Paździrnikowe Szczęścia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem już po wizycie.
Najlepsza wiadomość to ta, że po poronieniu nie ma już śladu Pytałam panią doktor o co chodzi z tymi 3 miesiącami, że niby trzeba odczekać. Powiedziała, że to przede wszystkim chodzi o psychike, że fizycznie wszystko szybko się goi, ale niektóre kobiety przechodzą swoistą żałobę i dlatego radzą odczekać.
Poza tym endometrium 12mm i płyn w zatoce douglasa, który świadczy o tym, że owulacja się odbyła. Tylko w 10dpo chyba nie powinno go już być, jak myślicie?
Póki co pani doktor ciąży nie wykluczyłaAmerie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mana wrote:a może owu wystąpiła później? Dlatego plyn jeszcze jest
P.S. Zawsze miałam owulację między 11 a 14 dc. Do tego boli mnie lewy jajnik, ten z którego była owulacjaWiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2014, 15:52
-
nick nieaktualnyKitaja trzymam kciuki, może to była implantacja ?
maaadzik przykro mi
apaulaa dziwnie mała, ale trzymam kciuki by się rozwinęła kobiety bez ciąży mają 0,01 ale norma chyba faktycznie w ciąży jest od 5 w górę.
Morwa, nie z pęcherzem nie mam problemów. Nie raz miałam zapalenie pęcherza i tym razem to nie to Jak coś mi zaszkodzi i jest mi niedobrze to zawsze mam częstomocz, jak przechodzą mdłości to przechodzi i sikanie Dzisiaj już ok, tylko chyba za dużo się rozjadłam bo wciąż coś bym jadła i chyba za dużo sobie pofolgowałam ostatnio
mała.mi super wieści czekamy na rozwój i trzymam kciuki!
Ja wciąż mam jakby czułe podbrzusze i czuję lewy jajnik. A wieczorami już boli mnie brzuch jak na @ od 16 dc czyli zaraz po owulacji w I cyklu po CLO też tak miałam, że bolał mnie od razu wieczorami jak na @.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2014, 16:33
Kitaja, mała.mi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wczoraj sie przejelam tymi wynikami nasienia męża, az spać nie moglam i dzis podjelam mysle sluszną decyzje - zapisalam nas do provity w katowicach, jest to klinika nieplodnosci, ale chodzi mi o konkretnego lekarza, polecalo mi go juz kilka znajomych, ale teraz wyniki meza sklonily mnie do podjecia tej decyzji gdyz lekarz ten jest ginekologiem-poloznikiem i andrologiem, wiec na jednej wizycie załatwi i mnie i męża, a tak to ja bym chodzila do swojego (150 zl) i mąż musialby isc do androloga i kolejna kase zaplacic, starata kasy i czasu mysle, a tu za jednym zamachem bedzie badal mnie i meza a wizyta (160 zl) i dodtakowo jest on specem od nieplodnosci, wiec mysle ze dobrze zrobilam:) choć lubie mojego dotychczasowego lekarza i troche mi szkoda, ale coz.
wizyta 18 listopadaLena87 lubi tę wiadomość
maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
nick nieaktualnyMimi86 bardzo dobrze zrobiłaś :)My z mężem postanowiliśmy że jeżeli do końca 2014r. nam się nie uda idziemy do lekarza tzn mąż idzie na badanie nasienia.
Ja dziś kupiłam test ciążowy z firmy Pink. Mam nadzieję że rozumu mi tak szybko nie odbierze
Mimi86 lubi tę wiadomość
-
mala.mi parę cykli temu, kiedy uznałam, że zacznę chodzić na monitoring (ten miał być własnie pierwszym) umowiłam się z lekarzem na 9dc, nie wiedziałam wtedy czy mam wczesne, późne, idealnie w 14 dniu owulki.
Pełna nadziei kładę się na kozetce, ginekolog mnie bada i mówi, ze mam plyn w zatoce i żebym mu przypomniała w którym jestem dniu cyklu.
Sam sie zdziwił, ale powiedział ze to się zdarza.
Później sie okazało, że ja jestem późnoowulująca, więc sytuacja była dziwna, ale nic się z tym nie dało zrobić.
Tak czytając to forum można dojść do wniosku, że:
- średnio kobieta ma 13 cykli w roku
- 2 cykle mogą być bezowulacyjne - nie rośnie jajo w ogole
- 3 cykle mogą być z przerośniętym jajeczkiem, które w ogóle nie pęka
- 2 cykle w roku jeden z partnerów jest chory
- 1 cykl w roku jeden z partnerów jest zmęczony
Zostaje 5 cykli na zajście...;/
A co z tymi, ktore ze wzgl. na poźna owulkę mają cykle po 40 czy 50 dnimała.mi, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:
Tak czytając to forum można dojść do wniosku, że:
- średnio kobieta ma 13 cykli w roku
- 2 cykle mogą być bezowulacyjne - nie rośnie jajo w ogole
- 3 cykle mogą być z przerośniętym jajeczkiem, które w ogóle nie pęka
- 2 cykle w roku jeden z partnerów jest chory
- 1 cykl w roku jeden z partnerów jest zmęczony
Zostaje 5 cykli na zajście...;/
A co z tymi, ktore ze wzgl. na poźna owulkę mają cykle po 40 czy 50 dni
No u mnie to by się zgadzało: albo byłam chora, albo mąż na delegacji, albo bez humoru i tak w koło macieja... i tylko okres (prawie) NIGDY nie zawodzi ;/
-
nick nieaktualnyMimi dobrą i słuszną decyzję podjęłaś
tomania, nie obraź się ale mnie szkoda by było czasu na leczenie i czekanie jeśli z nasieniem okaże się być coś nie tak można temu wcześniej zaradzić.
Ja wolałam mieć wszystyko jasne wcześniej i niepotrzebnie w siebie leków nie wciskać.
Z tymi cyklami to trafne spostrzeżenie i faktycznie tak jest, a cykle lecą jak szalone.
My po basenie, a wcześniej musiałam się chwilę drzemnąćWiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2014, 19:43
-
nick nieaktualnypirelka wrote:Mimi dobrą i słuszną decyzję podjęłaś
tomania, nie obraź się ale mnie szkoda by było czasu na leczenie i czekanie jeśli z nasieniem okaże się być coś nie tak można temu wcześniej zaradzić.
Ja wolałam mieć wszystyko jasne wcześniej i niepotrzebnie w siebie leków nie wciskać.
Z tymi cyklami to trafne spostrzeżenie i faktycznie tak jest, a cykle lecą jak szalone.
My po basenie, a wcześniej musiałam się chwilę drzemnąć
Nie no spoko, każdy jest kowalem swojego życia i losu -
nick nieaktualnytomania2806 wrote:Nie no spoko, każdy jest kowalem swojego życia i losu
Ja bym się załamała, że tyle czasu straciłam.
-
nick nieaktualnyDziewczyny a ja uważam, ze badanie nasienia powinno się robić w pierwszej kolejności, jak po kilku miesiącach nie wychodzi. Nasza ginka od tego zaczęła, powiedziała, że nie skieruje mnie na żadne inwazyjne badania, ani nie będzie stymulować, póki nie zobaczy spermiogramu. Na szczęście nasienie mamy ok
A ja dziś 7dpo miałam lekkie plamienie, dosłownie ciutkę... I kurcze nie wiem co sobie o tym myśleć. Na pewno nie jest to niedomoga progesteronu, bo biorę luteinę. Nigdy w życiu wcześniej nie miałam żadnych plamień. Boże Najświętszy! żeby to fasolka się wprowadzała!
pirelka, Toxey, Nieukowa, Daisy, Katarzyna87, Mimi86, Pati Belgia, mik82, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyrenieczka i ja jestem tego samego zdania, ale faktycznie każdy robi jak uważa
My natomiast zrobiliśmy po 2-3 mies. od początku starań i sama zapytałam o to ginekologa, zdziwił się pozytywnie i dał Nam nawet zniżkę, a mój Mąż sam mówił, że może się przebadać bo szkoda żebym ja się faszerowała lekami i skoro ja mogę tyle robić i tak dużo chodzić na badania i brać leki to On może zbadać się na początku. Na szczęście i u Nas nasienie ok i wiem, że regulacja jedynie u mnie.
Trzymam kciuki za fasolkę, brzmi fajnie :*