Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
no i mamy 2016 rok mam nadzieję ,że dla każdej z nas będzie wspaniały
Misty ja też mam zamiar działać według słów Anyy, wytrwałość siedzi w głowie
my wczoraj spokojnie siedzieliśmy w domku przed tv, laptopami i oglądaliśmy fajerwerki Pola dzień wcześniej wojowała w nocy a wczoraj super spała i nic jej nie obudziło stawiam na zęby bo wczoraj dałam camilię a wcześniej nie.
Kochane miłego dnia!Maniuś, Anaaa:) lubią tę wiadomość
-
Czego mogę Wam życzyć w tym dniu,co zaczyna Nowy Rok?Przede wszystkim zdrowia, bo bez niego wszystko inne staje się nieważne.Przede wszystkim miłości,bo ona dodaje skrzydeł i umacnia.Przede wszystkim życzliwych ludzi wokół siebie,takich co nie zatruwaja życia, ale zawsze służą wsparciem i pomocą...niech ten Rok będzie lepszy od poprzedniego
olka30, Little Frog, Anaaa:), przedszkolanka:), dżona lubią tę wiadomość
-
Aleksander jaki elegancik
Spełnienia marzeń w tym nowym roku, samych pozytywności! :*
U nas dopiero dzisiejsza noc w końcu lepsza, Szymek w niezłym humorku. W sylwestra posiedzieliśmy na balu prawie do 3. Trochę gryzłam się z moim mężem, bo codziennie obiecywał, że teraz on będzie w nocy ogarniał Młodego, ale jakoś zawsze musiał coś wypić a to z ojcem, a to z narzeczonym mojej siostry. I nie byłam w stanie obudzić go do Szymka. Tak więc zarwałam 7 nocy z rzędu, po sylwestrze spałam 2 godziny, w nocy po nowym roku tylko 4 i musiałam iść do pracy.
Byłam mega zmęczona, zła, na domiar złego tak słabo kontaktowałam, że nie domknęłam drzwi na dół i Szymek zszedł już o jeden stopień w dół, Tomek złapał go w ostatnim momencie! I jeszcze nawrzeszczał na mnie! Wiem że moja wina, ale może jakby mi trochę pomagał w nocy nie doszłoby do tego!
Ponarzekam jeszcze na teściów... Ciągle gadają że Szymek jest blady, że na pewno ma anemię (jest blondynem i ma dosyć jasna karnacje, w porównaniu z innymi dziećmi w jego wieku i tak wygląda na opalonego. No ale brak mu RUMIEŃCÓW ) , że się zatacza i przewraca (no jak próbuje biegać, a chodzi od 1,5 mies to chyba nic dziwnego), te nocne akcje to też dla nich nienormalne, bo przecież mieli dzieci i żadne tak nie wrzeszczalo. Wysyłają nas do specjalistów. Bo oni się martwią, szkoda im Szymka.....!!!! No i oczywiście jest za chudy, powinien być okraglutki (jest z waga trochę poniżej 50centyla).
Kurwa mać, młody jest żywy, non stop w ruchu, uśmiechnięty, wszystko kuma co mu się mówi, pediatra zachwycona jak się rozwija. Ale oni wiedzą lepiej, pediatra się nie zna...
Tak mnie wkurwiaja!!!! Mają nas za ignorantow, non stop lażą i gadają że dziecko jest chore a my nie reagujemy. A przegieli pałe porównując nas do tych rodziców, którzy zagłodzili dziecko karmiąc je tylko rozcienczonym mlekiem! (Szymek ostatnio zjadł całą ćwiartkę kurczaka....)
Jak ja bym chciała się wyprowadzić!!!!
Dzień przed sylwestrem rozchorowała się Kota. Zaczeła wieczorem wymiotować, zero zainteresowania jedzeniem, podejrzewam że zjadła sznurek z drapaka, bo był poszarpany... Rano bez zmian, więc pakuję ją do transportera, przyszłą teściowa i pyta co się dzieje. To jej mówię, że nie wiem czy nie będę musiała otworzyć Santy i wyciagnąć jej ten sznurek jeśli po lekach nic się nie zmieni. A ona na to: Weź ją uśpij, będzie spokój!
Już na końcu języka miałam, żeby sama się uśpiła jak zachoruje... Co za chamka!
Zwariuję w tym domu......olka30, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Santoocha współczuję teściów jakaś masakra
-
Witam w Nowym Roku
Zgodnie z postanowieniem ćwiczę, trzymam dietę,nie jem słodyczy i nawet nie chce mi się
Maniuś ale masz przystojniaka,elegancik
Santoocha powiem tak- każda teściowa się musi wpierdzielać,ważne byś była stanowcza!Moja już dawno by mi dziecko zabrała gdybym nie ucięła jej gadania-może wredne ale to MOJE dziecko i to JA wiem co dla niego jest najlepsze. I tak podziwiam Cię że tyle wytrzymałaś.
Pochwalę Polę,bo nauczyła się tyłem schodzić z łóżka i sama pięknie schodzi-przy nas oczywiście
Buziaki!Maniuś lubi tę wiadomość
-
Aga ja oprócz ćwiczeń tez ok nie ćwiczę bo nie mam siły jest chora po sylwestrowej opiece nad dziećmi chorymi dziećmi
-
Santocha polubiłam za usypianie teściowej A tak serio to powiedz babie co o niej myślisz i będziesz miała spokój. Ja też mam po dziurki mieszkania z rodzicami, choć nie są aż tacy upierdliwi, ale po prostu każdy ma w końcu ochotę żyć po swojemu, a nie non stop słuchać jakby się dalej miało 5 lat
-
Santoocha moja teściowa nie lepsza..
Odkąd Młody się urodził wyszukuje mu non stop to innych dolegliwości. Teraz przez ostatni czas jak zaczynał stawiać pierwsze kroki, czepiała się, że jedną nóżkę stawia na palcach i siłą dociskała mu ją do podłogi stwierdziła że coś ma z nią nie tak i powinniśmy iść z nim do lekarza. Później jak już zaczął chodzić normalnie to czepiła się, że chodzi jak kaczka chyba logiczne, że w ten sposób dziecko odnajduje środek ciężkości i uczy się utrzymywać równowagę nie? Ona zaś stwierdziła, że ma krzywe kolana mało tego .. odkąd Młody biega po domu jak torpeda (też się zatacza) skupia się na wszystkim i troszkę zaprzestał mówienia słów, które wcześniej już pięknie wymawiał, naśladował zwierzęta itp. Dla mnie to normalne, a ona do nas z tekstem, że może ma przrośnięty język (!!!) no wariatka!
Też jej mam dość, a niestety przejściowo będziemy u nich mieszkać gorzej być nie mogło, ale trudno. Zaciśniemy zęby i mam nadzieję, że jakoś z wariatką wytrzymam, ale już daje sobie uciąć rękę, że non stop będzie się wpierdalać we wszystkoolka30 lubi tę wiadomość
-
Ło, też grubo! Łączę się w bólu, szczególnie z powodu krzywych nóg
Nasz tez ma wg teściowej koślawe.
U nas niestety nie zapowiada się, żebyśmy mieli się wyprowadzić... Jesteśmy na siebie skazane
Tobie życzę dużo cierpliwości, oby sytuacja szybko się zmieniła.Anaaa:) lubi tę wiadomość
-
O matko, ale macie wesoło! Moja teściowa wpada za 10 dni. Mam nadzieję, że nie będę słyszeć, że coś nie tak, tylko jakie to moje dziecko zdolne Tylko matka ma pewnie słabe mleko (to już kilkakrotnie słyszałam).
A Santoocha Ty masz stalowe nerwy. Nie dość, że jesteś weterynarzem, więc domyślam się, że zwierzęta mają dla Ciebie szczególne znaczenie, to ona jeszcze z takim tekstem wyjedzie. We mnie by się zagotowało i chyba bym sobie język odgryzła, ale wzrokiem bym zabiła (taka groźna jestem! ).
Co do postanowień noworocznych, to nie mam Jakoś tak podświadomie chyba nie chcę się niczym katować Kurde, życie bez słodyczy, to nie życie Ale ogólnie postaram się ograniczyć i jeść np w weekendy jak z mężem mamy miłe wieczory przy tv, ewentualnie przy okazjach typu urodziny imieniny itp (a że codziennie ktoś ma imieniny, to już inna sprawa ). W kwestii ćwiczeń też nie mam jakiegoś rygoru. Ogólnie jakieś mięśnie brzucha muszą się mi zejść i mąż jak ostatnio sprawdzał, to stwierdził, że się jeszcze nie zeszły. To czekam dalej. Byle to było przed latem, bo wyglądam jak flaczek. Ogólnie to chciałabym o siebie bardziej zadbać. Muszę jakoś wprowadzić sobie nawyk smarowania brzucha po 2 razy dziennie. Kurde, może w ciąży nie przytyłam jakoś masakrycznie, ale rozstępy mam jakby ktoś mnie widelcem przeorał.
Ahhhhh...a jeszcze co do mieszkania z teściami/rodzicami, to ja też bym chyba oszalała. Myślałam, że to teściowie będą mi na nerwach grać, ale moja mama jak tu była, to stwierdziłam, że też mogłoby być ciężko Ogólnie moja mama się nie wtrąca praktycznie w nic (czasem jakąś dobrą radę ma, ale nie jakoś nachalnie ją wciska), ale jednak mieszkając osobno, to jest taki spokój. Chociaż i to ma swoje minusy, bo kompletnie nie mam na kogo liczyć, żeby chociaż na 5 minut z małą został. No ale to szczegół
Sylwestra spędziliśmy ze znajomymi i było bardzo miło. Jadłam jakieś gołąbki przygotowywane po węgiersku. No przyznam, że pycha. Uwielbiam gołąbki, a te były wybitnie dobre! Zjadłam dwa malusie, ale i tak myślę, że one były powodem brzuszkowych problemów małej na drugi dzień. Ogólnie Kaja była super grzeczna spała przez większość czasu, a jak nie spała to się bawiła. A na drugi dzień imprezę odsypiała do 14! Robiła przerwy na jedzenie i zasypiała jeszcze przy cycku
Potforzasta, dobrze się mają dzieciaczki z taką ciocią. Już nie wspomnę o ich rodzicach!
Maniuś, ależ elegancik z tego Twojego synusia!Maniuś lubi tę wiadomość
-
Hej hej...
Mimo "udanego" weekendu w stolicy, podczytuje Was regularnie. Auto, ktore kupilismy niedawno za niemale pieniądze nawalilo akurat 500km od domu. A co tam!! Mrozy potworne i wyszlismy wczoraj rano raptem na 20 min z dziecmi. Zamarzalismy!! Takze zajebisty wypad spedzamy na mieszkaniu z okropnie nudzacymi sie dziecmi. Maz nonstop cos robi przy aucie. Wczoraj pare osob probowalo pomoc lacznie z taksowkarzami a skonczywszy na właścicielu mieszkania, ktory musial 20km przyjechac. Wyciagnelismy akumulator i grzal i ladowal sie w domu cala noc ale dalej auto nie pali!!! Cos jest nie halo. Widac trefne teraz maz poszedl do mechanika tuz obok. A tak chcialam zwiedzić cokolwiek
Jeszcze w sobote przed wyjazdem mielismy pogrzeb mojej chrzestnej i tak wszystko sie skladalo na to by nie jechac. Dzieciom przebijają sie zeby i sa nie do zniesienia. Wysiadam przy nich!!!
Apropo najczęstszego i najbardziej budzacego emocje tematu-tesciowa- to ja mam ten komfort ze moja zachwyca sie wszystkim. Nasze dzieci sa oh ah "wspaniale, przekochane, mądre, jak laleczki malowane, slodziaki, sprytne" itp itd. No ale tesciowa widzi je ze 3 razy w mc czasem rzadziej wiec ma prawo sie zachwycac moi rodzice, z ktorymi mieszkamy, kochaja chlopcow nad zycie ale tez czesto gesto jest walka, bo dziadzio kupuje kubusie slodkie, buleczki slodkie, a to wciska ciagle cos do buzi, jakby dziecko nonstop musiało jesc. Wiem ze to z 'dobrej woli' ale nie potrafia zrozumieć ze kazdy nawet MALE DZIECKO musi dac odpoczac jelitkom przynajmniej te 2-3h s nie stale cos zajadac.
A i oczywiście jak tylko ktorys z twixow zakweka to zaraz na raczki trzeba brac co skutkuje tym, ze ja sobie sama nie moge dac rady bo wisza na mnie pol dnia. Aaa i ciagle tylko mama i mama. Nikt sie nie liczy. No moze babcia.
Ale ja zejsc im z oczu nie moge bo zaraz ryk.
Wczoraj zapowiedziałam mezowi ze kategorycznie chce wiecej dzieci bo sie wykoncze fizycznie i psychicznie. Szczerze to nie widziałam tak aktywnych dzieci jakte moje dwa
Wczoraj mielismy spedzic romantico wieczor i pewni ze dzieci padna 19-20 bardzo sie ucieszylismy...chlopcy dali koncert do prawie 21, nie chcieli jesc ani spac a byli bardzo zmeczeni. Dopiero przed 22 moglismy odetchnąć z ulga. Jeszcze po pol godz Kuba obudzil sie i plakal i zerwałam sie z kanapy i lece do drugiego pokoju, a kolo kanapy maz polozyl nasze drinki na ziemi. Jebut wylalam jego drinka pod lozko...juz mnie tak telepalo ze smiechu jak Kube tulilam do snu ze szok potem dostalam glupawki z bezsilnosci i smialam sie z byle czego.
