Od listopadowego testowania do letniego rozwiązania ❤
-
WIADOMOŚĆ
-
Snowflake ja dopiero teraz zobaczyłam Twoja wiadomość o wizycie nie wiem jak mogłam ja przeoczyc 🤦 wybacz !
Super że Twój mężczyzna rośnie jak na drożdżach ! 600 gram to już nie byle co !!! 💙 Dobrze, też że zlecił Ci badania i przebadał jak należy 💙 teraz o wiele spokojniej będziesz spałaWiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 12:56
Snowflake lubi tę wiadomość
-
Kredka i Adu to prawda ta komoda hemnes jest dużo ładniejsza tylko ja myślałam o tej podwójnej takiej a ona już tania nie jest. Więc jeszcze się zastanowimy czy brać malm czy tą drugą. Po za tym chcemy jeszcze szafę kupić i witrynkę do tego pokoju drugiego. A te meble co mamy teraz tu pójdą pewnie na górę do garażu.
Snowflake kawał chłopa już u Ciebie w brzuszku siedzi. Super że wszystko dobrze z szyjką i łożyskiem. Aby już nic się nie zmieniało.🙏
Monia super że na połówkowych wszystko dobrze. Fajny pomysł z tym balonem na prawdę. Ja to zdjęcie w ciąży dodam chyba dopiero jak zrobimy jakaś sesje ciążową. Na razie jakoś mam opory przed tym😉 Chociaż niektóre dziewczyny już widziałam dodawały na dość wczesnym etapie na fb. A z połówkowych to już i ładny brzuszek jest ❤️ Twój synek też już duzy😍 Ahh te nasze dzieciaczki rosną tam sobie pięknie 🍀🤗
U mnie była wcześniej ciotka i posiedziała chwilę a mi czas szybciej zleciał. Zaraz biorę się za obiad. Tak mi pomysł zarzuciła na placki ziemniaczane z gulaszem. 🤔 Także pewnie to zrobię na szybko.
O 18 przyjeżdża do mnie fizjoterapeutka słuchajcie więc zobaczymy jak to będzie co ona tam wymyśli. W sumie nigdy nie korzystałam z takich usług po za rehabilitacja na kręgosłup ale to były jakieś prądy itp. A tak z osobą nie ćwiczyłam także mam nadzieję że pomoże mi. No i przyjedzie do mnie do domu i w sumie z dojazdem pisała że weźmie 80zl także myślę że cena spoko jak na domową wizytę.💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Cześć dziewczyny!
Endzi 😘... Nie było mnie długo, czytam i czytam ale nie nadrobię raczej 🙁, więc powiem tylko tak:
Adu, piękny brzuszek, będzie piękna pamiątka z tych zdjęć👍
Snowflake, kawał mężczyzny 😄. Super.
Nie pamiętam więc nie odniosę się do reszty wpisów, żeby czegoś nie poplątać, wybaczcie 🙄.
Napisałam takiego dluuuuugiego posta, chyba z 20 minut klepałam na telefonie i co?? Na końcu się zorientowałam że piszę NIE TU gdzie potrzebna. Wpis na innym wątku, od czapy zupełnie 😂. No ale śmiesznie nie jest bo od wielu dni mam taki zjazd motywacyjno energetyczny że po prostu na nic nie mam sił ani ochoty. A zwłaszcza ochoty 🙄. Nawet jeść mi się nie chce a u mnie to już poważny sygnał alarmowy. Nie wiem co mi jest, może to anemia a może coś innego, w każdym razie wszystko leży i czeka na lepsze czasy.
Małż dwoi się i troi żeby wszystko ogarnąć. Wczoraj w wolnej chwili wygrodził kawał terenu dla dziewczynek, żeby miały bezpieczny plac zabaw. Kochany... Jejku, kiedyś wizja urządzania placu zabaw i wogole przygotowania na narodziny nowego członka rodziny dodałyby mi takiego poweru, że dzień w dzień od 5 rano bym śmigała. Czekam aż niemoc minie. Oby szybko.
W międzyczasie mama mi się pochorowała ale oczywiście wciska mi kit że to alergia. Lekarz po kontroli wysłał ją na test to owszem zrobiła - ale na przeciwciała a on nie wykrywa świeżego zakażenia. Wynik negatywny, który w tym przypadku nic nie znaczy. Jak była chora tak nadal jest. Ciekawe, jak mamusia sobie święta wyobraża w tej sytuacji. Aaa... W międzyczasie wysłała do nas tatę. Brawo.
Babcia dalej szaleje ze sprzątaniem. A ja bym szczerze mówiąc chciała, żeby już było po świętach i całym tym zamieszaniu zakupowo-porządkowym. To raptem dwa dni a w domu meksyk dwa tygodnie.
W ramach wiosennych porządków zmusilam się do ogarnięcia swojej szafy, zwolnilam jedną półkę na ubrania Jagody bo okazało się, że szafki dziecięce żadną miarą nie pomieszczą ubrań moich dwóch panien. No i co teraz... A na większą szafę w ich maleńkim pokoiku miejsca brak. Muszę coś wymyślić, sęk w tym, że chwilowo mam problem z kreatywnością 🙄.
Szukam imienia dla malutkiej, które jakoś wyrwało by mnie z tego marazmu ale chwilowo nic nie powoduje, że wyskakuję z butów z ekscytacji 🤔.
Słuchajcie, może ja jeszcze na tryb wiosenny nie przestawiłam się po prostu i nadal prowadzę życie utajone na granicy wykrywalności normalnej aktywności 😄😂. No już sama nie wiem.
Przepraszam za tyle prywaty ale wypada się trochę wytłumaczyć. Jak już poczuję się lepiej to będę wpadać bardziej regularnie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 13:06
-
Jagodowa współczuję tego że Twoja mama tak lekko do sytuacji choroby podchodzi. Tym bardziej że Ty jesteś w ciąży i lepiej Ci unikać takich wirusków... Każdy ma gorszy moment także niczym się nie przejmuj. Nie zawsze musisz być pełna wigoru i wszystko robić. Z tym miejscem to doskonałe Cię rozumiem. My mamy w 17m2 kuchnie, sypialnie, jadalnie i salon w jednym. No jak się zrobi ten drugi pokój to sypialnia z salonem się przeniesie na kolejne 17m2. Także będzie więcej miejsca ale trzeba czasu do tego. Wam też by się przydało jeszcze kilka dodatkowych m2. Może byłabyś wtedy spokojniejsza. Chociaż to ile by się miejsca nie miało to zawsze można zagracić cały dom tak na prawdę bo włącza się zbieractwo wtedy 😅
Fajna sprawa z tym placem zabaw 😍 Fajnie że się za to zabrał tym bardziej że niedługo będzie już cieplutko i przynajmniej mała się wybiega na dworze. A jakieś grządki swoje robicie w tym roku?
U nas szwagier chce zrobić plac zabaw już w tamtym roku zaczął piaskownice trochę montować no ale jeszcze nie ma swojego miejsca. Na razie dziewczynki bawią się w kopicy piachu co nam została jak robiliśmy oczyszczalnie. Ale jak się trochę teren wyrówna to będzie łatwiej z placem zabaw.
W tym roku mąż sobie trochę planów budowlanych powymyślał. Pokój zrobić, odwodnienie domu, taki domek na rowery i inne kosiarki i do tego na drzewo koncik taki zadaszony, altanka. No nie wiem czy mu roku starczy żeby to wszystko zrobić. Jeszcze mieliśmy szklarnie kupić i postawić ale nie wiem jak to z tym wyjdzie.
Jagodowa Mama lubi tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi, u nas z dodatkowymi metrami to już niestety temat wyczerpany, pokoik wydzielony z salonu z sypialnią i pracownią w jednym... Nie spodziewaliśmy się tak szybko drugiej pociechy 😆. No jakoś musimy podołać. Jest plan na za kilka lat, że się z dziewczynkami zamienimy - one przejmą obecny nasz pokój a my do ich dziupli się wciśniemy. Zrobiony tam sobie mikro mini sypialnię i jakoś to będzie.
Ten Twój mąż to naprawdę ambitne plany ma, bardzo dobrze 👍😊. U nas też był plan na altankę taką żeby posiedzieć i na składzik jakiś bo tych zabawek ogrodowych, rowerków, huśtawek itp to przybędzie w tempie geometrycznym a garaże/ kanciapy/ strychy itd już dawno zapchane. Chwilowo właśnie to ogrodzenie placu zabaw udało się ogarnąć. Szukam sprzętów żeby go zapełnić ale takie, jakie by mi się marzyły to kupę pieniędzy kosztują niestety... Chwilowo będzie to co już mamy - piaskownica, huśtawka kubełkowa, hamak, konik bujany, rowerek i wywrotka na piach. Jest zjeżdżalnia też ale z lata i już za mała... Kupimy większą i chwilowo to musi wystarczyć. O rany... Chwilowo, chwilowo, chwilowo... No piękna stylistyka 😱...🤣
Endzi, babcia ma swoje warzywa od lat ale ze względu na bliskość trasy ja raczej unikam a dzieci to już na pewno tym nie poczęstuję, dlatego kupiliśmy jakiś tydzień temu szklarnię i tam w donicach nie w ziemi będą różne rzeczy. Z zeszłego sezonu mamy borowke i truskawki wiszące. Teraz będziemy siać kolejne warzywka i krzewy owocowe.
Co do mamy - na za przeproszeniem starość tak jej się porobiło 😲🙁. Czasem jest gorsza niż babcia.. A z taty się śmieje, że ciągle ma jakieś paranoje. Dobrali się, nie ma co. W covida obydwoje to tak średnio chyba wierzą, chociaż kilka tygodni temu brat taty na to zmarł... Ale oni wiedzą swoje. Ręce opadają.
Co do niechciejstwa to ono mnie po prostu denerwuje. Ja z natury jestem ruchliwa i zawsze coś tam robię a teraz czuję się tak, jakbym wskoczyła w nie swoje ciało. Głowa chce a ręce nie biorą się do roboty... A potem to już i głowa mówi, że po co, że bez sensu, że mam czas, nie dziś, może jutro.... 😵😳😱. I tak od tygodnia 🤦.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 16:23
-
Monika, teraz doczytałam, że miałaś połówkowe - rośnie synek 😊. Piękny. Nooo, jak woli pokazywać siusiaka niż buźkę to ja nie wiem 🤣😂. Przynajmniej nie ma wątpliwości, że to chłopak 💙. U mnie mąż nadal po cichu liczy na cud i czeka aż w końcu na usg coś naszej małej pojawi się między nogami 😆. Jakoś nie może to do niego dotrzeć, że będzie miał dwie córki i babiniec w domu.
Monika87 lubi tę wiadomość
-
Jagodowa słyszałam takie sytuacje że z dziewczynki zrobił się chłopaczek więc nic nie jest przesadzone 😁
A nawet gdyby zostało tak jak jest to mąż wytrzyma piękne 3 Panie będzie miał blisko siebie 🥰 każdy będzie mu zazdrościł ❤️
Ja ją bym chciała wyjść na spacer a muszę siedzieć przed kompem - kręgosłup mnie już trochę zaczyna boleć myślę o wizycie u fizjoterapeuty uroginekologicznego jak będę na wolnym żeby mnie obejrzał. Trochę mnie też krocze boli ale jak pytałam gina to wszystko fizjologicznie więc muszę zadziałać żeby to się tam ładnie rozciągnęło i nic nie bolało.
Miłego dzioneczka kobietki 😘
Ja idę tyrać dalej 😭😭
Jagodowa Mama lubi tę wiadomość
-
Snowflake wczoraj mnie dziewczyna masowała. W sumie porozgrzewała trochę te moje mięśnie. No ale noga dalej dretwieje niestety. Ale kazała mi się zapytać Gin czy mogę wykonywać ćwiczenia a jak będę miała zielone światło to możemy coś innego podzialac i w domu sama też będę mogła sobie coś ćwiczyć np jogę. Mówiła ogólnie że 2 trymestr jest najbezpieczniejszy na masaże bo już później się nie zaleca niestety. Można tylko takie bardzo delikatne te masaże robić. No i mówila też że jak już będę miała brzuszek większy i w razie bólu kręgosłupa robi tez tejpy. Także myślę że jeszcze się spotkamy. Ogólnie myślę że całkiem spoko i jestem zadowolona.
Monika współczuję bólu krocza ale właśnie wczoraj też fizjo o tym mówiła że niektórym kobietom dretwieje też krocze samo. Także wizyta na pewno Ci nie zaszkodzi. Już teraz możesz sobie zarezerwować termin na Twoim wolnym bo pewnie też jakiś czas się czeka. A niestety przy biurku to już ciężko siedzieć. Trzymam kciuki za polepszenie i żeby już nie bolało ✊
Jagodowa no kiedyś Wam się pokój zwolni jak babcia go odstąpi. (nie to żebym jej śmierci życzyła ale wiadomo że wiecznie nikt nie żyje) No ale do tego czasu wiadomo trzeba sobie poradzić w taki sposób jak jest teraz. Myślę że dziewczynki się nie pogryzą.
A pogoda przepiękna macie rację. Ja otworzyłam sobie okno i słucham jak ptaszki śpiewają 😍
Później pójdę na kawkę do ogrodu 😁Jagodowa Mama lubi tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Dzieńdoberek😘
Nareszcie prawdziwie wiosenna pogoda, już nawet nie to słońce ale powietrze jest zupełnie inne!!!! Pranie też inaczej pachnie niż takie wysuszone w domu. Właśnie przedostatnia partia dzidziusiowa sobie elegancko na sznurku dynda 😆. I plamy słonko szczególnie z białych rzeczy też wyciągnie 👍.
Już teraz jest u nas 19 stopni w cieniu. Cudnie. Nawet Jagodziance drzemkę po 10.00 odpuściłam bo aż żal. Biegała za piłką do 12.00 zjadła naleśniki i padła 😊. Ale to koniec przyjemności na dziś bo jedziemy na szczepienie 5 w 1....trzy kłucia w obie rączki 😞.
Snowflake, śpimy już dobrze dłuższy czas. Co prawda kiedy mamy jakieś zmiany w rozkładzie dnia i np przepada druga drzemka to już i noc nie wygląda tak kolorowo ale nie śmiem narzekać jak pomyślę o Sandrinie. Z jedzeniem też poprawa bardzo wyraźna a nawet jak nie chce jeść to wyganiam na podwórko, pobiega, poskacze i przychodzi glodna jak wilk. Nic na siłę 😊. Te sprawy się akurat pięknie wyprostowany.
Co do gorszych dni, dziś już mi znacznie lepiej. Ja wiem, że tu ZAWSZE mogę się wyglądać i że zrozumiecie, tylko tak mi głupio czasem, sama nie wiem czemu 🤔🙄. To znaczy w zasadzie wiem - jak mam dłuższą przerwę to potem naprawdę nie pamiętam która z Was wizytowała, o czym pisała i o co pytała. Mam potem wyrzuty sumienia.
Oj, jak ja bym chciała żeby i mnie ktoś wymasował Endzi.... Zazdraszczam!!!
A na pokój babci nie liczymy, ona jest jak za przeproszeniem karaluszek - przetrwa wybuch atomowy 😆. Jeszcze i trzeciego prawnusia od nas sie doczeka coś czuję, bo mój nie dopuści syna tak łatwo. Mam to już zapowiedziane 😆.
Monika, oby szybko praca zleciala a potem na spacer, choćby i wieczorem! Bo jest naprawdę przepięknie 😍 -
A do mnie dzisiaj taka perełka przywędrowała 😍
Co prawda już na większe bobo ale piękne to 😂
https://zapodaj.net/346695864c3bc.jpg.html
Jagodowa z tym synem to może być ciążka sprawa😅 mój ojciec też tak syna chciał i ma 4 córki 😂
Ale jak mówi że nie odpuści to niech tam się dobrze postara 😁
Nie masz się co martwić że nie nadrabiasz wszystkich tematów. Masz dużo zajęć a to wszystko zrozumiałe. Co do masażu no to też bym chciała jeszcze. Ja wgl lubię jak ktoś mnie mocno masuje a tu tak było bardziej delikatnie. No ale wiadomo że to ze względu na bejbisia.
Wczoraj babcia przyszła zajrzeć jak mnie masuje. A później mówi a chciałam przyjść i jej powiedzieć żeby tylko nam Zuzi nie uszkodziła 😅 Ale nic nie mówiłam bo nie chciałam żeby się obraziła 😁
Co do babci no to nie mówię że to będzie w najbliższej przyszłości ale kiedyś na pewno nastąpi.Jagodowa Mama, Baśka 89 lubią tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi, no wiadomo - śmierć i podatki, to jedno w życiu pewne.
