Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
100krotko będziemy Cię wspierać przez cały czas
Am, ale Ci zazdroszczę. Też bym chciała mieć już męża przy sobie. Jak go nie ma to nawet obiadu nie chce mi się robić Nic mi się nie chce ;/100krotka:) lubi tę wiadomość
-
Dzięki Bogu jednak jutro. Właśnie z nim rozmawiałam i na szczęście nie musi zostać przez weekend. Gdyby tak było wróciłby dopiero 14 lub 15 maja ale wróci jutro i tego się trzymam. Nie dałabym rady całego tygodnia bez niego.
-
Też o tym słyszałam. W jakimś kraju (nie pamiętam w jakim, ale chyba w Europie) jest nawet tak, że nie potrzeba w czasie choroby brać zwolnienia lekarskiego i bez konsekwencji można nie przyjść do pracy. I najciekawsze jest to, że bardzo rzadko ludzie z tego korzystają i tam nikt nie kombinuje. A w Polsce to całkiem inna bajka
Kurde, ryczeć mi się chce cały dzień w pracy jakoś dałam radę, bo byłam dziś mega zajęta, ale w domu nie mogę sobie zajęcia znaleźć i chce mi się po prostu wyć -
Płatek szkarłatny wrote:Ja też czekam na piękna betę 100krotko:).
Ja dzis znów mam spadek psychiczny. Mój wykres wcale nie potwierdza owulacji nic już nie wiem.
Tym się nie sugeruj, jeśli lekarz stwierdził, że była, to pewnie tak było. I tego się trzymaj. Kobiece ciało lubi sobie czasem trochę z nas pokpić i zachowuje się nie tak jak trzeba. -
Dziękuje wam kochane za wsparcie.
Już nie wytrzymałam i się poryczałam, może mi spadnie napięcie.
Mierzę temperature dopiero drugi miesiąc, w zeszłym miesiącu wyznaczył mi owulke 17 dnia, ale wtedy rosła temperatura a teraz nie rośnie.
Jak szybko po owulacji powinna zacząć rosnąć? wiecie?
Chyba pójdę już prywatnie na badanie drożnosci bo już wariuję .
Littlebird, ja tez nie mogę sobie dzis miejsca znaleźć. Może jutro będziemy miały lepszy dzień. A jak twój mąż przyjedzie na pewno poczujesz się lepiej.
Trzymaj się mocno.
A zapomniałam wam napisać, że lekarz przepisał mi wczoraj duphaston, biorę od dziś. Nie wiem czy to dobry pomysł. Wiecie cos na temat tego leku? -
Hej wszystkie staraczki
Bylam wczoraj u ginekologa zrobil mi usg I pokazal ze w prawym jajniku mam 1 dominujacy pecherzyk o wielkosci ok 8-9 mm w lewym nic szczegolnego nie widzial. Bylam w 12 dc a owu mam zazwyczaj 16 17 dc. Czyli rozumiem ze ten pecherzyk do tego czasu urosnie zeby byl ok? A czy 1 to nie za malo? Mozna miec wiecej?
I po 2...pokazalam mu badania...wszystko raczej ok ale powiedzial ze prolaktyna w normie ale w gornej granicy I ze jak chce to przepisze mi bromergon I zebym brala 3× 1/2 tabl. Stwierdzilam ze niech przepisze ale po przeczytaniu o tym leku lekko sie zaniepokoilam o jego skutkach ubocznych tym bardziej ze kazal mi az 3 razy dnia brac a przypominam ze moja prolaktyna miesci sie w normie chociaz by w tej gornej. Czy mozliwe zebym go zle zrozumiala? Narazie nie wykupilam tego leku.Kasika -
Kasika, jeden pęcherzyk jest ok, najważniejsze, żeby pękł w odpowiednim czasie .
Co do prolaktyny, to nie wiem:(. A jesli chodzi o leki, to na wszystkich lekach są porażające skutki uboczne. Trzeba mieć nadzieję że rzadko występują i nic złego się nie stanie. A jakby miały pomóc...
-
Hej, ja mogę się wypowiedzieć tylko na temat bromergonu. Parę miesięcy temu też miałam podwyższony poziom i dostałam go na zredukowanie. Ja od samego początku brałam 1tab dziennie. Brałam zawsze na wieczór- i całe szczęście, bo przez równy pierwszy tydzień miałam mdłości, wymioty i lekkie zawroty głowy. Po tygodniu te dolegliwości ustały jak ręką odjął. Teraz mam bardzo dobre wyniki PRL ale jeszcze jakieś 2 mies mam brać.Starania pod okiem lekarza od lipca 2012
-
nick nieaktualnyKochane moje:) jak jurto bede juz znala to odrazu wam dam znac:)
Moj moa duzo pracuja ale codziennie jest w domu chyba bym zwariowala jak by jezdzil w delegacje:(
Wiecie co wam powiem wlasnie zauazzylam ze powoli trace nastepna kolezanke z tej miejscowosci co mieszkam...wiedzialam ze ona lubi bajki pisac ale ze jest taka dwulicowa i sztuczna to dzis sie przekonalam. a najgorsze jest to ze nasi mezowie razem pracuja...i maz bedzie pewnie sprzeczke z kolega...;/ -
nick nieaktualnyOj to sie chyba dopiero stanie;/ moj maz jezdzi z tym kolego jeden tydzien on jeden kolega i ten kolega kiedys zaproponowal ze bedzie wozil jeszcze dwie osoby a teraz muto nie pasuje bo on wczesniej konczy a musi czekac na mojego meza i te dwie jeszcze osoby. i ta moja kolezanka a zona tego kolegi mojego meza powiedziala mi dzisiaj ze jej bedzie jezdzil sam bo musi na nich tyle czekac a ja jej powiedzialam ze to jej maz zaproponowal transport tamtym a taraz chce ich wystawic ze ta tak nie ladnie i wogole, ze moj jest ciapa ze tez nie musi z mimi jezdzic i oglonie z pretensjami do mnie ;/ po prostu smieszne nie dosc ze mi ostatno dupe obrobila ze nie moge miec dzieci to jeszcze teraz obraza mojego meza. cos czuje ze jakjuz wszystkim powiemy o ciazy to oddam mezowi swojego maegosrajtka i bedzie jezdzil sobie sam.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kasika, mi moja lekarka od razu powiedziała, ze mam brać w tej dawce przez 6 tyg i potem jeszcze 3 mies, żeby nie było efektu "jojo". A skoro Tobie nic nie powiedział to są 2 wyjścia: masz brać "do odwołania" (czyli np do nast wizyty) lub po prostu zapomniał o tym wspomnieć. 1 opak to chyba trochę mało. Mi lekarka powiedziała, ze efekt jest ok 4 tyg po.
100krotko- ja niestety też straciłam swoją przyjaciółkę, z która się kumplowałyśmy od zerówki. Zaczęło się jak ja się zaręczyłam, chwilkę później ona. Później ze ślubem też miałam wrażenie, ze chce nas celowo z datą "wyprzedzić", później poczułam zazdrość o nasz dom..i za każdym razem jak się spotykałyśmy słyszałam, ale Wam się powodzi, ale macie dobrze, albo "a jeszcze tego nie macie???". Z niechęcią się już później z nią spotykałam. Parę mies po naszych ślubach kontakt się urwał ( a mieszkamy od siebie ulicę dalej). Po roku przyszła w moje ur z info, że jest w ciąży (wtedy takie wiadomości były dla mnie jak "młotkiem w łeb"). Jak się już pochwaliła i pogadała to do dziś się nie odezwała... I dobrze...bo tak naprawdę czuję, że nasze relacje polóźniły się na tyle, że nie mam o czym z nią gadać. Ale fakt, że na początku było mi szalenie przykro i bardzo to przeżywałam.Starania pod okiem lekarza od lipca 2012 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny