Ośrodki adopcyjne
-
WIADOMOŚĆ
-
lipcowka86 wrote:Ciekawe jaki będziecie mieć program szkoleń. Nam mówili że TPD ma autorski program rekrutacji i warsztatów, ale warsztaty jakoś mnie nie powaliły ... Pozostał niedosyt a niektóre tematy były wałkowane po kilka razy.
Jak się czuje ? Nie chcę zapeszać bo do CC zostały 3 tyg ale poza zgagą to naprawdę jest całkiem dobrze.lipcowka86 lubi tę wiadomość
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Z mojej grupy dziewczyna zaproponowała też zajęcia online (zostały nam 3 spotkanie), ale dyrekcja odrzuciła prośbę...
Podeślę może książki, które ja przeczytałam
Myślę, że o tożsamości znajdziesz coś w książce "Odnalezieni" Anny Kamińskiej, aczkolwiek jest to książka o dorosłych adoptowanych, którzy odnajdują swoje korzenie (głownie zależy im na rodzeństwie), co właśnie pomaga im uzyskać spokój, odnalezienie się w tym wszystkim. Trzeba tez dodać, że to są osoby dorosłe adoptowane w czasach kiedy nie mówiło się za bardzo dzieciom o adopcji i ukrywano to wszystko przed otoczeniem. Bardzo fajna książka.
Inne książki o tematyce adopcji jakie przeczytałam to:
"Jeż" Katarzyna Kotowska, jest to cudowna bajka i lubię do niej wracać.
"Wieża z Klocków" Katarzyny Kotowskiej, cudowna książka przeczytana 2 razy
"Dzieci z Chmur" Justyna Bigos i Beata Mozer, również kolejna pozycja obowiązkowa, cudowne historie dwóch mam
"Droga po dziecko" Sinead Moriarty ogólnie fajna do czytania... Zagraniczna historia nadająca się na komedię z wątkiem ckliwym na końcu. Ogólnie łada opowieść o zostaniu rodzicem, coś tam da się z niej wyciągnąć, ale głównie to taka książka do poczytania czegoś luźnego na plaży. Moim zdaniem jak ktoś ma ochotę poczytać to spoko, ale nie wnosi zbyt wiele do naszego życia.
"Inny początek" Honorata Wójcik-Tuliszka polecam tą książkę bardzo mocno. Jest niesamowicie prawdziwa i myślę, że każda z nas może się utożsamić z bohaterką. Pisana w formie pamiętnika, bo to właściwie były takie przemyślenia autorki w drodze do adopcji. Jest tak szczera i piękna, że na prawdę warto przeczytać.
No i zamówiłam też książkę "Nie podejmujcie pochopnej adopcji! Kazimierz Flak, do tej książki mam mieszane uczucia, ale to w sumie przez niezbyt fajną historię autora, aczkolwiek tutaj jest wiedza... Wiedza o FAS, RAD, ale również mamy pokazane jak analizować obrazki malowane przez dzieci, więc do tego na pewno będę wracać. Jest warta przeczytania ze względu właśnie na tą czystą wiedzę w jednym miejscu:
O naprotechnologii, inseminacji, in Vitro
O rodzajach i sposobach adopcji
O przebiegu procesu adopcyjnego
O rodzinnych domach dziecka i rodzinach zastępczych
O zaburzeniach zachowania związanych z zespołem FAS i RAD
O pokrewnych zaburzeniach psychorozwojowych u dzieci
O rysunku stanowiącym klucz do problemów dziecka
O własnych doświadczeniach autora
O adresach placówek terapeutycznych FAS i RAD
O ważniejszych terminach i pojęciach.
Tyle moich książek... Jest jeszcze kilka tytułów, które chciałabym przeczytać tj.:
Moje dziecko gdzieś na mnie czeka Katarzyna Kolska
Bajka "Jeśli bocian nie przyleci, czyli skąd się borą dzieci?
Czas Oczekiwania Antonio D'Andrea
Mam też Blog z listami książek związanych z adopcją i dla rodziców i dla dzieci. Kiedyś wpadłam przypadkiem na ten blog, a później również był on na liście, którą dostaliśmy z ośrodka.
http://www.naszebabelkowo.pl/
http://www.naszebabelkowo.pl/2019/02/blogi-o-adopcji-dziecka-i.html?fbclid=IwAR2xFWBaRGIuTDlr9VwbuHsD-s1jaPNS_1RcsZAYOyvykSFRxmQZ_Q6JJvUPatt1002 -
Sysiaaaaa wrote:Za chwilę Twój wielki debiut w roli mamy bardzo trzymam za Was kciuki!!!
Dziękuje bardzo Kochana :*:*
Wogóle to do mnie nie dociera, że za tydzień o tej porze możemy być już w domu we 3... Jest to dla mnie tak niesamowicie abstrakcyjne wyobrażenie, że nie jestem tego w stanie opisać ...
Sysia odnośnie książek to tak jak Patt pisze o "Odnalezionych" całkiem inne czasy i podejście, historie ludzi , które ciężko odnieść do obecnych czasów.
W sumie najwięcej dla mnie wniosła opowieść Magdaleny Grycman "Dom malowany", "Dom malowany na nowo" i jest jeszcze 3 cześć na forum naszbocian. Historię opowiada mama adopcyjna pierwsze 2 chłopców a później 2 sióstr tych chłopców. W sumie 4 rodzeństwa i każdy z nich miał inne podejście do rodziny biologicznej, historia w miarę współczesna i pisana na przestrzeni kilkunastu lat. Moim zdaniem naprwdę warto.
Ja mogę jeszcze polecić odczarować adopcję, bardzo obszernie opisana choroba sieroca, mój M dopiero po tej lekturze zrozumiał moje obawy związane z potencjalnymi trudnościami z przywiązaniem...
Mam nadzieję, że załapiecie się na jesienne warsztaty :* -
Książkę Odczarować adopcję też chciałam przeczytać, ale niektóre tytuły tak ciężko znaleźć... Masakra, co ja się naszukałam już tych książeczek....
Szukam takiego miękkiego albumu na 2 zdjęcia dla dziecka, jak znalazłam to aukcja się zakończyła zanim zdążyłam kupić xD
Jakbyście wiedziały w jakim sklepie dostanę coś takiego to dajcie znać https://allegro.pl/oferta/fehn-baby-album-na-zdjecia-pluszowy-mis-oskar-8845983852?fbclid=IwAR35QrcTuvochTjrTOGSeI0B-F8PfJSJfELVaIeA61-LLA4jVkm2RzxVU1k
Patt1002 -
Patt1002 wrote:Znoszą obostrzenia do fryzjerów, kosmetyczek, a co do tematów adopcji nic...
A przecież dzieci są ważniejsze od zrobionych włosów i paznokci... Trochę to wkurzające... Czas ucieka, a dzieciaczki czekają....
Faktycznie ciężko jest znaleźć niektóre pozycje z literatury...
Wiesz co ja myślę, że to nie są odgórne zalecenia, tylko jakiś brak organizacji w ośrodkach... Wydaje mi się, że dyrektorzy OA pójdą po rozum do głowy i zaczną prowadzić "normalne" kwalifikacje, przecież to zawieszenie jest głównie szkodą dla dzieci .
Bo spotkanie z dzieckiem może się odbyć na świeżym powietrzu przy zachowaniu środków ostrożności... -
lipcowka86 wrote:Faktycznie ciężko jest znaleźć niektóre pozycje z literatury...
Wiesz co ja myślę, że to nie są odgórne zalecenia, tylko jakiś brak organizacji w ośrodkach... Wydaje mi się, że dyrektorzy OA pójdą po rozum do głowy i zaczną prowadzić "normalne" kwalifikacje, przecież to zawieszenie jest głównie szkodą dla dzieci .
Bo spotkanie z dzieckiem może się odbyć na świeżym powietrzu przy zachowaniu środków ostrożności...
Dokładnie tak, brak sprecyzowanych wytycznych robi chaos...lipcowka86 lubi tę wiadomość
Patt1002 -
Prace ośrodków w dużej mierze uzależnione są od sądów i kuratorów, a tam niestety odgórnie narzucone jest zawieszenie pracy. Jeżeli sądy zaczną działać normalnie, to ośrodki również rusza. Takie mam info z naszego OADopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Luzia wrote:Super. ciekawe czy będą nadrabiać stracone kursy z wiosny czy wszystko się przesunie.
Myślę, że jeżeli mają wystarczającą ilość par na kurs, to on ruszy. My mamy w piątek ostatnie spotkanie online i delikatnie podpytam o kurs jesienny.Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Sysiaaaaa wrote:A to już pewnie zależy od środka.
Myślę, że jeżeli mają wystarczającą ilość par na kurs, to on ruszy. My mamy w piątek ostatnie spotkanie online i delikatnie podpytam o kurs jesienny.
Ale pani psycholog mówiła, że teraz sporo ludzi im rezygnuje bo zmienia im się przez wirusa sytuacja materialna.. -
Zaglądamy, zaglądamy
U nas podobno nasze 3 ostatnie spotkania mają odbyć się online, ale ośrodek czeka na zgodę z ministerstwa.
Jednym słowem dalej nic nie wiadomo, kiedy ruszymy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2020, 19:49
Patt1002 -
Sysiaaaaa wrote:Hej! U nas ośrodek ruszył już pełną para i dobrze jesteśmy na liście rezerwowej do szkolenia jesiennego. Oby udało nam się wskoczyć w ten wcześniejszy termin.
My też jesteśmy na pograniczu kursu jesiennego. Może się uda.. Kiedy składaliście papiery? -
Luzia wrote:My też jesteśmy na pograniczu kursu jesiennego. Może się uda.. Kiedy składaliście papiery?
Na początku złożyliśmy tylko podanie i nasze zdjęcie, a później donieśliśmy nasze życiorysy.
Ośrodek wychodzi z założenia, że resztę dokumentów składa się przed samym kursem, bo tracą ważność.
Jeszcze się nie nastawiam w pełni na ten kurs jesienny, bo nie chcę się rozczarować.
A u Was jak wygląda sytuacja?Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Cześć!
Ja w tym wątku jestem pierwszy raz, szukałam informacji o adopcji, co nowego słychać w tym świecie, bo dziś mam bardzo ciężki czas. Teraz muszę się wygadać bo się uduszę, a nikt tak dobrze nie zrozumie przyszłej mamy adopcyjnej jak inne kobiety będące w tej samej sytuacji.
Tak więc do sedna... Dziewczyny, jak strasznie mi się dłuży! Ostateczną kwalifikacje mamy już od grudnia 2018 więc teraz mija półtora roku... półtora roku czekania i podgłaszania telefonu bo może za chwilę zadzwonią.
Ogólnie radzę sobie z tym bardzo dobrze, ale jakoś dziś przyszedł ten gorszy czas... może to przez to, że przyjaciółka właśnie urodziła, nie sprawia mi to bólu, ale czuję coraz większą potrzebę posiadania dziecka.
Jeszcze ten koronawirus, dzwoniłam do mojego ośrodka w maju i dowiedziałam się, że od stycznia tylko jedna para otrzymała propozycję dziecka . Jeszcze ta nagonka medialna o adopcji przez pary homoseksualne, ogólnie nic do nich nie mam, ale jak się słucha tego wszystkiego to chce się krzyczeć "weźcie zróbcie porządek z systemem adopcyjnym i pieczy zastępczej, a później porozmawiamy o reszcie".
Okej dałam upust swoim emocją, z chęcią będę przyglądać się Waszym historią. Pozdrawiam bardzo serdecznieMroweczka lubi tę wiadomość