Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny Też mam taki sam problem co wy od miesięcy staram się z mężem o maleństwo jesteśmy oboje zdrowi lekarz stwierdził że możemy mieć drużynę piłkarska lecz co miesiąc tylko porażki... Nie mam z kim o tym pogadać więc dołączam się do waszego forum i trzymam za was kciuki
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Amelia, była owulacja i serduszka, więc jest nadzieja . Masz rację , zapytaj o stymulację. Co prawda mi nie pomogła ale podobno wielu kobietom pomaga nawet, gdy mają własna owulację.
Witaj Czarnula, ile miesięcy starań już za wami? Tutaj spotkasz prawdziwe weteranki.
Pirelka, twoje wpisy bardzo mi dodają nadziei. Chyba dlatego, że jestem w podobnej sytuacji. Żadnej konkretnej diagnozy i 19 cykli bezskutecznych starań. Do tego 1 poronienie. Chcę wierzyć, że może się jednak kiedyś uda, jak tobie. Bardzo ci kibicuję.
pirelka, Amelia San lubią tę wiadomość
-
pirelka wrote:Czarnula witaj i powodzenia u mnie ta walka trwała ponad 2 lata i mam nadzieję, że w końcu została zakończona!
Tobie też się uda choć wiadomo, że to trudne myśleć pozytywnie.
czesc super moje gratulacje ja juz odchodze od zmysłow mam wrażenie ze to moja wina , jestem zdrowa ale te mysli mi krążą......)pirelka lubi tę wiadomość
-
Ginka wrote:Hejka wszystkim,
cześć Czarnula ile się starasz opowiadaj Nam wszystko
cześć a no staram sie od ponad roku i ciagle nic badanie obojga z nas przechodziło i wszystko wporzadku lekarz stwierdził ze trzeba czekać ale wiadomo sa wzloty i upadki co miesiac .... -
Hej Ja równiez życze Wam miłego dnia
Mnie denerwuje najbardziej, że wcześniej sie tyle razy udawało, a teraz tak długo nie wiadomo dlaczego nic. I to dobija... A jak mi już lekarz napro powiedział, to że pęcherzyki pękają, że czuję ból owulacyjny i jest skok temperatury, to wcale nie znaczy, że jest w tych pęcherzykach komórka jajowa.
No nic zobaczymy - nadzieję trzeba miec
W końcu się doczekamy -
MMM2016, gratuluję spokojnej ciąży. Pirelko, Tobie również spokojnej
Amelia, wiesz czego Ci życzę
Płatku, za ciebie też cały czas trzymam kciuki
Ewelinka, trzeba wierzyć, że się uda, bo musi się udać
Ginka
Czarnula, witaj
Miłego dniaewelinka2210, MMM2016, Płatek szkarłatny, Amelia San lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej Dziewczyny,
Dzisiaj powrót do pracy po dwóch dniach lenistwa, nie chce mi się ale każdy dzień przybliża mnie do wizyty lekarza i do weekendu, który również mam wolny
Co do samopoczucia to na razie bez zmian, piersi bolą i są nabrzmiałe, ale to też zależy od dnia bo czasami mniej bolą. Podbrzusze lekko czuję w ciągu dnia, ale też bez jakiś większych bóli.
Dzisiaj w nocy i nad ranem bolał mnie brzuch i krzyż jak na @. Teraz bolą mnie trochę plecy w krzyżu.
Raz zakręciło mi się w głowie, ale też dość długo nie jadłam więc teraz staram się pilnować regularnych posiłków, by nie dopuścić do takiej sytuacji poza domem.
I nic więcej na razie, czasem mnie muli.. ale nie, że mdli czy coś..tylko muli.
Dziękuję Wam za miłe słowa i wiecie co ja myślę, że jeśli chodzi o niepowodzenia, a wszystko jest ok, to moim zdaniem pojawia się blokada psychiczna, która skutecznie nam zajście w ciążę uniemożliwia i to jako diagnozę stawiam u siebie.
Byłoby inaczej gdybyśmy po prostu przestali się zabezpieczać i jak się uda to fajnie, jak jeszcze nie to nic się nie dzieje, ale już odstawiamy zabezpieczenia na zaś.. a większość z nas decyduje się na dziecko jak już mocno chce i wyczekuje tego maleństwa, a jeszcze jak goni nas 30-stka, jak mnie to już w ogóle psychika siada.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2016, 10:30
MMM2016 lubi tę wiadomość
-
Pirelka a mi się wydaje, że niestety często jest jakaś przyczyna, ale nie da się je zdiagnozować, bo rozumiem niepowodzenia przez jakiś czas, ale 27 cykli? Bez diagnozy, bo wszystko w porządku niby? Mnie 30 przegoniła, ale mam synka, tylko na to drugie czekam
No pilnuj się z tym jedzeniem, bo teraz musisz o Waszą Dwojkę dbać
Hej BroszkaMMM2016 lubi tę wiadomość
-
ewelinka2210 - jaka to ulga mieć już przynajmniej jedno Szczęście
ja też mam synka, dwuletniego. Starania o drugie dziecko były...łatwiejsze...bo wiedziałam, że już jedno jest....
Ale zbyt dobrze pamiętam bezskuteczne, kilkuletnie, starania o pierwsze dziecko...
Dlatego trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny czekające na swoje szczęście..szczególnie to pierwsze...........Amelia San, ewelinka2210 lubią tę wiadomość
-
Czarnula2016 wrote:witaj za mna rok starań ,tak doklasnie trzeba wierzyc w to ze kiedys sie uda tylko jest to bardzo cieżkie jesli wciaz na tescie.... jedna kreska.
U nas tez niby ok i nic. Mój lekarz też już chyba nie ma na nas pomysłu.
Myślimy pomału o inseminacji.pirelka lubi tę wiadomość