NOWENNA STRACZEK
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyGirl25, nie tak to nie działa. Przyjmij, że to działa Bóg, Jezus. Jeśli potrafisz Mu zaufać i masz ogromną wiarę, to kto wie, może zostaniesz obdarzona tym darem. Ale to nie jest coś w rodzaju hipnozy czy czarów, że odprawisz konkretny rytuał, Ojciec położy Ci rękę na głowie, powie dokładną formułkę modlitwy i bach leżysz.
Często te osoby, które najbardziej chcą spoczynku w Duchu św., nie dostępują go.
Te msze to jednak są widowiska, widowiska mocy bożej i wiary ludzkiej. Byłam kilkakrotnie, widziałam jak ludzie płaczą, jak zasypiają w Duchu sw., słyszałam radosny szczery niepowstrzymany śmiech młodej dziewczyny, słyszałam wycie, słyszałam śmiech nieludzki aż ciarki przechodziły, widziałam osoby krzyczące jak w opętaniu. Z takiej mszy wychodzi się innym, ale trzeba wierzyć. -
Girl25 idź na mszę, nie bój się. Otwórz się na Bożą Łaskę, módl się gorąco i uwierz w cuda. Ale pamiętaj, że najważniejsza jest wola Boża i my musimy umieć przyjąć ją z wiarą, bez względu na to czy nasze życzenia będą spełnione czy też nie. Bóg wie lepiej.
Dziewczyny dzisiaj o 16:30 mam zabieg krioterapii szyjki macicy. Proszę o krótką modlitwę w intencji o dobry zabieg i szybki powrót do formy. Dziękuję -
Girl25 wrote:Ja chce tylko żeby uzdrowil mnie na tyle żebym mogła być w ciąży
Ja proponuje abyś się troszkę zastanowiła nad sensem wiary i Mszy Św. KAŻDEJ Mszy Św nie tylko tej z modlitwą o uzdrowienie. Msza Św. to przede wszystkim spotkanie z Chrystusem Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym a nie wizyta jak na bazarze daje kasę i biore towar (czyli jestem, niby sie modlę i czekam na spełnienie prośby i ma być już).
Może zamiast zastanawiać się jak co wygląda na takiej Mszy zrób porządny rachunek sumienia idz do spowiedzi abys mogła w pełni dostapić ogromnej łaki jaka jest spotkanie z Chrystusem w Komuni Św.
Jeszcze masz duzo czasu do Mszy z modlitwą o uzdrowienia to może przygotuj sie do tego duchowo i więcej się módl o pogłębienie wiary i większe zrozumienie. Idz na Mszę Św. w niedzielę i jak możesz to wygospodaruj tez w tygodniu czas na Mszę Św.
Uwierz mi modlitwa ma wielką moc a jeszcze większą ma Eucharystia
Może te problemy z płodnością są po coś... np. żeby Was zblizyć do Boga...
Ja przez swoje doświadczenia z niepłodnościa m.in. bardziej zrozumiałam czym jest modlitwa i relacja z Bogiem i może dlatego tak długo nie zaszłam w ciążę bo Bóg chciał abym lepiej rozumiała czym jest przyjaźń z Jezusem.strawberry, Karoluś81, edka85, żonaAnia, arturowa, Dagn_ lubią tę wiadomość
-
Girl ale właśnie dziewczyny piszą o tym że samo "chodzenie na mszę" nic nie daje trzeba uwierzyć że Bóg jest tam dla Ciebie dla każdego człowieka a nie na zasadzie a ok jestem w ciąży to pójdę odstoję co swoje i spokój uwierz to tak nie działa. Czytam od jakiegoś czasu Twoje wypowiedzi i ja je rozumiem tak że Ty chcesz iść bo wtedy zdarzy się cud i zajdziesz a co jak się tak nie stanie?? Obrazisz się na Boga bo nie spełnił tego co chciałaś?? A jak będziesz musiała poczekać nieco dłużej to co wtedy??
żonaAnia, arturowa, vanessa, Dagn_ lubią tę wiadomość
-
Mi Twoje wypowiedzi pasują do takiej małej rozpieszczonej dziewczynki
" OK tatusiu ja pójdę ale Ty mi to musisz dać, zrobić to dla mnie" Transakcja wymienna ja Tobie Ty mi.strawberry, żonaAnia, arturowa, vanessa lubią tę wiadomość
-
JA nie napisałam że nie chodzisz tylko że traktujesz mszę jak transakcje wymienną Ty chodzisz ale masz być za to w ciąży a to nie tak działa.
-
nick nieaktualnyGirl25, dziewczyny powiedziały Ci wiele mądrych rzeczy, warto się nad tym zastanowić..
nie obrażaj się że tak odbieramy Twoje wypowiedzi, ale taka jest prawda.. w taki sposób zadajesz te pytania, tak je formułujesz.. mam wrażenie, że dla Ciebie najważniejsza jest oprawa zewnętrzna..
ale polecam, idź na taką mszę, posłuchaj katechezy, może wtedy coś więcej zrozumiesz, warto też przygotować się do tej mszy, tak jak pisała Vanessa, idź wcześniej do spowiedzi, wycisz się i nie nastawiaj się na nie wiadomo co..
znowu powtórzę za Vanessą, uzdrowienia można doświadczyć na każdej mszy św, jest powiedziane w Piśmie "..twoja wiara cię uzdrowiła.." tylko najczęściej przeszkodą w uzdrowieniu ciała jest chora dusza.. tak było w moim przypadku, sama tworzyłam przeszkody przez, które Bóg nie mógł mnie uzdrowić..
trzeba się otworzyć na wolę Bożą i pogodzić się z nią, to jest jedyna droga.. nie zawsze dostajemy to co byśmy chcieli, czasem nam wydaje się, że coś jest dla nas najlepsze i tego chcemy, problem w tym, że nie zawsze to czego my chcemy jest zgodne z tym co chce dla nas Bóg..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2016, 17:10
vanessa lubi tę wiadomość
-
Podjęłam decyzję o uczestnictwie w takiej mszy po raz pierwszy w życiu. Idę 14 grudnia do o. Witko. Początkowo miałam pójść w wiadomej intencji (zajście w ciążę), ale w końcu zmieniłam zdanie i pójdę jednak podziękować za to, co mam teraz.
Kilka dni temu otrzymałam bowiem w prezencie od kogoś książkę "Moc uwielbienia" (i to pewnie nie jest przypadek). Przyznam, że wydawała mi się kontrowersyjna, bo jej przesłaniem była nauka wielbienia Boga za wszystko, co nas w życiu spotyka, a w szczególności za zło, choroby itp. W ten sposób okazuje się swoją pokorę, akceptację wszelkich zdarzeń i ufność, że On działa dla naszego dobra.
Moje wątpliwości usunął fragment książki: "Bóg ma doskonały plan na nasze życie, ale nie może doprowadzić nas do następnego etapu swego planu, dopóki nie zaakceptujemy naszej obecnej sytuacji, jako części planu".
W treści są też świadectwa ludzi, których prośby zostały wysłuchane dopiero po takim oddaniu. Nie można jednak traktować tego aktu jako karty przetargowej, bo "gdy uwielbiamy Boga z jednym okiem dyskretnie wypatrującym oczekiwanych efektów, to tylko siebie oszukujemy i możemy być pewni, że nie stanie się nic, co by zmieniło naszą sytuację".żonaAnia, vanessa, strawberry lubią tę wiadomość