Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hihi dziewczyny zapraszam do mnie na pazurki
Właśnie klientka wyszła bardzo zadowolona
Mam zagwostkę, bo właśnie dostałam maila z kliniki do której idę 2 maja. Kazali mi zrobić badania hormonalne za 690zł. Powiedzcie dziewczyny które są po wizycie w klinice czy to normalne? I ta cena?
Treść maila:
Koszt badań to:
Panel hormonalny 690 zł - w laboratoriach Invicta, wszystkie badania może Pani wykonać w dowolnym dniu cyklu. Zaleca się pobrać krew na czczo, w godzinach porannych. Na pobranie krwi nie trzeba się rejestrować.
Badanie ogólne nasienia 120 zł - na badanie nasienia niezbędna jest wcześniejsza rejestracja, której można dokonać za pośrednictwem naszego Call Center.
Czas oczekiwania na wyniki większości badań hormonalnych i nasienia to 1 dzień. Na Inhibinę B oczekujemy 14 dni. -
AneTka nie wiem co to za cuda. Ja robiłam wyniki dopiero po wizycie u lekarza i to on stwierdził, jakie wyniki potrzebuje. Nikt z kliniki nie mówił nic o badaniach przed. A oni wiedzą z jakim problemem dokładnie się zgłaszacie i jakie badania już robiliście? Bo jeżeli nie to pewnie zagranie taktyczne żeby naciągnąć na badania tylko.29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
A jeżeli chodzi o cenę to kliniki zawsze mają droższe badania niż normalne laboratoria. W przypadku hormonów, które ja zrobiłam w klinice od razu po wizycie bo stwierdziłam, że wygodniej przepłaciłam na 4 łącznie około 50 zł.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2017, 15:34
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
anciaa no właśnie nie wiedzą. I moje pierwsze odczucie że naciągają na kasę... bo sama wizyta 210zł a teraz badania za 700zł? Czyli na dzień dobry 900zł...
Napisałam im maila, czy to koniecznie bo ja idę do nich właśnie z moim wynikiem konkretnym i mam wszystkie inne badania już porobione, w tym nasienie narzeczonego. Zobaczymy co odpiszą, ale już na dzień dobry mnie zniechęcili... -
A dodatkowo trochę mnie dziwi, że w pierwszym mailu piszą o in vitro.. To chyba nie powinno tak wyglądać?
Treść maila:
Proszę mieć na uwadze, że zgodnie z Ustawą o leczeniu niepłodności z dnia 1 listopada 2015 r. w przypadku zabiegu in vitro konieczna jest obecność pary, tj. Pacjentki i Pacjenta podczas wizyty kwalifikacyjnej. Lekarz określa medyczną zasadność procedury. Kwalifikacja przeprowadzana jest na podstawie aktualnego stanu wiedzy medycznej. Na miejscu w klinice Pacjenci podpisują również oświadczenie o wspólnym pożyciu lub małżeństwie. W związku w powyższym, w przypadku zastosowania procedur wspomaganego rozrodu, obecność partnera jest absolutnie konieczna. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAneTka wiesz klinika kojarzy sie ludziom głownie z in vitro, dlatego sie oglaszaja i informuja wlasnie o tym. Poza tym jest to najdrozsza usluga kliniki wiec pewnie maja z tego niezly zysk.
Ale masz racje, taki spam reklamowy - nie robi dobrego wizerunku, zwlaszcza dla zablakanych klientek, ktore chca przede wszytskim zbadac swoja przyczyne niepowodzen i jakos temu zaradzic, niekoniecznie od razu poprzez in vitro. -
AneTka jak bedziesz na wizycie to zaznacz ze nie wyrazasz zgody na informacje marketingowe i nie zwiazane z Twoim leczeniem. Ja podawalam email na miejscu w rejestracji ale nie dostaje nic bo sie nie zgodzilam. W tej wiadomosci na dole nie ma informacji ze możesz zrezygnować z otrzymywania meili?
Mnie też by to zniechęciło...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2017, 15:52
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
No właśnie jakoś to nieprzyjemne.. Bo idę z konkretnym badaniem NK bo mam trochę podwyższone i ten lekarz ma mi to unormować i wtedy ciążę będę mogła utrzymać, a oni od razu in vitro... ahhh
Tak, musiałam właśnie im maila podać, wysłali mi tu wszystko co związane z wizytą i pełno załączników.. mam też je wydrukować, wypełnić i im wysłać... rany, ile to zamieszania z pierwszą wizytą...
anciaa wyszukam tą blokadę tych maili i których piszesz -
Już dostałam odpowiedź z kliniki, czy muszę robić te wszystkie badania:
Panel pierwszorazowy, w którego skład wchodzą badania hormonalne oraz zalecane przed pierwszą wizytą badanie ogólne nasienia są aktualne przez 6 miesięcy.
Badania nie są obligatoryjne, natomiast lekarze zalecają je wykonać po raz pierwszy lub powtórzyć, jeżeli nie były one wykonywane w ostatnim półroczu.
Jest możliwość wykonania badań w innym laboratorium, choć rekomendujemy, aby panel został wykonany w laboratorium Invicta ze względu na rzetelne metody analizy. Dokumentacja medyczna akceptowalna jest w j. polskim oraz w j. angielskim. Ostateczna decyzja należy do Państwa. -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2019, 17:54
Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość
r.87 Starania od maja 2016 o pierwsze dziecko,
niedoczynność tarczycy
AMH - 2,7 (02.2019)
MTHFR C677T heterozygota, PAI-1 homozygota
08.18- prawy jajowód niedrożny
p/ciała antykardiolipiniowe, B-glikoproteina, p. antygenom jajnika, p. plemnikowe - Ujemne
KIR BX( nieobecny 2DL4 norm, 2DL52 gr1 i 2), 2DS1, 2DS3, 2DS4norm, 2DS5, 3DS1)
NK-15,2% po aktywacji 39,1%
Allo MRL - 0% (z M) seria szczepień 34,4%(zM) 51,7% (z innym dawcą) --> starania z Accofilem
Powtórka Allo MRL 6 m-cach 0%(zM) 65,9%(z innym dawcą)
HLA C : ONA C*07,17 ON C*05*07
KARIOTYPY: oboje prawidłowe -
No jak dla mnie cena też wysoko. I tak wizyta 210, moje badania 690 i męża badanie 120. Ale na razie pójdę z tymi wynikami które mam zrobione, po pierwszej wizycie zależy co powie lekarz to wtedy może zrobię jakieś inne, póki co idę z tym co mam, bo wydaje mi się że mam sporo i wszystkie świeże
-
Wróciłam od gina. Moja walka z grzybkiem ciągle trwa. Dopadło mnie nie wiadomo skąd, nigdy nie miałam takich problemów, a teraz nie mogę się doleczyć
Dostałam tabletki dla siebie i męża i teraz płaczę, bo okazało się, że to takie mega ogromne kapsułki a ja nie umiem połykać tabletek - od razu się duszę. Nie mogę wysypać zawartości tak jak to zawsze robiłam, bo mają się rozpuścić dopiero w jelitach... Mam połknąć dwie wieczorem i dwie rano. Czekają mnie okropne 24 godziny ;(
casteams lubi tę wiadomość