Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Wroblowa wiem, ze będzie lament. Ale ja jestem taka, ze jak podejmę decyzje to już zdania nie zmienię.
Karolyna my też będziemy brać kredyt, tylko ze u nas jest tylko możliwość w euro. Bo ja kredytu nie dostanę a mój zarabia w euro więc w złotówkach nie dostanie. Póki co odkładamy pieniądze na 30 procent wkładu własnego do mieszkania. Chcieliśmy we wrześniu kupić bo wtedy nam się kończy umowa najmu obecnego mieszkania i nie chcemy w nim zostać ale raczej nam się nie uda. Więc chyba wynajmiemy jakaś kawalerkę w docelowym mieście i tam już będziemy się przyzwyczajać do życia.
No i też cały czas liczę na cud, ze @ nie przyjdzie. Chociaz nie wierzę w to, ze 1 cykl będzie owocny.
-
nick nieaktualny
-
kaaarolynaaa wrote:marciaa jak się masz?
Magda91 my budujemy dom i kasa popłynie jak woda.
Też chcieliśmy dom ale doszliśmy do wniosku, ze póki co mieszkanie nam wystarczy a jak splacimy kredyt i uda nam się jeszcze coś mieć oszczędności to wtedy pomyślimy o własnym domku -
Dzień dobry dziewczyny. Nie mam jak Was nadrobić bo z auta pisze. Kurcze pierwszy raz odwazylam się jechać samochodem do Warszawy bo miałam oczne badania. Zestracgana jechalam jak nie wiem ale się udało . Dumna jestem z siebie;). Annde była ostatnio? Cos wiadomo co u niej?7cs
Wysoki testosteron...
Ovarin na poprawienie gospodarki hormonalnej.
-
nick nieaktualny91Magda wrote:Też chcieliśmy dom ale doszliśmy do wniosku, ze póki co mieszkanie nam wystarczy a jak splacimy kredyt i uda nam się jeszcze coś mieć oszczędności to wtedy pomyślimy o własnym domku
-
Karollka, a co z Annde? mnie też nie było tydzień i nie nadrobiłam. Coś się stało?
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Też tak mówiłam ale doszłam do wniosku ze żeby postawić dom to tak z dwa lata musielibyśmy odkładać pieniądze, żeby dostać kredyt. Więc to są dwa lata wynajmowania mieszkania. A za dwa albo trzy lata to my splacimy kredyt i będziemy mieli swoje mieszkanie.
-
nick nieaktualny91Magda wrote:Też tak mówiłam ale doszłam do wniosku ze żeby postawić dom to tak z dwa lata musielibyśmy odkładać pieniądze, żeby dostać kredyt. Więc to są dwa lata wynajmowania mieszkania. A za dwa albo trzy lata to my splacimy kredyt i będziemy mieli swoje mieszkanie.
-
plinka wrote:To u Ciebie chyba na dniach tescior?
Starania od listopada 2015
aniołek listopad 2017
niedoczynność tarczycy, insuliooporność (Glucophage XR + Miovarian)
słabe nasienie 3%
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny91Magda wrote:Ja też bardzo chce dom bo w domu się wychowałam. Ale jak patrzę na to ze teraz place obcej osobie prawie 1500 zl miesięcznie za wynajem to wolę te pieniądze ladowac w spłatę kredytu. A dom postawimy kiedyś tam.
-
nick nieaktualny
-
Ineczka wrote:O laski mnie moja praca tez wk i uważam że płacą grosze ale jak czytam o waszych wyzyskach to jest jakaś masakra w poprzedniej pracy byłam z dziewczynami w inspekcji wywalczylysmy swoje i potem wszystkie w jeden dzień położyły zwolnienie zostali bez kadry od tego czasu jestem pyskata kodeksy do poduszki czytam co za czasy
A 13 zł nie jest tylko przy um zlecenie? W umowie o pracę chyba jest inaczej ale pewna nie jestem. Nie dajcie się dziewczyny! -
Co do pracy ja pracuje w Holandii, wszędzie piszą jak to tutaj robią Polaków.A z tego co czytam to w pl jest gorzej, ja mam święta wolne i zapłacone za to, nadgodziny i soboty płatne 135% a jeśli zgodzę się przyjść w święto to mam +200% pracuje po 40-45h w tygodniu i nie jest źle, praca nie jest ciężka a mam prawie 10euro na godzinę.
Także zapraszam do Holandii;)Lunna lubi tę wiadomość
-
a ja po 3 latach w korpo jako service controll officer z nerwow nie moglam przestac myslec o pracy, czy kazdy pilnuje procedur bo kazda sekunda wazna, tluklam rzeczy w domu bo mi wszystko z rak wylatywalo az w koncu stwierdzilam to nie dla mnie, zalozylam dzialalnosc na dofinansowanie z unii, pozniej mezowi zalawilismy dofinansowanie i dzialalnosc teraz on prowadzi bo ma maly zus a ja jestem jego wspolpracujaca. przynajmniej niekt nad nami nie sterczy ale fakt faktem trzeba mocno strategicznie czasem myslec. teraz nie wyobrazam sobie powrotu na etat... brrrrrrrr... za zadna kase
-
key_b wrote:Co do pracy ja pracuje w Holandii, wszędzie piszą jak to tutaj robią Polaków.A z tego co czytam to w pl jest gorzej, ja mam święta wolne i zapłacone za to, nadgodziny i soboty płatne 135% a jeśli zgodzę się przyjść w święto to mam +200% pracuje po 40-45h w tygodniu i nie jest źle, praca nie jest ciężka a mam prawie 10euro na godzinę.
Także zapraszam do Holandii;)
Zgodzę się z Tobą. Mój narzeczony właśnie w Holandii pracuje, co trzy tygodnie jest w domu, zarabia normalne pieniądze i bardziej narzeka na pracujących tam Polaków niż na Holendrów czy szefostwo.