Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej. U mnie po zawodach beta spadła do 300. Wczoraj z wieczora zaczęłam krwawić, trochę, nie dużo i jak narazie ustało,ale i tak po ptakach. Diagnoza - nawykowe, tak jak pisała Prima, mnóstwo badań i niewiadomo co z tego wyjdzie. Narazie odpuszczam. Jutro wizyta u gina - okaże się czy będzie zabieg czy ronienie samoistne. Na przyszlość jakbyście szcześliwie zaciążyły czego oczywiście mocno życzę - nie dajcie sobie wkręcić, że plamienie z ,, wylecianym,, z pipy skrzepem jest normalne - od razu na Sor, nie słuchać pierdolenia lekarza, że jest oł rajt. To tyle ode mnie. Troszkę zniknę, muszę ochłąnąć, przetrawić dany stan rzeczy i wezbrać w sobie siły do tej całej batalii z badaniami. Narazie mi się nieche, piszę zgłoszenie, chcę wystąpić w Dlaczego Ja. Żartuję.
Pozdrawiam wszystkie i trzymam za Was kciuki !
-
Maleficent tak mi przykro... Czułaś od początku, że coś jest nie tak, przykro mi bardzo, że to się sprawdziło... Wracaj szybko z nowymi siłami, po badaniach i z diagnozą, dzięki której nastepnym razem się to nie powtórzy :* Ściskam mocno
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 12:10
-
nick nieaktualnyDzien dobry
Dziewczynki tesz poszukuje nowej torebki inpowiem wam ze nie jest to latwe;/
Sarenko chcesz odwiedzic golebia? pozdrowgo ode mnie hehe to moj szef:) ale tatuazyk tez fajna sprawa:)
Maleficent bardzo mi przykro ;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 12:54
-
Maleficent, mi też przykro... Trzymaj się Najlepiej idź na zwolnienie żebyś odpoczęła od wszystkiego wszystkich i tej głupiej pracy. I masz rację, ja nigdy nie słucham pie*doleia lekarzy, słucham siebie. Nie sądziłam ze tak się stanie, ale teraz nie ma co już biadolić.
Am, jeszcze do końca nie wiem. Albo jakiś napis fajną trzcionką i serduszko, albo sowę albo coś z kotem. Mąż powiedział że tatuuje sobie moją twarz i skrzydła anioła przy niej. Tym to mnie zaskoczył... Kochany. -
100krotka:) wrote:Littlel na fioletowej stronie jest wątek z naszego rocznika i dziewczynki tam o Tobie wspominały że czekają tam na Ciebie:-) przylaczam się do nich
jak miło
Maleficent, bardzo mi przykro, trzymaj się -
nick nieaktualnyCzesc dziewczynki :*
Marleni faktycznie kiepsko zacza Ci sie tydzien mam nadzieje ze zapalenie szybko Ci przejdzie, ze cora szybko wyzdrowieje a wyniki meza da sie napraic i oczywiscie zycze aby szybko udalo sie wam zajsc w ciaze
Am robilas takie same badania jak ja Ciaza cos mi na glowe pada bo wczoraj przegapila bym wizyte u endo naszczescie wpore sie ocknelam i sie wyrobilam
Mam nadzieje ze Twoje wyniki beda dobre Kiedy wybierasz sie z nimi do lekarza?Marleni, Amelia San lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Am, ft3 i ft4 masz na ładnym poziomie. Każde w okolicach 50%. TSH, jeśli dobrze pamiętam, urosło? antyTPO wysokie. Leć szybko do jakiegoś endo Bo coś tu się dzieje
U mnie dziś jakaś kpina chyba brzuch boli jak na okres, od rana plamię (normalnie zaznaczyłabym lekkie krwawienie, ale to dopiero 18dc!) Nie wiem, czy to okres, czy co? Miało być tak pięknie. Wizytę u gina miałam mieć jeszcze w starym cyklu. A tu dupa, wszystko się znowu poprzesuwa w czasieWiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2015, 07:08
-
nick nieaktualnyAmelia San wrote:Hej.Tak TSH z 2,3 urosło na 3,27
Ale najgorsza jest ilość przeciwciał to wskazuje niestety na chorobę , pewnie Hashimoto
Jestem załamana. Muszę się dziś zapisać do endo koniecznie.
Zdrówka Amelio :* bądź silna, walcz z tym dziadostwem i niech potem brzucho rośnie.Amelia San, PrimaSort lubią tę wiadomość
-
Amelia leć do endo i mam nadzieje, że szybko leki Ci pomogą - przynajmniej coś się wyjaśniło - trzeba wierzyć, że będzie dobrze.
Little super, że wyniki męża dobre A to plamienie dziwne - a miałaś w tym cyklu owulację? bo na wykresie nie widzę.
