X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne plemniczka, staraczka i tyśka
Odpowiedz

plemniczka, staraczka i tyśka

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muzarcia wrote:
    Dziewczyny pisałam, niekoniecznie z Waszym M., bo jak macie inne wspomnienia z przeszłości może a akurat z M. nie to o to mi chodziło...miałam na myśli sytuację jak u Agi, że M. raczej taki nie do rozruszania a poprzedni partner bardziej twórczy..ale mi się głupio zrobiło...ja mam same wspomnienia z moim M. ale dziwnie mi teraz...idę...
    Macie szczęście, że Wasi mężowie są tymi pierwszymi... ;-( idę...bez urazy...

    Muzarciu, mój M. nie był moim pierwszym, mimo tego cieszę się, że przed nim było kilku innych :) Teraz chociaż wiem, że najlepiej mi z moim Pawłem.

    Libra, Woseba, Beata, gadgeta, Fedra lubią tę wiadomość

  • Dora Autorytet
    Postów: 1783 1387

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej dziewczyny

    Aniu gratuluje!!!!:-):-):-)
    jednak to była implantacja!

    anna_w lubi tę wiadomość

    Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muzarcia wrote:
    Dziewczyny pisałam, niekoniecznie z Waszym M., bo jak macie inne wspomnienia z przeszłości może a akurat z M. nie to o to mi chodziło...miałam na myśli sytuację jak u Agi, że M. raczej taki nie do rozruszania a poprzedni partner bardziej twórczy..ale mi się głupio zrobiło...ja mam same wspomnienia z moim M. ale dziwnie mi teraz...idę...
    Macie szczęście, że Wasi mężowie są tymi pierwszymi... ;-( idę...bez urazy...

    co ty za głupoty opowiadasz?
    wiemy dokładnie o co Ci chodZiło kochana
    a to kto ma szczeście to nie wiadomo.. hehehe
    wy przez to jesteście bardziej doświadczone wiecie co tracicie albo zyskujecie hhe a my nie wiemy nic :)

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Libra wrote:
    muzarcia wrote:
    No to Libra byle do wiosny...mauysia ma zbliżeniowy pasek i możemy podglądać ile czasu zostało...

    my się raz w zimę na śniegu kochaliśmy... i powiem wam, że wcale nie zmarzłam:D

    heheh no to to jeszcze nie wpadliśmy :)

    Libra lubi tę wiadomość

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucia wrote:
    muzarcia wrote:
    Dziewczyny pisałam, niekoniecznie z Waszym M., bo jak macie inne wspomnienia z przeszłości może a akurat z M. nie to o to mi chodziło...miałam na myśli sytuację jak u Agi, że M. raczej taki nie do rozruszania a poprzedni partner bardziej twórczy..ale mi się głupio zrobiło...ja mam same wspomnienia z moim M. ale dziwnie mi teraz...idę...
    Macie szczęście, że Wasi mężowie są tymi pierwszymi... ;-( idę...bez urazy...

    Muzarciu, mój M. nie był moim pierwszym, mimo tego cieszę się, że przed nim było kilku innych :) Teraz chociaż wiem, że najlepiej mi z moim Pawłem.

    o wlasnie to mialam na myśli

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • Blondi22 Autorytet
    Postów: 6648 8129

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muzarcia wrote:
    Glazik no miny bezbłędnie bezcenne;-)Śmiech był ale nikt o tym nie wie tylko my i Wy teraz he he...Mogłabym tak długo ale obiad trzeba robić...ale powiem Wam jeszcze cosik...początki nasze, łóżko i myślę...może ja coś poćwiczę i poskaczę...to przejęłam inicjatywę...fikołek w bok, m. na dole a ja w krzyk....m. przerażony zapalić światło biegnie a ja łzy mam na policzkach i śmieję się jednocześnie...sprężyna się przebiła i mi prosto w kolano się wstrzeliła...na szczęście nie głęboko ale krew poleciała...tak to było ostro u nas he he i kilka tygodni skakanie miałam z głowy

    hehe sadomaso he;)

    a.png
    a.png
  • Blondi22 Autorytet
    Postów: 6648 8129

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amicizia wrote:
    muzarcia wrote:
    Ami to inhalatorek, butla tlenowa i na łączkę he he Ty strój pielęgniarki i go reanimować możesz....he he...może warto właśnie u Was pokusić się o coś innego? Bóg nie zabrania wykorzystywać innych miejsc przecież...małpy to na drzewach, ryby w wodzie, a my mamy dostęp do wielu miejsc...wszystko zależy od wyobraźni...stół, opony, drzewo, ławka, auto, pole, szpitalne łóżko, pociąg( przedział),prysznic...a pamiętam jak na agro-wczasach byliśmy i pokój mieliśmy akurat nieszczęśliwie nad smażalnią ryb, ale i tak ciągle nas tam nie było, bo kochamy naturę, po co siedzieć w czterech ścianach... No ale przyszła ochota to na stół a, że stół stał szczytem do grzejnika, to lup, łup, łup...stołem o grzejnik...gdy zeszliśmy później na obiad, to mieliśmy wrażenie, że wszyscy na nas dziwnie patrzą....ale wtedy tam u góry nie było to istotne...

