Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny to jest tak zakręcone wszystko jak Andzia w parku... czemu nie mogli nas stworzyć trochę prościej...
marciaa lubi tę wiadomość
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ewcia nie wiem czy udaje, czy faktycznie się tak dobrze czuje jak się prezentuje. ale jednak miałam rację że padnie pytanie: bardzo narozrabialem?
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualnyWróblowa wrote:Ewcia nie wiem czy udaje, czy faktycznie się tak dobrze czuje jak się prezentuje. ale jednak miałam rację że padnie pytanie: bardzo narozrabialem?
-
nick nieaktualnyOLAM86 wrote:A ja dziś poszłam na USG piersi i Pani od tak ,, z głupa'' przejechała mi po tarczycy i jest z nią coś nie tak. A przed ciążą było ok. Mam zrobić szczegółowe badania. No nie ma co - mieśniak w macicy, tarczyca - same dobroci.
-
Przepraszam że znikłam od tak byłam i mnie nie ma. Czasem potrzebuję ucieczki od wszystkiego. Co jest śmieszne? To że tu czuję się na prawdę wolna nie muszę myśleć co piszę czy kogoś z bliskich zranię.. Chyba jestem na jakimś zakręcie albo coś..
Od roku mieszkam z narzeczonym u teściów i to już jest porażka. Nie czuję się jak w domu. I ciężko mi powiedzieć że wracam do niego. Żeby było łatwiej od grudnia mieszka z nami 87 letni dziadek wraz z kundlem (wbrew pozorom kocham zwierzęta, ale tego psa nieznosze po tym jak mnie ugryzł). Możecie Sobie wyobrazić jak to jest mieszkać na 4 piętrze z teściami, którzy jak dla mnie (jak na moje podejście do świata) są ***, z dziadkiem z demencją z dwoma psami i gryzoniem.. taa i kilkoma osobami które dzień w dzień przewijają się przez nasz dom. Moi rodzice nie chcą iść nam na rękę żebyśmy zamieszkali w moim domu rodzinnym. Myślę że warunek po ślubie jest śmieszny skoro do niego zostało 6 miesięcy... OO to jest to 6 miesięcy do ślubu a ja ze wsztkim sama. Narzeczony jak ma cośzrobić jest chory albo budzi się na ostatnią chwilę... Choroba bliskiej osoby, planowana ciąża i kupno mieszkaia.. jak dla mnie trochę za dużo nie wiem co mam robić. Czasem cholernie się gubię bo Narzeczony zmienia "co 5 minut" plan na NAS
Co u was??? jakieś nowe dwie kreski ?