Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Wróblowa wrote:Karolyna, otworzymy biznes. z resztą jaki ja mam poziom, wszystkiego uczyłam się sama, i wiedzę też sama pozyskiwałam.
Wróblowa, ale nie ma studiów z malowania paznokci Prawda jest taka, że każda zaczyna sama, robi sobie jakiś papier, by móc pracować "z ludźmi", po czym jak nie ma kasy na szkolenia, to uczy się sama. Zauważyłam, że manikiurzystki są niesamowicie kreatywne z artystyczną żyłką. Interesują się nowościami. A fryzjerki ? Ostatnio poszłam do takiego osiedlowego i młoda dziewczyna nie wiedziała, że jest coś takiego jak sól morska do układania włosów....Nie mówiąć z czym wyszłam na głowie....trochę jak Thatcher -
Ahahahah no to masakra jest. Dlatego ja bardzo bałam się fryzjerów... Teraz mam swoją, zaufaną i podcina TYLKO KOŃCÓWKI a nie od razu pół długości. Chociaż własnie na osiedlu u nas przyjmuje kobitka, dość młoda przed 40 będzie mieć i do niej to juz chodzą hardkory, albo kobitki 60+.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Wróblowa wrote:Ahahahah no to masakra jest. Dlatego ja bardzo bałam się fryzjerów... Teraz mam swoją, zaufaną i podcina TYLKO KOŃCÓWKI a nie od razu pół długości. Chociaż własnie na osiedlu u nas przyjmuje kobitka, dość młoda przed 40 będzie mieć i do niej to juz chodzą hardkory, albo kobitki 60+.
Ja rz byłam zdesperowana. Mam tez zaufaną fryzjerkę ale do niej są terminy po 2-3 tyg. Ma też taką tendencję do robienia mi fryzury na Kożuchowską, która po tygodniu z tyłu wygląda u mnie jak fryzura menopauzalnej cioci Krysi, która nadużywa lakieru i na głowie ma strąki zamiast szału ciał.
No i weszłam tam...tam na osiedle...i mówię- proszę mi zrównac tył do jednej długości, coś a la bob, więc z cieniowaniem od góry. Dziewczyny....nie zgoliła mi do zera tych włosów, bo się bała i chyba pierwszy raz to robiła. Więc miałam boba, a pod bobem wystający 5 cm dywan z moich układających się poziomo włosów (coś a la kolce jeża ).Dodam jeszcze, że te włosy były ze 3 tony ciemniejsze od tych na górze. Jakbym włożyła za mała perukę na swój łeb. A góra wypiankowana, wymodelowana i wylakierowana jak Thatcher. O, czułam sie jak Marsjanie z Marjsanie atakują. Więc wpadłam do domu i na ślepego golę się maszynką do włosów. Goliłam się w takim szale, że potem przez kilka dni chodziłam z czerwoną pręgą na karku, jak niedoszły samobójca.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 14:56
Klekotowa, annde lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarolyna wrote:Ja rz byłam zdesperowana. Mam tez zaufaną fryzjerkę ale do niej są terminy po 2-3 tyg. Ma też taką tendencję do robienia mi fryzury na Kożuchowską, która po tygodniu z tyłu wygląda u mnie jak fryzura menopauzalnej cioci Krysi, która nadużywa lakieru i na głowie ma strąki zamiast szału ciał.
No i weszłam tam...tam na osiedle...i mówię- proszę mi zrównac tył do jednej długości, coś a la bob, więc z cieniowaniem od góry. Dziewczyny....nie zgoliła mi do zera tych włosów, bo się bała i chyba pierwszy raz to robiła. Więc miałam boba, a pod bobem wystający 5 cm dywan z moich układających się poziomo włosów (coś a la kolce jeża ).Dodam jeszcze, że te włosy były ze 3 tony ciemniejsze od tych na górze. Jakbym włożyła za mała perukę na swój łeb. A góra wypiankowana, wymodelowana i wylakierowana jak Thatcher. O, czułam sie jak Marsjanie z Marjsanie atakują. Więc wpadłam do domu i na ślepego golę się maszynką do włosów. Goliłam się w takim szale, że potem przez kilka dni chodziłam z czerwoną pręgą na karku, jak niedoszły samobójca.
To się nadaje na "fryzjer płakał jak poprawiał" -
nick nieaktualnyCzuje sie wywolana do tablicy - obecna!
Zagladam tu, podczytuje ale tu sie tyle dzieje, ze nieogarniam ostatnio.
Tym bardziej ze wieczorami robie te oklady borowinowe i zajmuje mi to w sumie prawie godzine juz 6 dni robie i szczerze mowiac nie chce mi sie dalej z tym pieprzyc. A trzeba podobno 10 pod rzad, no zobaczymy jaka ochote bede miala dzis wieczorem.
Co do fryzjerow- to kiedys jak bylo modne pasemka to rozjasnialam wlosy i raz fryzjerka tak mi zle zawinela folie na przodzie glowy ze rozjasniacz sie wylal a mi wyszedl taki skunks z przodu- myslalam ze sie wsciekne a na drugi dzien mialam jechac na rozdanie dyplomow Powiedzialam jej ze nie wyjde z salonu dopoki mi tego nie poprawi, wiec troche zafarbowala mi na odcien podobny do moich naturalnych ale w sumie wygladalo to jak tecza na moich wlosach, no ale lepsza tecza niz skunks ehhh - od tamtej pory mam stracha przed kazda wizyta w jakimkolwiek zakladzie fryzjerskim.
Karolyna, Jaspis lubią tę wiadomość
-
Klekotka, ja widzę raczej Karolynę na stołku i fryzjera z miną "I don't have idea, what I doing" hahahahah
Generalnie nic w tym śmiesznego, włosy to tak naprawdę chyba najważniejszy element naszego wizerunku, i jak ktoś je po prostu powiem: spie...oli to nie wiadomo, czy ściąć już na łyso, czy założyć chustkę jak Genowefa Pigwa Fryzjerzy powinni przed podejściem do pracy, mieć jakiś mega chrzest bojowy, żeby nikogo nie skrzywdzić.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualnyKarolyna wrote:Nie, no powiedziała, że całkiem, całkiem sobie to zrobiłam i dobrze, że nie pozwoliłam ruszać górnej pokrywy Ale powiedziałam jej, że to nie było śmieszne i żeby nie narażała mnie na kolejną podróż do Mordoru....
Karolyna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJoannanml wrote:
Co do fryzjerow- to kiedys jak bylo modne pasemka to rozjasnialam wlosy i raz fryzjerka tak mi zle zawinela folie na przodzie glowy ze rozjasniacz sie wylal a mi wyszedl taki skunks z przodu- myslalam ze sie wsciekne a na drugi dzien mialam jechac na rozdanie dyplomow Powiedzialam jej ze nie wyjde z salonu dopoki mi tego nie poprawi, wiec troche zafarbowala mi na odcien podobny do moich naturalnych ale w sumie wygladalo to jak tecza na moich wlosach, no ale lepsza tecza niz skunks ehhh - od tamtej pory mam stracha przed kazda wizyta w jakimkolwiek zakladzie fryzjerskim. -
nick nieaktualny
-
Wróblowa wrote:Klekotka, ja widzę raczej Karolynę na stołku i fryzjera z miną "I don't have idea, what I doing" hahahahah
Generalnie nic w tym śmiesznego, włosy to tak naprawdę chyba najważniejszy element naszego wizerunku, i jak ktoś je po prostu powiem: spie...oli to nie wiadomo, czy ściąć już na łyso, czy założyć chustkę jak Genowefa Pigwa Fryzjerzy powinni przed podejściem do pracy, mieć jakiś mega chrzest bojowy, żeby nikogo nie skrzywdzić.
Wróblowa, akurat tę minę mam ja, gdy tnę mojego mensza Ale tak,włosy sa ważne. Moja fryzjerka wie, że nienawidzę modelowania na szczotce i lakierów, a jak wiadomo te zabiegi troszkę tuszują niedoskonałości cięcia. No i dla bezpieczeństwa strzyże mnie jakięs 45 min,a ja dzięki temu mam 3 MIESIĄCE układających się krótkich włosów. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny