli w dodatku w ogóle nie poczuwają się do winy? Takie zachowanie ma swoją nazwę - obłuda. I wcale mnie nie dziwi, że Cię to mierzi, brzydzi i wqrwia
.
Ania, Pati - jestem, ale pisałam. No i dość podle się dziś czułam, także tylko z doskoku
.
Wszystkim dobrej nocy!
-
nick nieaktualnyAnia_84 wrote:Misi@ co do adopcji .. powiem tak jesli nie jest pewny to lepiej sie za to nie brac... albo odczekac
my mamy w planie ze jednak cokolwiek by sie dzialo..chyba jednak adoptujemy malucha jesili nasz syt materialna na to pozwolina który czeka oczywiście z niecierpliwością :p Ech ci mężczyźni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 21:34