Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
Ginka, Elmalia, Ksosia po to tu jesteśmy ja tu od lipca i też się czuję jak bym od zawsze tu była; ) takie wsparcie jest niezwykle ważne ja również wszystkim dziewczynkom dziękuję
Ginka a co z tym bólem owulacyjnym? Masz zazwyczaj odczuwalny? Jak nie pójdzie dalej w górę, a śluzu płodnego już nie będziesz obserwować, to moze trzeba sprawdzić termometr? Dwoma mierzyć jakiś czas, może tu problem jest. Zobaczymy co będzie dalej, nie martw sie, jakoś to ogarniemy
Ksosia jak pisze Am - ubranka na pewno niedługo sie przydadzą -
Amelia San wrote:Mieszkanka
Nam 13.10 mija 5 lat odkąd się wprowadziliśmy. Z tej okazji chcę kupić łóżko nowe do sypialni. Bo śpimy na takim co jeszcze ze swojego starego pokoju zabrałam, rozkładane i już niezbyt wygodne. I właśnie czytam o materacach, i sama nie wiem jaki wybrać
A teraz wynajmujecie czy u rodziców mieszkacie?Ginka
-
Amelia San wrote:Wynajmujemy sami. Nie chcemy byle jakiego i dlatego tak to idzie jak krew z nosa
A łóżko kupcie takie solidne Może przyniesie Wam szczęście?
Amelko na to liczę zwlekaliśmy z tym bo cały czas miałam na względzie, że niedługo będzie dzidziuś i się przemęczymy, a póżniej to będzie pokoik dzidziusia. Ale niestety tyle czasu się nie udało i przestałąm wszystko tej sprawie podporządkowywać.Amelia San lubi tę wiadomość
Ginka
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa po siłowni i małych spożywczych zakupach. Zmęczona, ale pełna energii i humoru jestem. Śluz mi się codziennie jakiś wodnisty pojawia i na papierze jakaś odrobina wodnista lub rozciągliwa. Poza tym 6 dni do @ i zero objawów typu bolące piersi.. ale ileż razy się nakręcałam.. wolę odsuwać od siebie myśli, ale ta ohydna wewnętrzna nadzieja mnie wykańcza. Nie chciałabym jej mieć.. bo potem boli
Ja już pranie z rana nastawiłam, mąż rozwiesił, teraz zabiera się za sprzątanie a ja później na obiad lasagne robię, będzie na jutro bo jutro planujemy wycieczkę -
Ginka wrote:Amelko na to liczę zwlekaliśmy z tym bo cały czas miałam na względzie, że niedługo będzie dzidziuś i się przemęczymy, a póżniej to będzie pokoik dzidziusia. Ale niestety tyle czasu się nie udało i przestałąm wszystko tej sprawie podporządkowywać.
Mam podobne dylematy. Chce urządzić sypialnie, kupić takie typowo małżeńskie łóżko, a z drugiej strony mam gdzieś z tyłu głowy myśl, że przecież jak się pojawi Dzidziuś to trzeba będzie wszystko od nowa urządzić i ten pokój stanie się jego/jej pokoikiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2015, 13:42
TP 31.07.2016
-
nick nieaktualnyelmalia wrote:Mam podobne dylematy. Chce urządzić sypialnie, kupić takie typowo małżeńskie łóżko, a z drugiej strony mam gdzieś z tyłu głowy myśl, że przecież jak się pojawi Dzidziuś to trzeba będzie wszystko od nowa urządzić i ten pokój stanie się jego/jej pokoikiem.
Koleżanka też marzyła o sypialni i zrobiła, teraz jest dziecko i łóżko musiała obrócić bokiem jak sofę i wstawić łóżeczko. Dziecka nie ma swojego pokoiku tylko mały kącik w sypialni. I nici z ich sypialni bo więcej miejsca byłoby mieć tak składane łóżko, a nie bokiem postawione olbrzymie łoże i szafeczki, które były po bokach stoją w innej części pokoju, bo nie ma miejscaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2015, 13:47
-
pirelka wrote:Mieliśmy ten sam dylemat i zdecydowaliśmy się sypialni nie robić z myślą o dziecku. Gdybyśmy mieli kilka pokoi to co innego, a tak bez sensu skoro chcemy z tego potem pokój dziecięcy zrobić. To nic, że mieszkamy tu już chwilę, a dziecka nie ma nadal, ale myślę przyszłościowo. I takie łoże sypialne zajęłoby Nam 3/4 pokoju, a teraz jest w sam raz z kanapą jak goście przyjeżdżają, a my śpimy w salonie.
Koleżanka też marzyła o sypialni i zrobiła, teraz jest dziecko i łóżko musiała obrócić bokiem na sofę i wstawić łóżeczko. dziecka nie ma swojego pokoiku tylko mały kącik w sypialnie.
