plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
mauysia wrote:Blondi22 wrote:u mnie dziś grochóweczka na boczku;)
Mniam...
Moja teściowa (uwielbia zdrobnienia) powiedziałaby "grochóweczka na boczeczku"
(ale i tak zabiła mnie raz, jak powiedziała że dostała "list z baneczku")
Taka dygresyjka...
no nie rozwaliłaś mnie po prostu tymi zdrobnieniami:)
boczeczek:) -
olus22 wrote:Beata wrote:Oluś ile cykli sie obserwujesz?
pierwszy mój cykl
tak pomyslałam...napisałam Ci coś pod wykresem
narazie tempka zaczyna sie piąć, ale jest jeszcze zbyt wcześnie
czekaj cierpliwie i zbieraj fluidkiolus22 lubi tę wiadomość
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Fedra wrote:spokojnie dziołszki ja tu ostatnia zamknę tabelkę fasolkową więc raz że z Wami będę to dwa będę kopać po dupie każdą która wzątpi w szwoją szanse a co wolno mi
oj Fedruś mysle ze raczej nie bo kwiecien już za pasem kochana
wiec na końcu pewnie będe ja ale to nic jeśli tabelka zamknieta bedzie w maju przeżyjęOliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
nick nieaktualnyFedra wrote:Shagga_80 wrote:Kurcze, chyba ewidentnie zbliża mi się @ bo mam wahania nastrojów...jak zwykle przed @.... i nie chodzi mi o to,byście mnie pocieszały, tłumaczyły,że co ma być to będzie,że to nie tragedia itd...ja to wszystko wiem! Przecież mam plan na nowy cykl,ale chodzi raczej o to,że dziś (już teraz nie boję się użyć tego słowa) mam doła i nie mam na to wpływu,cokolwiek bym sobie nie wmawiała...i wszystko widzę w czarnych kolorach...i nie jest raczej moim wykresem spowodowany,czy tym dzisiejszym spadkiem....i ten mój poprzedni post miał mieć inny wydźwięk, ale ugryzłam się w palec (?!) i nie napisałam co chciałam napisać...
Jezu jak ja nie lubię tego swojego nastroju wisielczego
Jeśli pozwolicie posiedzę z Wami...i tylko poczytam Was...
no to może przestań gryść się w język i wyduś to z siebie a może się troche lepiej poczujesz...
jeśli nie piszesz wszystkiego co chciałabyś powiedzieć to My (czytaj ja) odpisuje na to co czytam moze i czarownica ze mnie niezłaale w myślach nie czytam
Sama tego chciałaś !!
Szczerze,to zrobiło mi się przykro,bo dziś zupełnie mnie nie zauważyłyście - wiem,że tyle się dziś działo,że po prostu przeoczyłyście moją malutką osóbkę... ale potem przyszło mi do głowy,że pewnie o co innego chodzi , pewnie widziałyście mój wykres, nie dałyście Mu cienia szans a nie chciałyście dawać bezsensownych rad w stylu: (wybacz Beatko) "damy radę w następnym cyklu" ..i dlatego nic zupełnie nie miałyście mi do powiedzenia...i wtedy zaczęłam jeszcze bardziej krytycznie patrzeć na bądź co bądź nie tak oczywisty mój dzisiejszy spadek temperatury...i dół gwarantowany
No i? Mogłam oszczędzić sobie szczerości,co?gocha04 lubi tę wiadomość
-
dziekuje wam beatka i fedra za opisek podtrzymanie na duchu
a co do testu to zrobiłam go z ciekawosciczy jak by co to woogole juz wyjdzie
wiem ze to było za wczesnie ale wiecie jakie to emocje
hehehe
-
A bardzo dobrze szaguś, że napisałaś. To mamy dwa różne podejścia do sprawy, bo mi się np. podobało, że mój wykres sporo czasu przechodził niezauważony, bo nie chciałam zbytniego jego roztrząsania - tylko by mnie to nakręciło
Dlatego m.in. zrezygnowałam z mierzenia temperatury, żeby zostać szara eminencją
Effcia28, Fedra, Libra lubią tę wiadomość
-
Shagga_80 wrote:Fedra wrote:Shagga_80 wrote:Kurcze, chyba ewidentnie zbliża mi się @ bo mam wahania nastrojów...jak zwykle przed @.... i nie chodzi mi o to,byście mnie pocieszały, tłumaczyły,że co ma być to będzie,że to nie tragedia itd...ja to wszystko wiem! Przecież mam plan na nowy cykl,ale chodzi raczej o to,że dziś (już teraz nie boję się użyć tego słowa) mam doła i nie mam na to wpływu,cokolwiek bym sobie nie wmawiała...i wszystko widzę w czarnych kolorach...i nie jest raczej moim wykresem spowodowany,czy tym dzisiejszym spadkiem....i ten mój poprzedni post miał mieć inny wydźwięk, ale ugryzłam się w palec (?!) i nie napisałam co chciałam napisać...
Jezu jak ja nie lubię tego swojego nastroju wisielczego
Jeśli pozwolicie posiedzę z Wami...i tylko poczytam Was...
no to może przestań gryść się w język i wyduś to z siebie a może się troche lepiej poczujesz...
jeśli nie piszesz wszystkiego co chciałabyś powiedzieć to My (czytaj ja) odpisuje na to co czytam moze i czarownica ze mnie niezłaale w myślach nie czytam
Sama tego chciałaś !!
Szczerze,to zrobiło mi się przykro,bo dziś zupełnie mnie nie zauważyłyście - wiem,że tyle się dziś działo,że po prostu przeoczyłyście moją malutką osóbkę... ale potem przyszło mi do głowy,że pewnie o co innego chodzi , pewnie widziałyście mój wykres, nie dałyście Mu cienia szans a nie chciałyście dawać bezsensownych rad w stylu: (wybacz Beatko) "damy radę w następnym cyklu" ..i dlatego nic zupełnie nie miałyście mi do powiedzenia...i wtedy zaczęłam jeszcze bardziej krytycznie patrzeć na bądź co bądź nie tak oczywisty mój dzisiejszy spadek temperatury...i dół gwarantowany
No i? Mogłam oszczędzić sobie szczerości,co?
ja też tak mam że czasami mysle ze jestem tu zbedna:( bo pisze i nikt mnie nie zauwaza czuje sie tu czsami nie lubiana
ale nie ma co powiedziec bo beatka fedra to mnie jeszcze zauważają i odpisujaale mam nadzieje ze wszystkie sie wspieramy i lubimy i damy rade wszystkich wesprzec jak tylko mozemy
jak tu pierwszy raz weszłam to sobie pomysalłam po co ja tu przylazlam???moze mnie tu nie jest nikt ciekawy ?! ale teraz czuje ze mam wpsarcie i ze kto inny jak nie wy kobietki rozumiecie mnie najlepiej i ciesze sie ze jestem zwami ze moge zwami sie podzielic moimi uczuciami itd.jetsem szczesliwa ze jestem zwami kocham was moje kobietki:*
Fedra, Beata, mauysia, gocha04, Libra lubią tę wiadomość
-
Effcia28 wrote:ooo Przepraszam ja Panią zauważyłam!!!!!!i odpisałam na posta <buntuje się>
jak to domnie:p to przepraszam i dziekujezosia-ktosia lubi tę wiadomość
-
a nie bardzo dobrze że piszesz
ja na początku miałam problem z odpisywanie bo nie mogłam cytować a nadrabiałam bądz co bądz 20 stron... więc się sfrustrowałam i potem jak już mogłam odpisywac to sobie zapomniałam co miałam której napisać...
ja Cię zauważyłam i napisałam (bądz co badz moje wywody może nie są jakieś zajebiście mądre ale cóż jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma)...
ja czasami też czuje się nie zauważana i czasem też mi jest przykro ale zdaje sobie sprawę ze tu czasem jest taki harmider że łatwo jakiś wpis przeoczyć...
dlatego się nie smutaj a w sumie jak chcesz to się smutaj moze Ci się zaraz polepszymauysia, Beata, Libra lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Beata wrote:Fedra wrote:spokojnie dziołszki ja tu ostatnia zamknę tabelkę fasolkową więc raz że z Wami będę to dwa będę kopać po dupie każdą która wzątpi w szwoją szanse a co wolno mi
oj Fedruś mysle ze raczej nie bo kwiecien już za pasem kochana
wiec na końcu pewnie będe ja ale to nic jeśli tabelka zamknieta bedzie w maju przeżyję
ehh wiesz z tym kwietniem to jest tak ze idziemy na wizytę do Kliniki może się okazać że trzeba będzie powtórzyć jakieś badania a jeśli wyjdzie coś w badaniach (jak to było dokładnie rok temu) znowu czekanie znowu leczenie znowu nie pewność dlatego podchodze do tematu racjonalnie
a mój M. stwerdził że dzień bez forum dla mnie to dzień straconyBeata, Libra lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
mauysia wrote:A bardzo dobrze szaguś, że napisałaś. To mamy dwa różne podejścia do sprawy, bo mi się np. podobało, że mój wykres sporo czasu przechodził niezauważony, bo nie chciałam zbytniego jego roztrząsania - tylko by mnie to nakręciło
Dlatego m.in. zrezygnowałam z mierzenia temperatury, żeby zostać szara eminencją
ALE JA CIĘ DOSTRZEGŁAM odrazu jak wprowadziłas pierwsza tempkęOliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
ja tutaj jestem na tym forum od pażdziernika ale napisałam pierwszego posta w grudniu po drugim poronieniu:(i powiem Wam więcej każda jest tu widziana tylko po prostu niektóre z was są tu bardziej zżyte i dlatego tak jest a nie inaczej!Ja też się ostatnio zastanawiam czy nie zrezygnować z tego forum bo wydaje trudno się tu wbić w ta Wasza przyjażń i nigdy nie będę tak z wami zżyta jak bym chciała być:(tak jak np.fedra,muzarcia,zosia,mayusia,libra,beatka,woseba,rucia,dora aga itd:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2013, 12:51
zosia-ktosia lubi tę wiadomość
-
muzarcia wrote:Hej laski piszę od syna z tel. nie spałam dobrze, oczy podkrążone, jedziemy już od 5-tej. Wi-fi dobra rzecz.
MAUYSIA moja kochana....aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...tra ta ta ta! ...gratuluję...no nie wierzę! jestem niemożliwie szczęśliwa!!!!!!!!!!!!!!!
Rucia potwierdził się drugi sikaniec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jupi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dziewczyny na betę!!!!!i to już!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ile ja się nastukałam tych wykrzykników!wosebko mi się z Dominem w ciąży śniły rybki...w akwarium...i wyglądały jak płody, kijanki czy coś w tym stylu.
Jestem za Ciebie dobrej myśli!
odnośnie snu o rybkach to Wam powiem,ze śniły mi się albo z piątku na sobote albo z czwartku na piątek-łowiłam ryby-duże karpie,a później widziałam moje w akawrium małe rybki. Ale te karpie mi sie śniły chyba dlatego,ze w czwartek smażyłam na obiadek
A dla ciekawości powiem Wam,że będac w ciąży z synkiem też śniły mi się wielkie ryby i siostra cioteczna przysłała mi znaczenie tego snu i pamietam tam coś pisało o płodności i potomstwie.A za tydzien test zrobiła i ciąża ;)Ale teraz raczej nic z tego.
A tak w ogóle wczoraj mi sie sniło,że jestem w ciąży,były to dopiero początki,a ja juz wiedziałam,ze ma być dziewczynka i bardzo się bałam o moj brzuch,zasłaniałam go żeby nikt mnie nie uderzyl przypadkiem...po tylu miesiacach starań...I wczoraj przed [południem koleżanka pisze do mnie,ze z soboty na niedzielę śnił jej się,że jestem w ciąży i że mam mieć dziewczynkę.Ot tyle Wam powiem ;)Ale moja szyjka nie pozostawia złudzeń....mauysia, Fedra, Beata, gocha04, Libra lubią tę wiadomość