Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewcia_92 wrote:Siemka Necia! Czuj się jak u siebie w domu .
Milli, chyba każda z nas musi przejść ten test.. Test zazdrości i zarazem uczucia bezradności. Ja przeszłam kilka dni temu i oblałam go po całości. Ale wzięłam się w garść i już o tym nawet nie myślę
Ale zazdrość zżera,tym bardziej ,że nie planowali,po prostu bach i jest fasolka.
Człowiek się stara i nie wychodzi.
Ja w każdym bądź razie trochę odpuszczam,nie starania oczywiście,ale przestanę badać śluz,szyjkę,oglądać filmiki z ciążami,porodami.Będę tylko mierzyć tempkę i koniec.Takie oto moje postanowienie:)
"Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs
-
Mili ja mam postanowienie od nowego cyklu odpuścić badania szyjki też i ogólnie wyluzować się trochę. Trochę rzadziej jednak bywać na forum i postarać się zająć myśli czym innym. Bo łapię się na tym, że myślę w kółko o objawach jakie odnotować na wykresie, o tym czy tempka skoczy czy spadnie. Trochę to nie tak miało wyglądać. Będę sobie mierzyć, będę te wykresy prowadzić, ale założyłam sobie, że będę tu zaglądać tylko 2x dziennie, a nie 50x. Rano żeby odnotować tempkę i wieczorem, żeby odnotować resztę objawów. I tyle. Moje życie zaczyna kręcić się wokół Kropka, a tego wolałabym uniknąć.
wercia2601 lubi tę wiadomość
-
Doma mam tak samo..skupiam się tylko na zajściu w ciążę.Chyba nie tędy droga.Śluz badałam kilka razy dziennie ,szyjkę tak samo,testowałam jak szalona,sprawdzałam czy bolą piersi,czy są na nich żyłki,doszukiwałam się objawów owulacji i ciąży.
Pasuje teraz!
"Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs
-
Potrzebuję Waszej porady. Może któraś miała podobnie. Mój wynik prolaktyny to 12,04 a prolaktyny po MTC 308,67. Gin przepisał mi bromergon ale niestety po kilku dniach stosowania tego leku wylądowałam na izbie przyjęć. Lek został zamieniony na Norprolac. Z kolei koleżanka miała bardzo zbliżone wyniki i jej lekarz przepisał tylko ziołowe tabletki. I teraz moje pytanie. Czy miał ktoś podobne wyniki? Jakie wówczas były zalecenia gina?
-
MilliSBB wrote:Doma mam tak samo..skupiam się tylko na zajściu w ciążę.Chyba nie tędy droga.Śluz badałam kilka razy dziennie ,szyjkę tak samo,testowałam jak szalona,sprawdzałam czy bolą piersi,czy są na nich żyłki,doszukiwałam się objawów owulacji i ciąży.
Pasuje teraz!
Ciągle myślę, czy to, że mnie wysypalo to oznaka @ czy ciąży, a czemu mnie nie bolą piersi, skoro zawsze bolały. A czemu to, a czemu tamto. Zwariować można. A gdzie normalne życie? Gdzie czas na spontan w ? Gdzie ta przyjemność, zamiast myślenia w trakcie "no może się uda, chyba okolica owulacji". To jest straszne.Bardzo zadaniowe podejście i czuję, że póki takie będzie to się nie uda. 1 cykl był u nas na luzie, od drugiego zaczęłam to przeżywać. A przecież wiedziałam, że nie będzie łatwo.
Na dodatek trochę sama siebie nie rozumiem. Mam wspaniałego męża, dobrą pracę, teraz nawet własne mieszkanie będziemy mieli. Jesteśmy dopiero 6 msc po ślubie. Do 30. jeszcze kilka lat brakuje. Przecież wszystko w swoim czasie prawda? I jestem na siebie zła, że się tak nakręcam! -
Doma masz jeszcze czas:-)Ja trochę mniej,mam 35 lat,mój partner 40.Mamy córkę już 12 letnią,M.nie jest jej biologicznym ojcem,i mówi,ze mamy juz dziecko i nie możemy się spinac:-)ale jak jesteśmy u znajomych ,którzy mają małe dzieci to za nimi szaleje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2017, 11:14
"Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs
-
Witam się po krótkiej przerwie. Przyznaję, że za Wami nie nadążam z czytaniem, nie mówiąc o pisaniu U mnie nadal oczekiwanie na @. Już 34 dc a tu cisza kompletna Testy ciążowe negatywne no bo jak nie było owu to i ciąży nie będzie. Dramat jakiś po prostu i boje się, że nie zdążę z wynikami do wizyty w klinice, albo pojadę tam ciągle czekając na @.29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
Ancia no pewnie ze jedz. Tylko powiedz ze nie dostałaś jeszcze @. może coś wymyśla.
Ale macie rację z tym spontanicznym już nie pamiętam kiedy tak miałam. to jest tak zakodowane że szok.
Plinka kochana daj znać koniecznie jak wrażenia
Ja jestem już po łyżwach, po zakupach dla Wróbla bo bidny butów do pracy nie miał, i właśnie czekam aż mi się obiad upierdzieli.
Tak mi się fajnie zrobiło bo wstałam dziś standardowo na mierzenie temp i się Wróbel przebudzil (wczoraj mu się trochę zalilam na temat mojej tempki) i nagle z niecierpliwością wypalil: no i jak urosła?!?!?!?
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualnyCześć Anciaa! Miło, że zawitałaś do nas . Do 10 lutego jeszcze "kupa" czasu, więc może akurat wszystko się jeszcze wyklaruje.
Dziewczyny, dajcie mi pożądnego kopa w poślady z jakimś powerem, bo katastrofa jakie mam dzisiaj ślimacze ruchy..! A nawet gorzej. Ruszam się jak mucha w smole! Najchętniej rzuciłabym się w wyrko i tak spędziła niedzielę -
Ewcia jaki problem? kładz się i leż ile dusza zapragnie w końcu dzień świety trzeba świecić.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualnyDokładnie dziś niedziela i Ewka odpoczywaj:)
Nie bardzo się znam na tym wykresie ale widzę u Ciebie że temperatura spada, to chyba nie dobrze?
Dziewczyny ja tak samo.. staram się wyluzować i się tak na tą ciążę nie nakręcać, co ma być to będzie.
Plinka oby Twój sen był tylko złym koszmarem a jutro zobaczysz rosnącego groszka :* koniecznie jutro daj znać co i jak.
Wróblowa ale masz powera dzisiaj
Miłej niedzieli kobitki! -
nick nieaktualnyKochana, będę świętować wszystkie dni od wtorku, jak tylko zamknę semstr:P. A tak na poważnie, to spędzenie reszty dnia w łóżku to trochę średnia perspektywa, bo raz, że muszę jeszcze powtórzyć tonę materiału a dwa, że mój chłop zapomina powoli jak wyglądam . Biedak chory strasznie to go nie wykorzystam (bo słabieńki) a jak się położymy to dalej tak jakby mnie nie było, bo 2 minuty i będę smurceć Więc dlatego potrzebuję zastrzyku energii żeby jako tako pobyć z mężusiem i nie zasnąć na siedząco
-
nick nieaktualnyAneTka87 wrote:Dokładnie dziś niedziela i Ewka odpoczywaj:)
Nie bardzo się znam na tym wykresie ale widzę u Ciebie że temperatura spada, to chyba nie dobrze? -
nick nieaktualnyWróblowa wrote:Hahaha Ewcia co to znaczy smurceć?
Zawsze jak mi się gdzieś przyśnie to mężuś mówi później: "smurcałaś, że aż miło".Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2017, 18:48
-
nick nieaktualny
-
Anetka nie musi być cały czas rosnaca. chodzi o to żeby była na poziomie wyższych temperatur.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAneTka87 wrote:Ewcia ja też zastanawiałam się co to smurceć Pierwszy raz słyszę
Co do temperatury to pytam bo z tego co tu wyczytałam, pisałyście, że powinna być cały czas rosnąca aby zobaczyć dwie kreski? Wybacz jeśli to głupie pytanie..
Kochana spokojnie. Żadne głupie pytanie pytanie jak każde inne Najważniejsze jest żeby była na pułapie wyższych temperatur. A to, że sobie skacze to widocznie bawi się w żabę . Przed @ leci w dół i nie ma przebacz, trzeba myśleć o kolejnym cyklu i nowych możliwościachWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2017, 18:49