Nowenna Pompejańska
-
WIADOMOŚĆ
-
Lauda, miałam tak samo.. Nagle wszystko wokół mnie zaczynało się walić, w dosłownym tego słowa znaczeniu- straszne kłótnie z mężem, problemy w wielu sprawach - nie dałam się i prosiłam o siłę, aby to przetrwać.
Udało się i skończyłam całą Nowennę, chociaż prośba jeszcze nie została wysłuchana. Teraz jestem na części dziękczynnej drugiej Nowenny i wciąż proszę o łaskę.
Trzymam kciuki za Ciebie!lauda., Justa1994 lubią tę wiadomość
Aniołek [*] 5tc - 15/08/2012
Aniołek [*] 9tc - 22/10/2013 (pusty pęcherzyk)
Aniołek Karolek [*] 21tc - 11/09/2014 -
Ja odmawiam nowennę, jestem na 14 dniu części dziękczynnej, czuje jak odmawiam że jakieś zło jest blisko, ale w modlitwie jest moc i nie ma szans to zło.
Czuję że dzieją się rzeczy, które w przyszłości mogą wpłynąć a nawet na pewno wpłyną,na to że doświadczę łaski o którą prósze.Yousee, Viki26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja dziś zaczęłam część dziękczynna. Tak cieżko mi idzie dziękowanie jak wiem że ten cykl stracony przez chorobę ale wytrwam."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Po świąteczej spowiedzi i pójściu do Komunii cała moja złość przeszła. Odmawianie idzie mi lekko. Nawet cieszę się na tą godzinę spokoju, wyciszenia i skupienia.
Dzisiaj 19 dzień.
P.S. Dzisiaj jest Niedziela Świętej Rodziny. Warto pomodlić się do Małego Jezuska, Maryi i Józefa o łaskę macierzyństwa i ojcostwaagnb6, Yousee, Misi@ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witam dziewczyny,
Chce do Was dołączyć, zaczynam odmawiać nowennę, wierze ze Maryja wyprosi u Stwórcy dla nas łaskę rodzicielstwa...
Nasza historia jest długa, w dużym skrócie - staramy sie trzy lata, mam PCOS, lekarze proponowali in vitro z którego NA SZCZĘŚCIE nie skorzystaliśmy, obecnie leczymy sie u naprotechnologa, i wierzymy ze nasza historia skończy sie dobrze....
P.s rozmawiałam ostatnio z księdzem o nowennie i o tym ze niektóre osoby piszą ze przez pietwsza cześć działy sie w ich życiu zle rzeczy i ze trochę sie tego obawiam, ale on mi odpowiedział - żebym była spokojna "Bóg nie jest taki"
lauda. lubi tę wiadomość
-
A mi zostało jeszcze 16 dni co prawda nie zaszłam w ciążę, ale nie popadam już w skrajną rozpacz, szukam innych rozwiązań. Zawsze udaje mi się znaleźć czas na modlitwę, modlę się w drodze do pracy, z pracy. To wciąga i zmienia człowieka."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Cześć, nie wiem czy to jakiś znak, ale rozpoczęłam Nowennę 13 listopada, wtedy też rozpoczął się mój cykl, Nowennę zakończyłam 5 stycznia i wtedy też zakończył się mój cykl. Wiem że Maryja powoli się nami zajmuje,i wszystko co teraz dzieje się w Naszym życiu, zaowocuje i doczekamy się Tego naszego Cudu...
Asiak, Summerka lubią tę wiadomość
-
Dzięki forum OF i tym dwóm wpisom moje intencje modlitewne przeszły prawdziwą rewolucję. Jakie to doskonale mądre, by modlić się o zaufanie Bogu i ufność w Boży Plan i Bożą Miłość do nas. Pokładać całą ufność w NIM to prawdziwie trudne ćwiczenie duchowe dla mnie.
Summerka wrote:„Z jakiegoż to powodu wzburzony ulegasz zamętowi? Oddaj Mi swoje sprawy, a wszystko się ułoży i uspokoi. Zaprawdę powiadam wam, każdy akt prawdziwego oddania i zawierzenia mi przyniesie owoc i rozwiąże napięte sytuacje. Całkowicie zdać się na Mnie oznacza nie zadręczać się i nie wzburzać, nie popadać w desperację, nie napinać się nerwowo, prosząc Mnie, bym idąc waszym zamysłem, przemienił wzburzenie w modlitwę. Całkowicie zdać się na Mnie znaczy zamknąć ze spokojem oczy duszy, odwrócić niespokojną myśl i zamęt i zdać się tylko na Mnie, modląc się słowami: »Ty się tym zajmij«”.
„(...) Zamknij oczy i pozwól Mi działać, zamknij oczy i pomyśl o teraźniejszości, odwróć wzrok od przyszłości jak od pokusy; odpocznij we Mnie, ufając w Moją dobroć, a zapewniam cię na Moją miłość, że kiedy zwrócisz się do mnie słowami: »Ty się tym zajmij«, oddam się tej sprawie całkowicie, pocieszę cię, wyzwolę i poprowadzę. I kiedy będę musiał poprowadzić cię inną drogą niż tą, którą zaplanowałeś, będę ci przewodnikiem, wezmę na ramiona, przeprowadzę cię, niosąc jak matka niemowlę na rękach, na drugi brzeg. To twój racjonalizm, tok rozumowania, zamartwianie się i chęć, by za wszelką cenę zająć się tym, co cię trapi, wprowadza zamęt i jest powodem trudnego do zniesienia bólu. Ileż to mogę zdziałać, czy mając na względzie potrzeby duchowe, czy też materialne, kiedy dusza zwróci się do mnie słowami: »Ty się tym zajmij«, kiedy zamknie oczy i się uspokoi.
Otrzymujecie niewiele łask, kiedy się zamartwiacie. Wiele zaś łask spada na was, jeśli tylko modlitwa wasza staje się pełnym zawierzeniem i oddaniem się Mi. W bólu i cierpieniu prosisz, bym działał, ale tak jak ty tego chcesz... Nie zwracasz się do Mnie, a chcesz jedynie, bym się dopasował do twoich potrzeb i zamysłów. Nie jesteś chory, skoro prosząc lekarza o pomoc, sugerujesz mu leczenie.
Módlcie się tak, jak was nauczyłem: »święć się imię Twoje«, czyli bądź pochwalony, uwielbiony w mojej potrzebie. »Przyjdź królestwo Twoje«, czyli niech wszystko, co się dzieje, przyczynia się do stwarzania Twojego królestwa w nas i na świecie. »Bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi«, czyli to Ty wejdź i działaj w tej mojej potrzebie, (…) Jeśli powiesz mi naprawdę: »bądź wola Twoja«, czyli jakbyś mówił: »Ty się tym zajmij«, wkroczę z całą moją mocą i rozwiążę najtrudniejsze sytuacje. (…)
Powiadam ci, że się tym zajmę i podejmę działania jak lekarz. Uczynię nawet cud, jeśli będzie to potrzebne. Masz wrażenie, że sytuacja się pogarsza? Nie burz się; zamknij oczy i mów: »Ty się zajmij«. Powtarzam ci, że się tym zajmę, że nie ma potężniejszego lekarstwa niż moje działanie z miłości”.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 22:37
Summerka, Asiak, agnb6 lubią tę wiadomość
-
Fakt, nie jest łatwo, bo człowiek odruchowo prosi, żeby spełniło sie tak, jak on chce. Z drugiej strony, np. Na stronie z nowenna czytałam, ze trzeba modlić sie w konkretnej, jasno sprecyzowanej intencji...hmm...czyli co, modlić sie, ale jednocześnie ufać, ze moze sie to spełnić, ale w trochę inny sposób...to wszystko nie jest łatwe i wymyka sie rozumowemu poznaniu, chociaż w swej doskonałości jest pewnie bardzo logiczne. Bardzo fajnie o wierze i modlitwie pisze Szymon Hołownia. Ja, np. czytałam monopol na zbawienie i kościół dla sredniozaawansiwanych.
Właśnie skończyłam moja czwarta nowennę i zaczynam piąta..lauda., Asiak lubią tę wiadomość
-
Wow Summerka ja za tydzień kończę swoją pierwsza. Cieżko jest ufać jak po drodze sie nie układa ale co nam zostało? Wierzyć"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualnyU mnie dziś 15 dzień Nowenny;) jestem z siebie dumna! Nowenna idzie mi dobrze, mimo, że jestem już po pracy strasznie zmęczona, daję radę. Najlepsze chyba to że zaczynam normalnie spać po wypadku (17.11), chociaż wciąż zdarzają się mi straszne psychotyczne wręcz sny. W sprawach codziennych układa się za to bardzo dobrze.. co chwila się okazuje, że ktoś z ochotą pomaga mi, albo dziwnym splotem okoliczności udaje mi się oszczędzić na czymś pieniądze i w ogóle okazuje że różne rzeczy zbiegają się tak w czasie, że po prostu układa się samo.. no i powtarzam wciąż "Ty się ty zajmij" w momentach stresu i idzie do przodu
Yousee lubi tę wiadomość
-
A ja kochane po zakończeniu Nowenny mam mega kryzys. Co chwilę mam nową przeszkodę w staraniach i nie mogę wytrzymać z tej frustracji i bezsilności
kita lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualnyYousee wrote:A ja kochane po zakończeniu Nowenny mam mega kryzys. Co chwilę mam nową przeszkodę w staraniach i nie mogę wytrzymać z tej frustracji i bezsilności
Nie frustruj się tylko powtarzaj w myślach "Ty się tym zajmij" za każdym razem jak poczujesz że zaczynasz pękać.. odsuń od siebie te złe myśli.
Opowiem Ci coś niesamowitego. Miałam w listopadzie poważny wypadek komunikacyjny. Zdarzenie skomplikowane, do dziś trwa ustalanie czyja wina.. bardzo mnie to dołowało od niedzieli wieczorem i jakoś nie wiem czemu w poniedziałek rano wstałam ze złymi myślami.. szłam do pracy - ok 20 minut pieszo i wciąż wracały te natrętne myśli o wypadku, które odpędzałam.. a one wracały. Ogarniała mnie panika i strach..jakieś dziwne lęki, mimo, że już przecież tyle czasu minęło i nie dostałam złych wiadomości w sprawie. Kiedy już dochodziłam do pracy byłam przekonana, że cały dzień spędzę w takim napięciu. Nagle przede mną pojawił się mężczyzna, ok 60 lat i zapytał: czemu pani taka zamyślona? jaki będzie miała pani dziś dzień - dobry czy zły? Byłam w szoku! Pierwszy raz widziałam tego człowieka, zresztą było tak wcześnie rano, że nikogo prawie nie mijałam, i nie mijam na tej drodze prawie nigdy. Poczułam się dziwnie i odpowiedziałam, że będę miała bardzo dobry dzień! Nawet sama nie wiem jak to powiedziałam, bo cały czas miałam bardzo czarne myśli. Minęłam tego pana i szłam w szoku aż do samej pracy... a dzień w pracy był świetny!! a wszystkie czarne myśli znikły! Zadzwoniłam na policję bez żadnych lęków i okazało się, że zdarzenie jest kolizją - dużo mniejsza odpowiedzialność karna w razie czego, dopełniłam formalności zw. z wypadkiem w pracy.. zupełnie bez złego samopoczucia. Wszystko znikło!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2015, 22:42
Yousee lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyYousee wrote:Kita, dziękuje ale czasem tak cieżko zachować optymizm i zaufanie.
Wiem.. dlatego też byłam tak zgryziona tymi myślami o wypadku, bo przecież co się stało to się nie odstanie i nie zniknie. Właściwie nawet nie umiem tego wyjaśnić - to tak jakby coś utkwiło mi w gardle i udało mi się to przełknąć wiem, że było.. ale już mi nie działa na nerwy.. może głupie porównanie.. ale właśnie tak się czułam