Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzień dobry w pochmurny dzionek:)
A ja czekam na maj i na nowe szanse...teraz czekam na zniknięcie torbieli - prawy jajnik(nastąpiła hiperstymulacja po clo - wczoraj torbiel z pecherzykowej uznana została na torbiel krwotoczną, dostałam Primolut Nor, po 10dniach ma być @ i zobaczymy na kolejnym usg co będzie się działo)...
na lewym jajniku widać kilka pęcherzyków i któryś może będzie "rokował" na coś więcej, ale to dopiero pod koniec kwietnia....dlatego czzekam na maj - piękny i słoneczny.....
-
Z. wrote:No witam witam
taki szary i ponury dzień że nawet nie wiedziałam co napisać żeby nie wprowadzać złej atmosfery czeka mnie trudny dzień w pracy ale Wam życzę żeby Wasz dzień był miły lekki i przyjemny
Będę podglądać co tu się dzieje
Tobie życzę tego samego!Z. lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny
Powiem Wam od siebie tak - nie mamy kontaktu ze swoimi byłymi, ani ja, ani mój mąż, jakoś tak samo się tak ułożyło, ale jakbym przypadkiem zobaczyła byłego to pewnie bym się tylko przywitała i poszła
Nie mniej jednak może to i lepiej,że tak się nam poukładało
A tak poza tym, muszę się wygadać.
Ostatni nasz weekend z mężem bardzo Nas zbliżył do siebie. Mój małomówny mąż wreszcie wyrzucił z siebie co go gryzie i cieszę się z tego powody bardzo. Zaczęliśmy rozmawiać o staraniach i powiedział mi, że on się teraz bardzo boi, że nie chce mieć dziecka moim kosztem bo jakby się nie udało i nie daj Bożę powtórzyła się ta smutna historia sprzed ponad dwóch miesięcy, to On boi się, że ja nie poradzę sobie już wtedy w ogóle Powiedział też, że tęskni za taką mną z przed roku, półtora temu, bo choć teraz jestem wesoła to i tak mam smutne oczy...
A najgorsze było to jak powiedział, że może będziemy musieli żyć sami (czyt. bez dziecka), że może lepiej zacząć się do tego przyzwyczajać, bo to nasze zycie nie może tak wyglądać - takim kosztem pełnym wyrzeczeń i poświęceń szczególnie z mojej strony... Myślałam, że mi wtedy serce pęknie Ja tyle co nabrałam sił na nowe starania i wiarę w to, że prędzej czy później nam się uda, a tu takie słowa...
Przyznał się, że On to też bardzo przeżywa i że może teraz jak ten nowy lekarz (endo) mnie całkiem wyleczy to wtedy zaczniemy od nowa, bo boi się powtórki. Musiałam mu wiele rzeczy wytłumaczyć i wyprostować to o czym On miał całkiem inne i nieprawdziwe wyobrażenie. Wiadomo, że żaden lekarz nie zagwarantuje nam zdrowej i szczęśliwej ciąży. Udało mi się choć trochę go uspokoić i dodać siły na to, że nie warto odpuszczać teraz, że trzeba walczyć. Powiedziałam Mu, że teraz o wiele więcej wiem na temat swojego organizmu i że choć będzie trudno jestem świadoma wszelkich konsekwencji i że daję sobie max 2dni na chwilę smutku jak przyjdzie @ i walczymy dalej, musimy bardzo wierzyć w to, że smutna powtórka nam się już nie przydarzy.
Jeszcze nigdy nie czułam takiej ulgi z Jego strony, wiem że bardzo potrzebna Mu była ta rozmowa i cierpliwie czekał na odpowiedni moment.
Nie wyobrażam sobie życia bez Niego, jakkolwiek nam się poukłada. Kocham Go bardzo i wiem, że On mnie jeszcze bardziej
Wczoraj nie myślałam o niczym innym, niż o tej rozmowie.
Dziękuję Wam za chwilę uwagi.
Złota, Malenq, Z., Misty87, Lena87, Laura, Little Frog, AnusiaM, sara_nar, Another, Ania07, Kaśka28 lubią tę wiadomość
100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
🛑😔 92zOvuFdiend.pl
Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
*08.2018 ... psychoterapia
*1,5 roku z Naprotechnologią
*kilkanaście cykli z Letrozolem
* mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
*01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
*10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
*06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
*07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
*10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
*Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
*Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
"Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."
-
Dżona witaj! Oczywiście, że poświęciłam uwagę!
To bardzo ważne, że nastąpiła taka przełomowa rozmowa.
Mąż, który dał Ci tyle wsparcia to skarb!
Dobrze, ze Ci szczerze wyznał co czuje, a facetom czasem bardzo ciężko się wypowiadać na tematy uczuć
Ja nie ukrywam, że z moim mam podobnie, przeszliśmy juz wiele trudnych rozmów od śmiechu przez łzy, choć bywają chwile, w których mnie wkurzadżona, Z., Lena87, Sylvka, Laura, Little Frog lubią tę wiadomość
-
Dżona popłakałam się - myślę, że wiem co czujesz Ty wiem co może czuć Twój mąż. Przechodzimy przez te same chwile.
