Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej ja sie witam z pracy juz.. niema dzieci jeszcze to sobie weszlam na forum a ze mam tableta bo wioz pawlowi po robocie to korzystam poki moge:) milego dnia wszstkim:) i dziekuje dziewczymyb ja wiem ze bedzie dobrze tylko tak mnie wczoraj naszlo..stres przeze mnie gada:)
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Bursztynka wrote:Saantocha. Trzeba było złapać ciotkę
ciężarnym wszystko wolno. A co do policjantów to dziwne z tymi pasami. Prędzej mógłby ci adapter polecić. To oni nie oglądają crashtestow? Kobieta w ciąży tak samo jak człowiek bez ciąży w razie wypadku bez pasów wyleci przez szybę. Dziwne podejście. Współczuję mandatu...
Anutka, klucie chwilowe może być. Ale jak ci się to w godziny przedłuża to chyba nie dobrze. -
Monia dzieki ze pytasz
ostatnio wsio sie znowu wlai..ja nie wiem niech ten rok juz sie konczy moze 2015 bedzie jakis szczesliwszy ..nie na darmo snil mi sie ten wypadajacy zab ;/
dzis wtorek .. caly czas brak jakiejkolwiek info z Łodzi .. a mnie juz kurwica stzela. ..maz obrywa ode mnie ze nie pospratal a to ze zle cos poskladal.. ehh wiem wredna jestem ale mam maxymalny zasieg jesli chodzi o mzliwosc wkurwienia mnie ;/
jeszcze dzis musialam wywalic 500 zl od tak ;/
nie ma czasu ani kasy zeby cs sbie zafundowac.. ehh.. jak ja bym chciala wrocic nad morze mezem i o niczym nie myslec..
ciagle sie pytam co my takiego zrobilismy.. pomgaamy zwierzakom..nigdy nkomu nie zaszkodzilismy ;/ szanujemy sie chcemy tylko stwrzyc rodzine..i co i dupa.. dupa dupa ;/
coraz zadziej zagladam na foum bo dobija mnie fakt ze wszyscy zachodza..a my dalej bez dziecka i bez szans na nie .. chyba czas sie pozegnac bo nawet forum do in vitro chyba sie nie przyda ..
ehhh chyba zaczynam byc zgorzkniala i wredna.. moze czas zaczac wrocic do naczania fizyki..przynajmenij potrzymam jedna tradycje . ze fzyczki sa wredne ;/
a tak to ogolnie wszytsko w miare ok.. pesek dochodi do siebie juz ma mala ranke jak po skalecznieu o srednicy 1 cm a rana byla o srednicy 15 cm za to martwie siekociczka ..bo traci na wadze .. a wczesniej sikala na miekkic rzeczach .. mam nadziejeze jednak to nie nerki bochyba ie pochlastam jak nawet kota mi ten u gory odbierze
choc czego ja mam sie spodziewac i tak przeciez nawet on nam nie chce pomoc.. a jesli ktos mi powie ze doswiadcza tych najsilniejszych to niech se wsadzi taki dar ;/ bo ja mam dosc.. i moze czas najwyzszy stwierdzic ze mamy sie skoncentrowac tylko na sobie a wszystko inne i cale te pieprzone strania wsadzic sobie w dupe ;/ -
Ania no co ty gadasz!!! nie mozesz tak mowic!!! Moze dzidiza czeka na wlasciwy moment albo jakies dziecko czeka na cudowny dom bedziecie rodzicami i nie pdchpdz z naszego forum za bardzo sie wszytkie zzylysmy zeby ktoras teraz odpuszczala...
Kazda ma prawo do slabszych dni ale ochana macie siebie i to jest najwazniejsze a dzidzia tez przyjdzie...wiem w jakiej jestescie syt pomysl ze moze po przerowadce na spokojnie wrocicie do staran a teraz odpocznijcie troche skoncemtrujcie sie na sobie tak jak mowisz:D bedzie dobrze MUSI!!Ania_84 lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Kasiu na adopcje nas nie stac .. nie spelniamy polowy z wymogow ..
jak znajda sie plemniki to wtedy uwierze ze cos jednak nie jest stracone,. bo jelsi chodzi o dawce to po pierwsze z dawca nie mozemy podejsc do refundowanego in vitro . - bo tylko dla tych jest ar co moga miec dzieci obydwoje,.. paranoja ;/
a 20 tys nie mmay ..
zostaje jeszcze nseminacja z nasieniem dawcy .. nasienie 1000 zl kazda insemka 1000 zl bo watpie zeby za I razem ..
ale ja juz sama nie wiem czy jest sens
poki co zostajemy w CK bo maz tu dostal prace ..no i oczywiscie przez to biopskja sie przesunie pwnie do nowego roku bo niwy pracodawca raczej przychylie do 2 tyg L4 nie bedzie podchodzil
-
nooo poki co jakby przeliczyc nasze dochody to nie wychdzi srednia na os tyle ile powinna ..czyli nas generalnie nie stac na dziecko zeby adoptowac
nie mamy stabilnej sytuacji zyciowej tzn domu .. ja zameldowana gdzie indziej maz gdze indziej ,, a mieszkamy jeszcze gdzie indziaj a babcia nas tu nie zamelduje bo boi sie ze jej zabierzemy dom .. -
Aniu nie bedzie tak zle zobaczysz jutro jest nowy dzien wstaniesz i juz mysli beda jasniejsze...nowy dzien to nowe sily do walki!!! nie mozna sie poddawac.. ja wierze ze gdzies tam jest zapisane to co ma nas spotkac...bedziecie szczesliwy kazda z nas bedzie...my czasami nie widzimy tego co jest najwazniejsze a gonimy za czyms dla nas waznym ale moze nie najwazniejszym...bedzie dobrze
Maniuś lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Aniu przykro mi
ale nie możesz sie poddawać dopóki nie znacie wyników !!!!
