Nasi Faceci a ciąża
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnynutka wrote:Jej, mój to już nie może się doczekać. Jak widzi kobietę w ciąży to robi do mnie słodkie oczy i mówi: ty też niedługo tak będziesz. Wypytuje mnie czy już mam miesiączkę, czy to teraz mam owulację itp. Widzę, jak bardzo tego pragnie i pamiętam jak bardzo był szczęśliwy, kiedy się udało...
Oboje bardzo pragniemy dziecka, ale on to już w ogóle- będzie najcudowniejszym tatusiem na świecie!
Już mi dziś przypominał, żebym temperaturę mierzyła;) A ja jeszcze nie mam jak:P
Ma 26 lat, ja 22;)
Mój mąż robi identycznie. Zawsze jak widzimy gdzieś kobietę w ciąży to chwyta moją twarz, całuje i mówi że niedługo też tak będę -
nick nieaktualnynutka wrote:Madzik- haha! Nie uwierzysz, ale w... seminarium;)
ooo tam są najlepsi faceci ja też się kiedyś spotykałam z Klerykiem i później jak był Diakonem też...czysto po przyjacielsku, ale nie powiem podobał mi się, fascynował. Taki facet to skarb, wychowany po bożemu nasza znajomość jednak dawno temu się zakończyła, przez moją koleżankę która zaczęła ostro do niego podbijać (a był baardzo przystojny) no i on wtedy stwierdził, że chyba czas się wycofać " z grona kobiet" na jakis czas i kontakt zanikł. Ja to rozumiałam...dziś jest świetnym księdzem, a kobitki nadal się w nim kochają bo niezłe ciacho z niegonutka lubi tę wiadomość
-
witam...moj mezus staral sie mega mocno przez pierwsze pol roku jak bylam na owu,smial sie ze babelkuje( czytaj zbliza sie owulka) i serduszkowalismy bardzo czesto..ale jestem juz9 cykl chyba 9 bo juz nie licze i w moim mezu wszystko wygaslo niema juz nadzieji ze nam sie uda i nawet ochota na serduszka mu przeszly..jest zdania jak ma sie udac to sie uda...ja tez juz wyluzowalam...mamy synka i staralismy sie o drugie...pozostawiam wszystko w rekach niebios...ale co do tematu...moj wiem ze chce bardzo dzidzie i mnie wspiera pomimo ze nadzieja maleje...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAniqa wrote:jak mojemu wspomniałam o badaniu nasienia które kiedyś w przyszłości pasowało by zrobić to tylko powiedział że jak trzeba to zrobi ufff myślałam że uniesie sie dumą
ja poczatkowo mojego męża bałam się zapytać czy pójdzie przebadać nasienie, ale jak przyszło co do czego to sytuacja była tak że ja wróciłam od gina a on sam do mnie mówi: słuchaj, a może ja tez powinienem zakapiorki zbadać? hehe nawet nie wiecie jak mi wtedy ulżyła i jakaż była moja radosc że sam wyszedł z inicjatywą, bo nie wiedziałam jak go o to poprosić żeby męska duma nie ucierpiała, a tu maż ci los on mnie nadal zaskakujeAniqa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAga_Andzia wrote:ja poczatkowo mojego męża bałam się zapytać czy pójdzie przebadać nasienie, ale jak przyszło co do czego to sytuacja była tak że ja wróciłam od gina a on sam do mnie mówi: słuchaj, a może ja tez powinienem zakapiorki zbadać? hehe nawet nie wiecie jak mi wtedy ulżyła i jakaż była moja radosc że sam wyszedł z inicjatywą, bo nie wiedziałam jak go o to poprosić żeby męska duma nie ucierpiała, a tu maż ci los on mnie nadal zaskakuje
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnya wyszło ok??? bo dziś lekarz mi mówił że bardzo często to kobiete sie leczy i bada a , sprawa jest po str faceta. coraz wiecej przypadków, ze nie raz przychodzi z dziwczyna jakiś mieśniak, czy cwaniaczek i mówi ze z nim wszystko ok, a okazuje sie inaczej..
-
nick nieaktualnyAniqa wrote:a wyszło ok??? bo dziś lekarz mi mówił że bardzo często to kobiete sie leczy i bada a , sprawa jest po str faceta. coraz wiecej przypadków, ze nie raz przychodzi z dziwczyna jakiś mieśniak, czy cwaniaczek i mówi ze z nim wszystko ok, a okazuje sie inaczej..
no u nas akurat u niego jest bardzo dobrze, a wręcz rewelacyjnie...badania nasienia robił już kilka razy bo powtarzamy co jakiś czas dla pewności (bo to wiesz...telefon w kieszeni, laptop na kolanach itp) i zawsze badania mu wychodzą bardzo dobre, nawet mój gin mówił że "takie nasienie to skarb" -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAniqa wrote:to fajnie, a jeszcze jakybyś mi mogła napisac czy takie badanie można zrobić na skierowanie, jak tak to kogo, a jak nie to ile mniej wiecej kosztuje.
ja zawsze miałam skierowanie wypisane przez mojego gina dla mojego męża. Koszt to około 50złAniqa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFajny temat:))))
Mój narzeczony brał czynny udzial w podejmowaniu decyzji i dziecku, ale z drugiej strony jak juz podjelismy decyzje ze na pewno, staramy sie, to byl przerazony. Tak naprawde to zaczelismy sie porzadnie starac od dwoch miesiecy, ale teraz codziennie pyta mnie o moja temperaturę
Bo to wlasciwie jedyna informacja jaka ma ode mnie, ze jak sie zajdzie to wyzsza temp utrzymuje sie przez dluzszy czas:)
Poza tym juz planuje który pokój bedzie przeznaczony dla dziecka i jest naprawde kochany:)Aga_Andzia lubi tę wiadomość