O to widzę, że z tym dylematem nie jestem sama Ja meble zrobiłam na wymiar w dziecięcym kolorze Z łóżka zrezygnowałam aż do teraz, raz się żyję to że nie kupiłam łóżka i oczekuje nic nie zmieni. Mogłam odrazu kupić już bym miałą 2 lata. Ja nawet urlop co roku planowałam swój i męża pod ewentualny poród. Tzn mój planowałam na tyle późno, żebym nie musiała go brać przed zwolnieniem. A męża żeby miał jak urodzę hahaha śmiać mi się chce z siebie
A łóżko takie sypialniane to zawsze było moje marzenie, duże wygodne, piękna narzuta
pirelka, elmalia lubią tę wiadomość
Ginka
-
Pirelka: No dokładnie. My śpimy "w salonie" na rozkładanym łóżku. To dość duży i wielofunkcyjny pokój. Wystarczy nam w zupełności. Mamy też drugi, mniejszy pokój i zrobiliśmy z niego tzw. graciarnie Suszymy tam pranie, jest deska do prasowania, odkurzacz i inne pierdoły. I w sumie gdyby z niego zrobić sypialnie to nie wiem gdzie te wszystkie rzeczy byśmy pochowali. Ten sam dylemat przyjdzie jak trzeba będzie urządzić pokoik dla dziecka, no ale coś wymyślimy
Najwyżej nie będę prać
Ginka: no właśnie, marzy mi się duuuże łoże małżeńskieWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2015, 13:56
pirelka lubi tę wiadomość
TP 31.07.2016
-
nick nieaktualnyelmalia nie jesteś sama, miałam dokładnie to samo i czas jaki czekamy jest podobny. Wszystko planowałam pod dziecko, pod ciążę, której do dzisiaj nie było. Wakacje, wyjazdy, podróże, pracę, umowy.. teraz wyluzowałam bo co ma być, to będzie. I pamiętam słowa ginekologa, że nie można co miesiąc zachowywać się jakby się już było w ciąży bo można by zwariować.
Też miałabym już 2 lata sypialnie pełną relaksu, ale po co mi to.. nic wiele nie robię w tym pokoju, urzędujemy w salonie i tu śpimy, a tam czytam sobie książki, mam szafkę z ubraniami.. reszta czeka, aż będzie mogła zapełnić się dziecięcymi mebelkami na wymiarWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2015, 14:01
elmalia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyelmalia wrote:Pirelka: No dokładnie. My śpimy "w salonie" na rozkładanym łóżku. To dość duży i wielofunkcyjny pokój. Wystarczy nam w zupełności. Mamy też drugi, mniejszy pokój i zrobiliśmy z niego tzw. graciarnie Suszymy tam pranie, jest deska do prasowania, odkurzacz i inne pierdoły. I w sumie gdyby z niego zrobić sypialnie to nie wiem gdzie te wszystkie rzeczy byśmy pochowali. Ten sam dylemat przyjdzie jak trzeba będzie urządzić pokoik dla dziecka, no ale coś wymyślimy
Najwyżej nie będę prać
Ginka: no właśnie, marzy mi się duuuże łoże małżeńskie
My dokładnie tak samo mamy z salonem, cieszę się, że nie jestem z tym sama też Nam to starcza, a na takie graty na szczęście mamy garderobę i tam mamy wszystko .. misz-masz dosłownie dzięki temu na pokojach nie musimy mieć zbyt dużo mebli na ubrania, tylko jakieś niskie, małe takie pod rtv -
nick nieaktualnyMy zrobiliśmy w zeszłym roku remont jednego pokoju, który z graciarni stał się biurem męża, ale plan był taki, że to tylko na rok, bo niedługo dziecko. minął rok - biuro jest, dziecka nie ma. Nawet plany na domek są! Ale samemu mieszkać w domku to tak smutaśno...
-
nick nieaktualnyNo właśnie bo jak człowiek planuje i jest gotowy na dziecko, to ciężko go nie uwzględniać w swoich planach na przyszłość. Choć najlepiej byłoby, gdyby się dało nie myśleć, nie planować.. dopóki się nie pojawi. Bo ja też planuję już od ponad 2 lat wszystko.. i co, nadal stałam w miejscu bo wciąż czekałam na dziecko.
-
Pirelko, dlatego ja stwierdziłam, że taka zmiana jest super dla mojej psychiki. COś zmienie, a że już podjęłam tą decyzję przed którą tak bardzo się broniłam to jestem z siebie dumna Ja się zawsze cieszę z nowych rzeczy. A znalazłam w ikei fajne łóżko z pojemnikiem więc dzięki temu zyskam sporo dodatkowego miejsca, którego teraz nie mam
My też mamy w salonie rozkładaną kanapę ale śpimy tu rzadko. W małym pokoju mamy sypialnie, zamykamy drzwi i nikt nie widzi Naszego bałąganu, rozgrzebanego wyrka, prania itp
Marzenia są po to aby je spełniać, chociaż te na, które mamy wpływ. Tak sobie to wytłumaczyłam
pirelka, elmalia lubią tę wiadomość
Ginka
-
nick nieaktualny
-
pirelka wrote:No właśnie bo jak człowiek planuje i jest gotowy na dziecko, to ciężko go nie uwzględniać w swoich planach na przyszłość. Choć najlepiej byłoby, gdyby się dało nie myśleć, nie planować.. dopóki się nie pojawi. Bo ja też planuję już od ponad 2 lat wszystko.. i co, nadal stałam w miejscu bo wciąż czekałam na dziecko.
Dokładnie tak, mam identycznie. Jak nie planować skoro tak się czeka na ciąże, a każdy miesiąc to nadzieja.
A która liczy sobie co miesiąc w jakim miesiącu urodzi? Ja teraz troche mniej. ALe wcześniej to sobie liczyłam, że to będzie np w maju więc będzie cieplo albo styczeń to zimno i kurtka ciążowa będzie potrzebna. Jeja ale głupia jestem dociera to do mnie jak wyrzuciłam z siebie.Ginka
-
nick nieaktualny
-
pirelka wrote:Ginka i fajnie jeśli podjęliście taką decyzję i jesteście na to zdecydowani to jak najbardziej zróbcie to a nóż, widelec to pomoże w
Dziewczyny, jakie duże macie mieszkania? Ile metrów? Wynajmujecie, czy macie swoje?
My mamy swoje na kredyt 45,54 m kw 2 pokoje + kuchnia+ łazienka + przdpokoik
Kocham je, urządzaliśmy je od podstaw, bo stan był surowy zupełnieGinka