Od listopadowego testowania do letniego rozwiązania ❤
-
WIADOMOŚĆ
-
Snowflake ja jak bym miała w domu lody też bym pewnie wciągnęła. Ale nauczyłam się nie kupować słodyczy. Chyba że ktoś przyjdzie z czymś słodkim do nas. No ale długo nie poleży bo przecież ja albo mąż wciągniemy. 😂😂
Snowflake to pewnie zależy z tymi kilogramami. Jak zaczynałaś z małej wagi to myślę że to dobre 2kg. Ile Ci przybyło od początku ciąży?
U mnie w sumie jak na razie plus 1kg. Ale ja ważę już prawie 80kg przy 163cm wzrostu. 🤦♀️ Ogólnie mam duży problem z utrzymaniem wagi jak już mi się nawet uda schudnąć. W kwietniu tego roku dowiedziałam się o niedoczynność tarczycy. Po ciąży chciałabym pójść do dietetyka i mam nadzieję że mi się to uda 🙂 Jak poznałam mojego męża w technikum to ważyłam 53kg. Potem zaczęłam brać tabletki anty i tak w 7 miesięcy przytyłam jakieś 14kg. Jeszcze miałam taką wredną ginekolog która na mnie krzyczała że to na pewno nie po tabletkach tyle przytyłam. Zmieniłam lekarza ale ona niestety odeszła stamtąd. A ja metodami prób i błędów próbowałam się pozbyć nadbagażu. Ale to tylko poszło w efekt jojo 🤷♀️🤦♀️Baśka 89 lubi tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Snowflake no to na pewno chodziło mu o pozytywne kg w takim razie 🙂 Teraz już zaczyna się taki okres dla nas wszystkich z większym apetytem. Także podejrzewam że teraz te kg będą szybciej leciały.
Co do tabletek anty to u mnie było to tak że ja miałam strasznie nieregularne miesiączki. Do tego torbiele na jajnikach. A po za tym wiadomo że to dodatkowa antykoncepcja była. Lecz później odpuściłam tabletki i dobre parę lat ich nie brałam. Dopiero jakoś po ślubie zaczęłam brać przez może jakiś rok ale już były lepiej dobrane.
Ogólnie teraz to nie przewiduje ich brania. Na pewno jak zdecydujemy ostatecznie ile chcemy mieć dzieci to pomyślę bardziej o jakieś dłuższej antykoncepcji. Ale nie chce łykać tabletek na pewno już.Baśka 89 lubi tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Widzialam, że pisałyście o antykach, ja brałam kilka lat, że względu na polipy, miałam przez to straszne miesiączki i tak leciało.. Ale nie chciałabym juz do nich wracać, może coś mniej inwazyjnego, jak plastry.. albo męża na wazektomie, myślę, że dla niego to nie byłby problem. Mnie anty trzymały w ryzach, po odstawieniu pierwszym przytyłam 15 kg w 3 miesiące.. i już ich nie zgubiłam. Tak bardzi liczę na to, że w ciąży się bardzo nie roztyje i po ciąży uda mi się wrócić chociaz do wagi że ślubu, a moim marzeniem to jest 65 kg, ale tej wagi nie widziałam od liceum.. Ale może się uda. Oby
Nie miałam kiedy tu wczoraj popisać, a naskrobalyscie xo nie miara. dostałam wynik cytologii i holtera i wszystko ok.Baśka 89 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,
Adu super że wszystko ok
Ja mam wrażenie że tez mam syndrom białego fartucha - pielęgniarki mierzą mi ciśnienie przed wizytą i mam 137/76 puls 102 😱
A w domu idealne 115 /70 puls 70 😁 ja się zwyczjanie stresuję przed wizytą czy będzie wszystko ok itp.
Co do tabletek anty ja brałam jako 20 latka 3 miesiące po tych trzech miesiącach przytyłam i jej wywaliłem powiedziałam że nie będę się truła tym badziewiem.. niestety długo się z ta duża waga borykałam
Po rozstaniu z długoletnim partnerem wzięłam się za siebie znaczy się bardziej za swoje życie zaczęłam jeździć na rowerze dużo a potem zaczęłam jeszcze więcejbiegać schudłam chyba z 15 kg to była moja najlepsza sylwetka od szkoły średniej i super czas achhh... Niestety potem trochę kontuzje mnie wyłączyły i poznałam swojego przyszłego męża i waga częściowo wróciła ... 😭teraz jestem w ciąży ale mam nadzieję, że uda mi się zrzucić po ciąży nadbagaż 😬 chociaż w części . Mąż powiedział że będzie się bobasem zajmował kiedy ja będę uprawiać jakieś treningi także mam nadzieję, że będę mieć wsparcie w nim bo nie chce zostać z ponadprogramowymi kilogramami
Miłego dnia dziewczyny niech już ten marzec szybko mija bo chce mieć wolne ... 🥱Baśka 89 lubi tę wiadomość
-
Monika, chciałabym mieć 137 na wizycie 😂 może lekki stresik jest, u mnie to z grubej rury, na wizycie mam 170😂
Oj tak, niech ten marzec mija! Ja musze zadzownic eo mojej szefowej i w ogóle jej powiedzieć, od kwietnia chce być na zwolenieniu, bo w końcu obudzi się z ręką w nocniku, bo się mnie nie pytała do kiedy chxe pracować może myśli, że tak jak druga koleżanka, która miała na ten sam termin i pracowała i do końca kwietnia.. jakbym miała normalny fotel i biurko to może, ale na krześle przy stole w kuchni nie ma szans na dłuższą pracę. 😊 chcę mieć czas dla siebie, mimo że i tak mam go dużo po południu ale to xo innego.🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2021, 08:26
Baśka 89 lubi tę wiadomość
-
Snowflake nad tą antykoncepcją ja też dobrze pomyślę bo na trzecie raczej nie dam się namówić. Zresztą jesteśmy z mężem zgodni w tej kwestii. 😅 ale wiadomo jak to jest... coś ogarnąć muszę bo z moimi cyklami po 60 dni to nerwica i bankructwo na testy gwarantowane 🤣 a na anty już się raczej też nie zdecyduje bo czułam się po nich fatalnie.
Adu super że wyniki w porządku. ☺️
Monika ja po pierwszej ciąży mega zjechałam z wagi bo ciagle latałam z wózkiem na spacery. Mały urodził się na wiosnę, był mega spokojny w wózku więc korzystaliśmy. Zabierałam sobie zdrowe żarcie do pojemnika i wio do parku. Potem niestety praca siedząca w połączeniu z IO i klops. Ale na spokojnie, nie ma co sobie robić presji. Na wszystko przyjdzie czas a zdrowie jest najważniejsze. ☺️
Zbieram się do gina.Monika87, Baśka 89 lubią tę wiadomość
-
Uuuu Adu to nie myślałam, że aż takie masz wysokie 😱😱 chyba gdzieś przegapiłam to info. To moje ciśnienie to pikuś ... Na szczęście Twój holter wyszedł ok.
Co do pracy to ja mam to samo siedzę w kuchni przy zwykłym krześle i kręgosłup mnie rypie jak wstaje ...
Moja też się nie pyta ale ja jej mówiłam więc niech pod koniec marca nie będzie zdziwiona a znając ja to na pewno będzie zdziwiona, że się dobrze czuje i nie chce pracować. Ja mam zwyczajnie dość 13 lat pracy zawodowej bez żadnych dłuższych przerw mnie dobija więc czas zająć się sobą i nic i nikt mnie nie przekona żebym pracowała dalej... Chce mieć mózg wolny od stresu i obowiązków pracowych.
Wstawie zaraz Wam fajnego zdjecie które wysłała mi wczoraj przyjaciólka
https://naforum.zapodaj.net/021f5f0cf16b.jpg.html
Oczywiście szanuję każda fizyczna pracę i pewnie bym się nie zamieniła tak czy siak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2021, 08:40
Baśka 89 lubi tę wiadomość
-
Noo dlatego wysłali mnie na ten holter, bo ciśnienie skakało 170/160/140 na wizytach. Dopiero po jakimś tam czasie przy 3 mierzeniu np robili się 120.
Wlasnie kurcze ja w styczniu powiedziałam szefowej, że na razie na zwoelnienie się nie wybieram, ale jednak to było w styczniu. :p Ja pracuje non stop od 8 lat i też bym chciała juz mieć wolna głowę. Tu pracuje 4 lata, w kwietniu dokładnie miną. Jak będę dzownilw to przy okazji nawiąże do tematu, bo mam super szefowa, starsza kobietka, ale bardzo ciepla i pozytywna, wiec niech będzie przygotowana. Dziewczyny z pracy wiedzą, wirc tylko kwestia jak moja pracę na nie rozłoży.Baśka 89 lubi tę wiadomość
-
kredka wrote:Zabierałam sobie zdrowe żarcie do pojemnika i wio do parku.