A my wróciliśmy koło 17 ze szczepienia, mamy z głowy, uffff. Bardzo dzielna ta nasza malutka dziś była, naprawdę a nawet pielęgniarka mówiła, że to bardzo bolesny zastrzyk bo głęboki, domięśniowy. A tu tylko chwilka płaczu i już potem ok. Mało tego - wróciliśmy, zjadła, zmieniliśmy pieluchę i pojechała z moim na rower, bo uwielbia 😍. Jakby nigdy nic. No bardzo dumna z niej jestem. I padnie wcześniej spać, to pewne.
A teraz będzie dluuuugo spokój, bo kolejne obowiązkowe szczepienie dopiero po 5 roku życia. Jestem przeszczęśliwa!!!Endzi, Monika87 lubią tę wiadomość
-
Snowflake, a Tobie już tak zupełnie udało się Piernika od cycka odstawić? Czy jeszcze różnie bywa? Bo dzień chyba nadal bardzo wcześnie zaczynasz, prawda?
Wiosna i lato to dla mnie wybawienie, dosłownie. Jagoda nie cierpi siedzenia w domu. Oczywiście wychodzę z nią cały rok ale gdzie tam przyrównać zimę czy nawet jesień do wiosny i lata, jak ona najchętniej to by w namiocie w ogrodzie zamieszkała 😄. Już dziś był płacz bo trzeba wrócić zmienić pieluchę - no łzy ciurkiem jej się lały! Na szczepieniu tylko bardziej taki krzyk w ramach protestu a tu - czarna rozpacz i gluty do pasa bo na 3 minuty do domu trzeba 😄. Stąd właśnie pomysł placu zabaw w ogrodzie bo ja pewnie nie zawsze dam radę po porodzie pójść gdzieś dalej i na długo, na taki publiczny plac. A tak to kocyk, ławeczka, stolik ogrodowy, malutka w wózku pod drzewkiem a Jagoda niech biega ile jej sił starczy 😊.
A Wiercipięta i tak będzie szczęśliwa, że braciszkiem będzie pomagała się zajmować 😊 pewnie i teraz dużo pomaga przy Pierniczku.
Pamiętam, jak kiedyś babeczka ze szmateksu mi odpowiadała, że jedna z jej klientek była tak zdesperowana i zdeterminowana na posiadanie dziewczynki i różowe ciuszki, że chociaż urodziła chłopca to i tak ubierała go w różowe 😳😵. -
Snowflake, to super!!! Ja już nawet z tą butelką przestałam walczyć. A i jak fajnie Twój berbeć gada - u nas to tylko chinsko - wietnamski jakby słychać 🤣, Jagodziance buzia się nie zamyka ale rozmawia tylko po swojemu na razie 😄.
Snowflake lubi tę wiadomość
-
Snowflake wrote:
Annamaria - czy u Was wszystko ok?
Taaak, jutro napiszę więcej, środa to u mnie zawsze zajezdnia, bo sporo wyjść i padam dziś zaraz na wyrko, ale jutro kawusia Inka, i jeeeeesteeeem
-
Dzień dobry witam się i życzę miłego dnia.
Byłam dzisiaj na pobraniu krwi i skierowanie miałam od rodzinnej. Prosiłam tylko o mocz i morfologię a Pani pielęgniarka zaskoczyła mnie faktem że mam tam jeszcze glukoze i próby wątrobowe. Podejrzewam że chciała sprawdzić jak tam po covidzie jest. 🤔 No nic na pewno nie zaszkodzi 😁 A jutro będę miała też z rodzinną teleporade z wynikami popołudniu 😊
Zrobiłam trochę zakupow i w sumie nie kupiłam za specjalnie dużo i prawie 300zl poszło... Kiedyś jak jeździłam z mamą na zakupy to za te 300zl można było przeżyć przynajmniej 2 tygodnie. I to w 4 osobowej rodzinie wtedy... A teraz? Pieniądze są nic nie warte po prostu🤷♀️ A jeszcze mąż jutro będzie kupował wędliny bo ja dzisiaj nic nie kupowałam aby tyle nie leżało. Chciałam też kupić ze dwa kawałki ciasta bo jakoś nie mam weny na pieczenie w tym roku 🙈
A Wy kobietki będziecie piec jakieś smakołyki?💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud