plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale naprawdę to było 4 lata temu ale w cyklach itd byłam NOGA. Nic na necie nie czytałam chyba, albo troszkę, to wtedy da mnie chiński język
Skojarzyłam z jajem dopiero niedawno jak się ciut wdrożyłam
Teraz też wiadomo pilnuję, może z wiekiem ovu też się przesuwa, albo z odstępem od ciąży nie mam bladego pojęcia, narazie wierzę, że będzie ok -
Amicizia wrote:To dobrej nocki dziewczynki
ja na razie zmykam ogladam pospieszlaskiego na info dzis jest o filmie o katastrofie Anity agargas
jak cos to dobrej nocki wszystkim i udanych serduszkowan co poniektorym
Nawzajem Ja tez za niedługo uciekam, bo mała rano zrobi pobudkę -
nick nieaktualnyMała to ja się witam i możemy brudzia wypić ale soczkiem
miło mi Cię poznać...następnym razem już Cię powitam jak znajomą a dziś już pójdę spać, bo zmarnowana jestem jak to Aga pisze jak mrówka;-)Mała dodaję Cię do przyjaciółek...
Dobranoc KochanaWiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2013, 21:52
-
muzarcia wrote:Mała to ja się witam i możemy brudzia wypić ale soczkiem
miło mi Cię poznać...następnym razem już Cię powitam jak znajomą a dziś już pójdę spać, bo zmarnowana jestem jak to Aga pisze jak mrówka;-)Mała dodaję Cię do przyjaciółek...
Dobranoc Kochana
DobranocJa też zmykam, no z soczkiem z soczkiem
Ja 2 dni temu wypiłam może pół szklanki Somersby to wyłam pół nocy...
Jakoś nawet mi piwko nie podchodzi
I dziękuję za zaproszenie. Ja zaglądam jak mam czas jak pisałam, moja mała ostatnio potrzebuje dużo uwagi, dziś był etap Farbek- masakra w domuI jedynie jak jest u dziadków po części to siadam na kompa bo mi nie daje
Aaaa bo się zgapiłam i dziękuję za zaproszenieWiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2013, 22:02
-
ech, wpadam tylko pomarudzić trochę, więc wybaczcie:( mąż stracił pracę...chce mi się wyć,jestem zła, zawiedziona, tak się nastawiałam na dzidziula i cholera wiecznie coś
jeszcze mąż tak zareagował, że wcale ze mną nie chce rozmawiać i zamknął się w sobie...złości się jak go pocieszam, więc już się nawet nie odzywam:( oby udało mu się coś znaleźć...na szczęście ja pracuję, więc jakoś damy radę przeżyć póki co...ale o dzidziulu na razie nie mam co myśleć
no nic, będę sobie Was tutaj podczytywać i trzymam za Was wszystkie mocno kciuki:*
-
patik wrote:ech, wpadam tylko pomarudzić trochę, więc wybaczcie:( mąż stracił pracę...chce mi się wyć,jestem zła, zawiedziona, tak się nastawiałam na dzidziula i cholera wiecznie coś
jeszcze mąż tak zareagował, że wcale ze mną nie chce rozmawiać i zamknął się w sobie...złości się jak go pocieszam, więc już się nawet nie odzywam:( oby udało mu się coś znaleźć...na szczęście ja pracuję, więc jakoś damy radę przeżyć póki co...ale o dzidziulu na razie nie mam co myśleć
no nic, będę sobie Was tutaj podczytywać i trzymam za Was wszystkie mocno kciuki:*
No to współczuję. Kurcze rożnie to bywa, ale może dacie radę i jednak nie zrezygnujecie z dzidziusia...Wiem jak jest, ale może w między czasie mąż coś znajdzie a Jak Ty masz pewniejsza sytuację to i tak jest nie najgorzej. Trzymam kciuki i teraz poważnie uciekam bo się zasiedziałam:-)
-
Mała wrote:Dziewczynki wybaczcie za pytanie...jak wstawić awatara swojego ???
wochodziw w ustawienia na zakładke społeczność i tam gdzie są różne główy jest opcja dodaj klikasz na nia i pojawia ci sie okienko z folderami na twoim kompie i wybierasz co chcesz i dajesz otwórz a potem tylko okjesli dobrze pamietam
-
ja tam co poniektórym jak zauwazylam ze nie mam w przyjaciółkach wysłałąm zaproszenie ale czasem nie nadążam kogo dodałam a kogo nie wiec jak cos to spokojnie mozecie mi wysylac zparoszenie z przyjemnoscia potwierdze
aha no i zapraszamy do naszej grupki na FB jak cos to podac mozecie namiary na siebie na FB na priv to was dodam do grupkitam mozęmy swoje zdjecia umieszczac i ogladac fotki naszych fasolek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2013, 22:24
-
Ja też Was witam z rana i życzę miłego dzionka. Pewnie uda mi się wejść dopiero wieczorem...