mąż na pewno ma jakieś plemniki i to nie jeden !!!
a dzwoniłaś tam po raz kolejny ???? oni z reguły mają czas i zapominają zadzwonić do pacjenta, nawet jak to sprawa życia i śmierci !
ja bym tam dzwoniła codziennie i dopominała się , bo przecież to bardzo ważne dla was i czekacie na tą wiadomość .
Bo ileż możecie czekać na to . A to , że jesteście nerwowi to całkiem zrozumiałe, bo ja bym chyba już całkiem zwariowała..
trzymaj sie tam jakoś ...
a co u mnie ..??
hmmm no jest super, bardzo zbliżyliśmy się z męzem do siebie, ale wszędzie dookoła cięzarne i rodzinki z dziećmi !!! a jest ich tyle choćby te dzieci gdzieś za darmo rozdawalimasakra....
mam nadzieje , że za rok to i już my będziemy tak mogli spędzać wakacje we 3.
Dobranoc Wam
-
Jest taka anegdota żydowska, którą bardzo lubię. Otóż pewien Żyd, w desperacji wielkiej, udał się po radę do rabina. „Nauczycielu, jak mam żyć? W jednej izbie dziesięcioro dzieci, żona… Jak żyć?” – zapytał. Mądry rabin oczywiście miał radę na to dictum i mówi: „Ty, Icek, kup sobie kozę i przyjdź do mnie za miesiąc”. Rada wydała się Ickowi dziwna, ale zrobił, jak mu polecono. Po miesiącu przyszedł znów do rabina, lamentując jeszcze głośniej niż poprzednio. „Rabbi, teraz to już naprawdę nie wiem, jak żyć. Jedna izba, dziesięcioro dzieci, żona wiecznie niezadowolona, a teraz jeszcze ta koza… Co ja mam robić?- zapytał zdruzgotany. Niewzruszony nauczyciel znów odezwał się mądrze: „To ty, Icek, wygnaj teraz kozę i zaraz przyjdź do mnie”. Icek posłusznie wykonał polecenie i szybko przybiegł do rabina. Tym razem ucieszony, szczęśliwy. Od progu wołał: „Rabbi, jak mnie teraz jest dobrze! Koza nie beczy! Nic nie śmierdzi! O, wielki jesteś i mądry, jak sam król Salomon!”.
Anutka, olka30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAniu zajmij się sobą, jakieś hobby, sport. A co do starań to rób wszystko według schematu, który już zapewne dawno znasz, ale nic więcej, jeśli się odwlecze o miesiąc, dwa to i tak nic nie zmieni patrząc na czas jaki już minął, myśl o sobie, o Was, a nie tylko o tym, że chcecie mieć dziecko. Każda z nas go pragnie, ale nie można zatracić się w tym, mamy swoje życie, swoje inne pragnienia. Musisz zmienić tor myślenia na to, że dziecko to dodatek do małżeństwa, a nie jego jedyny sens. I naprawdę znajdźcie sobie jakieś zajęcie po pracy, które pozwoli na to aby nie myśleć wiecznie o dziecku. Teraz jesteście w potrzasku z którego musicie się uwolnić. Przeznaczcie sobie np. jedną godzinę w tygodniu, w której rozmawiacie o planach o dziecku, a przez resztę tygodnia nie wspominajcie. Ustalcie plan działania, najlepiej go spiszcie na kartce i myślcie tylko o krokach, które są przed Wami, a nie o przyszłości dalekiej i nie ustalajcie czasu ich wykonania bo to stresuje. To jest taka moja rada, możesz jej nie przyjąć, ale uważam, że jest to w dużej mierze pomocne. Bo jak na razie sama dokładasz sobie problemów nie znasz jeszcze wyników badań, a już się boisz o dalsze punkty starań, wszystko musicie sobie poukładać bo to nie jest zwyczajny przypadek i uważam że każdej parze która się stara długo i z problemami potrzebna jest pomoc psychologiczna, aby móc żyć normalnie. A wyjazd nad morze jeśli by któreś z Was chociaż znalazło tam pracę uważam za super pomysł, pozwoliłoby to Wam na rozpoczęcie nowego życia.
-
Natka ja juz probowalam zajac sie czyms innym .. i uwerz mi na jakis czas to dziala ale jak czekasz na wyniki ktore w jakis psposo powiedza ci czy sa choc male szanse to niestety ale nawet najlpesze hobby nie wygra z lekiem ktory wtedy towarzyszy czlowiekowi ..
moze i dokladam sobie zmartwen .. ale przez 10 tyg odkladalam to na bok.. teraz po porstu nie umiem..
A o to co mi dzis moj maz zgotowalo 21
tak tak pozno
a to co maz przyniosl m na kolacje talareczki posadzone jajeczko pomidorek i ogoreczek
Lena87, olka30, martusia1986 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny