Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jakoś nie mogę zrzucić mimo ze nie jem jakoś przesadnie i staram się o równych godzinach jeść
. Kiedyś zdarzyło mi się ze przez półtora miesiąca pracy (w takiej wyzyskiwalni) schudlam ponad 12kg i nabawilam się anemii ale jakoś mi się udało z niej wyjść
. Niestety przytyc też mi się udało :p
7cs
Wysoki testosteron...
Ovarin na poprawienie gospodarki hormonalnej.
-
Wróblowa wrote:Ja tam dziewczyny schudłam 20 kg, i muszę powiedzieć, ze bardzo się nie katowałam. Zajęło mi to półtora roku (coś około). Ale nie wyobrażam sobie życia bez mięsa. Noł łej. My kupujemy u Pana który ma swoją ubojnię, absolutnie nie w żadnych marketach. Ale życie bez mięsa to u nas nierealne, jeszcze jak mi chłop pracuje fizycznie to by się wykończył.
Ale zawsze byłam pełna podziwu dla ludzi, ktorym udało się wprowadzic w taki tryb życia.
Wow Wróblowa 20 kg w dół--> szacun...
Jeżeli to nie tajemnica to zdradź nam z jakjej wagi schodziłaś.
Jakie sposoby miałaś na schudnięcie? -
nick nieaktualnymoj maz zjechal z 40 kg. specjalne diety nie mial tylko jak najmniej słodyczy ograniczylismy mieso no i najwazniejsze jest regularne jedzenie. no i od sierpnia biega. teraz w ten weekend biegl w polmaratonie.
Ja jestem szczupla mam 173 cm wzrostu i warze 56 kg. alemam niestety brzuszek...chcialabym troche przytyc ale zeby te kg wozlozyly sie na calosci ciala jakos ladnie a na waleczki na brzuszkuLunna lubi tę wiadomość
-
ja już się boję diety wysoko białkowej xD na oparzeniówce było za dużo pycha białkowych rzeczy xD
a ja np zamiast pasztetów robię hummus, jest to super sprawa bo ciecierzycę można praktycznie z każdą przyprawą mieszać tak więc wariacje itpczy zupa z soczewicy z pomidorami omnomnom.. pycha!
Ewi tlyko pamiętaj bez przesadzania w żadną stronę inaczej efekt będzie odwrotny
mnie tez się zdarzy raz na perę miesięcy zjeść chipsyo czekoladzie nie wspomnę
choć wolę sama zrobić np wafle kakaowe:) wtedy wiem co jest w środku i nie muszą być mega przesłodzone
-
Plinka waga startowa 63kg, waga ostateczna 44kg. Ale ja jestem z niziołków, bo wzrostu mi tylko 1,56 przydzielili.
W sumie to żaden sposób. Zaczęłam jeść śniadania, posiłki tak co mniej więcej 3-3,5h, ale dosyć skromne.
jak ja to mówię "zbliża się pora karmienia"
obiadem się nie zapycham na full, zawsze odchodzę od stołu najedzona, ale nie nażarta.
i na kolacje to już w ogóle, albo owoc, albo te wafelki ryżowe z jakimś twarożkiem. Ale to tak z 3h przed snem.
Zero napoi typu coca-cola, a z tym syropem glukozowo-fruktozowym już w ogole.
Generalnie nie chodzę głodna, bo się nie głodzę, ale wyważam sobie żarcie tak, że w sumie jem 4-5 posiłków dziennie.
Ja za to dziewczyny mam bardzo słaby metabolizm, więc się muszę ostro pilnować.Lunna, Anna6 lubią tę wiadomość
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Wróblowa wrote:Ja tam dziewczyny schudłam 20 kg, i muszę powiedzieć, ze bardzo się nie katowałam. Zajęło mi to półtora roku (coś około). Ale nie wyobrażam sobie życia bez mięsa. Noł łej. My kupujemy u Pana który ma swoją ubojnię, absolutnie nie w żadnych marketach. Ale życie bez mięsa to u nas nierealne, jeszcze jak mi chłop pracuje fizycznie to by się wykończył.
Ale zawsze byłam pełna podziwu dla ludzi, ktorym udało się wprowadzic w taki tryb życia.
Wróblowa, to chyba kwestia upodobań. Ja jem mięso tylko dlatego, że chłop je i nie mam czasu gotować dwóch obiadów. Chociaż i tak nie co dzień są one mięsne. Totalnie mnie do niego nie ciągnie, co też sprzyja moim poglądom.
No i kiedyś mi wyszło, że mięso jem góra 3 razy w tygodniu, wliczając w to jakieś parówy i wędliny. Ale zabierz mi żółty ser... -
Madziulla wrote:moj maz zjechal z 40 kg. specjalne diety nie mial tylko jak najmniej słodyczy ograniczylismy mieso no i najwazniejsze jest regularne jedzenie. no i od sierpnia biega. teraz w ten weekend biegl w polmaratonie.
Ja jestem szczupla mam 173 cm wzrostu i warze 56 kg. alemam niestety brzuszek...chcialabym troche przytyc ale zeby te kg wozlozyly sie na calosci ciala jakos ladnie a na waleczki na brzuszku -
nick nieaktualny
-
Lunna wrote:ja już się boję diety wysoko białkowej xD na oparzeniówce było za dużo pycha białkowych rzeczy xD
a ja np zamiast pasztetów robię hummus, jest to super sprawa bo ciecierzycę można praktycznie z każdą przyprawą mieszać tak więc wariacje itpczy zupa z soczewicy z pomidorami omnomnom.. pycha!
Ewi tlyko pamiętaj bez przesadzania w żadną stronę inaczej efekt będzie odwrotny
mnie tez się zdarzy raz na perę miesięcy zjeść chipsyo czekoladzie nie wspomnę
choć wolę sama zrobić np wafle kakaowe:) wtedy wiem co jest w środku i nie muszą być mega przesłodzone
Byłam na wysokobiałkowej/niskowęglowodanowej. Generalnie spoko. Raz w tygodniu obowiązkowy dla zdrowia Cheat Day.Jednakże ze względu na sport troszkę mi nie podeszła ta dieta (była siła, ale jakoś szybko się męczyłam). No i mięcha za dużo jak dla mnie. Ale nawyki zostały do tej pory- zjadamy bardzo mało chleba, ziemniaków i białomącznych rzeczy. Także jak ktoś kocha mięso to polecam. -
kmaaaalaaaa. :<<<< daję Ci dużego buziaka! i lampkę wina. :* Nabierz sił na następny cykl! :*
kmala lubi tę wiadomość
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Karolyna, fakt, ale my jesteśmy tacy mięsożerni że to szok.
Wszystko co mięsne to wsuwamy w moment.
Oczywiście lubimy też sałatki
(najlepsza to ta z piersią z kurczaka, hahahha
)
Lunna lubi tę wiadomość
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu.