Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Monika cudowne informacje, trzymajcie się zdrowo :*
Tule z powodu negatywów... eh, jeszcze zdążymy się nacieszyć :*
Widziałam post amiki, szkoda ze na tak rodzinnym forum są takie nieprzyjemne sytuacje. Ale myśle ze to po prostu emocje wzięły górę i skrywany żal za niepowodzenia. No nic... czekamy na powrót amiki z dobra energia
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Dzisiejszym solenizantkom życzę tej upragnionej fasolki
Byłam u gin i mam jakiś stan zapalny, ale nie wiadomo co to... jak leki nie pomogą mam lecieć na szerokie badania - ten cykl już w plecy bo zakazna czas brania leków:( Na dodatek mielismy iść w następnym tygodniu na badania nasienia ale mąż się rozchorował i teraz musimy czekać 3 miesiące znowu
Pozytyw dnia dzisiejszego: jak szłam do gina to wygrałam 2 zł w zdrapce za 2 zł -
I przepis specjalnie dla Jaspis :*
Jeden mały banan (80g)
jogurt naturalny 150g
chałwa waniliowa 2 łyżki (40g)
świeżo wyciskany sok z pomarańczy 1/4 szklanki (ja wycisnęłam sobie z połówki, na takim zwykłym wyciskaczu do cytryn:)
Pychota, polecam
Jaspis lubi tę wiadomość
-
agu92 wrote:I przepis specjalnie dla Jaspis :*
Jeden mały banan (80g)
jogurt naturalny 150g
chałwa waniliowa 2 łyżki (40g)
świeżo wyciskany sok z pomarańczy 1/4 szklanki (ja wycisnęłam sobie z połówki, na takim zwykłym wyciskaczu do cytryn:)
Pychota, polecam
Aż sobie zapiszę w kajeciku bo brzmi smacznie.
Agu podsuwaj nam takie rarytaski -
Najlepszgo dla jubilatek
Przykro mi z powodu negatywów.
Dziewczyny u nas jedno jest pewne nie są złośliwe te guzki przynajmniej te w głowie... co do tego czegoś w jamie brzusznej nie mam pojecia... zobazymy co nam powiedza 2 czerwca....
I jak tu teraz myśleć o staraniach -
Wróbelku to chałwowo-owocowy szejk Chodakowskiej
(polecany raczej na śniadanie niż na przekąskę w ciągu dnia ze względu na trochę większą liczbę kalorii ;p)
Marcia mój też prawie nie choruje a i ja nie miałam nigdy większych infekcji... a teraz cały czas "coś"Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2017, 19:23
-
agu92 wrote:Wróbelku to chałwowo-owocowy szejk Chodakowskiej
(polecany raczej na śniadanie niż na przekąskę w ciągu dnia ze względu na trochę większą liczbę kalorii ;p)
Marcia mój też prawie nie choruje a i ja nie miałam nigdy większych infekcji... a teraz cały czas "coś"
ehh dzisiaj po wizycie w klinice załamało mnie to ile czynników musi zagrać wspólnie u pary żeby się udało... a człowiek się zabezpiecza, boi się podczas tego że wpadka będzie a jak chce to choćby stawał na rzęsach to nic. -
marciaa wrote:ehh dzisiaj po wizycie w klinice załamało mnie to ile czynników musi zagrać wspólnie u pary żeby się udało... a człowiek się zabezpiecza, boi się podczas tego że wpadka będzie a jak chce to choćby stawał na rzęsach to nic.
O dokładnie. A mnie jeszcze denerwują mądrości życiowe dotyczące zachodzenia w ciążę od osób, które zaszły w 2 cyklu starań... Mam właśnie takich znajomych i strasznie mnie irytują ;/ "Przecież to nie jest takie trudne!" -
Lorien wrote:Najlepszgo dla jubilatek
Przykro mi z powodu negatywów.
Dziewczyny u nas jedno jest pewne nie są złośliwe te guzki przynajmniej te w głowie... co do tego czegoś w jamie brzusznej nie mam pojecia... zobazymy co nam powiedza 2 czerwca....
I jak tu teraz myśleć o staraniach
Kochana dobrze, że guzki w głowie nie są złośliwe. Potraktuj to jako pozytyw tego dnia :* Na pewno będzie dobrze. A o staraniach nie myśl, po prostu bądź blisko z mężem, może samo przyjdzie :* -
marciaa wrote:ehh dzisiaj po wizycie w klinice załamało mnie to ile czynników musi zagrać wspólnie u pary żeby się udało... a człowiek się zabezpiecza, boi się podczas tego że wpadka będzie a jak chce to choćby stawał na rzęsach to nic.
Marcia leż i się kuruj! Nie nadwyrężaj się, musisz być zdrowa!
Mam podobne odczucia jak Ty, przez wiele lat bardzo skrupulatnie prowadziłam obserwacje cyklu i wydałam kupę forsy na gumki, bo "teraz nie czas na dziecko"a jak przyszło co do czego, to jednak nie jest takie proste, choć oczywiście wielu osobom się udaje.