Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnutka wrote:Dlaczego ???
Historia lubi się powtarzać, czyli to samo co w poprzednim miesiącu brak pęcherzyków a co za tym idzie brak owulacji a do tego nie wiadomo ile ten będzie trwał
zostało Mi tylko 8 tabletek duphastonu.
Następny cykl CLO ale co z tego skoro pozostaję też tylko na obserwacji. -
nick nieaktualny
-
ja się dziwię,że jeszcze nie dała Ci cloLena87 wrote:Historia lubi się powtarzać, czyli to samo co w poprzednim miesiącu brak pęcherzyków a co za tym idzie brak owulacji a do tego nie wiadomo ile ten będzie trwał
zostało Mi tylko 8 tabletek duphastonu.
Następny cykl CLO ale co z tego skoro pozostaję też tylko na obserwacji.
kurczę borykamy się z tym samym problemem
Anutka lubi tę wiadomość
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
sara_nar wrote:Kochane nadrobię wieczorem jak mąż będzie M jak miłość oglądał, podwędzę mu kartę z tel. żeby internet mieć

Po wizycie u ginekologa, macica w porządku jajniki też, w lewym nawet znalazł pęcherzyk 20mm. NIe za duży? żeby tylko teraz on pękł. Od następnego cyklu stymulacja Clo i duphaston jak w tym się nie uda.
W ym cyklu brałam specyfik dong quai i myślę, że on pomógł na wzrost
Aaaa i jak jest pęcherzyk 20mm, to program dobrze wyznaczył mi ovulację ?? Bo pierwszy cykl mierzę temp i zielona w tym jestem
Jeżeli gin powiedział że pęcherzyk jest a program wyznaczył już owulacje to znaczy ze program sie pomylil. Jesli to Twój pierwszy cykl z mierzeniem temp to program sie dopiero uczy. W kolejnym cyklu będzie działał lepiej i rzadziej będzie przesuwal pionową kreskę. Powodzenia!
Lenka tulam
Edit: Sara ale widzę że mierzysz o różnych godzinach. Żeby dało radę cos wyczytać z wykresu trzeba mierzyc o stalej godzinie. Ja robię tak jak większość czyli nastawiam budzik mierze i ide dalej spac. Ty chyba pracujesz na rozne zmiany i pewnie stad ograniczona możliwość.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2014, 19:40
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
nick nieaktualnyWitam wieczorkiem,
Tak dziecko to dopełnienie uczucia między dwojgiem ludzi, ale też jeśli go nie ma a bardzo się chce, jest powodem rozstań, wzajemne oskarżanie się, nerwy. Dlatego lepiej spokojnie do tego podchodzić, a już na pewno faceta nie nakręcać, bo jednak w takich spawach są niestety słabsi...
Anutka, Malenq, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
hej dziewczynki znowu was nadrobilam i wyszedl mi poscior dlugi:Dto ja hce sie z toba zalozyc tylko tak realnie daje sobie czas zaciazyc nie do konca roku ale do konca 2015ok?Ania_84 wrote:To ktora teraz sie ze mna zaklada ?
widac moj zaklad sie sprawdza
Lena87 wrote:Mogę Ja !
bo zapewne i tak nic ciekawego Mi Gin dziś nie powie ..
Tak więc poczekamy sobie troszkę na Mnie
będziesz szybciej niż Ja 
Lena trzymam kciuki za wizyte a kiedy masz/miałas wizyte? prosze o relacje z wizyty oczywiscie:Dkurcze trzymam kciuki zeby wsytko bylo w jak najlepszym porzadku:Dmartusia1986 wrote:Ja jestem właśnie po tel dzwoniłam do embriologa..Dwie były puste czyli zostało 10 przy czym jeszcze dwie odpadły więc zakłuli 8 z czego narazie mamy czwóreczkę które na obecną chwilę są bardzo bardzo dobre
Mam nadzieję że już tak zostanieno to juz takie glosnie i najszczersze GRATULACJE !!Spokojnych 9msc:DAnutka wrote:jestem
uszy do gory:DXxMoniaXx wrote:Hej dziewczynki .
Jak Wam mija dzień ?
mi jakoś tak smutno dziś
Hmmmm temat in vitro jest bardzo trudny...jedni tego nie rozumieja, nie potrafia zrozumiec czy oburzaja sie na samo haslo...drudzy widza w tym ogromne szanse i nadzieje...Magdas wrote:Ja jakbym miała do wyboru opcję in vitro albo adopcja to chyba zdecydowałabym się na in vitro chciałabym móc przeżyć okres ciąży poczuć kopniaczki, urodzić i w ogóle.
A tak z ciekawości Martusia jakbyś mogła napisać ile in vitro Was wyniosło?
powiem wam ze sama sie kiedys nad tym zastanawialam...na samym poczatku bylam przeciwna bo jako osoba wierzaca...itd. pozniej stwierdzilam ze zrobi wszytko zeby miec dziecko i byc mama...teraz jestem na etapie "zobaczymy jak to bedzie" bo z jednej strony bardzo bym chciala wlasnie przezyc ten okres ciazy poczuc ruchy MOJEGO dziecka, uslyszec serduszko, przezyc porod itd. a z drugiej strony to sa ogromne pieniazki, ktore mozna przeznaczyc na dziecko adopcyjne, i jeszcze jeden minus...czy to ze nam sie nie udaje nie jest jakims znakiem ze jednak nie powinismy byc rdzicami biologicznymi...chodzi mi o niepelnosprawnosc meza...moze to jest gdzies zapisane zeby nasze dziecko sie nie pojawilo na swiecie zeby nie skkrzywdzic go...bardzo ciezko mi o tym pisac ale mam takie obawy i bardzo mnie to boli bo chec zostania mama jest tak silna...az mi sie teraz plakac chce...Dlatego nie wiem co bedzie jak jedyna opcja na przezycie ciazy i na biologiczne dziecko bedzie in vitro...ani nie mowie nie ani tak...No napewno ie bedzie gorsze....takie opinie mnie naprawde wkurzaja az dziwie sie ze ktos w ogole tak mysli ze dziecko z in vitro jest jakies dziwne itd...a wiem ze sa tacy ludzie...martusia1986 wrote:Dla mnie in vitro to jedyna droga na naturalną ciążę nie ma co liczyć..Więc jestem zadowolona że taką decyzję podjęliśmy to będzie tak samo nasze dziecko z nas obojga..A tak jak Ania napisała zarodki są zamrażane i nikt ich nie uśmierca..
A można też oddać do adopcji żeby pomóc innej parze..
Na pewno moje dziecko nie będzie gorsze od poczętego naturalnie.dokladnie kochana...mysmy mieli spine przez ostatnie pl roku...i nie bylo dobrzeolka30 wrote:Monia my też mieliśmy taki okres, w sypialni wiało chłodem, nawet mój M nie miał ochoty, aż sama doszłam do tego że tak nie można, nie można się koncentrować tylko na jednym.. Tak się rozpadają małżeństwa.. Warto pomyśleć o drugiej osobie a nie tylko o celu jaki się chce osiągnąć.
nie dawalo tyle przyjemnosci co kiedys...teraz jest lepiej o dziwo polepszylo sie po tych dla nas tragiznych wynikach meza...oczywiscie przez jakis czas bylismy zalamani nie chcialo nam sie nic ale pozniej przyszedl taki spokoj i w sypialni znowu zaiskrzylo...oczywiscie wzruszam sie na widok wozkow brzuszkow itd pojawia sie smutek ze ja mama nie bede ale to mija i pojawiaja sie sily do walki o dzidzie...przez ostatnie dni tez sie jakos wyciszylam moze to zasluga psinki jest cudowny daje nam duuuzo wewnetrznego spokoju:D bardzo sie ciesze ze zdecydowalismy sie na zwierzatko...mysle ze opieka nad nim jeszze bardziej nas do siebie zbliza:D
kochana to ze tempka ci skoczy nie znaczy ze do owulacji doszlo jest duze prawdopodobienstwo ale nie ma pewnsci pewnosc jest tylko na monitoringu...wiec tez sie dolaczam do propozycji zebys odtawila termometr przynajmniej do kolejnych wynikow meza...bardzo sie przejmujesz ze tempka spada rosnie maleje ze sa skoki...wiec odstaw termometr..conajmniej na 2 cykle uspokoisz sie i mozeXxMoniaXx wrote:nie mierzyłabym ale musze wiedziec czy była owulka bo coś mi sie wydaje ze cos nie tego sie dzieje bo zeszły cykl chyba nie byo owulki i był duższy a przedostatni monitoroway pęcherzyk był 16 mm a za 2 di znikł i płynu po pęknieciu nie było i nie wiadomom....
