Od listopadowego testowania do letniego rozwiązania ❤
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny 🙂
Dzisiaj dziadki mieli test oboje. Będę dzwonić po 17 do przychodni aby się dowiedzieć jak z wynikiem. Dziadkowi dalej nic nie jest jak się kłócił z babka tak się dalej kłóci 😂
A babcia dzisiaj już trochę lepiej się czuje z tego co widzę bo i nie leży tyle tylko więcej chodzi. Ale jeść dalej nie je nic 🤷♀️
Ja mam katar i brak węchu no i czasem kaszel.
A męża chyba dopiero zaczyna tak na prawdę coś pobierać bo mówi że gorzej się czuje.
A tak po za tym to wszystko okej.
Basia zdrowiej tam i odpoczywaj aby nabrać siły więcej. 🙂
Jagodowa powodzenia przy odplamoaniu ciuszków. Czekamy chyba wszyscy na to słoneczko bo ta pogoda taka beznadziejna jak nie śnieg to deszcz.
Monia zazdroszczę wyjazdu. Najważniejsze że odpoczniecie od domu i pracy. Także udanego urlopu życzę 😍Super że synio rośnie książkowo aby tak dalej ❤️
Snowflake odpoczywaj u mamy i zrelaksuj się kochana. Piernik widzę postępy robi cycowe. Także będziesz miała jeszcze chwilę czasu aby odpocząć z cycem na kolejnego maluszka. Powodzenia w dalszym odstawianiu malucha😘💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Ok, u mnie 336 gram 100% potwierdzonej dziewczynki:) ogólnie jestem niezadowolona z usg, bo było krótkie i nie słyszałam serduszka. Ale wszystko sprawdzone i wszystko dobrze. Co prawda mala mniejsza o 2 dni niz z pierwszego usg prenatalnego, ale ogólnie wszystko w normie.
Uciekam, bo u mnie remont, miłego weekendu! Potem was nadrobięBaśka 89, Snowflake, Endzi, Annamaria, Jagodowa Mama, sandrina22 lubią tę wiadomość
-
Endzi, he he 😃 mówisz jak mój mąż - nie że coś go rozkłada czy rozbiera tylko właśnie "pobiera", a ja nie wiem czemu ale mi się ten zwrot jakoś kojarzy z pobieraniem plików... Czy coś 🤣 i zawsze mnie to okropnie śmieszny, chociaż oczywiście to fatalnie, że gorzej się Twój czuje 🙁.
Snowflake, mój też ma tendencję do drzemek, zwłaszcza, że po pierwsze nie potrafi wstawać rano więc pierwsza zmiana to dla niego koszmar a po drugie wyszedł mu ten cukier podwyższony i też tak sobie właśnie lubi oko przetrenować. A ja biegam - tu obiad, tu szybkie pranie, spacerek, deserek, piąta z rzędu kupa... On ma świadomość tego, że powinien mi więcej pomagać i spędzać więcej czasu z małą ale cóż z tego. A potem są takie kwiatki - nikt inny poza mną nie może jej uśpić bo ona chce do mamy. No a do kogo ma chcieć... Ja nie wiem jak to będzie jak pójdę do szpitala o ile nic do tej pory się nie zmieni. I też mnie to denerwuje trochę. A ostatnio to usłyszałam taki hit: wstajemy rano a mój małż pyta " no i jak mała w nocy, ok?" Nosz kurna, chyba w jednym pokoju śpimy... On tak śpi, że kompletnie ale to kompletnie NIC nie słyszy... I jak on ma z nią na noc zostać...
Nie wiem jeszcze jak, ale trzeba tych naszych chłopaków bardziej zaangażować🙄.
Adu, wizyta jaka była taka była ale córa zdrowa!😃😃😃 I tak trzymać!
-
sandrina22 wrote:Jagodowa jakbym o swoim starym słyszała 😂😂😂 no u nas jest identycznie...
No i powiedz, co my mamy biedne zrobić. Walić w łeb obuchem czy jak... I co wieczór jeszcze " tylko proszę Cię, budź mnie, dobra?" Taaaa. Ciekawe jak go dobudzić.
I masakrycznie chrapie do tego 😱...😡Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2021, 17:40
-
Jagodowa no już stwierdził że jednak nic mu nie jest. Wziął sobie paracetamol i nowonarodzony 😂 nawet był na dworze i drzewo do piwnicy znosił 🙈
Heh z pobieraniem plików powiadasz 🤔 może być i tak 🤣
Dzwoniła do mnie Pani dr sama i mówila że wyników jeszcze nie ma dziadków i że do 18 jest w pracy więc będzie sprawdzać jeszcze i zadzwoni jak będą. No ale jak nie będzie to w poniedziałek da znać wszystko się wypytała jak się czujemy no i jak babcia. Ale już wszystkim lepiej i babci tak samo. Już dzisiaj dużo chodzi i zjadła coś tam. Także myślę że będzie dobrze.
A mój małż dzisiaj mówi że Zuzia będzie jego i on mi ją tylko będzie wypożyczał na karmienie 😂 A ja sobie tak myślę że ciekawe ile godzin to potrwa jak wrócimy ze szpitala 😅. Chociaż daj Boże żeby się nią zajmował często 🙏Jagodowa Mama, Baśka 89 lubią tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi, dobrze, że jest poprawa 😃👍.
Endzi wrote:Chociaż daj Boże żeby się nią zajmował często 🙏
No życzę Ci tego 😊. PókiJagoda była malutka, tylko jadła i spała to każdy był chętny do opieki 😃. Teraz jak rozrabia i trzeba mieć oczy dookoła głowy to już z tym gorzej 😒. A ostatnio nauczyła się zatykać sobie uszy jak coś jej nie w smak albo zapłata ręce, wkłada na krzyż pod pachy i pokazuje jaka jest obrażona 🤣. I co wtedy słyszę? "To idź do mamy..."😃🤣 -
Jagodowa tak najprościej powiedzieć idź do mamy 🤣😂 No jak już łobuzuje to wcale nie tak skoro się zajmować takim brzdącem.
Ja pamiętam jak moje siostry były małe i jak byłam z nimi sama i starsza marudziła a najmłodsza miała dosłownie kilka miesięcy. To poszłam z nimi do cioci a starsza się tak rozwyla że nie mogłyśmy jej uspokoić i tak płakał ten diabeł wcielony ze aż usnęła 🤣 No ale nie szło jej nic wytłumaczyć tak chciała do mamy 😁
Tak to z tymi dzieciowinami jest ze jak są malutkie to są słodkie a jak podrosną to już cwanikują 😂💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
U nas nie ma "idź do mamy". Mały cały czas jest ze mną, bo ze starym się nudzi. Więc jak ma wybór, no to wiadomo...Pominę, że stary właśnie ma drzemkę, po tym jak śmiał mi wypomnieć że ja już drzemkę miałam. Huk z tym, że w nocy to ja wstaję 😠😠😠
Wiecie co, my jesteśmy razem kilkanaście lat i teraz jak mamy większe dziecko to mogę powiedzieć, że dopiero go tak naprawdę poznałam. I nie jestem zachwycona tym co widzę.
Także no, różnie się w życiu układa.
Endzi dobrze, że u was bez większych przebojów z tym covidem nieszczęsnym. Obyście po przechorowaniu też dolegliwości nie mieli żadnych 😘
-
Endzi wrote:Jagodowa no już stwierdził że jednak nic mu nie jest. Wziął sobie paracetamol i nowonarodzony 😂 nawet był na dworze i drzewo do piwnicy znosił 🙈
Heh z pobieraniem plików powiadasz 🤔 może być i tak 🤣
Dzwoniła do mnie Pani dr sama i mówila że wyników jeszcze nie ma dziadków i że do 18 jest w pracy więc będzie sprawdzać jeszcze i zadzwoni jak będą. No ale jak nie będzie to w poniedziałek da znać wszystko się wypytała jak się czujemy no i jak babcia. Ale już wszystkim lepiej i babci tak samo. Już dzisiaj dużo chodzi i zjadła coś tam. Także myślę że będzie dobrze.
A mój małż dzisiaj mówi że Zuzia będzie jego i on mi ją tylko będzie wypożyczał na karmienie 😂 A ja sobie tak myślę że ciekawe ile godzin to potrwa jak wrócimy ze szpitala 😅. Chociaż daj Boże żeby się nią zajmował często 🙏Snowflake, Endzi lubią tę wiadomość
M&M -
Ahh te chłopy, chłopy 🙈
Sandrina bo to tak jest że w każdej sytuacji człowiek poznaje się na nowo. Inaczej się żyje z dziećmi a inaczej bez.
Ja to swojego muszę czasem sprowadzać na ziemię że nie jestem służąca i jedzenie może sobie sam zrobić. Bo teraz jak siedzimy oboje w domu to jest nie do wytrzymacia tylko jęczy. A dzisiaj jak nic nie robi praktycznie to już całkiem. A że siedzi pół dnia na łóżku w telefonie to ja mu jeść robić nie będę.. Ma rączki to niech ich używa 😁
No a co do dzieci to też mi się wydaje że będzie u mnie "idź do mamy".Baśka 89 lubi tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
sandrina22 wrote:U nas nie ma "idź do mamy". Mały cały czas jest ze mną, bo ze starym się nudzi. Więc jak ma wybór, no to wiadomo...Pominę, że stary właśnie ma drzemkę, po tym jak śmiał mi wypomnieć że ja już drzemkę miałam. Huk z tym, że w nocy to ja wstaję 😠😠😠
Zdaje się że miałaś się oszczędzać?😒
Aj, już nic nie gadam bo wyjdzie, że tylko narzekam na facetów. To nie tak a w każdym razie nie do końca tak. Po prostu czasem myślę, że oni zwyczajnie w świecie nie wiedzą z iloma duperelami oprócz ogarniania dzieci musimy sobie radzić. No i to nocne wstawanie jeszcze na dokładkę...
-
Martoszka to tylko pozazdrościć męża ❤️
Oby było tak dalej wiadomo że to tylko od podejścia indiwidualnego męża zależy.
Każdy ma swoje indiwidualnego zachowania mam nadzieję że i mój będzie takim tatusiem ❤️
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Martoszka wrote:Mój mąż, fakt mógł być z nami przy porodzie i potem codziennie, ale po powrocie, w niedzielę, zrobił mi kolację, ja się umyłam i poszłam spać, a on siedział z małą na dole. Po pracy się zajmował i w nocy też na początku wstawał. Teraz po pracy tylko tatuś musi robić wszystko. Nawet pomóc w jakiejś drobnostce to tylko tatuś, mama może nie istnieć 🤭
Martoszka, no to dobrze 😊. Na obronę mojego powiem, że nas wykańcza jego praca zmianowa. Po pierwszej zmianie odsypia, bo wcześnie wstaje. Drugą zmiane kończy o 22.00. A po trzeciej zmianie czyli po nockach zwyczajnie w dzień odsypia. Trudno mu i małej zbudować jakieś relacje kiedy więcej go nie ma niż jest ale chwilowo nic na to nie poradzimy. Za to jest naprawdę czułym i kochającym tatusiem, mała bardzo lubi z nim być 😊. Tuli, rozpieszcza... Wysyła do mamusi jak jest trudno 🤣. Rano córa to jego obsypuje buziakami, nie mnie 😃. Jak bierze urlop i jest z nami to nie narzekam 😊.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2021, 19:13
-
Endzi wrote:Martoszka to tylko pozazdrościć męża ❤️
Oby było tak dalej wiadomo że to tylko od podejścia indiwidualnego męża zależy.
Każdy ma swoje indiwidualnego zachowania mam nadzieję że i mój będzie takim tatusiem ❤️M&M -
A ja dzisiaj mojego starego chyba rozniosę 🤦♀️
Jak zobaczycie nagłówki ukatrupiła męża na kwarantannie to o mnie chodzi 🤣
Włączył mi się chyba dzień płaczu. Jak on to powiedział jakiś rozstrój mam chyba. 🤔
Miłego dnia wszystkim życzę 😘💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi, i nie zadzwonili z wynikami wtedy do 18? Czyli w poniedziałek pewnie, tak?
Snowflake, tulę...!! Wygadaj się, wyżal, będzie lżej.. do przyjaciółki zadzwoń i gada oplotkuj ile się da. Byle ci było lepiej, o.
Co do facetów, temat szeroki jak rzeka, u mnie podobnie.... Co mi pomogło.. odpuszczenie trochę, bo mam wrażenie, że takiego dorosłego faceta ze swoimi nawykami, które wyniósł z domu (brawa dla mojej teściowej, tu cyniczny śmiech), niewiele da się zrobić. No ja nic niesamowitego nie wymyśliłam na tym polu.
Kiedy już pogodziłam się z tym, że niewiele ugram, to zaczęłam kminić czym innym mogę się odciażyć i oddelegować to jemu.. i w naszym małżeństwie jakoś sobie to pomału poukładałam.. Od kiedy nasza praca w innych godzinach zaczęła na to pozwalać, zaczął więcej odbierać ich z placówek, SAM. Robi prawie wszystkie zakupy, no 99% co tylko trzeba i co wymyślę na drugim końcu miasta nawet. Raz w tygodniu sam wymyśla i robi obiad dla wszystkich, i o niebiosa, SAM po nim zmywa lub wstawia wtedy zmywarę.. często w ciagu tygodnia to on jest odpowiedzialny za robienie kolacji.. On czyta dzieciom wieczorami.. Czasem bierze najmłodszego lub starszych na spacer, beze mnie, a ja odpoczywam te godzinę w domu..
Trochę sobie nazbierałam takich naszych osobistych niby nie żadnych wielkich rzeczy, ale jak się zbierze je do kupy, to na co dzień mi lżej. Nie u każdej się sprawdzi to samo, ale myślę, że można pokombinować, żeby jedna strona nie czuła się przeciażona i wyeksploatowana..
Serio, nie wyobrażam sobie, że mój M nagle zaczął składać na kupki pranie, czytać metki ubrań, żeby w ogóle to pranie z sensem zrobić, czy podnosić z podłogi zabawki i wiedzieć GDZIE je odłożyć, no tego to on nie ogarnia ale coś się da zawsze!
Jedno wiem, z facetami trzeba konkrety, mam dość padam na pysk, potrzebuję, żebyś zrobił to to i to. I najczęściej się udaje Mimo wszystko dla mnie oni to inny gatunek... Zawsze powtarzam, że na starość to ja zamieszkam w komunie ze swoimi przyjaciółkami, będziemy sobie na zmianę gotować pyszne rzeczy, bawić wnuki i przy winku siedzieć i chichrać się do późnej nocy