Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Rzadko u was bywam ale ostatnio co sie pojawię to dobre wieści . Pirelka po prostu super, brak mi słów. Radość wielka.
Co do lekarza, to rzeczywiście nie wydaje sie zbyt wiarygodny. Tyle sie słyszy, że dźwiganie szkodzi ciąży. Jakos trudno uwierzyć, że na początku jest bezpieczne.
Pęcherzyk ciążowy może być już widoczny ok 4 tygodnia ciąży jesli USG jest dobrej jakości.
Nie pisałam wam tu jeszcze ale w grudniu poroniłam . Trudno mi nawet opisać to, jak się ostatnio czuję. Tracę nadzieję. ale mniejsza z tym. Chciałam tylko napisać, że jak lekarz zobaczył mój pęcherzy to powiedział, że jego wiek to ok. 4 tydzień (więc już było widać). Niestety na tym etapie przestał się rozwijać i w 8 tygodniu dostałam @ i wyleciał.
Tyle, że u mnie beta w ogóle nie rosła. Dziwne w ogóle to wszystko. nie wiedziałam wcześniej, że taki przypadek jak mój jest możliwy.pirelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPłatku dziękuję za miłe słowa, zarazem bardzo mi przykro w wyniku Twojej sytuacji nie potrafię sobie wyobrazić co czujesz.. musieliście wykazać się wielką siłą żeby to przejść.
Jeśli o mnie chodzi to na usg byłam przed 5 tygodniem, ale dowiedziałam się o ciąży z testów i krwi, bo zostało mi ważne skierowanie sprzed ponad 2 miesięcy, potem nie było terminów i poprosiłam lekarza czy mnie przyjmie poza kolejnością, zgodził się i nie miał dla mnie za dużo czasu, to usg było szybkie i chaotyczne, ale fakt faktem było tak wcześnie, że nie wiele mógł zrobić bo wynik odebrałam po południu tego samego dnia z betą 341.
Pierwszy test zrobiłam w 33dc, kolejny dnia następnego i zaraz w poniedziałek betę, tego samego dnia wbiłam się do ginekologa.
Coś tam lekko widział ale słabo..sprawdził czy nie ma pozamacicznej i dał skierowanie na drugą betę dla spokoju, którą zrobiłam dzisiaj i wyszła piękna. Dokupiłam sobie progesteron i troszkę mnie zmartwił, ale już jestem spokojniejsza i czekam na wizytę bo nic złego się nie dzieje, a beta lepsza niż wzorowa nie chcę się nakręcać bo każdy jest inny. Jeszcze sama sobie nerwami zaszkodzę.
Co do objawów żadnych nie czułam, dziwne było dla mnie tylko to, że bolały mnie ponad tydzień przed terminem @ piersi jak zwykle, przestały i czekałam na @, a ona w terminie nie przyszła, ale że nie raz się tak działo czekałam.. aż piersi zaczęły mnie znowu boleć bardziej i to było dziwne. Na kłucie w podbrzuszu nie zwracałam uwagi, bo tak jak piszesz nie raz się doszukujemy i latami nic z tego nie wychodzi.
Na stymulację ani z leków nic nie brałam. Kiedyś owszem, ale dawno..potem rzuciłam wszystko, straciłam nadzieję choć gdzieś się tliła, ale nasze starania były mizerne.. i teraz powiem szczerze, że to uważam za cud bo nigdy bym nie spodziewała się, że zdarzy się to teraz..wiadomo jak się człowiek nie raz regularnie stara.. a tutaj wystarczył 1 raz. Nigdy w to nie wierzyłam.. byłam nienastawiona na ciążę choć wiadomo we mnie wciąż to siedziało.. ale wiesz jak bywa po ponad 2 latach starań..Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2016, 20:05
MMM2016 lubi tę wiadomość
-
Pirelka, jejku jak super się czyta twoje wpisy. Każda ciąża to radość ale nie wyobrażam sobie jaka jest radość po takim długim czasie. Bardzo się cieszę razem z tobą.
Dziękuję za te szczegóły, staraczki zawsze lubią wiedzieć ...
Życzę ci spokojnej ciąży.pirelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMyślę, że mój nie miał czasu na dokładne oglądanie, chciał skończyć pracę, a i tak poszedł mi na rękę i przyjął mnie po godzinach przyjmowania. Nie każdy by to zrobił, najpierw byłam zniesmaczona, ale teraz analizuję, czytam i rozumiem to, poza tym to było tak wcześnie, zaraz po wyniku, że naprawdę cóż więcej mógł zrobić jeśli na usg nic nie widział poza pogrubionym endometrium. Ja zaczęłam pytać o witaminy i zaświadczenia, badania a on powiedział prawdę, że to nie pomoże rozwinąć się ciąży, której jeszcze nie widzimy, że musi choć zarodek zobaczyć i serduszko żeby stwierdzić, że to na pewno dziecko. Faktycznie teraz wiem, że pęcherzyk może być pusty, albo może się zarodek zatrzymać.. my ciężarne po tak długim czasie i przejściach podchodzimy emocjonalnie, a lekarze mają to na co dzień i dla nich to nie ma znaczenia..
Dziękuję Ci za miłe słowa, jak coś śmiało pisz
I trzymaj się dzielnie Kochana :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2016, 20:19
Płatek szkarłatny lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny