plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:Dziewczyny pisałam, niekoniecznie z Waszym M., bo jak macie inne wspomnienia z przeszłości może a akurat z M. nie to o to mi chodziło...miałam na myśli sytuację jak u Agi, że M. raczej taki nie do rozruszania a poprzedni partner bardziej twórczy..ale mi się głupio zrobiło...ja mam same wspomnienia z moim M. ale dziwnie mi teraz...idę...
Macie szczęście, że Wasi mężowie są tymi pierwszymi... ;-( idę...bez urazy...
Muzarciu, mój M. nie był moim pierwszym, mimo tego cieszę się, że przed nim było kilku innychTeraz chociaż wiem, że najlepiej mi z moim Pawłem.
Libra, Woseba, Beata, gadgeta, Fedra lubią tę wiadomość
-
muzarcia wrote:Dziewczyny pisałam, niekoniecznie z Waszym M., bo jak macie inne wspomnienia z przeszłości może a akurat z M. nie to o to mi chodziło...miałam na myśli sytuację jak u Agi, że M. raczej taki nie do rozruszania a poprzedni partner bardziej twórczy..ale mi się głupio zrobiło...ja mam same wspomnienia z moim M. ale dziwnie mi teraz...idę...
Macie szczęście, że Wasi mężowie są tymi pierwszymi... ;-( idę...bez urazy...
co ty za głupoty opowiadasz?
wiemy dokładnie o co Ci chodZiło kochana
a to kto ma szczeście to nie wiadomo.. hehehe
wy przez to jesteście bardziej doświadczone wiecie co tracicie albo zyskujecie hhe a my nie wiemy nicOliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Libra wrote:muzarcia wrote:No to Libra byle do wiosny...mauysia ma zbliżeniowy pasek i możemy podglądać ile czasu zostało...
my się raz w zimę na śniegu kochaliśmy... i powiem wam, że wcale nie zmarzłam:D
heheh no to to jeszcze nie wpadliśmyLibra lubi tę wiadomość
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Rucia wrote:muzarcia wrote:Dziewczyny pisałam, niekoniecznie z Waszym M., bo jak macie inne wspomnienia z przeszłości może a akurat z M. nie to o to mi chodziło...miałam na myśli sytuację jak u Agi, że M. raczej taki nie do rozruszania a poprzedni partner bardziej twórczy..ale mi się głupio zrobiło...ja mam same wspomnienia z moim M. ale dziwnie mi teraz...idę...
Macie szczęście, że Wasi mężowie są tymi pierwszymi... ;-( idę...bez urazy...
Muzarciu, mój M. nie był moim pierwszym, mimo tego cieszę się, że przed nim było kilku innychTeraz chociaż wiem, że najlepiej mi z moim Pawłem.
o wlasnie to mialam na myśliOliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
muzarcia wrote:Glazik no miny bezbłędnie bezcenne;-)Śmiech był ale nikt o tym nie wie tylko my i Wy teraz he he...Mogłabym tak długo ale obiad trzeba robić...ale powiem Wam jeszcze cosik...początki nasze, łóżko i myślę...może ja coś poćwiczę i poskaczę...to przejęłam inicjatywę...fikołek w bok, m. na dole a ja w krzyk....m. przerażony zapalić światło biegnie a ja łzy mam na policzkach i śmieję się jednocześnie...sprężyna się przebiła i mi prosto w kolano się wstrzeliła...na szczęście nie głęboko ale krew poleciała...tak to było ostro u nas he he i kilka tygodni skakanie miałam z głowy
hehe sadomaso he;) -
Amicizia wrote:muzarcia wrote:Ami to inhalatorek, butla tlenowa i na łączkę he he Ty strój pielęgniarki i go reanimować możesz....he he...może warto właśnie u Was pokusić się o coś innego? Bóg nie zabrania wykorzystywać innych miejsc przecież...małpy to na drzewach, ryby w wodzie, a my mamy dostęp do wielu miejsc...wszystko zależy od wyobraźni...stół, opony, drzewo, ławka, auto, pole, szpitalne łóżko, pociąg( przedział),prysznic...a pamiętam jak na agro-wczasach byliśmy i pokój mieliśmy akurat nieszczęśliwie nad smażalnią ryb, ale i tak ciągle nas tam nie było, bo kochamy naturę, po co siedzieć w czterech ścianach... No ale przyszła ochota to na stół a, że stół stał szczytem do grzejnika, to lup, łup, łup...stołem o grzejnik...gdy zeszliśmy później na obiad, to mieliśmy wrażenie, że wszyscy na nas dziwnie patrzą....ale wtedy tam u góry nie było to istotne...
no M<azrucia zgadzam sie z Toba i ja bym chciala ale moglby czasem M sie wysilic i cos pokombinowac, ja mam dosc myslenia w tej materii za nas owje a to on sie ciagle odgrazal. ale mamy tez jeden maly problem bo ile razy chcemy cos zmienic to albo moje zawiasy sie odzywaja albo nadgarski normlanie skzoda słow jaki wrak ze mnie ze tak pwiem do gory nie da rady bo moje rece nie sa w stanie mnie utrzymac a kolana tez oprocz tego ciagle lapia mnie skurcze w "zawiasach" wiecie tu kolo miednicy itd i normalnie masakra ale moze tpo ze teraz chodze na silownie i basen poprawi moja kondyche w troche rozciagna sie te moje miesnie i zawiasy i bedzie nam latwiej... powem wam ze moj M to troche taki "drewniak" jest duzo by gadal ale jak przyjdzie cos zzrealizowac to juz pojawia sie problemmoze tez mu mamusia wmawia ze inaczej nie wolno!!!
mnie tez skurcze łapia w miednicy czasami ;/i akurat jak to robimy -
nick nieaktualnydziewczyny chce mi sie a mój kochany przyszedł na chwilke z pracy i spi zaraz o drugiej znowu pedzi do pracy ale nie bede go męczyć niech trzyma dobry spust na syna w odpowiedni dzien już tylko 3 dni to wytrzymam :)hehe i bedzie ostro!!:*
Libra, Blondi22, Beata lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBlondi22 wrote:Amicizia wrote:muzarcia wrote:Ami to inhalatorek, butla tlenowa i na łączkę he he Ty strój pielęgniarki i go reanimować możesz....he he...może warto właśnie u Was pokusić się o coś innego? Bóg nie zabrania wykorzystywać innych miejsc przecież...małpy to na drzewach, ryby w wodzie, a my mamy dostęp do wielu miejsc...wszystko zależy od wyobraźni...stół, opony, drzewo, ławka, auto, pole, szpitalne łóżko, pociąg( przedział),prysznic...a pamiętam jak na agro-wczasach byliśmy i pokój mieliśmy akurat nieszczęśliwie nad smażalnią ryb, ale i tak ciągle nas tam nie było, bo kochamy naturę, po co siedzieć w czterech ścianach... No ale przyszła ochota to na stół a, że stół stał szczytem do grzejnika, to lup, łup, łup...stołem o grzejnik...gdy zeszliśmy później na obiad, to mieliśmy wrażenie, że wszyscy na nas dziwnie patrzą....ale wtedy tam u góry nie było to istotne...
no M<azrucia zgadzam sie z Toba i ja bym chciala ale moglby czasem M sie wysilic i cos pokombinowac, ja mam dosc myslenia w tej materii za nas owje a to on sie ciagle odgrazal. ale mamy tez jeden maly problem bo ile razy chcemy cos zmienic to albo moje zawiasy sie odzywaja albo nadgarski normlanie skzoda słow jaki wrak ze mnie ze tak pwiem do gory nie da rady bo moje rece nie sa w stanie mnie utrzymac a kolana tez oprocz tego ciagle lapia mnie skurcze w "zawiasach" wiecie tu kolo miednicy itd i normalnie masakra ale moze tpo ze teraz chodze na silownie i basen poprawi moja kondyche w troche rozciagna sie te moje miesnie i zawiasy i bedzie nam latwiej... powem wam ze moj M to troche taki "drewniak" jest duzo by gadal ale jak przyjdzie cos zzrealizowac to juz pojawia sie problemmoze tez mu mamusia wmawia ze inaczej nie wolno!!!
mnie tez skurcze łapia w miednicy czasami ;/i akurat jak to robimy
nie przejmuj sie mnie tez czasm łapia skurcze w polsce to jeszcze jezdzimu na basen a tu nie ma kiedy ani rusz :p a przesto w polsce to mąz mężulek wyszukuje w łózku nowych eksperymentów kombinuje jak moze tutaj raczej dużo pracuje i mu sie niechce za bardzo ale jak juz mu sie zachce to ja juz mam dośc!!! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJestem delikatna jak słoń i mam wyczucie chwili jak koń...właśnie zdałam sobie sprawę, że mogłam tym komuś sprawić przykrość...to jest, to co pisałam ale post mi rano wyrzuciło, bo za długo go pisałam...może kiedyś będzie jeszcze okazja do tego wrócić, tego co rano pisałam i nie weszło...póki co nie martwcie się o starą muz...obowiązek obowiązkiem jest piosenka musi posiadać tekst a m. musi mieć obiad o 15:05 ...życie...ale akurat ten punkt programu jak stała pora obiadu jest dobry...choć czasem uciążliwy...
Libra, Nina82, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:Jestem delikatna jak słoń i mam wyczucie chwili jak koń...właśnie zdałam sobie sprawę, że mogłam tym komuś sprawić przykrość...to jest, to co pisałam ale post mi rano wyrzuciło, bo za długo go pisałam...może kiedyś będzie jeszcze okazja do tego wrócić, tego co rano pisałam i nie weszło...póki co nie martwcie się o starą muz...obowiązek obowiązkiem jest piosenka musi posiadać tekst a m. musi mieć obiad o 15:05 ...życie...ale akurat ten punkt programu jak stała pora obiadu jest dobry...choć czasem uciążliwy...
ja jestem juz po obiedzie to mam zgłowy a co dobrego bedziesz robic? ja robiłam zupke ogorkowa i placuszki ziemniaczane ze smietanką i posypana wegeta pychota mniam :)polecam -
nick nieaktualny
-
Dora wrote:hej dziewczyny
Aniu gratuluje!!!!
jednak to była implantacja!
Hej Dora, tak wygląda na to ze to plamienie przez któro Wam tu panikowałam kilka dni temu, to jednak implantacja. Tak jak radzilaś zmierzylam tempkę, pomimo tego ze to moj dopiero drugi pomiar to dzisiaj temp jest wyższa od wczorajszej. Jeszcze poczekam na wyraźniejszy wynik i będę się zastanawiać co dalej odnosni TSH, bo na początku stycznia endo przepisał mi Letrox 50 (biorę pół tabletki) i kazal przyjsc na kontrolę i usg tarczycy dopiero w drugiej polowie lutego. A nie zapytałam go co w przypadku jesli uda sie zaciązyć... jakos wtedy nie myslalam ze sie juz teraz uda.Dora, gadgeta, Nina82, Fedra lubią tę wiadomość
-
ja własnie musiałam trochę oddać.... od razna mnie tak głowa nawalała że az musioałam do łazienki biec...
kurde znowu mo=igreny wracają ?Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyanna_w wrote:Dora wrote:hej dziewczyny
Aniu gratuluje!!!!
jednak to była implantacja!
Hej Dora, tak wygląda na to ze to plamienie przez któro Wam tu panikowałam kilka dni temu, to jednak implantacja. Tak jak radzilaś zmierzylam tempkę, pomimo tego ze to moj dopiero drugi pomiar to dzisiaj temp jest wyższa od wczorajszej. Jeszcze poczekam na wyraźniejszy wynik i będę się zastanawiać co dalej odnosni TSH, bo na początku stycznia endo przepisał mi Letrox 50 (biorę pół tabletki) i kazal przyjsc na kontrolę i usg tarczycy dopiero w drugiej polowie lutego. A nie zapytałam go co w przypadku jesli uda sie zaciązyć... jakos wtedy nie myslalam ze sie juz teraz uda.
Ja Aniu Jeszcze raz gratuluje!! ale ci fajnie tez tak chce !!a długo sie straliscie czy poszło odrazu?
anna_w lubi tę wiadomość