kredka, nie wiem czemu, ale przeczytałam to: "zabierałam sobie zdrowe żarcie do pojemnika i WINO do parku" i sobie pomyślałam, o jaaa, że WHAT? Niezły relaks miała na tych spacerach! hy hy
Snowflake, to powiedz twojemu, że mój sam wpadł na pomysł podcięcia nasieniowodów, i powiedział mi, że to nielogiczne, żebym ja latami ładowała w siebie sztuczne hormony, kiedy on może iść na 20-minutowy bezbolesny zabieg! U nas jest taki plan. Choć wiele moich koleżanek jest bardzo zadowolonych z wkładek, czyli spirali, dwie mają jakieś z mikro dawkami i podobno jest to totalnie inna bajka niż tabletki anty. No nie wiem, nie używałam, ale moja mama była bardzo zadowolona też.. Z plastrów wszystkie wokoł mnie szybko rezygnowały, podobno irytujące były jednak w użytkowaniu.
A ja teraz mam dylemat roku. Zapisałam się na zajęcia jogi dla ciezarnych. I wczoraj okazało się, ze będzie na nich też moja koleżanka, która dość niefajnie reagowała na moje poprzednie ciaże, były teksty, że "To ONA chciała teraz zajść w ciażę..!" Serio... wiem, że to trochę słabe, ale naprawdę ona tak potrafi powiedzieć..
Do tej pory wyśmiewała zajecia jogi dla kobiet w ciąży, bo ona tylko ostry fitness, wycisk potu, a nie leniwe ruchy dla leniwych kobiet.. A teraz wiem, że będzie. Potraciła wiele koleżanek w ostatnim roku i z nudów i braku towarzystwa wokół też się zapisała..
Ja się średnio czuję z nią, zrobił mi się dystans przez jej zachowanie wzgledem mnie i moich koleżanek, nie tylko mi potrafiła coś dociąć.. ale z drugiej strony.. czy ja mam tracić zajęcia przez nią..??
No bez jaj, trochę mi to nie pasuje. Chciałabym też z nich skorzystać. Z relaksu, jogi i zajęć z elemntami hypnobirthing.
Zajecia są dziś i tak siedzę i kminię.............
co wy o tym myślicie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2021, 09:33
kredka, Baśka 89 lubią tę wiadomość
-
Kredka kciuki za wizytę
Annamaria idź na zajęcia i się niczym nie przejmuj. Musisz się zrelaksować i nie przejmuj się tą kobietą wcale. Nie możesz trącić zajęć z jej powodu.
Co do anty to ja też myślałam o jakieś spirali tak na dłuższy okres a nóż nam się odmieni i jeszcze będziemy chcieli mieć kolejne bobo. Wszystko wyjdzie w czasie 🙂
Adu i Monia trzymam za Was kciuki aby marzec szybko zleciał i żebyście w końcu mogły odpocząć 👌🙂Monika87, Baśka 89 lubią tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
AnnaMaria chmmm.. patowa sytuacja z jednej strony głupia baba będzie Ci psuć humor ale z drogiej strony na zajęcia powinnas pójść bo to z kolei też poprawi Ci nastrój i będzie lepiej...
Ja bym poszła chyba na jedne zaj ciq zobaczyć jak się będzie zachowywać a potem zobaczysz .. może nie będzie tak źle ... Ignoruj ją tak będzie najlepiej.
Kredka trzymam kciuki za wizytę 🤞
Snowflake nie, ja.juz miała. Kplejna mam 11.03 a połówkowe 29.03Baśka 89 lubi tę wiadomość
-
Ja już po. Dzidzi ma się dobrze, serduszko ładnie bije 140 na minutę. Mocne wskazanie na dziewczynkę, jednak lekarz głowy uciąć sobie za to nie daje. 😅
To tyle jeśli chodzi o dobre wiadomości. Z tych zdecydowanie gorszych to to, że moje twardnienia brzucha nie są bez powodu i konsekwencji. Szyjka na tym etapie powinna być conajmniej 3 cm a u mnie jest 1,5cm... lekarz stwierdził jej niewydolność. Za tydzień mam połówkowe a za 2 tyg znów do niego na obserwację szyjki i albo zakładamy pessar albo skierowanie do szpitala na szew i leżenie, leżenie i jeszcze raz leżenie. 😔
Przepisał mi też 2x1 nospe forte, której bardzo nie chciałabym brać ale skoro na tym etapie jest już tak słabo to co czeka mnie dalej... boje się.Baśka 89 lubi tę wiadomość