My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas jest całkowity brak plemnikow .. moj maz ma wade genetyczna dodatkowy zenski chromosom , przez pol roku od diagnozy przechodzilismy kuracje na pobudzenie pracy jader.. niestey zablokowaly nasz koszta zabieg kosztowal 9 tys.. a szanse bliskie zeru ..podjelismy decyzje o dawcy a raczej maz utwierdzil mnie ze czas najwyzszy dojrzec do tej decyzji
bo on chcial juz w lutym 2014 ale ze ja chcialam walczyc o jednego jedynego to dal mi czas
teraz klopoty rowniez wychodza u mnie.. i wszytsko sie przedluza a to juz 28 cykl... 17 cykl od poznania diagnozy -
nowatorka wrote:Ania oczywiscie ze zostaniecie rodzicami i to jakimi wspanialymi !
Yasmin, mamaMia lubią tę wiadomość
-
Ania w tej sytuacji jest jedna dobra strona. Przekonalas sie jakiego masz kochanego meza! Nie kazdy facet stanalby na wysokosci takiego wyzwania, raczej chyba mniejszosc niestety. A dzidzia predzej czy pozniej bedzie. W koncu mlode z nas gaski jeszcze w porownaniu z dzisiejszymi standardami (60tki rodza
)
Ania_84, ara, Yasmin, mamaMia lubią tę wiadomość
-
heheh ..no fakt
nie no na przestrzeni tego co juz sie zdarzylo moge powiedziec . ze ten czas wplynal na nas na plus
Yasmin, mamaMia lubią tę wiadomość
-
Dobry wieczór, witam się przeorana przez szereg gabinetów lekarskich...
Witam nowe dziewczynyz nami sie uda (czego przykładem jestem ja
) Cud jak to zwą moi lekarze.
I mamaMia wiesz co? Zaskoczyło gdy się totalnie wyluzowałam pewna o bezowulacyjnym cyklu. Tak że looz babeczki looooooz
(wiem, łatwo powiedzieć) -
Aniu jestem absolutną fanką Waszego związku, tylko tyle mogę napisać. I Twojego zaraźliwego optymizmu - uwielbiam takich człowieków bo sama jestem z tych co szybko tracą dobrą energię...
Nowatorka - podpisuję się wszystkimi chwytakami...Yasmin, Summerka lubią tę wiadomość
http://ovufriend.pl/biezacy-cykl.html#
-
Yasmin
Nie wiem czy uda mi się zdystansować... może te wszystkie nieudane próby to właśnie po to? by się nauczyć dystansu...
Wiecie co jest najśmieszniejsze?... że siedzę w coachingu i psychologii, udzielam ludziom rad, piszę artykuły - a sama zachowuję sie momentami jak wariatka...Ania_84 lubi tę wiadomość
http://ovufriend.pl/biezacy-cykl.html#
-
mamaMia wrote:Yasmin
Nie wiem czy uda mi się zdystansować... może te wszystkie nieudane próby to właśnie po to? by się nauczyć dystansu...
Wiecie co jest najśmieszniejsze?... że siedzę w coachingu i psychologii, udzielam ludziom rad, piszę artykuły - a sama zachowuję sie momentami jak wariatka...Daven, nowatorka lubią tę wiadomość
-
mamaMia wrote:Wiecie co jest najśmieszniejsze?... że siedzę w coachingu i psychologii, udzielam ludziom rad, piszę artykuły - a sama zachowuję sie momentami jak wariatka...
Te frazesy że trzeba się zdystansować... przestać myśleć... nie skupiać się... doprowadzały mnie do szału i napadów złości. Dziś sama to powtarzam, bo to niestety jest prawda
Bardzo pomogło mi forum, bo zanim tutaj trafiłam to byłaM z tym problemem sama. A zegar tykał i ja to czułam co potęgowało moją panikę. W dodatku mam tylko jeden jajnik co jest równoznaczne z tym, ze mam mniej jajeczek o połowę. Do tego moja choroba, strach o utrate jedynego jajnika. Istny dół. Tutaj zobaczyłam że nie jestem sama i historie innych dziewczyn odwróciły moją uwagę od siebie.
Razem damy radę zobaczysz
WSZYSTKIE DAMY RADĘ Z ANIĄ NA CZELEWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 21:16
Malenq, mamaMia, Sylcia, LaRa, Ania_84, zizia_a, ara lubią tę wiadomość
-
Yasmin jestem przeszczęsliwa, że mogę sobie pobyć w takim towarzystwie... Niesamowite jesteście
Z tym dystansem.. to trochę jak z ta historią o niebieskim słoniu... Złe nastroje, rozczarowania, smutek, to wszystko mija samo ale dopiero wtedy, kiedy zostaną zaakceptowane...
