X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Nowe staraczki 2018r.
Odpowiedz

Nowe staraczki 2018r.

Oceń ten wątek:
  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 17 października 2018, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też tak czasami mam ze nie mogę nawet pomyśleć o kanapce tak mi niedobrze :/ jak zwiększyłam dawkę z 1000 na 1500 to miała taki jadlowstret non stop, szczególnie rano, a teraz już jest ok i tylko czasem odczuwam taką niechęć :) no i mnie też banany ratowały ;)

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2018, 15:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To powiem Wam ze to czekanie staje sie coraz gorsze. Potem sie czeka na serduszko, potem na prenatalne, potem na płeć, potem na polowkowe (a potem nie wiem jeszcze). I tu po owulacji czeka sie dwa tygodnie a w ciazy to idzie w miesiące.
    I jeszcze leżąc w domu na zwolnieniu od dwóch miesięcy bezczynnie niemal mozna dostac kręćka. A to jeszcze tyle czekania. I tylko sie dluuuuzy i dluuuuzy.

  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 17 października 2018, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak samo jest z martwieniem się... najpierw się martwimy czy owu była, czy doszło do zapłodnienia, zagniezdzenia, czy test wyjdzie, czy beta będzie rosnąć... i tak już do końca życia bo potem się martwimy całą ciąże a jak dziecko się urodzi to dalej się martwimy czy będzie ok :/
    Ja bym zwariowała będąc w domu :/ czasem by się chciało trochę w domu posiedzieć, odpoczac od pracy ale tak przymusowo to nigdy w życiu :/

    Paula 90 lubi tę wiadomość

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2018, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miss, ja od 2 miesięcy w domu. Na poczatku czulam sie jak kupka nieszczęścia i pasowalo mi to lezenie. Ponadto odpoczelam od pracy. Teraz szlag mnie trafia, ale do pracy juz na pewno nie wroce. Juz wole lezec niz tam pracowac. Ale z tych nudow glowa boli doslownie. Troche robie co tam sie uda, chodzę na spacery, sprzatam, porzadkuje ciuszki. Ale ile razy mozna powtarzać to samo...
    Jeszcze maz dzisiaj w pracy, on ma super warunki, pracuje tylko 13-15 dni w miesiacu, resztę jest w domu. I nawet nie ma do kogo buzi otworzyć bo najbliżsi 80km ode mnie...
    Mam chyba dzisiaj dzien narzekania

  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 17 października 2018, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula tutaj możesz narzekać do woli :) na pewno nikt nie będzie miał Ci tego za zle :)
    Dokładnie u mnie byłoby tak samo- na początku fajnie że trochę luzu od pracy ale później miejsca bym sobie nie mogła znaleźć :/

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • ABI90 Autorytet
    Postów: 4512 1455

    Wysłany: 17 października 2018, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2020, 10:44

  • ABI90 Autorytet
    Postów: 4512 1455

    Wysłany: 17 października 2018, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2020, 10:44

  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 17 października 2018, 16:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abi tutaj wszystkie jesteśmy w podobnej sytuacji (W sensie wszystkie się staramy) więc umiemy zrozumieć rozterki innych :)
    Ja o swoich problemach z ciążą rozmawiam tylko z mężem ale to facet to wiadomo, no i z jedną koleżanką ale ona jest na innym etapie niż ja i czuje że mnie nie rozumie... tylko staraczka zrozumie staraczke <3
    A co do testów to ja czekam w końcu aż pojawi się u mnie choć cień cienia cienia- wtedy od razu pędzę na betę :) choć racjonalniej byłoby poczekać :/ ale to będą takie emocje że na pewno nie dam rady czekać :P aczkolwiek może sama siebie zaskoczę- kto wie ;)