Teraz spia od poltorej godz a ja czekam na jakies wieści co z autem.
Jutro wracamy...i od jutra mrozy puszczaja. Ale pojedziemy dopiero na noc wiec moze uda sie cos zwiedzic jeszcze.
Santoocha i Anaaa wspolczuje tych durnych tesciowych. Ja to bym chyba powiedziała ze jeszcze raz uslysze ze moje dziecko jest takie czy takie to nie ręcze za siebie!
Zaba mowisz ze ktos Ci oral widelcem po brzuchu? A to zboj
Ja tez mam rozstepy ale kilka i z czasem dosc zbledly.
Moja bratowa ma rozejscie miesni na brzuchu i przepukline i lekarz kazal jej cwiczyc brzuszki na zejscie tych miesni.
Manius Alexio to ciasteczko
Zlota Tobie kochana zycze spelnienia największego marzenia wreszcie. I zebys mogla dolaczyc do grona wykonczonych mamusiek :-*
Potforzasta i Tobie rowniez zycze tego co Zlotej no i kazdej ze staraczek, Kasia nasza sie gdzies tu ostatnio przewijala z taka pozytywna energia
Przedszkolanko matka wie co dla dziecka najlepsze, owszem dobre rady tez mozna przyjmować ale nikt nie moze nas pouczac.Maniuś lubi tę wiadomość
-
Hejo
Byłam dzisiaj na wynikach tarczycy i ft4 już mam w normie a z tsh wciąż czekam...
Żabo rozejście mięśni brzucha masz? Ja prawdopodobnie lekki też ale to samo nie przejdzie... nie wolno zwykłych brzuszków na pewno eh. Co do słodyczy to nigdy ich nie jadłam tylko po porodzie mi odwaliło ale od kiedy leczę tarczycę to mi minęło uf! a ćwiczyć lubię no ;p i efekty !
Misty no to wyjazd pechowy... jeszcze będzie okazja :*
No i racja z tym pouczaniem!
My byliśmy na kontroli z Polą u neurologa i wszystko jest dobrze. Musimy tylko powtórzyć eeg za 2 tygodnie oby się udało :o -
Przedszkolanko a jak u Was noce? U nas nieźle, dziś była ta lepsza, ale wczoraj bujalismy się ze 2 godz....
Wczoraj teściowa znów przegiela, jak byłam w pracy mówi do Tomka, że Szymek to taki drobniutki, chudy.... T na to, że on lata non stop to jak ma być pulchny. Spala każdą kalorię w trybie ekspresowym. A ona, że on jest taki drobny BO ANETA GO ODCHUDZA! No kurwa mać! Tomek aż podniósł na nią głos, i pierwszy raz użył w stosunku do matki slow- chyba cię popierdolilo! Aż prawie się poplakała.
Ona jest nienormalna! Dobrze wie, że Szymek zje tylko ode mnie. Wciskam mu jedzenie, zabawiam, puszczam muzykę, bo nudzi się szybko i rozwala jedzenie. Mam czasem wyrzuty, że mu wymusza obiad... A ona ze ja go glodze!
Zwariuję tu!!!!! -
Złota, dalej nie odpuszczam i trzymam za Ciebie kciuki. To będzie 3 cykl z clo? Pamiętam, że kiedyś tam (dawno, dawno) dziewczyny pisały, że w 3 to tak najczęściej się udaje. Mam nadzieję, że u Ciebie tak będzie!
Misty, ależ ale że drinka chciałaś się napić? Przy dwójce dzieci? Ja myślałam, że się nie rozdrabniasz :D Hehe Faktycznie wyjazd pewnie przebiega zupełnie inaczej niż to sobie wyobrażałaś, ale pomyśl, że za parę lat będziesz to ze śmiechem wspominać, a teraz postaraj się jednak o tym nie myśleć Mam nadzieję, że udało się Wam okiełznać samochód i spokojnie wrócicie do domu.
LillaMy, starania już rozpoczęte? Kurde, jak ja tych gumek nienawidzę! Nic mi nie przeszkadzały przed staraniami, ale powrót do nich to dramat.
Przedszkolanko, nie wiem czy to jakieś rozejście, bo zbytnio nie wgłębiałam się w temat. Mi położna powiedziała na kontroli, że jeszcze się nie zeszły i mam póki co się wstrzymać, a później zacząć tak delikatnie. Mąż stwierdził, że już ich odstęp jest mniejszy, może się zejdą
Santoocha, hehe, dobra jest. To ja w takim wypadku zapisuję się do Ciebie, żebyś mi też dietę zrobiła A tak serio, to przecież to normalne, że dzieci jak zaczną śmigać, to już nie są pulchnymi bobasami!