Październikowe II kreski
-
WIADOMOŚĆ
-
speakyourmind93 wrote:Pewnie zauważyłaś ze Was podczytuje Dostalam okres 30 wrzesnia, w 37 dc wiec nie zapisałam sie na październikowe testowanie z mysla, ze przeciez okres dostanę pewnie jakoś w listopadzie. Forum czytalam, nie udzielajac sie, troche zluzowalam. I... niewiarygodne. 15 dc test ovu pozytywny, sluzu tyle jak przez ostatnie pol roku razem wziete! Typowo plodny,rozciagliwy ze hoho A co najbardziej dla mnie ważne, pierwszy raz od 10 msc BRAK plamien przed ovu!!! Dzis 17 dc, wczoraj jeszcze test ovu pozytyw, dzis juz blaknie. Nie wiem dokładnie kiedy owulacja byla, ale w porównaniu do ostatnich cykli (21-23 dc) to i tak jakis postęp. Takze mialam sie nie nastawiac, a przez to wszystko kiełkuje nadzieja, ze moze jednak tym razem sie uda?...
Wybaczcie za spam ale usypiam Polę i tak ogarniam stopniowo.speakyourmind93 lubi tę wiadomość
-
makalotia wrote:moyeu, a u Ciebie jak ?
A u mnie peszek, siknęłam w pracy, ale zalałam test... nie wyszła żadna kreska... ale u mnie to nic z tego nie będzie, brzuch mnie już nasuwa konkretnie, przy podcieraniu zauważyłam kropelkę brunatnego śluzu, ale nie plamię, mimo to, wiem że @ odwiedzi mnie dzisiaj w nocy pewnieWiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2018, 19:33
30 lat 🍍 starania od II 2018
🩺Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Endometrioza I st., niskie AMH, jajowody drożne
❌ Mutacja MTHFR wariant A1289C - A/C heterozygota ❌ Białko S
❌AMH
IX 2020 0,72 -> IV 2021 0,42 ->II 2022 0,49 💪🏻
👦🏻On: morfologia 3%, reszta wyników w normie
💉IVF💊
IV 2021 Invimed Warszawa dr K. długi protokół
19.05.21 punkcja - pobrano 2 komórki jajowe - IMSI + FertileChip
22.05.21 transfer 2 zarodków 9bl I i 8bl I - CB 😭
💉IMMUNOLOGIA🦠
IV 2022 pierwsza wizyta u doc. P. w Łodzi, zlecił badania
❌TEST IMK
❌TEST CBA
❓ANA 3
✅P/c przeciwplemnikowe
❓KIR
❓HLA-C
Od X 2021 Trulicity 1,5 mg BMI 30 -> IV 2022 -11 kg, -10cm w biodrach, BMI 26,9 💪🏻 -
przedszkolanko bede myślała ze warto odpuścić jak zobacze za 2 tyg II kreski na razie nie fisiuje, mialam badać prolaktyne w 3 dc - nie zbadalam. mialam sobie zbadac proga 7 dni po ovu ale tez odpuszczam. co ma byc to bedzie:) psychicznie lepiej sie czuje, ze cykle pomalu sie reguluja i z msc na msc jest coraz lepiej pod tym wzgledem.
a ty kochana widze, ze czekasz na ovu mam nadzieje ze doczekasz sie sroda/czwartek tak jak lekarz przypuszczał!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2018, 19:34
-
speakyourmind93 wrote:przedszkolanko bede myślała ze warto odpuścić jak zobacze za 2 tyg II kreski na razie nie fisiuje, mialam badać prolaktyne w 3 dc - nie zbadalam. mialam sobie zbadac proga 7 dni po ovu ale tez odpuszczam. co ma byc to bedzie:) psychicznie lepiej sie czuje, ze cykle pomalu sie reguluja i z msc na msc jest coraz lepiej pod tym wzgledem.
a ty kochana widze, ze czekasz na ovu mam nadzieje ze doczekasz sie sroda/czwartek tak jak lekarz przypuszczał!
No i po cichu liczę na tą środe/czwartek bo szyjka miękka,wysoko i mega otwarta..speakyourmind93 lubi tę wiadomość
-
moyeu wrote:Moja Droga, przede wszystkim gratulacje!
A u mnie peszek, siknęłam w pracy, ale zalałam test... nie wyszła żadna kreska... ale u mnie to nic z tego nie będzie, brzuch mnie już nasuwa konkretnie, przy podcieraniu zauważyłam kropelkę brunatnego śluzu, ale nie plamię, mimo to, wiem że @ odwiedzi mnie dzisiaj w nocy pewnie
Póki @ nie ma to nie trać nadziei. Pech z tym testem -
przedszkolanka:) wrote:Tyle razy Cię wywoływałam!! Cieszę się,że u was wszystko w porządku ale ten czas leci!
U nas w porządku do jutra. Strasznie boję się wizyty po tym co się Nulqa przytrafiło, jestem na podobnym etapie ciąży jak rok temu i ten strach jest.
5dpo - 189
17dpo - 575
19dpo - 1598
22dpo - 5652
25dpo - 17570
03.2010 - córeczka
11.2016 - 6tc (*)
05.2017 - 11tc (*) -
Doła mam.
Muszę się na chwilę z forum wyłączyć, bo się spinam strasznie.
Wrócę do was w czwartek z wynikami z krwi02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
nick nieaktualny
-
speakyourmind93 wrote:Ogromne wspolczucia. W zeszlym roku przezywalam to samo. w tym samym tygodniu co Ty... Lekarz zdiagnozowal jako poronienie zatrzymane. W piatek wieczorem jeszcze mialam wszystkie ciazowe objawy, zero plamien nic, w sobote juz bylo po zabiegu. Trzymaj sie mocno, żadne slowa teraz nie ukoja Twojego bolu
Ja się ogromnie boję, że wywoła u mnie to duży ból. Powiedzieli mi, że najpierw ta tabletka dopochwowo, żeby się szyjka otworzyła a potem dopiero zabieg łyżeczkowania.
Strasznie się boję tego bólu. Bojuż raz to przeżyłam tylko w 30 ty. wszyscy też mówili, żę nie będzie bolało bo maluch był malutki (300 gram) ale niestety bóle krzyżowe wtedy dały strasznie w kość. Możesz powiedzieć jak to było u Ciebie? -
Ale sie znowu rozpisalyscie. po dnu w pracy nie nadarzam ze wami:) mnie dzisa nadal mdli odpuscilam sobie poranna kawe bo myslalam ze moze przez to ze na pusty zoladek ja pije to dlatego ale pierwszy 15 minut bylo ok po wstaniu z lozka a potem sie zaczelo. odchodza I przychodza. Jakos dziwnie mnie muli. I tak juz od soboty po poludnia. Przedszkolanka oby udalo sie w tym tygodniu I zdrowka zycze:*
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Menka888 wrote:Hej dziewczyny
Staram się was nadrabiac. Gratuluję wszystkim zafasolkowanym i trzymam kciuki za resztę. Pięknie się zapowiada
Nulqa...tak mi przykro, razem na wrześniowych zafasolkowalysmy... Ja to przeszłam w tamtym roku w 11tc, teraz jestem w końcówce 10tc i zaczęłam dziś panikowac po tym co się u Ciebie wydarzyło. Myślałam, że jeśli nie mam plamien i boli brzucha jak wtedy to wszystko jest ok. Kilka razy dziennie dokładnie oglądam bieliznę. A tu proszę... Bez objawów. Masakra...
Jutro mam wizytę, chyba dziś spać nie będę! Serce wali mi jak młotem. Będę się modlić, żeby jutro znów usłyszeć serduszko....
Menka ogromnie Cię przepraszam i Was dziewczyny też, że to tu napisałam. Nie chciałam nikogo straszyć, po prostu serce mi pęka... a nie mam komu się wygadać, bo specjalnie czekaliśmy z mężem do prenatalnych, żeby przekazać nowinę.Ale nie zdążyliśmy...
Nic się nie martw Menka, będzie dobrze u Ciebie, u mnie musi być najwidoczniej jakiś głębszy problem, którego nie widać gołym okiem.
Błagam Cię nie stresuj się! Nie chciałam
U Ciebie jest wszystko dobrze! Nie wmawiaj sobie nic.. proszę Cię... ;(
-
Czarnulka możesz mi napisać, kiedy dokładnie brałaś antybiotyk przed tą ciążą? Na początku tego cyklu? Tak się zastanawiam, czy zaraz po antybiotyku staranie się jest bezpieczne. Mam nadzieję, że będę u ginekologa zaraz po antybiotyku, przed owulacją i z nowymi wynikami badania moczu i powie, czy można działać.Hashimoto
03.2018 [*] 9tc
01.2018 cb
09.2014 córcia -
Menka rozumiem Twoj strach i nie pociesze Cię- tak będą wyglądały całe pozostale 31 tygodni. Strach,sprawdzanie papieru,majtek ..ale będzie wszystko dobrze,tak?? Tego sie trzymamy i czekamy na wieści!
Najmlodsza ja też świruje więc wiesz..ale nie potrafie od Was sie odciąc..
Nona róznie bywa..widzisz,ja mialam w 29dc a tu prognozowane niby na 33 dc-4 dni juz..
Nulqa absolutnie nie masz za co przepraszac! Po to tu jestesmy- na dobre i złe!
Kalcia dziekuje Ci :*
I podobają mi się Twoje objawy
Nulqa, Nona lubią tę wiadomość
-
Nulqa wrote:Czy mogę zapytać czy miałaś podawane jakieś tabletki na wywołanie poronienia?
Ja się ogromnie boję, że wywoła u mnie to duży ból. Powiedzieli mi, że najpierw ta tabletka dopochwowo, żeby się szyjka otworzyła a potem dopiero zabieg łyżeczkowania.
Strasznie się boję tego bólu. Bojuż raz to przeżyłam tylko w 30 ty. wszyscy też mówili, żę nie będzie bolało bo maluch był malutki (300 gram) ale niestety bóle krzyżowe wtedy dały strasznie w kość. Możesz powiedzieć jak to było u Ciebie?
Kochana, tak jak Ci powiedzieli. 2 tabletki dopochwowe, 2 doustne. Cytotec bodajze, ale pewnosci nie mam. Po okolu 2-3 godz zaczelam czuc bol brzucha, ale naprawdę do wytrzymania. Pozniej zabieg, mnie usypiali, nie mam pojecia czy zawsze tak jest. Ja nawet tak wolalam... I bylo po wszystkim, pare dni krwawienia i okolo tygodnia bolu tam w tych okolicach. Czy to bezpieczne ze az tydzien kaza Ci czekac? W sensie mysla, ze sama sie oczyscisz?
bardzo wspolczuje porodu w 30tc, niewyobrażalna tragedia. Nie wiem co powiedziec,procz tego ze bardzo mi przykro -
Nulqa wrote:Menka ogromnie Cię przepraszam i Was dziewczyny też, że to tu napisałam. Nie chciałam nikogo straszyć, po prostu serce mi pęka... a nie mam komu się wygadać, bo specjalnie czekaliśmy z mężem do prenatalnych, żeby przekazać nowinę.Ale nie zdążyliśmy...
Nic się nie martw Menka, będzie dobrze u Ciebie, u mnie musi być najwidoczniej jakiś głębszy problem, którego nie widać gołym okiem.
Błagam Cię nie stresuj się! Nie chciałam
U Ciebie jest wszystko dobrze! Nie wmawiaj sobie nic.. proszę Cię... ;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2018, 20:33
5dpo - 189
17dpo - 575
19dpo - 1598
22dpo - 5652
25dpo - 17570
03.2010 - córeczka
11.2016 - 6tc (*)
05.2017 - 11tc (*) -
speakyourmind93 wrote:Kochana, tak jak Ci powiedzieli. 2 tabletki dopochwowe, 2 doustne. Cytotec bodajze, ale pewnosci nie mam. Po okolu 2-3 godz zaczelam czuc bol brzucha, ale naprawdę do wytrzymania. Pozniej zabieg, mnie usypiali, nie mam pojecia czy zawsze tak jest. Ja nawet tak wolalam... I bylo po wszystkim, pare dni krwawienia i okolo tygodnia bolu tam w tych okolicach. Czy to bezpieczne ze az tydzien kaza Ci czekac? W sensie mysla, ze sama sie oczyscisz?
bardzo wspolczuje porodu w 30tc, niewyobrażalna tragedia. Nie wiem co powiedziec,procz tego ze bardzo mi przykro
Nie wiem czy bezpieczne, powiedzieli, ze to normalne, że się tyle czeka, ale też byłam w szoku. Nie chcę też sama się oczyszczać bo chcemy zbadać co mogło być przyczyną...Ech nie wierzę w to wszystko.. -
Nulqa wrote:Dziękuję! :*
Nie wiem czy bezpieczne, powiedzieli, ze to normalne, że się tyle czeka, ale też byłam w szoku. Nie chcę też sama się oczyszczać bo chcemy zbadać co mogło być przyczyną...Ech nie wierzę w to wszystko..
Nie ma za co. Rozumiem, pewnie ile lekarzy, tyle opinii. Trzymajcie sie mocno, duzo sily dla Ciebie przede wszystkim! -
Przykro mi dziewczyny ze musialyscie przez to przejsc. Ja sama przez to przeszlam stracilam pierwsza ciaze w 6 tygodniu pamietam to jak teraz mialam wtedy 20 lat plakalam dobry tydzien ale dzieki bogu 3 miesiace po zaszlam znowu wciaze urodzilam kawal zdrowego chlopa wazyl 3890 I mial 60 cm dlugosci. teraz ma 17 lat I dobre 1.88 wzrostu I patrzy na mnie z gory
speakyourmind93, Beata81, Ariette1983 lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
speakyourmind93 wrote:Kochana, tak jak Ci powiedzieli. 2 tabletki dopochwowe, 2 doustne. Cytotec bodajze, ale pewnosci nie mam. Po okolu 2-3 godz zaczelam czuc bol brzucha, ale naprawdę do wytrzymania. Pozniej zabieg, mnie usypiali, nie mam pojecia czy zawsze tak jest. Ja nawet tak wolalam... I bylo po wszystkim, pare dni krwawienia i okolo tygodnia bolu tam w tych okolicach. Czy to bezpieczne ze az tydzien kaza Ci czekac? W sensie mysla, ze sama sie oczyscisz?
bardzo wspolczuje porodu w 30tc, niewyobrażalna tragedia. Nie wiem co powiedziec,procz tego ze bardzo mi przykroHashimoto
03.2018 [*] 9tc
01.2018 cb
09.2014 córcia