NOWE STARACZKI- dla tych, co dopiero dołączyli :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Laris wrote:To moze i ja go kupię balam sie co tam jest, bo moj mąż uwielbia obiady mięsne, nie przepada za jakimis wymyślnymi potrawami itp, i to mnie trochę hamowalo przed zakupem tego eeboka. Ale jak mowisz że sa świetne przepisy, to być moze się skusze:) raczej napewno:)
Mój mąż tak samo😂 tam tez oczywiście są takie, których nie zrobię, bo np nie cierpię soczewicy i nie zmuszę się do niej, ale chyba bardziej niż typowa dieta chodzi o wprowadzenie różnych rzeczy do tej diety i to jest świetne. Dla przykładu - teraz do kanapek kupuje kiełki, pyłek pszczeli dodaje do różnych potraw, kupiłam wszystkie „płodne przyprawy” i nimi dekoruje obiady, do kolacji jaka czasem jedliśmy, typu chleb i parówka dodaje dwa albo trzy suszone pomidory w oleju. Albo do zwykłego obiadu robię jeszcze zupe fasolowa. No ja polecam, aczkolwiek nie wiem ile sama dieta pomoże w wynikach, ponieważ mąż suplementuje teraz Profertil, ale ja wierze w moc odżywania. Ja się cieszę, bo przede wszystkim zmieniamy nawyki, wcześniej co chwile jedliśmy mcdonalds, pizzę zamawialiśmy... wstyd się przyznać, ale tak było. Teraz jednak mamy wyższy cel💪🏼
A powiedz mi, skoro w sumie u Was jakiegoś problemu nie ma określonego, to myślicie o inseminacji?Laris lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLaris wrote:CappuccinoBoo Twoj mąż ma 1% morfologi? Mój mąż też miał, teraz ma ponad 50%
Jakie suplementy stosujecie?
O, ja mojemu nie sprawdzałam nigdy, a może by się przydało, bo jakby nie patrzeć już 40tka na karku 🙈
CappuccinoBoo cieszę się że dziś masz trochę lepszy humor 💚 I masz rację - nic nie mów, to Twoje prywatne sprawy. A nigdy nie wiadomo kiedy szczerość do niezbyt bliskich ludzi wróciłaby rykoszetem. Dobrze ze masz przyjaciółkę, której możesz się wygadać. Ja też mam taką - nie chce dzieci z wyboru, ale zawsze mnie wspiera w moich decyzjach i wysłucha co mnie boli.
No i można pisać na forum, to też pomaga 😊
Wiesz, ja dodatkowo nie pracuję od wielu lat i moja rodzina i znajomi mają z tym problem. Niektórzy z zawiści, bo jak to mąż tyle zarabia, że stać mnie na siedzenie w domu z tak dużymi dziećmi. A niektórzy z troski, że się "marnuję", bo skończyłam dwa kierunki studiów, a nic nie robię. A ja tak wolę, chcę żeby dzieci przychodziły sobie ze szkoły o 11, żeby w domu był obiad i ciasto i mama. I chcę trzecie. I nikomu z rodziny i znajomych nic do tego.CappuccinoBoo, Laris, Angie1985 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCappuccinoBoo wrote:Mój mąż tak samo😂 tam tez oczywiście są takie, których nie zrobię, bo np nie cierpię soczewicy i nie zmuszę się do niej, ale chyba bardziej niż typowa dieta chodzi o wprowadzenie różnych rzeczy do tej diety i to jest świetne. Dla przykładu - teraz do kanapek kupuje kiełki, pyłek pszczeli dodaje do różnych potraw, kupiłam wszystkie „płodne przyprawy” i nimi dekoruje obiady, do kolacji jaka czasem jedliśmy, typu chleb i parówka dodaje dwa albo trzy suszone pomidory w oleju. Albo do zwykłego obiadu robię jeszcze zupe fasolowa. No ja polecam, aczkolwiek nie wiem ile sama dieta pomoże w wynikach, ponieważ mąż suplementuje teraz Profertil, ale ja wierze w moc odżywania. Ja się cieszę, bo przede wszystkim zmieniamy nawyki, wcześniej co chwile jedliśmy mcdonalds, pizzę zamawialiśmy... wstyd się przyznać, ale tak było. Teraz jednak mamy wyższy cel💪🏼
A powiedz mi, skoro w sumie u Was jakiegoś problemu nie ma określonego, to myślicie o inseminacji?