Gadgetko, zamelduj się proszę, bo dawno Cię nie było!!! (no chyba że teraz specjalnie unikasz lajkowania wpisów, żeby Cię nie namierzyć)
Libra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:Rucia słońce...jesteś pewna tej decyzji?
Widzę, że problem tkwi w czymś całkiem innym...to ja też sobie pójdę...a co tam...problemy trzeba odrzucać, nie warto się z nimi mierzyć...a w pojedynkę to w ogóle będzie każdej łatwiej...zwijam się również...nie ma co...czy utrzyma się ta moja fasola czy nie, nie będziecie wiedziały...w imię czego mam teraz tu zostać, po co Wam głowę zawracać...niech tu wszyscy co najszczęśliwsi zostaną...
Wyście wszystkie powariowały, Wam normalnie odbija z początkiem roku?!
Gdzie te wszystkie hasła, że razem raźniej i, że rozwiążemy wiele problemów?!! Idę, bo dziś to efekt domino...jedna za drugą nas opuszcza...rozumiem i nie rozumiem...ale wiem, że te co ostatnio zaszły w ciążę i im się udało też odejdą, bo poczują się winne tej sytuacji...
janie odeszłam... poprostu wczoraj dobiły mnie wiadomości, że u Fedry kiepsko, Wosebka też traci nadzieję i uciekła... i na koniec nutka poroniła...
tak się zryczałam, że nie miałam na nic siły... tak bardzo mi przykro, że nawet nie wiem jak to opisać...
a wy nasze kochane ciężaróweczki, nie ouszczajcie nas... mi osobiście dajecie wiele siły, wsparcia i nadzieji... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDora wrote:she wrote:muzarcia wrote:Rucia słońce...jesteś pewna tej decyzji?
Widzę, że problem tkwi w czymś całkiem innym...to ja też sobie pójdę...a co tam...problemy trzeba odrzucać, nie warto się z nimi mierzyć...a w pojedynkę to w ogóle będzie każdej łatwiej...zwijam się również...nie ma co...czy utrzyma się ta moja fasola czy nie, nie będziecie wiedziały...w imię czego mam teraz tu zostać, po co Wam głowę zawracać...niech tu wszyscy co najszczęśliwsi zostaną...
Wyście wszystkie powariowały, Wam normalnie odbija z początkiem roku?!
Gdzie te wszystkie hasła, że razem raźniej i, że rozwiążemy wiele problemów?!! Idę, bo dziś to efekt domino...jedna za drugą nas opuszcza...rozumiem i nie rozumiem...ale wiem, że te co ostatnio zaszły w ciążę i im się udało też odejdą, bo poczują się winne tej sytuacji...
Mazurciu - to co napisałaś w ostatnim zdaniu to jakbyś mi z ust wyjęła. Ja jakoś tak mam, że mam wrażenie, że denerwuję swoim szczęściem wszystkie dziewczyny, które starają się i niestety im się nie udaje. Tak jakoś już mam... ostatnio spotykałam się z koleżankami a jedna z nich od kilku lat stara się zajść, jest po chyba 2 in vitro ale niestety się nie udaje. Strasznie denerwowałam się przed tym spotkaniem, nie chciałam 'świecić' swoim brzuszkiem i szczęściem. To tylko ze względu na to, żeby jej nie urazić, nie dotknąć. Po co rozdrapywać czyjeś rany swoim szczęściem.
I tak czasami mam jak tutaj zaglądam - co prawda nie daję rady być tu tak często ze względu na pracę. Ale generalnie mam takie poczucie, że mogę sprawić przykrość którejś z Was
No wlaśnie, to sie porobiło. Z jednej strony rozumiem dziewczyny,ze maja dosc, że potrzebuja dystansu i luzu, a na forum wyluzowac trudno-nawet jesli wszystkie ciezarne sie usuną w cień.....
