Niepokalanek mnisi

No niby prolaktynę można badać w dowolnym dniu cyklu, chociaż w okolicach owu i podczas @ może być trochę niewiarygodny wynik.
Mam progesteron- 6,6
Najgorsze, że moja ginekolog, która jest podobno świetnym specjalistą uważa, że wszystko jest ok

No co Ty wszystko ok z takimi wynikami ? Ehhhh a bierzesz cos na tego proga ?

No niestety nic, bo właśnie "wszystko jest ok" a z nieba leków nie wezmę ech Ci lekarze, a specjalnie wybrałam lekarkę, która ma same dobre opinie, super sprzęt itp

Mi kolezanka zalatwila luteine. Tu czasem na forum widzialam,ze dziewczyny chcą sprzedać

No jak ginekolog mnie spławi tym razem, to chyba poszukam dawek i leków na własną rękę

Ja juz wlasnie tak zaczynam robic. Moj olal,ze mam plemienia przed @ których nie miałam nigdy. Dopiero jak zaczęliśmy sie starać to sie zaczely.. Nie kazał badać ani prolaktyny anie proga. Dal tylko na 3 hormony z czego fsh bez lh.. Nie pomyślałam wtedy zeby sobie dodatkowo zbadać lh. Wiec jak mam możliwość to sprobuje z lutka na własną rękę. Zaszkodzić nie zaszkodzi a może pomoże

Swoją drogą żałosne jest to, że lekarze sami doprowadzają nas do takich decyzji. Gdyby okazali jakiekolwiek zainteresowanie to byłoby inaczej a oni traktują pacjentki jak kolejną statystyczna osobę i potem jak już jest tragicznie to coś robią. Ja zawsze się śmieje z kampanii które nawołują do regularnych badań i wizyt u lekarza a jak człowiek pójdzie to lekarz go traktuje jak hipochondryka i odsyla do domu, ewentualnie z wielkiej łaski wyślę na badania ale tylko prywatnie, bo na nfz bez konkretnej przyczyny (tak profilaktycznie) nie dadzą skierowania. Masakra

Letitbe a robilas przerwę w braniu niepokalanka? ja teraz 3 miesiac biore i nie wiem czy sie robi tak jak przy Castagnusie przerwe czy nie

Teoretycznie niepokalanek i castagnus to to samo, więc można robić przerwę. Ja miałam ją w planach ale stwierdziłam, że przez pół roku będę łykać a potem sobie na jakiś czas odpuszczę, żeby nie jechać ciągle na ziółkach. W castagnusie są tak małe dawki, że wiele osób bierze je stale. Ja sobie tylko zrobiłam mini przerwę około 2 tygodni po owulce, bo zwyczajnie mi się tabletki skończyły i kupiłam dopiero jak byłam pewna, że ciąży nie będzie w owym cyklu i nie wyrzucę pieniędzy w błoto.

Mi sie koncza to moze zamowie na nowy cykl. Choc najchetniej bym sprobowala jeszcze raz stymualcji na Aromku ale w wiekszej dawce bo taka jaka mialam na mnie nic nie dzialala. Tylko bym musiala gina odiwedzac na monitoringi wiec kasa znow

Nie dość, że kasa to jeszcze czas i kłopot z lataniem ciągłym. U mnie to nawet nie wchodzi w grę, bo jakbym miała jeździć co 2 dni czy codziennie to bym się chyba musiała przeprowadzić.
Nie miałaś żadnych skutków ubocznych po tym aromku?

Nic a nic. Bardzo dobrze się po nim czułam. Brałam 1tab na noc od 3-7dc. Szkoda tylko,że nic to nie dało... Ale raz dostałam Pregnyl na pęknięcie i to była najbardziej bolesna owu jaka miałam. Tak strasznie mnie jajnik bolał. Ogólnie często mam bolesne owu,że chodzić nie mogę ale wtedy to było przegięcie

O matko, nie zazdroszczę u mnie nigdy owulacja nie była odczuwalna. Jakieś tam bóle owulacyjne są w pierwszej fazie ale sam moment owulacji jest bezbolesny. Szkoda w sumie, bo dobrze wiedzieć kiedy to
Może dlatego nie miałaś żadnych skutków ubocznych, bo właśnie za małą dawkę dostałaś.
Ja próbuję się dostać do super ginekologa ale dodzwonić się nie mogę i chyba popołudniu podjadę osobiście. Niech coś działa. Ciekawe co powie na tą sporą prolaktynę

No grunt to miec dobrego lekarza niestety... U mnie jeden specjalista od nieplodnosci jest aż jeden.. Czytałam,ze jak na noc sie bierze to skutków ubocznych sie nie odczuwać. Poza tym letrozol jest pod tym względem lepszy od Clo

Naprawdę? Ja cały czas myślałam, że jest odwrotnie, że to letrozol właśnie jest gorszy z efektami ubocznymi. Tym bardziej, że nie jest to lek pierwotnie przeznaczony do stymulacji. Człowiek całe życie się uczy

Tak czytałam na różnych postach. Clo podobno uposledza endometrium a letrozol na nie w ogole nie wpływa. Ale wiadomo każdy organizm inny. Ja mialam aż jeden monitoring podczas brania aromka bo gin stwierdził,ze nie trzeba dalej robic.. No i byl 1 pęcherzyk dominujący czyli tak jak bez stymulacji. Moje kolezanki miały po Aromku dwa pęcherzyki a nraly ta sama dawkę co ja. Jedna z nich urodziła bliźniaki

A może te koleżanki to chudziny, co? Bo to chyba też do wagi się dobiera, prawda?

Jedna chudsza ode mnie a druga grubsza wiec chyba nie do wagi...w sumie nie wiem od czego to zalezy

No i u mnie w tym cyklu juz pozamiatane.. Wlasnie zaczelam plamic..

To chyba faktycznie przez ten progesteron. W ogóle ostatnio czytałam gdzieś, że wartości progesteronu wahają się w ciągu dnia i ciężko ostatecznie stwierdzić jaki jest jego poziom. Tak w ogóle, to masz jakąś konkretną przyczynę swoich niepowodzeń wskazaną przez lekarza?