    no M<azrucia zgadzam sie z Toba i ja bym chciala ale moglby czasem M sie wysilic i cos pokombinowac, ja mam dosc myslenia w tej materii za nas owje a to on sie ciagle odgrazal. ale mamy tez jeden maly problem bo ile razy chcemy cos zmienic to albo moje zawiasy sie odzywaja albo nadgarski normlanie skzoda słow jaki wrak ze mnie ze tak pwiem do gory nie da rady bo moje rece nie sa w stanie mnie utrzymac a kolana tez oprocz tego ciagle lapia mnie skurcze w "zawiasach" wiecie tu kolo miednicy itd i normalnie masakra ale moze tpo ze teraz chodze na silownie i basen poprawi moja kondyche w troche rozciagna sie te moje miesnie i zawiasy i bedzie nam latwiej... powem wam ze moj M to troche taki "drewniak" jest duzo by gadal ale jak przyjdzie cos zzrealizowac to juz pojawia sie problem :( moze tez mu mamusia wmawia ze inaczej nie wolno!!! ;D

    mnie tez skurcze łapia w miednicy czasami ;/i akurat jak to robimy

    a.png
    a.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny chce mi sie a mój kochany przyszedł na chwilke z pracy i spi zaraz o drugiej znowu pedzi do pracy ale nie bede go męczyć niech trzyma dobry spust na syna w odpowiedni dzien już tylko 3 dni to wytrzymam :)hehe i bedzie ostro!!:*

    Libra, Blondi22, Beata lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blondi22 wrote:
    Amicizia wrote:
    muzarcia wrote:
    Ami to inhalatorek, butla tlenowa i na łączkę he he Ty strój pielęgniarki i go reanimować możesz....he he...może warto właśnie u Was pokusić się o coś innego? Bóg nie zabrania wykorzystywać innych miejsc przecież...małpy to na drzewach, ryby w wodzie, a my mamy dostęp do wielu miejsc...wszystko zależy od wyobraźni...stół, opony, drzewo, ławka, auto, pole, szpitalne łóżko, pociąg( przedział),prysznic...a pamiętam jak na agro-wczasach byliśmy i pokój mieliśmy akurat nieszczęśliwie nad smażalnią ryb, ale i tak ciągle nas tam nie było, bo kochamy naturę, po co siedzieć w czterech ścianach... No ale przyszła ochota to na stół a, że stół stał szczytem do grzejnika, to lup, łup, łup...stołem o grzejnik...gdy zeszliśmy później na obiad, to mieliśmy wrażenie, że wszyscy na nas dziwnie patrzą....ale wtedy tam u góry nie było to istotne...

    no M<azrucia zgadzam sie z Toba i ja bym chciala ale moglby czasem M sie wysilic i cos pokombinowac, ja mam dosc myslenia w tej materii za nas owje a to on sie ciagle odgrazal. ale mamy tez jeden maly problem bo ile razy chcemy cos zmienic to albo moje zawiasy sie odzywaja albo nadgarski normlanie skzoda słow jaki wrak ze mnie ze tak pwiem do gory nie da rady bo moje rece nie sa w stanie mnie utrzymac a kolana tez oprocz tego ciagle lapia mnie skurcze w "zawiasach" wiecie tu kolo miednicy itd i normalnie masakra ale moze tpo ze teraz chodze na silownie i basen poprawi moja kondyche w troche rozciagna sie te moje miesnie i zawiasy i bedzie nam latwiej... powem wam ze moj M to troche taki "drewniak" jest duzo by gadal ale jak przyjdzie cos zzrealizowac to juz pojawia sie problem :( moze tez mu mamusia wmawia ze inaczej nie wolno!!! ;D

    mnie tez skurcze łapia w miednicy czasami ;/i akurat jak to robimy

    nie przejmuj sie mnie tez czasm łapia skurcze w polsce to jeszcze jezdzimu na basen a tu nie ma kiedy ani rusz :p a przesto w polsce to mąz mężulek wyszukuje w łózku nowych eksperymentów kombinuje jak moze tutaj raczej dużo pracuje i mu sie niechce za bardzo ale jak juz mu sie zachce to ja juz mam dośc!!!:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jestescie tu jeszcze ?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem delikatna jak słoń i mam wyczucie chwili jak koń...właśnie zdałam sobie sprawę, że mogłam tym komuś sprawić przykrość...to jest, to co pisałam ale post mi rano wyrzuciło, bo za długo go pisałam...może kiedyś będzie jeszcze okazja do tego wrócić, tego co rano pisałam i nie weszło...póki co nie martwcie się o starą muz...obowiązek obowiązkiem jest piosenka musi posiadać tekst a m. musi mieć obiad o 15:05 ...życie...ale akurat ten punkt programu jak stała pora obiadu jest dobry...choć czasem uciążliwy...

    Libra, Nina82, Fedra lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muzarcia wrote:
    Jestem delikatna jak słoń i mam wyczucie chwili jak koń...właśnie zdałam sobie sprawę, że mogłam tym komuś sprawić przykrość...to jest, to co pisałam ale post mi rano wyrzuciło, bo za długo go pisałam...może kiedyś będzie jeszcze okazja do tego wrócić, tego co rano pisałam i nie weszło...póki co nie martwcie się o starą muz...obowiązek obowiązkiem jest piosenka musi posiadać tekst a m. musi mieć obiad o 15:05 ...życie...ale akurat ten punkt programu jak stała pora obiadu jest dobry...choć czasem uciążliwy...

    ja jestem juz po obiedzie to mam zgłowy a co dobrego bedziesz robic? ja robiłam zupke ogorkowa i placuszki ziemniaczane ze smietanką i posypana wegeta pychota mniam :)polecam :)

  • mauysia Autorytet
    Postów: 7315 19722

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Glazik, ja jestem z doskoku. Ale monitoruję na bieżąco :)

    glazik22 lubi tę wiadomość

    1kk082c3vuoqvmjs.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mauysia wrote:
    Glazik, ja jestem z doskoku. Ale monitoruję na bieżąco :)

    no to super chociaz sie ty odezwałas bo reszta kolezanek chyba uciekła ??;) mam nadzieje że szybko powrócą :)

  • anna_w Ekspertka
    Postów: 240 325

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dora wrote:
    hej dziewczyny

    Aniu gratuluje!!!!:-):-):-)
    jednak to była implantacja!

    Hej Dora, tak wygląda na to ze to plamienie przez któro Wam tu panikowałam kilka dni temu, to jednak implantacja. Tak jak radzilaś zmierzylam tempkę, pomimo tego ze to moj dopiero drugi pomiar to dzisiaj temp jest wyższa od wczorajszej. Jeszcze poczekam na wyraźniejszy wynik i będę się zastanawiać co dalej odnosni TSH, bo na początku stycznia endo przepisał mi Letrox 50 (biorę pół tabletki) i kazal przyjsc na kontrolę i usg tarczycy dopiero w drugiej polowie lutego. A nie zapytałam go co w przypadku jesli uda sie zaciązyć... jakos wtedy nie myslalam ze sie juz teraz uda.

    Dora, gadgeta, Nina82, Fedra lubią tę wiadomość

  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja własnie musiałam trochę oddać.... od razna mnie tak głowa nawalała że az musioałam do łazienki biec...
    kurde znowu mo=igreny wracają ? :(

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • Blondi22 Autorytet
    Postów: 6648 8129

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glazik widze tyle samo latek mamy;)

    a.png
    a.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja też z doskoku, bo sporo pracy:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blondi22 wrote:
    glazik widze tyle samo latek mamy;)

    o tak tak widze 22 tez juz czujesz ten czas na drugie ??
    dziewczyny powiedzcie mi czy to sluz płodny czy nie
    taki biały moze troszke na żółtawo ale minimalnie i rwiacy sie co to za śluz?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2013, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anna_w wrote:
    Dora wrote:
    hej dziewczyny

    Aniu gratuluje!!!!:-):-):-)
    jednak to była implantacja!

    Hej Dora, tak wygląda na to ze to plamienie przez któro Wam tu panikowałam kilka dni temu, to jednak implantacja. Tak jak radzilaś zmierzylam tempkę, pomimo tego ze to moj dopiero drugi pomiar to dzisiaj temp jest wyższa od wczorajszej. Jeszcze poczekam na wyraźniejszy wynik i będę się zastanawiać co dalej odnosni TSH, bo na początku stycznia endo przepisał mi Letrox 50 (biorę pół tabletki) i kazal przyjsc na kontrolę i usg tarczycy dopiero w drugiej polowie lutego. A nie zapytałam go co w przypadku jesli uda sie zaciązyć... jakos wtedy nie myslalam ze sie juz teraz uda.

    Ja Aniu Jeszcze raz gratuluje!! ale ci fajnie tez tak chce !!:) a długo sie straliscie czy poszło odrazu?

    anna_w lubi tę wiadomość

‹‹ 1120 1121 1122 1123 1124 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