Szamotanie się i walka z uczuciami nic nie dają, nakręcają tylko żal... wszystko wymaga czasu...Yasmin, Ania_84 lubią tę wiadomość
http://ovufriend.pl/biezacy-cykl.html#
-
Dokładnie MamaMia nakręcają żal i paniczny strach.
Ja wciąż wierzę, ze nic się nie dzieje bez przyczyny. Mnie cierpienia ogromnie zmieniły. Nie mam juz na myśli tylko pragnienia dziecka, ale życie. Przewartościowałam je w bardzo młodym wieku. Ludzie pytali "dlaczego Ty? Czemu to wciąż Ciebie spotyka? Jakim cudem Ty wciąż masz uśmiech na twarzy?" A ja jestem pewna że gdyby nie to, to ja byłabym dziś innym człowiekiem. Kto wie? może złym. Choć dziś ideałem oczywiście nie jestem.
A czasem nasze cierpienie daje siłę innym. I może po to nas to spotyka... dzieki temu ktoś przetrwa... Pozbiera się...
Kiedyś załamałoby mnie najmniejsze niepowodzenie przez perfekcjonizm. Dziś biorę na klatę naprawdę poważne kłopoty i się uśmiecham (no dobraczasem po tygodniu wycia po nocach
) i zawsze powtarzam, żę gdybym miała wybór, wybrałabym dokładnie tę samą drogę. Z całym inwentarzem
I wiesz co?teraz w dobie facebooka i tym podobnych odebrałam 3 wiadomości od dziewcząt z którymi za młodu leżałam w szpitalach. Niesamowite wiadomości o tym jak to moja postawa i podejście do cierpienia z uśmiechem uratowało je od pepełnienia nieodwracalnych błędnych decyzji.
Czy nie było warto?
Ok... niezły off top hehehe ale chodzi mi o to, że teraz świat nam się wali na głowę ale to ma swój cel.
Kurde no musi mieć, bo jak nie to załamie się mój cały światopoglądWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 21:53
mamaMia, Ania_84 lubią tę wiadomość
-
Yasmin - otóż to
widzę że bardzo podobnie myślimy
Ja jednak wybrałabym inaczej - gdybym mogła... nie mam za sobą tak mocnych doświadczeń, ale zmarnowałam bardzo duzo czasu... dopiero po 30 zaczynam się utorzsamiać ze sobą... Chyba własnie dlatego pojawiło się to pragnienie dziecka.Takie... pełne, świadome macieżyństwo...Ania_84 lubi tę wiadomość
http://ovufriend.pl/biezacy-cykl.html#
-
Tak, czasem rozne rzeczy sie dzieja w odpowiednim czasie i czesto dopiero po dlugim czasie zaczynaja sie ukladac jakby w ukladanke. Gdy sie dzieja wydaja sie nam bez sensu a czasem ten sens jest. Widzi sie go z perspektywy czasu. Czlowiek sie cale zycie uczy...
Ps. Ja w tym miesiacu absolutnie nie bede wyluzowana, bede sie obserwowac bo to moj 1wszy cykl z bromkiem i niestety bede sie skupiac na wszystkimAnia_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDobry wieczór
Dziś o godz. 14:24 przyszedł na świat Antoniurodziłam SN. Peklam trochę, ale nie jest źle gorzej, że cewka moczową też pękła. Mam w sumie 8 szwów. Jestem szczęśliwa. Mały ma kedziorki ciemne na główce i cały czas śpi
Buziaki. Zdjęcie umieszczenie po powrocie że szpitala, bo z tel. Nie umiemmamaMia, Yasmin, Mona_M, Kjopa3, Ania_84, nowatorka, Summerka, Daven, Asiula86, Anuśka, Karolucha, coffee, manabu, Katjaa, Blondik, zizia_a, ara, choco, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Yasmin - zupełnie nie... robiłam wszystko tylko nie spełniałam swoich marzeń... zrezygnowałam z największej miłości mojego życia - muzyki - bo nikt we mnie nie chciał uwierzyć - a jako dziecko i później młoda dziewczyna bardzo potrzebowałam wsparcia, byłam nieśmiała i pogubiona... we wszystkim co robiłam chciałam imponować, chciałam żeby kochali mnie rodzice, żeby nikt się za mnie nie wstydził... Zrezygnowałam ze śpiewu, z rysunku i pisałam do szuflady przez kilkanaście lat. Robiłam wiele rzeczy, pilnie się uczyłam i dawaŁam z siebie wszystko... Ale czułam się jak marionetka, jakbym nie żyła swoim życiem, jakbym nie snuła swojej legendy!
Wracam do siebie bardzo powoli i ostroznie... jest wiele struktur we mnie które wymagają pracy...Yasmin, Malenq, coffee, Ania_84 lubią tę wiadomość
http://ovufriend.pl/biezacy-cykl.html#