NOWENNA STRACZEK
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Mi przyszedł wczoraj modlitewnik Ojca Witko, a już połowę na razie przeczytałam tylko ale na pewno będę z niego korzysta codziennie
Lilah lubi tę wiadomość
-
ewwiel wrote:Arturowa, mam nadzieję, że te słowa spełnia się jak najszybciej.
A co Ty na to, żebym to ja była tą osobą, na którą czeka Twój drugi modlitewnik ojca Witko?
Dopiero przeczytałam, niestety wysłałam już ...
A i dziś miałam usg, pęcherzyk pękł i jest piękne ciałko żółte. Endometrium 12 mm. Teraz zostało mi tylko czekać i modlić się o cud...5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
U mnie dziś 6 dpo się zaczyna. Codziennie odmawiam responsorium i nowennę do świętej Rity. Szanse na poczęcie niewielkie, mąż był chory i kochaliśmy się tylko raz na dwa-trzy dni przed owu...
Myślę o nowennie pompejańskiej ale przy Małym ciężko wygospodarować czas a na dodatek mój mąż nie jest zbyt wierzący więc nie obeszloby się bez głupich uwag... Pozostaje mi czekać do 21.11.Piotr 29.08.2015r.
Dominika 31.08.2017r.
Mam Was- mam wszystko.
-
Czyli nie tylko mnie zdarzają się krążące myśli podczas odmawiania. Ja najczęściej staram się skończyć jedna zdrowaske bo przy nich mi się to zdarza później kończę myślenie o danej rzeczy i wracam do modlitwy , moja ciocia dobrze mówi , nie jesteśmy maszynami żeby wyłączyć myślenie ale ważne jest starać skupiać się na modlitwie , odpedzac jakoś myśli .
A wy rozwazacie każda tajemnice czy tylko mówicie tajemnice i ojcze nasz , zdrowas Mario i na koniec chwala ojcu ?[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Cześć
Staram się rozważać każdą tajemnicę. Mam aplikację która w tym pomaga. Ale kiedy modlę się idąc przez miasto to wtedy nie rozważam tajemnic czytając gotowy tekst, tylko w myślach rozważam swoimi słowami.
Od dzisiaj zaczynam część dziękczynna
Nie da się uniknąć uciekania myśli, ale wiadomo, walczę z tym.
Powiem Wam jaki miałam znak z nieba. Tydzień temu byłam na drugiej mszy o uzdrowienie. Bardzo mi zależało żeby mój Mąż poszedł ze mną, na pierwszej byłam sama. Ale on gra w piłkę w klubie, codziennie o 17:30 mają treningi. Więc były małe szanse że dostanie wolne. A tu w niedzielę taka miła niespodzianka. Dostał od trenera smsa, że w poniedziałek mają o 16 godzinę basenu tylko, bo przemeczeni są po sobotnim meczu więc taki lekki trening wyjatkowo. Tym samym mój Mąż mógł pójść ze mną na mszę na godzinę 18. Prawda że to nie mógł być przypadek? Tylko raz w ciągu roku wcześniejszy i krótszy trening mu się trafił.
Ja widzę w tym znak z nieba. I to znaczy, że Bóg chciał nam powiedzieć że dobrze że się modlimy o dziecko. Podoba Mu się nasza modlitwa, przyjmuje ją, i mam nadzieję że spełni. Tak to widzę dlatego jestem dużo spokojniejsza.
1 grudnia kolejna msza o uzdrowienie w mojej okolicy. Oczywiście wybieram siężonaAnia lubi tę wiadomość
-
Czyli jak się nie rozważa to nowenna się nie liczy ?
Ja też wczoraj wywnioskowalam ze miałam znak ... Ale nie wiem czy faktycznie to był znak. Zaczęło się ze w sobotę wróciłam o 23 do domu z pracy poszłam spać w sumie koło 1 i miałam wstać i iść na poranną msze , mówiłam w myślach do Boga ze jak wstane sama z siebie nawet o 5 to pójdę , obudziłam się o 5 i czułam się w miarę wyspana mimo tylko 4 godzin snu ale nie chciało mi się wstać i zasnelam znowu tym razem budząc się po 7 przepraszalam Boga w myślach , na 10:30 mialam do pracy i po 9 musialam wyjechac. jak przez piątek i sobotę była masakra tak w niedzielę był taki spokój ze nie mialysmy co robić we dwie robilysmy jedno zamówienie i wyszłam o 18 i na spokojnie zdarzylam na mszę o 20 . A przeważnie w niedzielę jest ruch bo ludzie po kościele na kawę i ciastka przychodzą[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
nutka wrote:Dziewczyny, wspaniały wątek. Niestety tak często zapominamy w naszym życiu o Bogu. Ale On o nas nie zapomina i pamięta każdego dnia. Również tylko On wie tak naprawdę kiedy jest odpowiedni moment, aby zesłać nam ten Dar macierzyństwa. Modlitwa jest bardzo ważnym elementem naszych starań, bo musimy pamiętać, że do poczęcia nie wystarczy dwoje ludzi. Poczęcie to cud mężczyzny, kobiety i Boga. To dzięki Niemu wydarza się pod naszymi sercami ten cud, na który tak wiele kobiet czeka. I bez Niego nie ma prawa istnieć. Także wierzmy Panu Bogu, ufajmy, ofiarujmy mu całe swoje życie i dzielmy się naszą wiarą i miłością z innymi. Nie zamykajmy się na Niego, wierzmy Mu, ufajmy, bo tylko od Niego zależy nasze życie.
Ja wierzę, że Pan wybrał dla nas odpowiedni moment. Dał nam Dar najdroższy nade wszystkie dary. Teraz proszę o modlitwę o szczęśliwe rozwiązanie i zdrowie dla naszego dziecka. Sama obiecuję wspominać o was szczególnie każdego dnia w modlitwie. Nutka(SD)
PS. Kilka słów dla tych, którzy myślą, że modlitwa to takie fajne czary-mary, chcę dziecko-pstryk-mam. Modlitwa to prośba do Pana o Dar, ale też zaufanie Mu i zaakceptowanie jego woli. W każdej sytuacji w życiu musimy akceptować tę wolę, choć czasem nie rozumiemy, dlaczego Bóg nam to robi. Wszystko w życiu ma jakiś cel, nic nie dzieje się przypadkiem. Jeśli wierzycie, że modlitwa pomoże wam w zajściu w ciążę, to proszę nie zapominajcie o tym, że możecie modlić się swoim życiem, każdego dnia, w domu, w pracy, w każdym kontakcie z innymi. Nasze czyste i dobre serca, to modlitwa, która na pewno zostanie wysłuchana!
Ps. Dobrze, gdybyś Vanessa zrobiła listę inicjałów, którą będziesz uzupełniać.
Pięknie napisałaś to, zgadzam sie w zupełności i również proszę o modlitwę za nas szczególnie ze wreszcie mam chyba owulacje i chyba nawet dzisiaj
Będę was tez wspominać w różańcu
Aicha (AS) -
MavisDracula wrote:U mnie dziś 6 dpo się zaczyna. Codziennie odmawiam responsorium i nowennę do świętej Rity. Szanse na poczęcie niewielkie, mąż był chory i kochaliśmy się tylko raz na dwa-trzy dni przed owu...
Myślę o nowennie pompejańskiej ale przy Małym ciężko wygospodarować czas a na dodatek mój mąż nie jest zbyt wierzący więc nie obeszloby się bez głupich uwag... Pozostaje mi czekać do 21.11.
A może właśnie w tym klucz? Abyś pomogła mężowi wrócić na drogę Chrystusa i wtedy juz wszystko się ułoży? -
Mój niby wierzy w Boga i lubi oglądać programy o nim jednak do kościoła chodzi jak musi bo nie może słuchać gadania księży w sumie też się nie ma co dziwić bo większość z nich mówi jacy to nie powinniśmy być a nieraz sami mają gorsze rzeczy na sumieniu ... nie mówiąc o tym że zebraja (dosłownie ) o kasę za sakramenty które powinni udzielać bez pobierania opłat i nawet sam Papież jakiś czas temu to mówił no ale za coś muszą sobie nowe auto kupić .. pomijając fakt że smia szantażować ze jeśli nie da się pieniędzy to nie udziela owego sakramentu mimo ze to ich obowiązek[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Girl25 wrote:Mój niby wierzy w Boga i lubi oglądać programy o nim jednak do kościoła chodzi jak musi bo nie może słuchać gadania księży w sumie też się nie ma co dziwić bo większość z nich mówi jacy to nie powinniśmy być a nieraz sami mają gorsze rzeczy na sumieniu ... nie mówiąc o tym że zebraja (dosłownie ) o kasę za sakramenty które powinni udzielać bez pobierania opłat i nawet sam Papież jakiś czas temu to mówił no ale za coś muszą sobie nowe auto kupić .. pomijając fakt że smia szantażować ze jeśli nie da się pieniędzy to nie udziela owego sakramentu mimo ze to ich obowiązek
Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, niesprawiedliwie ich osądzasz...Asiak, vanessa lubią tę wiadomość
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Nie wrzucam wszystkich bo sama mam kolegę który jest obecnie księdzem i on jest z prawdziwego powołania ale takich to mozna policzyć na placach jednej ręki reszta jest tylko dla kasy .
Poza tym ciekawe czy to samo powiesz jak któryś ci dziecko zgwalci .... mnie się podoba to co jest w stanach są pastorowie którzy mają rodziny służą Bogu i każdy jest zadowolony i mimo ze zaraz powiesz ze to przecież protestanci to niestety taka jest prawda bo oni też są chrzescijanamiWiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2016, 23:07
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Girl25 wrote:Nie wrzucam wszystkich bo sama mam kolegę który jest obecnie księdzem i on jest z prawdziwego powołania ale takich to mozna policzyć na placach jednej ręki reszta jest tylko dla kasy .
Poza tym ciekawe czy to samo powiesz jak któryś ci dziecko zgwalci .... mnie się podoba to co jest w stanach są pastorowie którzy mają rodziny służą Bogu i każdy jest zadowolony i mimo ze zaraz powiesz ze to przecież protestanci to niestety taka jest prawda bo oni też są chrzescijanami
"któryś" nie zgwałci mi dziecka, bo od ponad dwóch lat nie mogę nawet zajść w ciążę. Postrzegasz księży jako bandę pedofili ? A ilu księży znasz ? Wiem że zdarzają się takie przypadki i jestem za tym żeby takich księży izolować od ludzi, najlepiej w ciężkim więzieniu. Nie znasz wszystkich księży, nie wiesz jacy są. Jak już musisz to wypowiadaj się o tych których znasz bo to niesprawiedliwe osądzać ludzi których nigdy nie widziałaś, nie uważasz ? Są chciwi księża, oczywiście. Ale osądzanie ich to chyba nie nasza działka ? "Nie sadźcie, abyście nie byli sądzeni".Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 07:59
Asiak, żonaAnia, vanessa, Dagn_ lubią tę wiadomość
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Dziewczyny nie spierajmy się o księży. To tacy sami grzeszni ludzie jak my. O pedofilii w Kościele (ktora absolutnie nie powinna mieć miejsca) tyle się mówiło, mam nadzieję że w większości poradzili sobie z tym problemem. Czytałam że wcale wśród księży nie ma najwięcej pedofilii tylko dużo się o tym mówiło, sprawą się wreszcie zajęto w ostatnim czasie i stąd te złe opinie. Warto być przeczulonym i ostrożnym, ale z doświadczenia bliskich osób wiem, że na ten dramat nie można się przygotować i wszystkiego przewidzieć. U nas w mieście ostatnio afera z nauczycielem wfu. Ech, starsze rzeczy.
Módlmy się o to żeby dobro zwyciężało zło i same starajmy się dobrze żyć.
Pozdrawiam