Od listopadowego testowania do letniego rozwiązania ❤
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagodowa No szkoda, że musicie zostać No ale jak mus to mus. Cieszę się, że już lepiej się czujesz oby już z górki. Niech spada ta bilirubina i do domciu😊
Martoszka ja to jestem tragiczną panią domu😂 Co posprzątam to za chwilę znowu syf🤦🏼♀️ Mam wrażenie, że co chwilę coś robię a efektu zero🤷🏼♀️ Czasem tęsknię za życiem w bloku - poważnie.
Oo właśnie Endzi 🙈 masz jakiś pomysł na krety❓😂 Ostatnio zadomowiły się w naszym ogrodzie i codziennie nowe kretowiny 🙄 Mój genialny facet wlał do każdej dziury ocet😂😂😂😂😂😂😂
Snowflake mój ma mieć 2tyg.wolnego ale nie wiem jak on mi pomoże jak wszystko robi na odwal 🤪
Ja po usg i synek niby ma 2280 czyli, że w 2tyg.480gr.przybrał❓ Taaa już w to wierzę 🙄 Naprawdę nie ma co patrzeć na te pomiary. Się urodzi, się okaże ale pokazywała mi tłuszczyk, niby ma dużo ale nie wiem, czy chodziło jej może o maź czy jak 😂😂😂 Nie wiem naprawdę...
-
Lady, no ta kwestia najadania się jest irytująca, bo kij człowiek wie. Z mm to przhnjamniej je porcje i wiadomo
Martoszka, trzymam kciuki, żeby samo się zaczęło 😊
Snowflake, zgadzam sie, trzeba zadbać tez o siebie teraz! Bo jest dla kogo!
Jagodowa, współczuję, że musicie zostać, ale tam przynjamniej jesteście pod kontrolą.. szybko zleci pobyt, na pewno!
Endzi, nic mi nie mów o nocy.. U mnie był bał od 23:30-4:30 🤣 zaliczyła więc dwa karmienie.. dziś nie będę taka glupia i jeśli się nie przyssie to dam mm. U nas dzisiaj w ciągu dnia 0 mm, ale czasem musiałam odciągać swoje, dać jej trochę butelka żeby się uspokoiła i dopiero wtedy się dossala.
U mnie maz tez dużo robi, nie wiem, jak bez niego dałabym radę. On odbija, w większości przrwija, jak jest karmienie butelka to on to robi. Wszystko mi przynosi, podaję, gotuje obiady. Jestem bardzo szczęśliwa, że to on jest moim mężem I takim super tata🥰
Lady, kto wie, te pomiary nie są takie co do joty, to może i faktycznie jest większy.
Ja dziś bylam na zdjęciu szwów, więc mialam pierwsze wyjście z domu. Ale to było dziwne! Jak byłam pod szpitalem i w szpitalu to prawie płakałam z emocji, bo to dla mnie takie niewyobrażalne, że to już tydzień z tym małym człowiekiem. Bardzo to było takie dotkliwe dla mnie. X plusów blizna się dobrze goi, z minusów chyba jestem uczulona na oxtanisept i dlatego te rozstępy mi tak na wierzch wychodzą. Jeśli się to nie poprawi to mam się zgłosić po antybiotyk. Mam nadzieję, że zniknie bo to tak boli 🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2021, 22:00
Endzi lubi tę wiadomość
-
Lady
A życie w bloku jest łatwiejsze?
Mój mąż ma burdel w 3 garażach, ale ważne, że mój samochód tam wchodzi i córki zabawki 😂
Moja ostatnio wychodzi na dwór z tatą jak przychodzi jej przyrodni brat. Ale, że wtedy tata nie ma czasu dla niej, to po 5 minutach, już jest w domu. Choć dziś stwierdziła, że jest zimno i ona woli w domu i tak być.
