Październikowe testowanie!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyChodziło mi tylko o to, że znam osoby, które z premedytacją chodzą bez skutku np 2 lata na nfz do dupiatego lekarza, bo "nie mają" na prywatną wizytę, mimo pewności, że w klinice czy u prywatnego ruszy sprawa. Proszę doczytać jeszcze raz komentarz, który napisałam i zrozumieć. Wiele bym dała aby móc iść "bezpłatnie" (składki na nfz są duże co miesiąc potrącają nam naprawde duzy % podatku) ale nie miałam tego szczęścia, a tak się składa, że prywatnie ZAWSZE jestem lepiej traktowana. Więc mój komentarz odnosił się tylko i wyłącznie do przypadków, kiedy ktoś stwierdza, że SZKODA MU KASY.
-
SusannaDean wrote:Chodziło mi tylko o to, że znam osoby, które z premedytacją chodzą bez skutku np 2 lata na nfz do dupiatego lekarza, bo "nie mają" na prywatną wizytę, mimo pewności, że w klinice czy u prywatnego ruszy sprawa. Proszę doczytać jeszcze raz komentarz, który napisałam i zrozumieć. Wiele bym dała aby móc iść "bezpłatnie" (składki na nfz są duże co miesiąc potrącają nam naprawde duzy % podatku) ale nie miałam tego szczęścia, a tak się składa, że prywatnie ZAWSZE jestem lepiej traktowana. Więc mój komentarz odnosił się tylko i wyłącznie do przypadków, kiedy ktoś stwierdza, że SZKODA MU KASY.
tak tylko co do konieczności prywatnie... ja w No płacę 36% podatku. słownie: TRZYDZIEŚCI SZEŚĆ. to jest w ciul a w ciąży kobiecie przysługuje 1 USG, a podczas całej ciąży kobieta nie ma wizyt u ginekologa. ja w ciąży miałam USG na początku i co tydzień, po każdym krwawieniu, do tego wizyty u gina... zostawiłam u nich kilka tys, to nie ważne. tylko po co w takim razie ktoś pobiera od nas taki zadatek na służbę zdrowia skoro koniec końców i tak trzeba sobie radzić samemu?
-
nick nieaktualnyPianistka wrote:tak tylko co do konieczności prywatnie... ja w No płacę 36% podatku. słownie: TRZYDZIEŚCI SZEŚĆ. to jest w ciul a w ciąży kobiecie przysługuje 1 USG, a podczas całej ciąży kobieta nie ma wizyt u ginekologa. ja w ciąży miałam USG na początku i co tydzień, po każdym krwawieniu, do tego wizyty u gina... zostawiłam u nich kilka tys, to nie ważne. tylko po co w takim razie ktoś pobiera od nas taki zadatek na służbę zdrowia skoro koniec końców i tak trzeba sobie radzić samemu?
Z tego co kojarzę u nas to obowiązkowe to 340 zł na miesiąc.....i co? też wielkie G.
Także nie rozumiem podejścia naszych lekarzy...bo to, ze ktoś dostaje np anty bez badań, leczenie bromergonem bez sprawdzenia prolaktyny kilkakrotnie itp to tylko kropla w morzu...u nas w mieście (tam skąd pochodzę) lekarka robiła "aborcje" dziewczynom które w ciąży nie były.. Nasłuchawszy się i naoglądawszy takich sytuacji wolę dać i mieć spokój, jestem wtedy przebadana. W gabinetach nieprywatnych nie widziałam nawet aparatury usg... trzeba się umawiać na usg innego dnia i zopisem do gina. Wiem co piszę. Takie mam WŁASNE przemyślenia. A co do faktu, ze ktoś nie ma itp, przecież leczenie nie trwa miesiac nie mam teraz pójdę w kolejnym, co nie? Ale żywcem spotkałam się z komentarzem i jęczeniem jak to ktoś nie ma kasy i nie ma na wizytę a wielce na dziecko go będzie stać? Efektem było zrobienie sobie krzywdy zażywaniem bromergonu bez hiperprolaktynemii....rozregulowaniem cyklu i zostawieniem kilku tys teraz w kilinice żeby to odwrócić.....
-
wiem o czym piszesz. ja nawet nie pamiętam kiedy byłam u lekarza na NFZ (tzn dopóki mieszkałam w polsce ofc). za stomatologa bulisz, za okulistę bulisz, za gina bulisz... a potem trafiasz do szpitala z kamicą nerkową i dowiadujesz się, ze dadzą Ci łóżko jak przyniesiesz swoją pościel bez jaj, spotkało mnie to :x
-
nick nieaktualnyPianistka wrote:wiem o czym piszesz. ja nawet nie pamiętam kiedy byłam u lekarza na NFZ (tzn dopóki mieszkałam w polsce ofc). za stomatologa bulisz, za okulistę bulisz, za gina bulisz... a potem trafiasz do szpitala z kamicą nerkową i dowiadujesz się, ze dadzą Ci łóżko jak przyniesiesz swoją pościel bez jaj, spotkało mnie to :x
-
nick nieaktualnyzakocona wrote:Styczniowa, nic nie testowałam. Czekam na tę durną @. Różowo-brązowy śluz a ta @ nie chce nadejść. Nic nie rozumiem
Wy się tu staracie, a ja nawet nowego cyklu zacząć nie mogę -
nick nieaktualny
-
Zakocona. Sikaj i to juz ja właśnie te pierwsze dni i tygodnie ciazy tak plamilam. A ze tobie sie to nie zdarzyło wczesniej to nic nie znaczy każda ciaza jest inna sikaj, przynajmniej będziesz wiedziała czy jest sens czekać na @. Bo skoro na nią czekasz to sie będziesz tylko wkurzać ze jej nie ma jesli beda II
-
nick nieaktualnyzakocona wrote:Susanna, nie wiem. Nie robiłam testów. Nie wiem czy w ogóle była.
-
nick nieaktualny
-
Moja ginka na NFZ ma świetny sprzęt, ale też ogromne kolejki tak jak pisałam do niej tylko na dokładny przegląd a standardowo prywatnie. Nie mam co narzekać bo bardzo dobrze trafiłam ale tak jak pisze Susan różnie bywa...
SusannaDean lubi tę wiadomość