Amelia San lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak każda z nas Ja juz zaczęłam badania, wstępnie pakiet w invicta - poronienia samoistne na różne mutacje i posiewy. Czuję, że może być fospo i a nawet jak nie wyjdzie nic w badaniu to się uprę na heparynę i koniec kropka. Chociaż lubię mojego gina i wydaję mi się kompetentną osobą, jak nie podejmie odpowiednich kroków szukam nowego bez mrugnięcia okiem. Ewelinka gdzies mi umknęła Twoja historia z poronieniami na tym wątku, przeczytałam na tym o tsh, też swoje przeżyłaś widzę. Pozostaje tylko zacisnąć zęby i iść do przodu. Walczyć o zdrową ciąże i własne dziecko.
-
nick nieaktualnyAmelia San wrote:Hej.Tak TSH z 2,3 urosło na 3,27
Ale najgorsza jest ilość przeciwciał to wskazuje niestety na chorobę , pewnie Hashimoto
Jestem załamana. Muszę się dziś zapisać do endo koniecznie.
Aaa Amelio, nie skupiaj się tak na tsh, najważniejsze przeciwciała. Ja dwa tygodnie temu miałam tsh ponad 2 a wczoraj robiłam badanie 1,2. Ono takie trochę skaczące. -
Maleficent wrote:Jak każda z nas Ja juz zaczęłam badania, wstępnie pakiet w invicta - poronienia samoistne na różne mutacje i posiewy. Czuję, że może być fospo i a nawet jak nie wyjdzie nic w badaniu to się uprę na heparynę i koniec kropka. Chociaż lubię mojego gina i wydaję mi się kompetentną osobą, jak nie podejmie odpowiednich kroków szukam nowego bez mrugnięcia okiem. Ewelinka gdzies mi umknęła Twoja historia z poronieniami na tym wątku, przeczytałam na tym o tsh, też swoje przeżyłaś widzę. Pozostaje tylko zacisnąć zęby i iść do przodu. Walczyć o zdrową ciąże i własne dziecko.
Maleficent daj znać jak będziesz mieć wyniki - w sumie to juz teraz dobrze by było, jakby coś wyszło, bo bys wiadziała na czym stoisz - i tego Ci z całego serca życze :*
To trochę przeszliśmy, ale mamy synka, to bardzo wiele wynagradza, choć potrzeba posiadania drugiego jest nadal bardzo silna... -
Am, aż tak się na tym nie znam, ale tsh to normalka że tak skacze. Ja miałam dużo większe wartości i też strasznie skaczące. To zalezy od tego czy się stresujesz, wysypiasz itp. Co do tpo nie znam się na tym.
Ja też idę we wrześniu do endo, a w tym tygodniu może jeszcze uda mi się zrobić ponownie pakiet tarczycowy. Nie poddawaj się, będziesz dostawała leki.
A hashi nie stwierdza się na podstawie tylko jednych wyników Spokojnie.
A ja miałam zapalenie bakteryjne chyba, brałam globulki dopochwowe. Jeszcze to mi było potrzebne. Akurat jakoś tak wypadło przy zbliżającej się owu, bo dziś chyba 12dc. Dobrze że mam mnóstwo innych rzeczy na głowie. Odstresowuję się zakupami Kupiłam fajne rzeczy. -
nick nieaktualnyewelinka2210 wrote:No właśnie smaa nie wiem co teraz z tym zrobić. Pytałam już Zwei, ale skoro mam po pierwszym poronieniu zdrowe dziecko, a póxniej nastepne, to chyba nie to? A może rzeczywiście trzeba pogadać o tej heparynie? A jak myślisz - robić te pozostałe badania? Ja juz głupieje - było lepiej, teraz nie dość, że czekam juz 21 cykl, to zaczynam się zastanawiać, czy jak już w końcu zaskoczy, to czy znowu się coś złego nie wydarzy. Choźć u mnie może powodem być progesteron za niski - tu na pewno był istotny przy drugim poronieniu, lekarz to zlewał, całą ciążę plamiłam - zwalał na krwiaka - dopiero moja nowa lekarka odpowiednią dawke dała luteiny, ale niestety ciąza była biochemiczna.
Maleficent daj znać jak będziesz mieć wyniki - w sumie to juz teraz dobrze by było, jakby coś wyszło, bo bys wiadziała na czym stoisz - i tego Ci z całego serca życze :*
To trochę przeszliśmy, ale mamy synka, to bardzo wiele wynagradza, choć potrzeba posiadania drugiego jest nadal bardzo silna...
U mnie prog wysoko, więc chyba nie w nim tkwi problem a właśnie z immunologią. Wczoraj wyszedł 55 czyli delikatnie spada z 57, bo odstawiłam dupki i lutki. Natomiast beta ciut urosła - 360. Jutro się dowiem co robimy - czy czyszczę się sama czy szpital, choć narazie brak okresu. Też czytałam, że niektóre dziadostwa uaktywniają się po zdrowo przebytej ciąży. Rozważ kwestię przebadania się pod kątem APS jak i może trochę podstawowych badań.
