NOWENNA STRACZEK
-
WIADOMOŚĆ
-
Iownka wrote:To, o co się teraz modlę, to o powodzenie piątkowej wizyty, o to, zeby pani Doktor miała jakiś pomysł, dała mi jakiś nowy lek. Bo inaczej się już w tym miesiacu nie staram Kilka stron wczesniej pisałam, o co chodzi
Nie wiem po prostu, czy mam siłę na kolejny taki cykl
Ja też dodam tą intencję do codziennej modlitwy i będę się modlić do piątku a po wizycie daj znać jak poszło. Wierzę że będzie dobrze -
aga.just wrote:Widziałam wykaz tych Mszy o uzdrowienie, niestety nie ma nic blisko mnie Szkoda
Poszperaj w necie a na pewno coś znajdziesz, bo takie Msze odprawiane są pewnie na terenie całego kraju.aga.just lubi tę wiadomość
-
Iownka wrote:Vanessa, ja całe moje nadzieje opieram na tej lekarce z kliniki niepłodności... Na czymś się musze oprzeć, bo bym zwariowała do reszty...
Dziękuję za modlitwę.
Tak teraz mi się nasunęła myśl że trzeba by było też modlić się o mądrość i światło Ducha Św. dla naszych lekarzy żeby wiedzieli co robić bo w końcu to też ludzie i nie są nieomylni i wszystkowiedzący.Kati6685, Jakucja lubią tę wiadomość
-
Ja wczoraj cały wieczór ryczałam, alewstałam rano i stwierdziłam, że trzeba walczyć dalej, bo co innego mam robić? W ten weekend obydwoje mamy jakieś tam wstępne badania, nasienie, prolaktyna, tarczyca, a potem monitoring, jakiś mały kroczek do przodu. Zakupię też jakieś suplementy. I tak się próbuję pozytywnie nakręcać.
Lowinka, fajnie, jeśli znalazłaś lekarza, któremu możesz zaufać. To trochę taka ulga psychiczna. Ja mam wrażenie, że chodzę do jakichś konowałów, którzy dodatkowo mają mnie gdzieś.Manieczka86 lubi tę wiadomość
-
vanessa wrote:Tak teraz mi się nasunęła myśl że trzeba by było też modlić się o mądrość i światło Ducha Św. dla naszych lekarzy żeby wiedzieli co robić bo w końcu to też ludzie i nie są nieomylni i wszystkowiedzący.
Zgadzam się w 100%. Ja podczas pierwszej ciąży oddawałam Bogu lekarza i wizyty. Nie była to łatwa ciąża ani łatwy poród, ale wszystko skończyło się dobrze.
Zastanawia mnie jedna rzecz...co się dzieje z lekarzami?ich powoołaniem i wiedzą? Mój lekarz podjął temat braku ciąży mimo starań po 3-4 m-cach! A niektóre z Was piszą,że lekarze w ogóle nie reagują. Miałam już dwa razy robione USG , żeby sprawdzić czy jest jajeczkowanie. Do tego duphaston i ostatnio clo. Czuję,że jest zainteresowany, aby pomóc. Nie czekajcie, jak lekarz nie jest zainteresowany Waszym problemem, szukajcie innego, może z polecenia koleżanek...
Gdy mi było bardzo źle w życiu, słuchałam tej piosenki:
http://www.youtube.com/watch?v=xFKvV6iqRGcvanessa lubi tę wiadomość
-
Kati, większość lekarzy jak mantrę powtarza, że przeciętna para stara się rok. I powtarzają to niezależnie w jakim się jest wieku. Dają do zrozumienia, że do roku nie ma po co im zawracać 4 liter. Ja już 2 takich miałam. Tłumaczyłam sobie, że pierwszy na NFZ i mu lata, ale teraz poszłam do drogiego prywatnego lekarza i wyszłam z poczuciem, że nie jest zainteresowany.
lula88 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry wszystkim staraczkom!
Widzę, że lista sie sporo powiększyła! Super
Chciałam Wam powedziec tylko, że jak mieliśmy kolędę, to ksiądz oczywiście pytał czy rodzina dwuosobowa... i jak mu odpowiadałam, że bardzo usilnie staramy się o to by było nas więcej i co ludzkie już zrobilismy a wszystko inne w rękch Boga, zaczął szukać czegoś w swoich rzeczach i wyciagnął w końcu obrazek.
Cudowny obraz Matki Boże Odporyszowskiej. I że każdy ma swojego ulubonego Świetego i ulubioną modlitwę, ale żeby się modlić i prosić, oczywiście podkreślając, że wszystko z wolą bożą...
No i wybieramy się na wycieczkę do cudownego obrazu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2014, 15:31
Mili, Manieczka86, Kati6685, vanessa lubią tę wiadomość
-
dokładnie czuje to samo jak ide do lekarza.. nie stresować się czekać i próbować przyjść za 3 miesiące.. a badania po roku czyli już na nastepnej wizycie ... nie wiem czy tak ciężko zalecić jakieś dokładniejsze badania i leczyć pomału albo żyć spokojnie wiedząc że się jest zdrowym... a nie czekac ten rok... prywatnie pewnie by się dało... ale niestety nie każdego na to stać by wszystkie badania tak wykonywać
Manieczka86, vanessa, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jeśli przychodzi pacjentka do lekarza i ma regularne cykle, żadnych dolegliwości, przebytych chorób i stara się chwilę o ciążę to jest sens "czekania", bo mogła po prostu nie wstrzelić się w te dni.
Manieczka86 lubi tę wiadomość
Fasolka -
Mili wrote:Dziewczyny jeśli przychodzi pacjentka do lekarza i ma regularne cykle, żadnych dolegliwości, przebytych chorób i stara się chwilę o ciążę to jest sens "czekania", bo mogła po prostu nie wstrzelić się w te dni.
No tak, ale to zależy co rozumiemy orzez "chwilę".Mili, vanessa lubią tę wiadomość
-
Poszperałam trochę w internecie i znalazłam Mszę o uzdrowienie w moim mieście. Msza odprawiana jest co miesiąc, najbliższa w tą sobotę. Wybieramy się razem z mężem i oczywiście nie zapomnimy wspomnieć w modlitwie o Was kochane
vanessa, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Iownka wrote:A ja uważam, że jeśli się denerwuje i chce wiedzieć, i do tego wszystkiego płaci za to prywatnie, to ma prawo być dobrze potraktowana. I tyle.
Hm, pewnie, że w każdym przypadku (kasa chorych, prywatnie) lekarz powinien poważnie traktować swoje pacjentki. Tylko nie ma sensu robić całej masy badań, które często do przyjemności nie należą - natychmiast. Znajoma starała się 6 miesięcy i poszła do doktorka, mówiąc że nie wychodzi im już półtora roku, można przecież skłamać...mąż zrobił badanie nasienia, ona nic - bo miała cykle książkowe i za trzy miesięcy była w ciąży. Tyle czasu dał im lekarz:). Gdyby wtedy upierała się na inne badania, to penie byłaby już po HGS albo laparoskopii i może myślałaby już o inseminacji i byłaby tak zestresowana, że faktycznie mogłaby tego wszystkiego potrzebowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2014, 16:04
olitka lubi tę wiadomość
Fasolka