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2018, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie gdyby pierwsza nie byla CB to juz bym sie na styczeń szykowala do porodu.
    Tez sobie obiecywalam ze nie bede robic testow od 7dpo. I co? I w 8dpo wyszlo :) . Jak ma wyjsc to wyjdzie. A koniec koncow dobrze wiedzieć ze cos sie dzieje. Mnie nigdy nie opusci strach. I nigdy nie jest latwiej, krwawienie poronne jest inne niz zwykle. Wiedzialabym że to to nawet bez testu.
    Ale postanowilam sobie wyciagac wnioski. I moj wniosek jest taki, ze natura jest madra i widocznie cos bylo nie tak. "Lepiej" było w 5 tygodniu niz w 20. Ostatnio na forum dziewczyna stracila malenstwo w 17 tygodniu. Bylo chore. Rozmawiałam o tym z lekarzem. Mowil mi, że sztuczne podtrzymywanie ciąż czesto tak wygląda. I trudno sie z tym pogodzic, strasznie trudno. Ale "hoduje" się takie malenstwa i kiedy umieraja jak juz czulo się ruchy, slyszalo serce to jest dopiero tragedia.
    Ja biore luteine, dzisiaj zaczynam dupka, na podtrzymanie. I dopiero teraz dowiedzialam sie ze Mały jest zdrowy (na tyle na ile moze teraz byc).
    Z jednej strony troche rozumiem podejscie lekarzy, ale kurcze... Jak nie ratowac swojego maleństwa?

    Dobra, bo juz zbyt ponuro. Dzisiaj czuje dosc czesto ruchy małego. Wczoraj poczułam jak prowadzilam auto. Jade sobie, spiewam (czyt. wyje) na glos i nagle takie malutkie miźniecie. Az podskoczylam bo zapomniałam ze tam bryka :D

    I wiecie co? Sortuje ciuchy, bo mam wszystko dziewczęce. I mam tych ciuchow, uwaga, ponad 50kg. Od rozmiaru 50 do 122. I tak myślę, że jak nie sprzedam to chyba bede musiala wyrzucic.

  • Marza89 Autorytet
    Postów: 1495 1772

    Wysłany: 17 października 2018, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie dziewczyny, przy staraniach człowiek czeka, sprawdza, martwi się, planuje a później gdy już się uda wszystko od początku, miesiąc za miesiącem ;)
    ABI a myślałam o monitoringu? Ja też miałam problemy z ovu, przez 6 miesięcy nie miałam... Mi też ovarin fajnie wyregulował ;)

    Dziewczyny niedługo zobaczycie tłuste krechy :D
    Paula wszystko będzie dobrze, zobaczysz, moja ginek powtarza, że optymizm i brak zamartwiania się to podstawa :D

    Aniołek [*] - 6 tydz./ PCOS, Bhcg 29. 06 / 10 dpo - 19, 13 dpo-120, 15 dpo-420, 20 dpo-4228
    Laura 💕 03.03.2019 😍 3410g 😍 53cm😍
    jon7a04.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2018, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Babsztylki zawsze sie o wszystko martwia xD

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2018, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Odzywam się zwarta i gotowa. Kończe w końcu plamić! Czekam aż się będę mogła w łóżku z moim wyżyć :D po takim czasie to normalnie ogień będzie. Humor mam dobry. Chociaż 2 dni temu gdy był dzień dziecka utraconego to miałam doła. Ale dzisiaj już jest ok. W sumie to bym do pracy wróciła żeby mi tak się dni nie ciągnęły i może bym coś zrzuciła. Lekarz powiedzial że ładnie się wszystko złuszcza. Jutro ide na hcg a w przyszłym tygodniu hcg i morfologia. I 6.11 kontrola. Chętnie bym nawet nie patrzyła w kalendarz i nie myślała o tym że musze jeszcze tyle czasu czekać na staranie. W ogóle najchętniej to bym sie nie zabezpieczała i zostawiła to wszystko losowi...

    Marza89 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2018, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To stary wynik..
    8030b9b51cec7d5emed.jpg
    A to nowy
    c6d7f0cc4932b327med.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2018, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula nie wyrzucaj... Ciuszki moga sie innym przydac xD
    Jak nie sprzedaz to oddaj komus kto potrzebuje xD

  • amalia Autorytet
    Postów: 436 229

    Wysłany: 17 października 2018, 18:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula 90 wrote:
    U mnie gdyby pierwsza nie byla CB to juz bym sie na styczeń szykowala do porodu.
    Tez sobie obiecywalam ze nie bede robic testow od 7dpo. I co? I w 8dpo wyszlo :) . Jak ma wyjsc to wyjdzie. A koniec koncow dobrze wiedzieć ze cos sie dzieje. Mnie nigdy nie opusci strach. I nigdy nie jest latwiej, krwawienie poronne jest inne niz zwykle. Wiedzialabym że to to nawet bez testu.
    Ale postanowilam sobie wyciagac wnioski. I moj wniosek jest taki, ze natura jest madra i widocznie cos bylo nie tak. "Lepiej" było w 5 tygodniu niz w 20. Ostatnio na forum dziewczyna stracila malenstwo w 17 tygodniu. Bylo chore. Rozmawiałam o tym z lekarzem. Mowil mi, że sztuczne podtrzymywanie ciąż czesto tak wygląda. I trudno sie z tym pogodzic, strasznie trudno. Ale "hoduje" się takie malenstwa i kiedy umieraja jak juz czulo się ruchy, slyszalo serce to jest dopiero tragedia.
    Ja biore luteine, dzisiaj zaczynam dupka, na podtrzymanie. I dopiero teraz dowiedzialam sie ze Mały jest zdrowy (na tyle na ile moze teraz byc).
    Z jednej strony troche rozumiem podejscie lekarzy, ale kurcze... Jak nie ratowac swojego maleństwa?

    Dobra, bo juz zbyt ponuro. Dzisiaj czuje dosc czesto ruchy małego. Wczoraj poczułam jak prowadzilam auto. Jade sobie, spiewam (czyt. wyje) na glos i nagle takie malutkie miźniecie. Az podskoczylam bo zapomniałam ze tam bryka :D

    I wiecie co? Sortuje ciuchy, bo mam wszystko dziewczęce. I mam tych ciuchow, uwaga, ponad 50kg. Od rozmiaru 50 do 122. I tak myślę, że jak nie sprzedam to chyba bede musiala wyrzucic.
    Kochana, jak będziesz chciała wyrzucać to może do domu samotnej matki? Albo jakiegoś ośrodka dla uchodźców?

    Paula 90 lubi tę wiadomość

    Ja: AMH 1,59
    On: teratozoospermia, HBA 50%, DFI 15,72%, HDS 20,58%
    01.11.18 początek stymulacji
    11.11.18 punkcja
    16.11 odwołany transfer - 0 zarodków
    26.12.18 dwie kreski naturalnie!!
    chłopiec!!
    0d1y3e3kjom2cep0.png
  • amalia Autorytet
    Postów: 436 229

    Wysłany: 17 października 2018, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Phia, Twój bierze jakieś suple? Co lekarz zalecił? Mój po wynikach odbiegających od normy miał zalecone kolejne badania. HBA, chromatynę i MAR.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 18:34

    Ja: AMH 1,59
    On: teratozoospermia, HBA 50%, DFI 15,72%, HDS 20,58%
    01.11.18 początek stymulacji
    11.11.18 punkcja
    16.11 odwołany transfer - 0 zarodków
    26.12.18 dwie kreski naturalnie!!
    chłopiec!!
    0d1y3e3kjom2cep0.png
  • ABI90 Autorytet
    Postów: 4512 1455

    Wysłany: 17 października 2018, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2020, 10:45

    Marza89 lubi tę wiadomość

  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 17 października 2018, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Phia ja tylko zauważyłam że morfologia się poprawiła ale ilość plemników mniejsza ale chyba z tą ilością to różnie bywa i może być duży rozrzut pomiędzy wynikami :)
    Jutro mój idzie się badać :) ale u mnie takich fajnych wyników nie będzie bo mam tylko bardzo podstawowe typu ilość, koncentracja itp

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2018, 18:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    amalia wrote:
    Phia, Twój bierze jakieś suple? Co lekarz zalecił? Mój po wynikach odbiegających od normy miał zalecone kolejne badania. HBA, chromatynę i MAR.
    Bierze ale od niecalegi miesiaca. Kurcze nie pamietam jak sie zwie. W domku zerkne. Co zalecil hmm suplementy i badania i wrocic. Czekamy na wizytę...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2018, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MissKathy92 wrote:
    Phia ja tylko zauważyłam że morfologia się poprawiła ale ilość plemników mniejsza ale chyba z tą ilością to różnie bywa i może być duży rozrzut pomiędzy wynikami :)
    Jutro mój idzie się badać :) ale u mnie takich fajnych wyników nie będzie bo mam tylko bardzo podstawowe typu ilość, koncentracja itp
    Miss pamietaj jeden wystarczy heh

‹‹ 888 889 890 891 892 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