Jesli chodzi o badania :
Wiesz co, na OF jest wątek - poronienia. Tam wzięłam listę badań przy nawykowych, laska fajnie opisała jak twierdzi wszystkie (napewno większość) w temacie - trzecia ciąża nie pomógł nawet cleaxene, czy jakoś tak. Bez tego nie wiedziałabym jak ruszyć, a że ja taka jestem w gorącej wodzie kąpana nie chcę biernie siedzieć i czekać tylko uważam, że trzeba wziąc pupę w troki i działać. Oczywiście podstawa - konsultacja lekarska, ale mimo wszystko ułożyłam sobie schemat. Wczoraj zrobiłam toksoplazmoze i podstawowe badania homormonalne (choć wiem, że niemam hashi i pcos z poprzednich badań), potem ruszam z pakietem z invicty: http://www.invicta.pl/1318/poronienia_nawykowe.html - następnie zrobię posiewy z szyjki, macicy i z moczu - pod kątem chlamydii, ureoplasmy, mykoplasmy. Może własnie należy wykluczyć ,,głupoty,, czyli jakieś bakterzysko, które staje na przeszkodzie. Równolegle zrobię na zespół antyfosfo, o czym pisała Zwei i prolaktynę, po obicążeniu, bo trochę ją zbiłam dostinexem, ale badanie robiłam podstawowe a teraz chcę sprawdzić właśnie po obciązeniu. Narazie wszystko, bo nie wydolę finansowo. W razie gdyby nic nie wyszło w konsultacji z tych badań - z immunolożka i hematolgiem uzgodnie czy trzeba robić pozostałe badania z listy. To taki mój pomysł na chwilę obecną.Marleni lubi tę wiadomość
-
Maleficent wrote:U mnie prog wysoko, więc chyba nie w nim tkwi problem a właśnie z immunologią. Wczoraj wyszedł 55 czyli delikatnie spada z 57, bo odstawiłam dupki i lutki. Natomiast beta ciut urosła - 360. Jutro się dowiem co robimy - czy czyszczę się sama czy szpital, choć narazie brak okresu. Też czytałam, że niektóre dziadostwa uaktywniają się po zdrowo przebytej ciąży. Rozważ kwestię przebadania się pod kątem APS jak i może trochę podstawowych badań.
Jesli chodzi o badania :
Wiesz co, na OF jest wątek - poronienia. Tam wzięłam listę badań przy nawykowych, laska fajnie opisała jak twierdzi wszystkie (napewno większość) w temacie - trzecia ciąża nie pomógł nawet cleaxene, czy jakoś tak. Bez tego nie wiedziałabym jak ruszyć, a że ja taka jestem w gorącej wodzie kąpana nie chcę biernie siedzieć i czekać tylko uważam, że trzeba wziąc pupę w troki i działać. Oczywiście podstawa - konsultacja lekarska, ale mimo wszystko ułożyłam sobie schemat. Wczoraj zrobiłam toksoplazmoze i podstawowe badania homormonalne (choć wiem, że niemam hashi i pcos z poprzednich badań), potem ruszam z pakietem z invicty: http://www.invicta.pl/1318/poronienia_nawykowe.html - następnie zrobię posiewy z szyjki, macicy i z moczu - pod kątem chlamydii, ureoplasmy, mykoplasmy. Może własnie należy wykluczyć ,,głupoty,, czyli jakieś bakterzysko, które staje na przeszkodzie. Równolegle zrobię na zespół antyfosfo, o czym pisała Zwei i prolaktynę, po obicążeniu, bo trochę ją zbiłam dostinexem, ale badanie robiłam podstawowe a teraz chcę sprawdzić właśnie po obciązeniu. Narazie wszystko, bo nie wydolę finansowo. W razie gdyby nic nie wyszło w konsultacji z tych badań - z immunolożka i hematolgiem uzgodnie czy trzeba robić pozostałe badania z listy. To taki mój pomysł na chwilę obecną.
Ja zrobiłam jeszcze listeriozę, cytomegalię, poziom wit. D3 - tez bardzo istotny przy staraniach, bo za niski może powodowac problemy z zajściem albo poronienia.
No i tyle - co się dzieje teraz albo przyczyny poprzednich? Nie mam pojęcia do końca poza podejżeniem progesteronu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2015, 12:38
-
Am, ale żeby potwierdzić hashi trzeba jeszcze zrobic usg i inne badania. Na spokojnie, w internecie jest mnóstwo badziewnych, głupich i nikomu niepotrzebnych "porad". Znajdź endo a bedzie dobrze. Najwazniejsze że zrobiłas i wiesz.
A na razie kupiłam dresy nike, biała bluza taka nawet dopasowana i dopasowane spodnie szare, jak leggins i adidasy neonowe białe air coś tam no i głośniki do tableta takie 2 w jednym, bo to stojak i jeszcze szukam bluzek.Marleni, Amelia San lubią tę wiadomość