Ja ostatnio kupiłam kurkumę i czarnuszke, bo wyczytalam ze to plodne przyprawy, i tez do wszystkiego dodaje:)
Moj mąż tez bral Profertil, ale w Naszym przypadku pomogl zabieg na żylaki. Tak mysle.
O inseminacji myslimy caly czas, i jesli sie nie uda to na wiosne bedziemy ja robić bo teraz chce spróbować jeszcze wykorzystac cykle po Hsg z jakąś stymulacja, której nigdy nikt mi nie zaproponowal. No i jezeli nie uda sie zajść, to blizej wiosny podejdziemy do iui:)
Tymczasem ja robię jeszcze badania Ft3, Ft4, Lh, Fsh, Anty TPO, Anty TG, Prolaktyne, Testosteron, Estradiol, dodatkowo chce zrobić jeszcze Przeciwciala plemnikowe, moj maz robil z nasienia i wyszly w porządku. A ja zrobie z krwi i zobaczymy:)
Do tego chce jeszcze zrobic jeszcze Toxoplasmoze, Ureoplasme, Chlamydie, Mycoplasme, ale to juz po okresie. -
Lau wrote:O, ja mojemu nie sprawdzałam nigdy, a może by się przydało, bo jakby nie patrzeć już 40tka na karku 🙈
CappuccinoBoo cieszę się że dziś masz trochę lepszy humor 💚 I masz rację - nic nie mów, to Twoje prywatne sprawy. A nigdy nie wiadomo kiedy szczerość do niezbyt bliskich ludzi wróciłaby rykoszetem. Dobrze ze masz przyjaciółkę, której możesz się wygadać. Ja też mam taką - nie chce dzieci z wyboru, ale zawsze mnie wspiera w moich decyzjach i wysłucha co mnie boli.
No i można pisać na forum, to też pomaga 😊
Wiesz, ja dodatkowo nie pracuję od wielu lat i moja rodzina i znajomi mają z tym problem. Niektórzy z zawiści, bo jak to mąż tyle zarabia, że stać mnie na siedzenie w domu z tak dużymi dziećmi. A niektórzy z troski, że się "marnuję", bo skończyłam dwa kierunki studiów, a nic nie robię. A ja tak wolę, chcę żeby dzieci przychodziły sobie ze szkoły o 11, żeby w domu był obiad i ciasto i mama. I chcę trzecie. I nikomu z rodziny i znajomych nic do tego.
Fajna babeczka z Ciebie❤️ Naprawdę jak przeczytałam Twoją wypowiedz to poczułam, ze mnie rozumiesz, że potrafisz wykazać empatię, ale taką prawdziwa. Ja czuje to samo tutaj na forum, niby tylko forum, niby anonimowe wszystkie, ale tak bliskie. A Ty masz dwójkę dzieci, mogłabyś być jak te wszystkie osoby z mojego otoczenia, co już mają dziecko i się tym wywyższają, a jednak rozumiesz sytuacje i za takie dobre serce Maluszek powinien się u Ciebie zjawić, bo wychowasz go na dobrego człowieka❤️
No i prawidłowo, trzeba robić to, co sprawia Tobie szczęście. Ja akurat tez mogłabym nie pracować, bo obecna sytuacja pozwala nam na to, ale ja uwielbiam pracować, zawsze marzyłam, żeby chodzić do pracy z brzuszkiem:) ALE w 100% szanuje Twoją decyzje, bo jest Twoja, a gdyby były nawet jakieś negatywne skutki tego, ze zostajesz w domu- czy one obejmą mnie? Czy one obejmą Twoich znajomych? No nie sądzę... dlatego ja nigdy nie wtrącam się w nieswoje sprawy, które nie dotyczą mnie w żadnym aspekcie. Ale generalnie większość ludzi wokół nie ma z tym problemu, żeby się wtrącić. Ja przed ostatnie lata zrobiłam taki research wśród moich znajomych, ze głowa mała. No ale niestety z niektórymi osobami z różnych względów trzeba się spotykać i nie jestem w stanie zupełnie się odciąć. Tak jak na przykład wczorajszy tekst przy stoliku na weselu.Lau lubi tę wiadomość
-
Laris wrote:Teraz to mnie namowilas w 100% na tego ebooka:)
Ja ostatnio kupiłam kurkumę i czarnuszke, bo wyczytalam ze to plodne przyprawy, i tez do wszystkiego dodaje:)
Moj mąż tez bral Profertil, ale w Naszym przypadku pomogl zabieg na żylaki. Tak mysle.