tez pojdzie lepiej:Dmoze to wlasnie ty nie powiennas wiedziec kiedy jest ovulka hehe:D
Zlota ja cie podziwiam mimoze sama nie masz kolorowo potrafisz wesprzecZłota wrote:Bo głupi ma zawsze szczęście.
A Wy nie macie pecha, nie myśl w tych kategoriach. Macie inną sytuację wymagającą większych starań. nie ma czegoś takiego jak pech.
Myśl pozytywnie, to dużo ułatwia 

w ogole jest tu bardzo duzo dziewczyn ktore maja duuuze problemy a sa tak silne-pozwolicie ze czerpe od was te sile
miedzy innymi dlatego tak czesto jetsem na tym forum:D
dokladnie i trzeba pomyslec tez ze nawet jak nam sie uda bedziemy mieli dzieci to one kiedys dorosna wyfruna z gniazda i zowu zostanie sie z mezem wiec musimy miec cos co nas laczy poza dziecmi...bo na dluzsza mete nie bedzie sie dalo zyc obok siebieAnia_84 wrote:Dziewczyny ja to rozumiem.. doskonale te pilnowalismy dni owulki.keidys zzaczac brac luteine itp itd..tez podchodzilismy do inseminacji- choc zrezygnowalismy w dniu insemki..
jednak teraz po tych miesiacach wiem ze nie jest to warte niszczenia zwiazku..bo to zwiazek.. jest w staraniach jakie by one nie byly jest najwazniejszy..
kazda znas przechodzila zalamania .. i zpene nie raz bedzie przechodzic.. ale trzeba znalesc w zyciu cos oprocz dziecka.. bo niestety moze to zaboli..ale ni eraz wyjdzie tak ze nie mozemy iec dzieci..i co wtedy.. zostajemy My i to co stworzymy miedzy soba
dlatego dziewczyny dbajmy o to co mamy...mimo ze zdaza sie nam ponarzekac na swoich mezczyzn to przeciez kochamy i to znimi chcemy miec dzieci a nie z innymi prawda? musimy dbac o to co nas laczy bo milosc to piekne i silne uczucie ale baaardzo delikatne
tez w to wierze:D tym bardziej ze Monia macie szanse!!! bo masz az 1.2mln zywych plemniczkow to jest baaardzo duzo witaminy pomoga zobaczysz!!! nie jednym sie przy takich wynikach udalo tylko nie spinaj sie tak!!Złota wrote:Czyli od 9 miesięcy. To nie jest jeszcze powód do załamki
A wyniki się poprawią, bo dlaczego miałyby się nie poprawić. Skoro są lekarze w stanie stymulować kobiety, to mężczyzn też
to go nie sluchaj i na przekor jemu zajdz w ciaze i mu pokaz ze gowno wie!!! moj gin patrac na nasze wyniki (a mamy zdecydowanie gorsze niz wy)ze juz nie z takiego pulapu startowal i sie udawalo wiec sie uda zobaczysz musisz uwierzyc musisz !!!XxMoniaXx wrote:no mi też siada. wiem ze przeżywam to badanie ale takiego szoku jak 3 miechy temu to za całe życie nie miałam. I te piękne słowa profesora od badania : "no z takimi wynikami to szanse na ciąże to jak wygrana w toto lotka.
Szase są nikłe no ale na wszelki wypadek idźcie jeszcze do urologa" powiedział to tak jakby no dajcie sobie spokój bo i tak nic z tego ale idźcie do urologa żeby nie było że nami nie pokierował bo juz widział moje łzy w oczach ... nie ma nic gorszego jak odebranie szans przez lekarza.Ania chyba kazda ktora ma prolem z zajsciem rozumie Monike ale jest duuuuzo przykladow ze takie wyniki jak u jej meza da sie poprawic i w ciaze zachodza dziewczyny ktorych partnerzy mialy bardzo podobne wyniki takze glowa do gory cyc do przodu i jazda bez zamartwiania sie nie?Ania_84 wrote:Mezczyzn mozna jedynie podleczyc suplementami.. niestey meski problem jest o wiele powazniejszy od kobiecego..kobiee hormony da sie unormowac.. meskie.. bardzo bardzo trudno..
u Kobiety wystarczy miesiac dwa- na podreperowanie hormonow..u mezczyzny min 3 miesiace na poprawe.. bo produkcja plemnikow trwa okolo 3 miesiecy.. wiec zeby cos poskutkowal niestety nie raz nie wystracza 3 miesica..
dlatego ja rozumiem obawy Moniki.. choc trzymam kciuki zeby byly o wiele lepsze to rozumiem jej obawyJa przebije ale chyba nie bedziemy sie teraz scigac nie Zlota? Damy rade wszytkie:DZłota wrote:My mieliśmy 1% dobrych pleminków. Przebijesz nas?Monika....przepraszam ze to napisze...mam nadzieje ze sie nie obrazisz...taki krzyz to nie kzrzyz...uwierz mi wiem co mowie...rozumiem cie bo tez mamy meski problem jeszcz gorszy niz ty a do tego jescze inne powazne problemy...nie chce sie nad soba uzalac ale powiem ci ze majac takie problemy jak ja czasmi modle sie zeby mimo wszytko nie dal mi dziecka a w zamian pomogol mi przezyc reszte problemow...XxMoniaXx wrote:ehmm no musi być dobrze. Może juz wreszcie Pan Bóg zabierze nam te nasz krzyż który jest dany nam dźwigać i da nam nasze upragnione malestwo.bo moim zdaniem ty jestes niepokojna i zdenerwowana a wrecz znerwicowana...kochana zaadoptujcie psa uwierz mocno pomoze!! i nie czekajcie bierzcie pieska jak najszybciej:DXxMoniaXx wrote:no może i tak. tylko czemu te 96 tys nie umią sobie poradzić.ja slyszalam ze 4% to jest w normie...a Olu Wam sie raz udalo prawda? wiec jeszcze raz sie uda:D zobaczysz:Dolka30 wrote:Hm, my ostatnio mieliśmy 4 %
Wcześniej niby 9 % ale jak widać szybko się to zmienia..ja tez biore euthyrox ale jkaie ma dzialanie to nie wiem bo bedze robial badania krwi dopiero po 3msc kuracji ja krew a maz plemniczki zobaczymy czy cos ruszylo:DLyona wrote:od wczoraj biore eutyrox, zeby obnizyc tsh, mimo, ze tarczycy nie mam, pewnie za duzo nie zbije do "tych dni", no ale moze chociaz troszke, orientujecie sie moze czy szybko leci w dol tsh po eutyroxie?no moim zdaniem jest dobry i warto go prowadzic ale trezba brac wszytko na spokojnie i nie nakrecac sie nie stresowac itp...bo jesli za bardzoe sie stresujemy to lepiej nie prowadzic:DLyona wrote:a to moze te moje kiepskie samopoczucie spowodowane jest eutyroxem a nie pogoda i "tymi dniami" musze te zjawisko poobserwowac
a tak na marginiesie, ten wykres to co mozna tutaj go sobie prowadzic jest dobry? bo ja jeszcze sobie korzystam z kalbi.pl, tam mozna obliczyc dni plodne i one troszke sie roznia miedzy soba te dwa wykresyczemu stracony?Lena87 wrote:eh .. a ja znowu miesiąc stracony
ja po 1.5 roku...Lyona wrote:dziewczyny a po jakim okresie nie udanych prob zglosilyscie sie do lekarza po pomoc, ze tak to ujmetulam Lenka bardzo mi przykro...a moze przejedziesz sie do tego Gina co ja on tam blisko ciebie tez przyjmuje...nietety prywatnie wiem ze ty na NFZ ale moze warto odlozyc i sprobowac??Lena87 wrote:Historia lubi się powtarzać, czyli to samo co w poprzednim miesiącu brak pęcherzyków a co za tym idzie brak owulacji a do tego nie wiadomo ile ten będzie trwał
zostało Mi tylko 8 tabletek duphastonu.
Następny cykl CLO ale co z tego skoro pozostaję też tylko na obserwacji.
Ania_84, Natka098, martusia1986 lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️

-
Pojechalas z tym postem kochanaKaśka28 wrote:hej dziewczynki znowu was nadrobilam i wyszedl mi poscior dlugi:D
tulam Lenka bardzo mi przykro...a moze przejedziesz sie do tego Gina co ja on tam blisko ciebie tez przyjmuje...nietety prywatnie wiem ze ty na NFZ ale moze warto odlozyc i sprobowac??
. Dziekuje za gratulacje
-
noo ale ostatni taki dlugasny byl jeszcze dluzszy ale po prostu tak juz mam nie umiem nie przeczytac o czym tu rozmawiacie jak mnie niema:DAnutka wrote:Pojechalas z tym postem kochana
. Dziekuje za gratulacje 
Anutka, Z. lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️

-
Ja tea staram sie wiekszosc czytac, ale generalnie mi to nie wuchodzi a fakthcznie przez caly dzien to tu sie dziejeKaśka28 wrote:noo ale ostatni taki dlugasny byl jeszcze dluzszy ale po prostu tak juz mam nie umiem nie przeczytac o czym tu rozmawiacie jak mnie niema:D
Kaśka28 lubi tę wiadomość
-
Anutka i tak ma byc:D mysle ze wielu dziewczynom to pomaga bo jedne moga sie wygadac i znajduja pocieszenie i zrozumienie a drugie moga pomoc i to tez daje duzo:D przynajmniej ja tak mam ze jesli uda mi sie kogos pocieszyc to jest milepiej hehe
Anutka, Z. lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️

-
Chociaz z drugiej strony forum nas nakrecaKaśka28 wrote:Anutka i tak ma byc:D mysle ze wielu dziewczynom to pomaga bo jedne moga sie wygadac i znajduja pocieszenie i zrozumienie a drugie moga pomoc i to tez daje duzo:D przynajmniej ja tak mam ze jesli uda mi sie kogos pocieszyc to jest milepiej hehe
. Ale ale.... Dzieki wam i forum poznalam lepiej swoj cykl i organizm, wiem, ze dzieki ovf zaszlam w ciaze w cigu roku a i gin sie spisalm, poszlam do niego w 8 miesiacu staram a zafasolkowalam w 11
Delia lubi tę wiadomość
-
eeeeee Ty nie dzwigaj uwazaj na siebie....Fidelissa wrote:Witajcie. Mam straszny bol lewej pachwiny leżę i cierpię..,,chyba cos naciagnelam dźwigając siatki z zakupami.....
Anutka, Fidelissa lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️

-
kochana forum nakreca ale pozytywnie no chyba ze ktoras jest naprawde znerwicowana...ale takim to my dajemy klapsa i w koncu sie uspokaja i pojawiaja sie zieolone kropki hehe:D tylko spokoj nas uratuje:DAnutka wrote:Chociaz z drugiej strony forum nas nakreca
. Ale ale.... Dzieki wam i forum poznalam lepiej swoj cykl i organizm, wiem, ze dzieki ovf zaszlam w ciaze w cigu roku a i gin sie spisalm, poszlam do niego w 8 miesiacu staram a zafasolkowalam w 11 
Anutka lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️

-
Tak, tera/ to wiem i obalam mit, ze tylko z serduszka z przyjemnosci pojawia sie fasolka, w tym cyklu z mezem musielismy sie zmuszacKaśka28 wrote:kochana forum nakreca ale pozytywnie no chyba ze ktoras jest naprawde znerwicowana...ale takim to my dajemy klapsa i w koncu sie uspokaja i pojawiaja sie zieolone kropki hehe:D tylko spokoj nas uratuje:D
-
Anutka ciesze sie ze wam sie udalo ale
z musu nie popieram i powiem ci szczerze nie podoba mi sie to...to tez nie powinno sie nazywac "z musu" bo przeciez to oznacza ze albo maz gwalci nas albo my jego hehe
Anutka lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️