Ja wierzę też w medycynę niekonwencjonalną i magię (nie jestem pomylona ). Jutro idę do wróżki - zobaczymy co mi powie, w weekend idę na targi medycyny naturalnej (może powiecie, że doszukuje się dziury w całym) bo uważam, że ktoś zauroczył moją ciążę. W momencie jak opowiedziałam pewnej osobie, że jestem w ciąży (dodam, że ta znajoma jest zazdrosna o całe moje życie) to zaczęłam się gorzej czuć, myśleć o obumarłej ciąży i poronieniu. Chcę zabezpieczyć się przed takim rzeczami.
Rozmawiałam też z TŻ i jak nam nie będzie szło to pojedziemy na Podlasie do Szeptuchy. Uważam, że może nam pomóc. A jeżeli nie będzie nam dane w ogóle to adoptujemy dzidzię.
Oooo to tak w ramach wyznań porannych
Dżona ściskam Cię i przytulam. Musimy znaleźć siłę dla nas i naszych partnerówdżona, Lena87, sara_nar lubią tę wiadomość
[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
nick nieaktualnyDżona ech czasami zapominamy jak nasi mężczyźni to przechodzą...bardzo wzruszyło mnie to co opisałaś, bo ja widzę, że u mojego A. to siedzi w środku, starałam się zaczynać taką rozmowę, żeby wyrzucił z siebie....ale widzę, że musi to dojrzeć u niego....więc czekam cierpliwie, a z drugiej strony serce mi pęka, jak widzę Jego zatroskaną minę...
Malinowa, Macierzanka - ----> musi być dobrze, niezależnie czy "życie" pójdzie po mojej myśli, czy ma dla mnie inny plan...to musi być dobrze...tylko zawsze będzie faza buntu, że ja chcę....na to już nic nie poradzę....
u wszystkich Nas musi się w końcu poukładaćMacierzanka:), dżona, Lena87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dżona, to wspaniale, że możecie o tym rozmawiać, że rozwiwacie swoje smutki i wątpliwości i że jesteście gotowi na wsyztsko co los Wam da.
A życzę Wam zdrowej fasolki. Wierzę, że przetrzymacie wszystko i będziecie szczęśliwą rodziną. A jeśli nie będzie Wam dane być Rodzicami naturalnie, to zawsze możecie rozważyć adopcję!dżona, Malenq, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Wsparcie meza jest bardzo wazne przy staraniach i wogle w calym zyciu,gdy dowiedzielismy sie ze to u mnie jest problem moj maz powiedzial nie martw sie cale zycie mamy pod gorke ale w koncu osiagamy szczyt wiec tym razem tez tak bedzie
Wogle widze,ze przez to wszystko sie do siebie zblizylismy ja mu wiecej mowie co mnie wkurza,boli itp kiedys trzymalam wszystko w sobie i tak to keazylo we mnieMacierzanka:), dżona, Z., Lena87, Laura, Little Frog lubią tę wiadomość
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
Malenq wrote:Malinowa a gdzież ta szeptucha tutaj u mnie na Podlasiu żyje???[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
Malinowa, ja raczej nie wierzę w takie rzeczy, ale jak to przeczytałam, to aż mi ciarki przeszły po plecach. I powiem, że mnie się też zdarzyło pomyśleć, że ktoś ( a znalazłoby się kilku takich ktosiów ) tak zazdrości mi pewnych spraw, że wysyła do mnie złe fluidy...
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję Wam bardzo
Jestem pod takim wrażeniem tej rozmowy, że trudno mi to opisać. Kto zna mojego męża wie, że o uczuciach z Nim nikt nie pogada, a mnie jest bardzo ciężko wydusić cokolwiek z Niego. Dobrze, że to teraz wyszło, na takim właśnie etapie Wiem teraz, że będzie nam łatwiej
I jeszcze jedno. To w pewnym sensie dzięki forum miałam siłę i odpowiednie podejście do całej rozmowy, nigdy bym nie pomyślała, że historie życiowe i wsparcie w sumie nieznanych osób może tak bardzo pomóc i otworzyć się na tak trudne sprawy. Dobrze, że jesteście
Muszę uciekać, bo ruch w pracy już.
Miłego dnia Kochane
Zaglądne później.Malenq, Lena87, Z., Laura, Macierzanka:), Little Frog lubią tę wiadomość
100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
🛑😔 92zOvuFdiend.pl
Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
*08.2018 ... psychoterapia
*1,5 roku z Naprotechnologią
*kilkanaście cykli z Letrozolem
* mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
*01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
*10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
*06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
*07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
*10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
*Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
*Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
"Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."
-
Malenq wrote:Malinowa ale ona dawno już jako "byt niematerialny"[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
Ja miałam z wróżkami ostatnio inna przygodę. Nie byłam osobiście ale ktoś patrzył w kartach w moje życie i powiedział mi że będę zaraz w ciąży (znaczy wtedy gdy ta wiadomość mi przekazywano). Oczywiście bardzo sie ucieszyłam i uwierzyłam w to. Ale ciąży nie było. I uważam że Bóg chciał mnie nauczyć że to On decyduje. I żeby tego nie słuchać.
Ale każdy ma prawo robić co chceMisty87, Sylvka, Magdas, Laura, Macierzanka:), Little Frog, dżona, Kaśka28 lubią tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017