My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyChoco
U mnie dobrze w sumie lepiej niż dobrzelekarz zwiększył mi dawkę leków i od paru dni wszystko co było nie tak w mojej głowie jakoś zniknęło, chciałabym by zawsze tak było
A teraz myje okna bo jakiejś brudne. Mój się śmieje ze 3 razy w miesiącu je myje no ale brudne są że hej.
Któraś zafasolkowala jak mnie nie było? Któraś urodziła? Lub coś innego się zdarzyło?Ania_84, Mona_M lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lady Maruda wrote:Może jakiś jeden Batman się znalazł i wywąchał drogę do jajeczka?
Leć na betę, a potem możesz godnie świętować środę.
nieno ale takserio watpie.. bo oproc teo ze zahamawoli mi jajeczkowanie to nic innego w tym cyklu nie bylo -
nick nieaktualny
-
Lady Maruda wrote:A co my w Polsce będziemy robić?
Mąż polskiego nie zna, ponadto musi mieć wizę. Polska to dla mnie kraj bez perspektyw. Nie mieszkam w Polsce od 9 lat i nie potrafię tam już mieszkać.
A jeśli chodzi o nocne pogaduchy to tak kozaczyłam i spać mi się nie chciało a za to teraz żywcem przysypiam. Godzinę błąkam się po domu a godzinę śpięi tak na zmianę...
Ania widzę cień cieniaLeć na betę ino roz!!!!
Lady Maruda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMam nadzieję, że jakaś infekcja po tym Clo mi się nie przypałętała. Nic mnie nie swędzi, ale śluz wodno-kremowy ze mnie leci non stop. Zapytam pielęgniarkę przy następnej wizycie. Od nowego cyklu będę prawdopodobnie brać pół tabletki Clo, co bym znowu się nie przestymulowała.
-
moze z racji tego z emialas kilka pecherzykow.. to jest wiecej hormonow.. ??
a w koncu ryzykowaliscie czy nie ? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLady od 1,5 miesiaca, jest juz gotowa wyprawka. Torba spakowana zostala w lipcu, jak nas nastraszyl gin, przedwczesnym porodem. Ale pokoj nie gotowy...ja mialam tydzien temu na niego plan, ale dzis maz mi powiedzial, ze nie da sie tego zrobic
. Chialam srodkowy segment szafy wyciac i cala szafe przenies do salonu. Maz obawia sie, ze szafa tego nie wytrzyma.
Calymi dniami praktycznie leze i nic nie robie ;p maz chucha i dmucha na nas, boi sie, ze bedzie wczesniak. Lekarz go nastraszyl. W nocy nie moge spac, wiec zazwyczaj czytam.
W sumie moze warto to wykorzystac ;p
Ciaza donoszona bedzie 20.08 i do tego czasu bede leniuchowac, a potem niech sie dzieje co chce
Blondik, Lady Maruda, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczęta! Czytam na biezaco, ale nie mam co napisać - u mnie bez znian, kontrola u pediatry okej (mała juz nie ma szmerów w sercu, co oznacza, ze to szmery czynnościowe były;)), z ciaza wszystko okej;)
Ania, idź na betę, dla spokoju sumienia i zaspokojenia naszej ciekawości;)
Katjaa, super wieści.
Lady, w Polsce perspektyw nie ma za duzo, jesli nie masz doświadczenia w pracy (a chyba praca w msrkecie czy butiku za taka pensje Cie nie urządza). Nie mówiąc o Twoim mężu - niestety w Polsce kiepsko z tolerancja, a ze znajomością angielskiego jeszcze gorzej. Jesli na Filipinach było Wam dobrze, to moze rzeczywiście warto tam wrócić (swoją droga zawsze zazdrościłam tym, ktorzy mieszkają za granica i to jeszcze w wielu miejscach;))Lady Maruda, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie każdy na forum wie, że jestem z wykształcenia kosmetologiem. Pracowałam kiedyś w salonie kosmetycznym, ale to było w trakcie studiów, tylko parę godzin w tygodniu. Niczego nowego mnie szefowa z pracownicami nie nauczyła. Byłam jedynie wysyłana do cukierni kupić im pączki albo parzyć kawę. A to była moja praca, a okazało się, że byłam smarkulą na posyłki.
Potem jednak zdecydowałam, że pieniędzy na własny salon i tak nie mam i nie chcę pracować w tym zawodzie. Wyjechałam za granicę. Tam na moje certyfikaty z Polski nikt nie chciał patrzeć. Po 3 tygodniach znalazłam pracę w sklepie z produktami do dekoracji domu i byłam razem z nimi przez 7 lat. I tak już zostało do dzisiaj, ponieważ w tym sektorze mam największe doświadczenie + doświadczenie w administracji i kierownicze, zawsze szukałam pracy w tym kierunku. Teraz pracuję w biurze supermarketu. Owszem, jest to praca poniżej moich kwalifikacji, ale szefowa obiecała mi, że pomoże mi w mojej karierze.
Co z tego, skoro mąż będzie musiał wracać do swojego kraju, a ja bez niego nie zamierzam tu siedzieć.
Ciężko jest, ale damy radę. Jeszcze i nam słońce zaświeci. -
Nastka a ile Wy macie teraz czasu na opuszczenie UK? Dali Wam jakieś ultimatum? Jak to wygląda?
Tak sobie myślę że powrót na garnuszek do teściów to nie będzie najszczęśliwszy moment, ale stamtąd będziecie mogli wystartować i na nowo sobie wszystko ułożyć