O inseminacji myslimy caly czas, i jesli sie nie uda to na wiosne bedziemy ja robić bo teraz chce spróbować jeszcze wykorzystac cykle po Hsg z jakąś stymulacja, której nigdy nikt mi nie zaproponowal. No i jezeli nie uda sie zajść, to blizej wiosny podejdziemy do iui:)
Tymczasem ja robię jeszcze badania Ft3, Ft4, Lh, Fsh, Anty TPO, Anty TG, Prolaktyne, Testosteron, Estradiol, dodatkowo chce zrobić jeszcze Przeciwciala plemnikowe, moj maz robil z nasienia i wyszly w porządku. A ja zrobie z krwi i zobaczymy:)
Do tego chce jeszcze zrobic jeszcze Toxoplasmoze, Ureoplasme, Chlamydie, Mycoplasme, ale to juz po okresie.
Tak, to zdecydowanie płodne przyprawy, ale była tam ich cała lista w ebooku:) W takim razie miłej lektury życzę, a jest świetna! I dużo tam opisów przypadków jak dieta pomogła.
A jak wyglądał zabieg HSG? Myśle o nim tez, czy to tak z miejsce można się umówić na wizytę? Robiłaś to w klinice, czy w szpitalu, czy u swojego ginekologa? Bolało? ja wiem tylko tyle, ze trzeba to zrobić w pierwsze dni cyklu po @ i ze jest konieczna do IUI właśnie. Nie wiem jak się za to zabrać. Mam świetna panią ginekolog, ale nie wiem czy nie lepiej będzie się umówić prosto do kliniki.
Mi na Chlamydie wyszły jakieś przeciwciała. Ja już się wystraszyłam, a pani ginekolog mi powiedziała, że to oznacza tylko, ze ta Chlamydia kiedyś była w organizmie. Ale pobrała mi wymaz z szyjki macicy i okazalo się, ze jej nie ma. Brałam antybiotyk. Myślałam, ze może ta Chlamydia była przyczyną niepowodzeń, ale raczej to nie to. Rany, jest tyle powodów, tyle rzeczy do sprawdzenia, ale mnie akurat to motywuje, wole robić coś, niż nic i czekać czekać czekać... czekanie mnie dobija.
Laris lubi tę wiadomość
-
My jesteśmy małżeństwem 5 lat. Początkowo chcieliśmy się nacieszyć sobą, a z chwilą gdy zbliżaliśmy się do 30 postanowiliśmy pomyśleć o kruszynce.
Owszem juz rok po ślubie były komentarze a czemu my to jeszcze dziecka nie mamy, a może coś nie tak z naszym zdrowiem.
Cioteczki juz nas nawet prawie rozwiodły 🥴 ze jakiś kryzys skoro my jeszcze nie mamy dzieci... a my bez zbędnych komentarzy żyliśmy swoim życiem.
Ja jestem jedynaczką, zatem rodzeństwa nie mam, ale mam wspaniałą przyjaciółkę, której mogę powiedzieć wszystko. Sama jest mamą dwóch wspaniałych dziewczynek i ufam jej w każdym stopniu. Razem ze mną przeżywa każdy mój cykl.
Zatem dziewczynki głowa do góry i działamy dalej ❤️
U nas trochę nerwów w związku z pracą mojego męża, ale najważniejsze, że jesteśmy razem a może to jakiś znak z góry że właśnie teraz się uda i on musi pozostać ze mną? ☺️❤️😍CappuccinoBoo lubi tę wiadomość
Ona: 30, On: 31.