Muzarciu poruszyłaś dobrą kwestię, potwierdzila to She, Bella i potwierdzam ja... same kiedys zobaczycie jakie to uczucie poczuc ta rados a jedniszczenie odczuc,ze jest sie juz inaczej traktowanym. No ale spoko jak to rozumiem w pewnym stopniu, ubolrwam jednak nad tym,ze w ten sposob ten watek nie ma szans na przetrwanie.
Piszę ale nie wiem czy nie skasuje na koniec tego posta, bo mam strasznie mieszane uczucia do tego wszystkiego.
Nowe osoby tez sa niezadowolone brakiem uwagi. Wlasciwie to kazdy ma swoje powody do narzekania. Wyjdzie na to ze za chwile podzielimy sie na trzy watki
* staraczki
* nowe staraczki
* zafasolkowane staraczki
a ja wam napiszę, co ja myślę...
ciężarne - marudy, starające się - marudy, ogólnie kobiety to marudy! i ja też czasem jestem marudą! musimy wszytkie to zaakceptować, że KAŻDA z NAS ma gorszy czy lepszy dzień...
ja tutaj zostaję i czekam na: kolejne cudy poczęć, na cudy narodzin, na powrót opuszczających, dla pocieszania wątpiących...mala29_, Beata, Amicizia lubią tę wiadomość
-
hej Librus
mi tez jest przykri smutno ze dziewczeta chca odwjsc ale morze potrzebuja naladowac bateryjki i szybciutko do nas wroca. A ja tam nie mam zamiaru odchodzic z forum nawet jak bym zawiesila staranka bo tu naprawde czuje sie wspaniale i ciesze sie ze tu trafilam i mam was. Z wami zawsze moge pogadac i sie podzielic z wami dobrymi nowinami albo wyzalic jak mi jest zle. Dlatego ja sie nigdzie stad nie ruszam nawet jak by odcieli neta w domu to i tak znajde sposob zey choc na chwile wejsc i nasktobac pare slow do was. Ciesze sie dziewczyny ze mam was jestescie kochane
Libra, Beata, muzarcia, Amicizia, mauysia lubią tę wiadomość
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
Witajcie kochane,
wybaczcie ale nie mam siły nadrabiać wiec jeśli coś waznego się wydarzyło to proszę mnie uświadomic*
ja potrzebuję troszke odpoczynku od tego wszystkiego ale napewno was nie opuszczę, nie będę tylko pisała przez jakiś czas ale na wykresy będe zaglądać
jestem skołowana tym wszystkim, bo jak widać mój organizm jest bardzo tajemniczy... ovu wyznaczylo mi ovulkę na dzień po tym jak mi gnika stwierdziła że pęcherzyk sie wchłania....hmmm i co o tym mysleć?
choć powiem wam że ja osobiście też tak obstawiałam, ale czy lekarz może sie tak pomylić? czy ja jakaś nienormalna jestem tzn. moje pęcherzyki....
no i te testy czemu ciągle negatywne? czyżbym miała za niski poziom lh którego nie wykrywają testy? (w sumie czytałam o tym że jesli kobieta ma PIK 10 godz. to testy tego nie wykryją) ale czy aby na pewno? dziś juz nic nie wiem czy ovulka była czy nie... pozostaje czekać, wyluzować , uzbroic się w cierpliwość i z wiekszym zapałem zacząc nowy cyklLibra lubi tę wiadomość
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Cześć babuszki!
Naskrobałam spory post, po czym net mi się zwiesił, a jak się odwiesił to wszystko zniknęło. Kurczę.
W skrócie, to tempka mi spadła i okres się właśnie rozpoczyna. Niby 2 dni obsuwy, ale to jest w sumie normalne przy tym poziomie stresu i nerwów jaki sobie zafundowałam...
To forum nieźle nakręca. Zaczynam sie zastanawiac jak długo tak na takim powerze wytrzymam, hehe.
Pytanie mam techniczne - czy ten wykres sam się bedzie przesuwał w prawo przy dodawaniu kolejnych temperatur itp, czy się jakąś nową karte wkleja?