My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
ulek wrote:lecimy w odkładaną podróż poślubną do Tajlandii
AnBe a Twoje plany na dziś jakie?
-
ulek wrote:mam nadzieję że wrócimy z tej podróży z najcudowniejszą pamiątką
-
nick nieaktualnyUlek jak juz pisałam, wrócicie we trójkę!
A moje plany na dziś.. Umyć jeszcze dwa okna, zjeść obiad jak mąż wróci z pracy, zmęczyć córkę aby poszła szybko spać jakies wyczerpujące zabawy na świeżym powietrzu powinny zdać egzamin:-), jak tylko zaśnie zapalę kilka świec w sypialni i przyprowadzę do niej męża mego po czym go zgwałce... Zapewne nie będzie się opierałAndzia33 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
AnBe wrote:Małż napalony na swą żoncię z pracy wrócił.... hoooohoooohooooooo
-
KlaraM wrote:Hej!
Mi właśnie stuknęła 30 kilka dni temu. Mamą przed 30 już nie zostanę (trochę to trwało) ale pod koniec lutego pojawi się Maluch, czego i Wam w 2014 życzę
A długo się starałaś o Maluszka? -
nick nieaktualnyWitajcie,
Nie bylo mnie jakis czas, bylismy z mezem w podrozy poslubnej (prawie 5 lat po slubie ale lepiej pozno niz wcale!!)Ulek bawcie sie dobrze!
Dalam sobie spokoj na ten czas z pomiarami, obserwacjami i nawet czytaniem o ciazy. Niestety paskuda przyszla w czasie urlopu wiec starania byly mocno ograniczone, ale przynajmniej udalo mi sie porzadnie wypoczac, zrelaksowac i przestac myslec.
Po cichu liczylam na to, ze moze dzieki temu sie uda. Wrocilam do rzeczywistosci i okazalo sie ze mam bardzo bardzo wysoka prolaktyne. Wizyta u endokrynologa dopiero za 2 miesiace, choc staram sie zalatwic wczesniej. Mozliwe ze trzeba bedzie mi obejrzec glowe od 'srodka'
Wiem ze to nie koniec swiata ale troche sie tym podlamalam. To juz nie chodzi o to, ze hormon jest za wysoki, wiem ze to sie leczy, ale o to ze kolejne 2 miesiace bede czekac na wizyte, zamiast dzialac, leczyc sie. Czuje sie bezsilna.
Wybaczcie musialam troche posmecic, mezowi musze dac troche odetchnac a nie chce zeby znajomi i rodzina wiedzieli o wszystkich szczegolach braku potomka u nas. Wiem, ze Wy rozumiecie. Wiem, ze sobie poradze, ale czasem jest ciezko. Kiedy slysze ciagle narzekania mlodych matek na ich dzieci, jakie to one sa zmeczone itp to az mi sie cos robi.
Ok koniec smecenia
Ania_84, Andzia33, ulek lubią tę wiadomość
-
Anulkaa wrote:Witajcie,
Nie bylo mnie jakis czas, bylismy z mezem w podrozy poslubnej (prawie 5 lat po slubie ale lepiej pozno niz wcale!!)Ulek bawcie sie dobrze!
Dalam sobie spokoj na ten czas z pomiarami, obserwacjami i nawet czytaniem o ciazy. Niestety paskuda przyszla w czasie urlopu wiec starania byly mocno ograniczone, ale przynajmniej udalo mi sie porzadnie wypoczac, zrelaksowac i przestac myslec.
Po cichu liczylam na to, ze moze dzieki temu sie uda. Wrocilam do rzeczywistosci i okazalo sie ze mam bardzo bardzo wysoka prolaktyne. Wizyta u endokrynologa dopiero za 2 miesiace, choc staram sie zalatwic wczesniej. Mozliwe ze trzeba bedzie mi obejrzec glowe od 'srodka'
Wiem ze to nie koniec swiata ale troche sie tym podlamalam. To juz nie chodzi o to, ze hormon jest za wysoki, wiem ze to sie leczy, ale o to ze kolejne 2 miesiace bede czekac na wizyte, zamiast dzialac, leczyc sie. Czuje sie bezsilna.
Wybaczcie musialam troche posmecic, mezowi musze dac troche odetchnac a nie chce zeby znajomi i rodzina wiedzieli o wszystkich szczegolach braku potomka u nas. Wiem, ze Wy rozumiecie. Wiem, ze sobie poradze, ale czasem jest ciezko. Kiedy slysze ciagle narzekania mlodych matek na ich dzieci, jakie to one sa zmeczone itp to az mi sie cos robi.
Ok koniec smecenia
Ale przynajmniej jest komu sie wypisać
A co do wizyty - to jesli chodzi o prolaktyne to moze idz do ginka jakiegos i moze nie trzeba bedzie tyle czekac
Na pewno wszystko dobrze sie ułozy- ja myślałam że miesiąc przerwy jest wiecznościa ..ale jakoś minał - i teraz wiem że jesli zajde w ciąże to maluch bedzie miał "czyste" srodowiskoAndzia33 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAniu mieszkam w UK i tu z lekarzami jest troche inaczej. Do ginekologa moge sie dostac tylko z polecenia leakrza rodzinnego albo prywatnie. Prywatnie bylam i to u polskiego i nigdy wiecej! 2 sekundy patrzenia na wyniki badan i recepta na bromek, zadnych pytan o cycle, objawy, prob dociekania jakie moga byc przyczyny.
Lekarz rodzinny za to bardzo fajnie sie mna zajal, badal kilka razy, pytal o duzo rzeczy i skierowal do endokrynologa bo bardzo go niepokoi taki wysoki poziom prolaktyny. Dlatego chce robic to co on mi zaleca, bo po prostu mu ufam.
Jutro bedzie lepszy dzien!
PozdrawiamAnia_84 lubi tę wiadomość
-
Anulkaa wrote:Aniu mieszkam w UK i tu z lekarzami jest troche inaczej. Do ginekologa moge sie dostac tylko z polecenia leakrza rodzinnego albo prywatnie. Prywatnie bylam i to u polskiego i nigdy wiecej! 2 sekundy patrzenia na wyniki badan i recepta na bromek, zadnych pytan o cycle, objawy, prob dociekania jakie moga byc przyczyny.
Lekarz rodzinny za to bardzo fajnie sie mna zajal, badal kilka razy, pytal o duzo rzeczy i skierowal do endokrynologa bo bardzo go niepokoi taki wysoki poziom prolaktyny. Dlatego chce robic to co on mi zaleca, bo po prostu mu ufam.
Jutro bedzie lepszy dzien!
Pozdrawiam
Trzymam kciuki żeby wszystko poszło dobrzeAndzia33 lubi tę wiadomość