Czekamy na nasze małe, wielkie szczęście
Mama aniołka 👼 15.10.2019 [*] -
agniesia8899 wrote:My jesteśmy małżeństwem 5 lat. Początkowo chcieliśmy się nacieszyć sobą, a z chwilą gdy zbliżaliśmy się do 30 postanowiliśmy pomyśleć o kruszynce.
Owszem juz rok po ślubie były komentarze a czemu my to jeszcze dziecka nie mamy, a może coś nie tak z naszym zdrowiem.
Cioteczki juz nas nawet prawie rozwiodły 🥴 ze jakiś kryzys skoro my jeszcze nie mamy dzieci... a my bez zbędnych komentarzy żyliśmy swoim życiem.
Ja jestem jedynaczką, zatem rodzeństwa nie mam, ale mam wspaniałą przyjaciółkę, której mogę powiedzieć wszystko. Sama jest mamą dwóch wspaniałych dziewczynek i ufam jej w każdym stopniu. Razem ze mną przeżywa każdy mój cykl.
Zatem dziewczynki głowa do góry i działamy dalej ❤️
U nas trochę nerwów w związku z pracą mojego męża, ale najważniejsze, że jesteśmy razem a może to jakiś znak z góry że właśnie teraz się uda i on musi pozostać ze mną? ☺️❤️😍
Dobrze, że każda z nas ma jedną, zaufaną osobę, której można powierzyć swoje sprawy, bez obawy przed osądem❤️ No i mamy siebie tutaj nawzajem!
A niedawno mąż Twój miał wrócić w grudniu, a tutaj proszę jeszcze 2 tygodnie, więc jest jeszcze jeden cykl do starań! Pięknie❤️ Oby był udany!
Kto już pije drugą kawkę? -
CappuccinoBoo wrote:Dobrze, że każda z nas ma jedną, zaufaną osobę, której można powierzyć swoje sprawy, bez obawy przed osądem❤️ No i mamy siebie tutaj nawzajem!
A niedawno mąż Twój miał wrócić w grudniu, a tutaj proszę jeszcze 2 tygodnie, więc jest jeszcze jeden cykl do starań! Pięknie❤️ Oby był udany!
Kto już pije drugą kawkę?
Owszem mieliśmy mieć przerwę do grudnia a i tak wyszło ☺️ Ja się z tego powodu bardzo cieszę, a pieniądze to nie wszystko. Najważniejsza jest miłość, rodzina i zdrowie ❤️❤️❤️
Dziewczyny jestem z tym moim wariatem 8 lat a kocham go z dnia na dzień coraz bardziej 😍❤️😘Evelle28 lubi tę wiadomość
Ona: 30, On: 31.
Czekamy na nasze małe, wielkie szczęście
Mama aniołka 👼 15.10.2019 [*] -
nick nieaktualnyCappuccinoBoo wrote:Kto już pije drugą kawkę?
Jeszcze nie zdążyłam pierwszej 🙈 Ale machnęłam obiad na dwa dni i pranie z całego tygodnia, żeby młode miały w czym jutro pójść do szkoły, więc spokojnie zaraz usiądę do kawy. Mam też lody, a co! Szaleć to szaleć 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2019, 12:14
agniesia8899, CappuccinoBoo lubią tę wiadomość
-
Lau wrote:Jeszcze nie zdążyłam pierwszej 🙈 Ale machnęłam obiad na dwa dni i pranie z całego tygodnia, żeby młode miały w czym jutro pójść do szkoły, więc spokojnie zaraz usiądę do kawy. Mam też lody, a co! Szaleć to szaleć 😅
Tak jej się opiłam przez te pięć lat, ze starczy mi do końca życia 😂
Ale chętnie potowarzyszę wam przy pysznej herbatce i serniczku z brzoskwiniami produkcji mojej teściowej ☺️😂Ona: 30, On: 31.
Czekamy na nasze małe, wielkie szczęście
Mama aniołka 👼 15.10.2019 [*] -
nick nieaktualnyagniesia8899 wrote:
Dziewczyny jestem z tym moim wariatem 8 lat a kocham go z dnia na dzień coraz bardziej 😍❤️😘
Ale super się takie rzeczy czyta!
Ja z moim weszłam w 17-ty wspólny rok. I też myślałam, że bardziej już się kochać nie da 😁 A codziennie przekonuję się, że i owszem, da 😍
-
nick nieaktualny
-
Lau wrote:Ale super się takie rzeczy czyta!
Ja z moim weszłam w 17-ty wspólny rok. I też myślałam, że bardziej już się kochać nie da 😁 A codziennie przekonuję się, że i owszem, da 😍Takmala, Nadziana, Lau, Evelle28, Laris, CappuccinoBoo lubią tę wiadomość
Ona: 30, On: 31.
Czekamy na nasze małe, wielkie szczęście
Mama aniołka 👼 15.10.2019 [*] -
nick nieaktualnyCappuccinoBoo wrote:Tak, to zdecydowanie płodne przyprawy, ale była tam ich cała lista w ebooku:) W takim razie miłej lektury życzę, a jest świetna! I dużo tam opisów przypadków jak dieta pomogła.
A jak wyglądał zabieg HSG? Myśle o nim tez, czy to tak z miejsce można się umówić na wizytę? Robiłaś to w klinice, czy w szpitalu, czy u swojego ginekologa? Bolało? ja wiem tylko tyle, ze trzeba to zrobić w pierwsze dni cyklu po @ i ze jest konieczna do IUI właśnie. Nie wiem jak się za to zabrać. Mam świetna panią ginekolog, ale nie wiem czy nie lepiej będzie się umówić prosto do kliniki.
Mi na Chlamydie wyszły jakieś przeciwciała. Ja już się wystraszyłam, a pani ginekolog mi powiedziała, że to oznacza tylko, ze ta Chlamydia kiedyś była w organizmie. Ale pobrała mi wymaz z szyjki macicy i okazalo się, ze jej nie ma. Brałam antybiotyk. Myślałam, ze może ta Chlamydia była przyczyną niepowodzeń, ale raczej to nie to. Rany, jest tyle powodów, tyle rzeczy do sprawdzenia, ale mnie akurat to motywuje, wole robić coś, niż nic i czekać czekać czekać... czekanie mnie dobija.
Przed okresem robilam posiew na bakterie, wyszedl ok wiec po @ umowilam sie z ginem na 8dc abym przyszla na oddzial na Hsg:) -
Edka134 wrote:Hej dziewczyny 😊 jestem nowa dlatego mam do Was pytanko 😊 ile dni po serduszkowaniu można zrobić test beta ? Czy jest sens zrobienia tego testu przed dniem miesiączki ? 😊
Dziękuję z góry za odpowiedź 😊
Witaj zaleca się aby nie robić przed terminem ale nie każda daje radę tyle czekać i ważniejszy jest czas owulacji niż serduszkowania. Ja testuje szybciej nawet 8 dni po owu ale liczę się z tym że może wyjść wynik negatywy bo za wcześnie. Wiesz kiedy była owu?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2019, 13:01
Lat 30
Hashimoto
26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych. -
nick nieaktualnyEdka134 wrote:Hej dziewczyny 😊 jestem nowa dlatego mam do Was pytanko 😊 ile dni po serduszkowaniu można zrobić test beta ? Czy jest sens zrobienia tego testu przed dniem miesiączki ? 😊
Dziękuję z góry za odpowiedź 😊
Jak już pisałam wczoraj - najwcześniej ma sens 10-12 dni po owu, ale trzeba się liczyć z tym, że może być negatywny test, bo za wcześnie robiony lub pozytywny, a potem i tak przychodzi @ i okazuje się że to cb -
Edka134 wrote:02.09 według wykresu 😊
To na testowanie troszkę za szybko ja myśle że też tego dnia miałam owu chociaż wykres pokazuje że 04.09 testować będę 10.09 zapewne z nadzieja że owu była 02.09 a nie 04.09 ale powiem szczerze wiem że to jest meeeega szybko testowanie. Mam 4 testy w domu więc nie będzie mi szkoda i jeden z czułością 10 i ten właśnie będę testować. Jak jesteś w stanie poczekać lub nie chcesz marnować testów to poczekaj chociaż do 12 dnia po owu
Lat 30
Hashimoto
26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych. -
nick nieaktualny