Adu
Myślę, że już samo się nie zacznie, chyba, że lekarz jutro powie, że czekamy.M&M -
Martoszka ja się urodziłam w małym mieście i przez 19lat mieszkałam w bloku. Naprawdę nie było źle - na parterze, normalna okolica, wszędzie blisko. Teraz mieszkam na wsi w takiej dziurze, że nawet sklepu nie mam. Muszę jeździć do miasta - niby nie daleko ale ja jestem tak niska, że już ciężko mi się autem jeździ, bo brzuchem zachaczam o kierownicę a jak się trochę odsunę, to już ledwo sięgam do pedałów 😂😂😂😂
Dom mam tuż przy ulicy, która jest tak wąska, że auta osobowe muszą bardzo zwalniać, żeby przejechać a tu nawet tiry jeżdżą, bo ludzie tu mają swoje firmy. Chodnika oczywiście nie ma🙄 za ulicą zaraz rzeka z 30m.szeroka także dziecko trzeba mieć cały czas na oku... No kiepskie miejsce do mieszkania... A ile robactwa ale w Nl to norma-zwłaszcza pająki. Wyczyścisz płot i na drugi dzień już jest w pajęczynach 🤦🏼♀️🤦🏼♀️🤦🏼♀️ ahh dużo by pisać... Ja mam cichą nadzieję na wyprowadzkę, bo to i tak nie nasz dom no ale mojemu się za bardzo nie spieszy. Ja to bym do Pl najchętniej uciekła 😁 -
Lady
Ja w bloku tylko 6 lat, potem do 25 w segmencie z rodzicami i od 4 lat z mężem w domu, też teraz na wsi.
Tu mamy do sklepu wiejskiego około 2km, biedronka czy dino to już 7-15km.
Mieszkamy akurat na końcu ślepej uliczki, więc w miarę, ale sąsiedzi jeżdżą quadem i mają gołębie, które strają wszędzie mi.
Teraz kupiłam mieszkanie w moim mieście ale to raczej na wynajem, chyba że mąż mnie wkurzy 🤭 oczywiście moi rodzice musieli z nami oglądać je. A że oni teraz też się z segmentu do domu przeprowadzili w polach to matka była zdziwiona jak głośno niby. Tylko moi dziadkowie od 40 lat mieszkają 1,5km od tego mieszkania i jakoś żyją, my też tam wakacje spędzałyśmy i się przyzwyczaiłyśmy.
Jak byśmy byli sami z mężem to chętnie bym w bloku mieszkała, ale z dziećmi to ciężko. Tymbardziej, że ceny mieszkań są kosmiczne teraz i mam małe to mieszkanie.M&M -
Lady na krety nie mam żadnego sposobu 🙈 Ale chyba są takie ultradźwiękowe cuda na wystraszenie ich 🤔 U nas za to plaga ślimaków bez skorupek ale w tym roku mąż kupił takie granulki do rozsypania po terenie i jest spokój bo nam ogród zjadały 🙄 Wiadomo że te pomiary usg nie są dokładne ale najważniejsze że według niego to rośnie. Nie ma co się przejmować urodzi się to się okaże...
Adu widzę że hormony Tobą miotają 😁 Taka już nasza natura. A co do męża to na prawdę masz kochanego chłopa. Mój aż tyle rzeczy przy małej nie robi ale my mieszkamy na wsi i tu jest tyle roboty koło domu że wgl dobrze iż koło małej zrobi coś bez problemu. Wczoraj mu powiedziałam że cieszę się że mi pomaga i wgl to stwierdził że to też jego dziecko i chce się nią zajmować a nie ze pomaga coś robić przy niej. Heh
Martoszka ja też mieszkałam w bloku z mamą przez jakiś czas na stancji. No a wcześniej jak moi rodzice byli jeszcze razem to mieszkaliśmy na wsi i teraz z mężem też mieszkam na wsi. Ale nie zamieniłabym nigdy mieszkania na wsi z mieszkaniem w bloku. Tam czułam się jak w takiej klatce 🤨 Nie lubię po prostu. Już wolę kosić trawę i plewic ogródek niż zamknąć się w bloku.
Na wieczór był progres z cyckiem. Ale mogłybyśmy się tak karmić w nieskończoność więc dałam jej też butelkę. No ale przynajmniej pospala normalnie a nie budziła się co chwilę 🙈 A teraz dawałam jej resztę butli i siedzę z laktatorem. Także dzień dobry? Czy dobranoc? 😅💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi No to były ewidetnie hormony🤣 ale i cudne wspomnienia 🥰 Ja mojemu mężowi właśnie powtarzam, że to nie mi pomaga, tylko wychowuje swoje dziecko. Pjona z karmieniem, ja też właśnie mam sesje 🤣 zjadla właśnie z cycka, drugiego chyba już nie będzie chciala, więc zaraz będę musiała odpalić laktator, bo do następnego karmienia to mi odpadnie 😅 aaaale je z cycka😎 i ładnie się przyssala bez większych awantur.
Endzi lubi tę wiadomość
-
Endzi
Mój mąż mieszkał ze mną przez miesiąc w mieszkaniu dziadków, no chłop się namęczył, bo całe życie na wsi, choć i tak tylko praca i dom i tyle. Ale to było tylko 36m². Teraz ja kupiłam 47m², akurat większe o jeden pokój. Ale z dziećmi to bym nie chciała tam mieszkać, choć i tak planuję remont w przyszłym roku. Pewnie mąż się nie zgodzi, bo to na wynajem, a nie dla nas.
No ale jakbyśmy musieli mieszkać to dałoby się radę, wiadomo. Ludzie mają gorzej.
Tu mąż zbudował dom, postawił garaże, ma co robić w nich sobie. M. ma rowery, samochód, traktor. Tylko ja bym trochę powiększyła trochę ten dom. No ale nie ma co narzekać, jest dobrze. Potem mąż sam będzie chciał większy salon przy 5-6 osobach.M&M -
Dzień dobry
U nas tyle się dzieje, że nie miałam kiedy się odezwać.
Któraś z Was pytała o mm (chyba Snowflake- przepraszam zapomniałam a już nie będę wertować wiadomości ponownie 😉) więc odpowiadam, że u nas wjechał Bebilon advance. Młody też jadł bebilon i wszystko było ok chociaż czasem go lekko zatykało na kupę. Maleńka ładnie go wcina, nie ulewa w ogóle, kupami mnie bombarduje jak szalone (dopajamy wodą między karmieniami bo tak zalecił neonatolog).
Jest żarłokiem strasznym! Czasem nie wytrzymuje nawet 3h pomiędzy karmieniami i wszczyna awanturę. 🙈😅
Wieczorami mamy trochę jazd z brzuszkiem, pręży się i nagle pisk i płacze. 😒 Masujemy, tulimy ale na razie nie dawałam żadnych kropli. Lekarz mówił, że układ trawienny jeszcze dojrzewa więc tak się może dziać.
W ogóle chciałam zapytać czy któraś Was brała kiedyś bromergon? I jak się po nim czułyście? Dostałam go na zatrzymanie laktacji (co prawda u mnie były puste flaczki- chyba moje nastawienie zrobiło swoje) bo lekarz stwierdził, że mi da bo może mnie złapać nawał po kilku dniach. Zaczęła mnie po nim od kilku dni boleć głowa ale do przeżycia. Natomiast dziś w nocy miałam taką akcje ze aż się wystraszyłam- przebudziłam się bo nagle zrobiło mi się mega zimno, ale to tak jakby ktoś otworzył balkon przy mega mrozie. Zaczęło mną telepać tak, że nie mogłam nad sobą zapanować. Waliło mi serce jak oszalałe i mrowiło mi nogi. Po kilkunastu minutach przeszło ale później znów miałam tak że było mi mega zimno a obudziłam się zlana potem ale to tak, że koszula mokrusieńka a ja mokra jak szczur… zastanawiam się czy to po tym bromergonie. 🤔 Macie z nim jakieś doświadczenia? Muszę się skontaktować z lekarzem i zapytać czy to już mogę odstawić czy jak. -
kredka wrote:Dzień dobry
U nas tyle się dzieje, że nie miałam kiedy się odezwać.
Któraś z Was pytała o mm (chyba Snowflake- przepraszam zapomniałam a już nie będę wertować wiadomości ponownie 😉) więc odpowiadam, że u nas wjechał Bebilon advance. Młody też jadł bebilon i wszystko było ok chociaż czasem go lekko zatykało na kupę. Maleńka ładnie go wcina, nie ulewa w ogóle, kupami mnie bombarduje jak szalone (dopajamy wodą między karmieniami bo tak zalecił neonatolog).
Jest żarłokiem strasznym! Czasem nie wytrzymuje nawet 3h pomiędzy karmieniami i wszczyna awanturę. 🙈😅
Wieczorami mamy trochę jazd z brzuszkiem, pręży się i nagle pisk i płacze. 😒 Masujemy, tulimy ale na razie nie dawałam żadnych kropli. Lekarz mówił, że układ trawienny jeszcze dojrzewa więc tak się może dziać.
W ogóle chciałam zapytać czy któraś Was brała kiedyś bromergon? I jak się po nim czułyście? Dostałam go na zatrzymanie laktacji (co prawda u mnie były puste flaczki- chyba moje nastawienie zrobiło swoje) bo lekarz stwierdził, że mi da bo może mnie złapać nawał po kilku dniach. Zaczęła mnie po nim od kilku dni boleć głowa ale do przeżycia. Natomiast dziś w nocy miałam taką akcje ze aż się wystraszyłam- przebudziłam się bo nagle zrobiło mi się mega zimno, ale to tak jakby ktoś otworzył balkon przy mega mrozie. Zaczęło mną telepać tak, że nie mogłam nad sobą zapanować. Waliło mi serce jak oszalałe i mrowiło mi nogi. Po kilkunastu minutach przeszło ale później znów miałam tak że było mi mega zimno a obudziłam się zlana potem ale to tak, że koszula mokrusieńka a ja mokra jak szczur… zastanawiam się czy to po tym bromergonie. 🤔 Macie z nim jakieś doświadczenia? Muszę się skontaktować z lekarzem i zapytać czy to już mogę odstawić czy jak.
Nie polecam Ci go. A jeżeli już to zaczynaj od pół tabletki. Ja po 1 całej karmiąc ponad 3 lata zemdlałam. To jest silny lek. Trzeba z nim uważać. Twoje obawy napewno sa po rym leku. Odstaw i poproś coś mało inwazyjnegoWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2021, 07:57
-
Dziewczyny dzis 3 dzień spóźnia mi się okres. Mam wrażenie że cos mi leci, a na wkładce nic poza delikatną wilgotnością. Łeb mi peka 2 dzień. Wczoraj myślałam że jednak dostane, mam krótkie cykle bo 25dni co do godziny. A dzis28d.c.
Nie lecę odrazu na betę bo czekam do końca tygodnia. Bez szału. Starałam się o dziecko kilka długich miesięcy jak nie lat. Jestem zmęczona już. Stosunki były nawet 5/6razy. A teraz 1 i wątpię aby się udało tak od strzału. -
Martoszka właśnie położna mi jedna mówiła w szpitalu, że ona zemdlała po tym i żebym jak wezmę to nie nosiła dziecka przez jakiś czas.
Niestety nie mam co zaczynać od 0,5 tabletki bo w szpitalu dostałam od razu całą - dwie dziennie. Na początku było ok (biorę od czwartku) ale od dwóch dni boli mnie głowa i to taki ból napadowy i pulsujący ale dzisiejsza noc to masakra. Mąż mnie przytulił na łyżeczkę i trzymał bo dosłownie mną rzucało po łóżku takie miałam drgawki. 😳 -
Ewulaaaa wrote:Dziewczyny dzis 3 dzień spóźnia mi się okres. Mam wrażenie że cos mi leci, a na wkładce nic poza delikatną wilgotnością. Łeb mi peka 2 dzień. Wczoraj myślałam że jednak dostane, mam krótkie cykle bo 25dni co do godziny. A dzis28d.c.
Nie lecę odrazu na betę bo czekam do końca tygodnia. Bez szału. Starałam się o dziecko kilka długich miesięcy jak nie lat. Jestem zmęczona już. Stosunki były nawet 5/6razy. A teraz 1 i wątpię aby się udało tak od strzału.
Ewulaaa nic tu Ci mądrego nie wymyślimy.
Trzeba czekać albo zrobić test lub betę. 😉
Trzymam kciuki żeby się udało! -
kredka wrote:Martoszka właśnie położna mi jedna mówiła w szpitalu, że ona zemdlała po tym i żebym jak wezmę to nie nosiła dziecka przez jakiś czas.
Niestety nie mam co zaczynać od 0,5 tabletki bo w szpitalu dostałam od razu całą - dwie dziennie. Na początku było ok (biorę od czwartku) ale od dwóch dni boli mnie głowa i to taki ból napadowy i pulsujący ale dzisiejsza noc to masakra. Mąż mnie przytulił na łyżeczkę i trzymał bo dosłownie mną rzucało po łóżku takie miałam drgawki. 😳
Niech Ci je zmienią. Pisze w nie porządnych na ulotce. Poczytaj! Ja dostałam 1 tabletkę i pokarm spaliłam
. Popytaj lekarza. -
Kredka ja pytałam z ciekawości jakie mm dajesz córeczce 😁 Ja brałam bromergon wiele miesięcy ale nie miałam żadnych skutków ubocznych, pewnie dlatego, że tylko pół tabletki na noc. Ja nigdy nie mam żadnych skutków ubocznych po lekach jak np. po dupku-co wielokrotnie tu czytałam. że dziewczyny miały objawy typowo ciążowe po nim🤷🏼♀️ Właśnie tak jak Martoszka pisze - dostinex, czy norpolak to dobre zamienniki, może spytaj lekarza 🤔
Martoszka ojj co do mieszkań to faktycznie są meeega drogie. Ja mieszkam na Śląsku w naprawdę małym mieście (choć w sumie już od wielu lat to nie mieszkam-nawet wymeldowana z Pl jestem😂) i takie porządne mieszkanie nawet 250000 kosztuje😮 No przyznam, że trochę mi szkoda😐 -
Kredka powiem Ci ze ja nie biorę żadnych leków ale z tymi zimnymi drgawkami i lanie potem to miałam kilka dni temu taką akcję. Obudziłam się w nocy i było mi tak zimno strasznie a prześcieradło całe mokre. Przytuliłam się do męża i wlazłam pod kołdrę praktycznie z głową w środku. Także ja to uznałam za efekt połogu 🤷♀️
Ewulaaa trzymam kciuki za pozytywny test. Czasami jak głowa odpocznie wystarczy ten jeden magiczny strzał.
Martoszka no na wsi zawsze jest co robić. A nawet jak nie ma to zawsze sobie znajdą robotę 😅 Mój teraz rozwalił starą szope i stawia nową. A wcześniej altankę robił. A mamy do zrobienia jeszcze odwodnienie wokół domu tylko najgorsze jest to że w tym nie ma mu kto pomoc wgl 🙄
Ewulaaaa lubi tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Hej my powoli się ogarniamy w domu. Belzebubio ma bunt dwulatka na całego. Ledwo ze starym ogarniamy. Teraz wyszli na szczepienie- chwila spokoju.
Mam problem z kamieniem. Mleko jest, mała ssie jak smok.
Ale..w momencie jak ją przystawiam i się przysysa tak mnie sutek boli,że nie mogę wytrzymać. Wędzidełko ok. Nie wiem czy tak ma być na początku czy ją źle przystawiam. Dzisiaj już jej mm dałam, bo się tak tego bólu bałam 😭
No i odpadł jej pępek!! Szok, że tak szybko.
-
Hej dziewczyny, chwilę mnie nie było a tu musiałam trochę Was nadrobić
Ja znowu wpadłam w wir sprzątania. Z mężem ogarnelismy do końca okna i glazurę w łazience. Zostały nam jeszcze tylko szafki w kuchni i będzie względnie
Dziękuję Wam za info dotyczące szczepionek :*
Będę gadać z pediatra jak się młody urodzi
Adu, Endzi widzę że walczycie cały czas z laktacją, super że się mimo wszystko nie poddajecie ! Trzymam kciuki 🤞 mam nadzieję, że ja też będę mieć tyle zacięcia co Wy ! Ale fakt z butli to wiesz ile wypije to dziecko a z cyca to nie wiadomo. No coż będziemy próbować )))
Jagodowa dobrze, że się odezwałaś 😘 dobrze, że pęcherz cały a żółtaczka to jak widzisz to całkiem popularne u dzieciaków. Wiem że najlepiej pewnie sie regeneruje się człowiek w domu ale jak mus to mus. Skąd ta żółtaczka się bierze ? Kurde ! Ciekawe jak to będzie u nas.
Co do krwiaka Ali to najważniejsze że po USG wyszło że to nic groźnego. Tule mocno.
I mam nadzieję, że szybko wyjdziecie.
Jak Jagoda z Tatą?
Snowflake powiem Ci że Cię podziwiam z tym ogarniamiem i dzieci i domu. Ja chyba psychicznie bym tak długo nie dała rady. Mi czasem jest ciężko samej ogaranc chatę i pogotować i była od razu reakcja w stronę mojego meza że musi mi pomagać itp bo ja nie dam rady sama. Wielu rzeczy go nauczyłam przez te lata jak jesteśmy razem - uważam to za mój osobisty sukces 😁😁😁
Wiem też że będziemy razem wspólnie wszytsko przy małym robić i cały czas mu tłukę do głowy o tym połogu kobiety po porodzie a ja czasem zauważyłam u siebie, że hormony teraz mi dają popalic a co mowa.po porodzie.
W ogóle boje się że będę przemęczona, zdenerwowana i w ogóle czy sobie że wszytskim poradzę.
Lady dior mój klusek w 34+3 ważył 2600 gram 😱😱 wiec Twój to maluszek ☺️
Ja idę jutro do swojego gina, zobaczymy jak przybrał.
Ja przytyłam przez 3 tygodnie tylko 1 kg ! ❤️ Więc na razie jestem 13 kg + 💙 to jak na mnie całkiem przyzwoicie 😁
Co do cen mieszkań nic nie mówicie ! My mamy zamiar kupić większe a Warszawa to jakaś maskara cenowa nieruchomości 😭 ale dwa pokoje dla naszej trojki to za mało, więc tak czy siak trzeba się będzie za to zabrać. Ja się tylko zastanwiam.kiedy wreszcie te ceny nie będą wreszcie wzrastać. Bo niedługo będzie tak że własne M będzie tylko dla bogaczy.