Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczerze, to był mega dziwny, na dodatek zaczął się w 13dc. Myślałam, że może krwawienie owulacyjne, ale test wyszedł negatywny.
Myślę, że to przez to, że w zeszłym cyklu brałam duphaston, wtedy okres miałam o czacie ale był bardzo skąpy. Teraz widocznie musiało się wszystko oczyścić. -
nick nieaktualnyKarmel z solą wrote:Szczerze, to był mega dziwny, na dodatek zaczął się w 13dc. Myślałam, że może krwawienie owulacyjne, ale test wyszedł negatywny.
Myślę, że to przez to, że w zeszłym cyklu brałam duphaston, wtedy okres miałam o czacie ale był bardzo skąpy. Teraz widocznie musiało się wszystko oczyścić. -
nick nieaktualnyDobra dziewczyny ja czegos tu nie kumam- chodzi mi o inseminacje. Kiedy lekarz wykonuje inseminacje? W dniu pekniecia pecherzyka?-tak mi sie wydawalo. Ale EA piszesz, ze prawdopodobnie owu jesr dzis a IUI mialas wczoraj rano, czy to nie jest lekki bezsens? Ja wiem ze plemniki potrafia przetrwac itp ale kurna przeciez za to placi sie niemala kase po to aby to wykonac tak aby doszlo do zaplodnienia a nie dwa dni w ta czy dwa dni w tamta. Wytlumaczy mi ktos o co w tym chodzi? Pytam bo lekarz mi tez o tym wspominal, moj maz nie jest za inseminacja a ja po tym co tu teraz czytam tez mam watpliwosci.
-
U nas 8 stopni właśnie wracamy z rajdu nie ma miejsca gdzie bym piasku nie miała wyglądam jak błotny potwór ale satysfakcja z przejechanej trasy jest a przez błoto nie było łatwo; ) również odganiam @ u mnie temp trochę w górę ale owulacji nadal nie zaznaczył zobaczymy co dalej
Lunna, kmala, Cynamonowaaa, Karmel z solą, EA lubią tę wiadomość
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
nick nieaktualnyJoannanml wrote:Dobra dziewczyny ja czegos tu nie kumam- chodzi mi o inseminacje. Kiedy lekarz wykonuje inseminacje? W dniu pekniecia pecherzyka?-tak mi sie wydawalo. Ale EA piszesz, ze prawdopodobnie owu jesr dzis a IUI mialas wczoraj rano, czy to nie jest lekki bezsens? Ja wiem ze plemniki potrafia przetrwac itp ale kurna przeciez za to placi sie niemala kase po to aby to wykonac tak aby doszlo do zaplodnienia a nie dwa dni w ta czy dwa dni w tamta. Wytlumaczy mi ktos o co w tym chodzi? Pytam bo lekarz mi tez o tym wspominal, moj maz nie jest za inseminacja a ja po tym co tu teraz czytam tez mam watpliwosci.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2017, 15:49
-
nick nieaktualnyWidzę, że lekarz u którego robiłam inseminację widnienie w rankingu na Ovu, szkoda, że nie ma opinii bo aż jestem ciekawa zdania innych kobiet na ten temat
znalazłam za to na innej stronie negatywne opinie na temat lekarza w temacie właśnie inseminacji. Kobiety piszą, że robi zabieg bez badań i dokładnego sprawdzenia. Tak, że tego.
Pominę fakt jak zostaliśmy z mężem potraktowani, gdy dr usłyszał, że nie chcemy in vitro. Jednym słowem wyśmiał nas prosto w twarz mówiąc, że nie zależy nam na dziecku... bardzo mnie to wówczas zabolało, bo tak na prawdę nawet dokładne mnie nie zdiagnozował.Pola84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPodzielę się z Wami przepisem na super-extra-zarąbisty sernik na mleku
Checie?
Sernik na mleku
Oryginał jest na kruchy spodzie, jednak ja robię na biszkopcie z 4 jaj.
Składniki:
- 1kg sera
- 6 jajek
- 1 szklanka cukru (u mnie ksylitol)
- 2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki oleju
- 2 budynie suche jasne
Wykonanie:
Białka ubić z cukrem na sztywno. żółtka utrzeć z serem, dodać suche budynie, mleko i olej. Wymieszać. Dodać białka i mieszać delikatnie. Wylać masę na wcześniej upieczony biszkopt i piec 1h w 180*C.
Smacznego ☺
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/03296336e222.jpgEA, AneTkaa87, Jaspis lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBlueyes wrote:kaaarolynaaa a mogę spytać z jakiej części polski jesteś, że jeździsz aż 500 km do lekarza? Powiem szczerze, że podziwiam Cię, a z drugiej strony uważam, że to jest horror, że nigdzie bliżej nie masz porządnego lekarza...
-
To co piszesz jest dla mnie straszne.... mój lekarz, w mojej małej mieścinie, porobił mi badania i szybko ustalił co mi jest... i to na nfz! Twoja historia jest jak jakiś najgorszy koszmar dla kobiety, która chce mieć dziecko. Bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki, żeby leczenie poskutkowało dzidziusiem.
Cynamonowaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBlueyes to prawda co piszesz. U nas w mieście ciągle było takie odsyłanie od lekarza do lekarza, a każdy mówił co innego. W końcu, któregoś dnia trafiłam na fb na grupę o insulinooporności, na której poznałam dziewczynę, która pracuje w Gdańsku u lekarza do któego teraz jezdzimy. Utrzymywałyśmy bardzo dobry kontakt i Ona nas namówiła na wizytę i pani doktor endokrynolog-neprotechnolog tam gdzie pracuje. Kazała mi zabrać ze sobą wszystkie badania jakie do tej pory miałam robione, nawet te które nie dotyczyły niepłodności. Był to dla mnie szok, że ktoś może łączyć moje inne choroby z moimi niepowodzeniami w zajściu w ciążę, bo do tej pory nikt na to nie parzył. Okazało się to jednak bardzo istotne i przydatne. Do tej pory przyjmowałam metforminę w dawce 500mg na dobę przy insulinie w 2h od obciążenie ponad 200, dr dała mi dawkę 1500mg na dobę i nastąpiła po miesiącu znaczna poprawa, a insulina zaczęła spadać. Włączyła też duże dawki Luteiny, bo 200mg na dobę, gdzie wcześniej lekarze dawali 50mg na dobę.
Tak, że jest Nadzieja!od razu nam powiedzieli, że takie leczenie twa od pół doku do dwóch lat, czasami nawet dłużej i nie mogę się zrazić już na samym początku drogi.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Joannanml wrote:Dobra dziewczyny ja czegos tu nie kumam- chodzi mi o inseminacje. Kiedy lekarz wykonuje inseminacje? W dniu pekniecia pecherzyka?-tak mi sie wydawalo. Ale EA piszesz, ze prawdopodobnie owu jesr dzis a IUI mialas wczoraj rano, czy to nie jest lekki bezsens? Ja wiem ze plemniki potrafia przetrwac itp ale kurna przeciez za to placi sie niemala kase po to aby to wykonac tak aby doszlo do zaplodnienia a nie dwa dni w ta czy dwa dni w tamta. Wytlumaczy mi ktos o co w tym chodzi? Pytam bo lekarz mi tez o tym wspominal, moj maz nie jest za inseminacja a ja po tym co tu teraz czytam tez mam watpliwosci.
Joanna, podobno lepiej zrobić IUI przed owulacją, bo plemniki zaczekają na komórkę jajową a odwrotnie nie. W tym cyklu miałam małe pęcherzyki 23mm i mam nadzieje, że w ogóle pęknąOstatnie dwa cykle miałam 27mm.
-
nick nieaktualny
-
Lunna wrote:EA a dostalas zastrzyk na pęknięcie? Nie chce pomylic ale czy to nie u Ciebie kiedys trzeba bylo podac po zabiegu?
Sciskam serdecznie Was wszystkie
Lunka, miałam zastrzyk w tym cyklu tak jak i dwóch ostatnich. U mnie zawsze przy IUI dają na pęknięcie. Chyba dla większej pewności.
Mi po zabiegu nie podawali nigdy zastrzyku. Przy dwóch wcześniejszych IUI pękły bez problemu po zabiegu (po zastrzyku dzień wcześniej).Lunna lubi tę wiadomość