plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
wiecie co ja sobie ostatnio myślałam ,że pierwszą ciąże poronioną straciłam przez prolaktynę,bo już tłumaczę dlaczego 10.02 2012 zaszłam wtedy w ciaze i w marcu zrobiłam badanie prolaktyny i wyszło mi 22,7 a na początku ciąży powinno dużo więcej być prawda? czy to mogło by mieć wpływ na stratę co myślicie na ten temat?????
-
nick nieaktualnyo właśnie....takie godzille co to będą prowadzić rekrutacje...;-)he he dobre moja mentorko;-)też o tym myślałam...
Zaczyna mi się kręcić w głowie, to chyba jednak metformax....kurcze ja mam dość...co ze mną nie tak? Jeszcze dziś nie biorę tego bromergonu a od jutra zmniejszę dawkę metformaxu...kurcze no...Fedra, Beata, Dodi lubią tę wiadomość
-
Effcia28 wrote:wiecie co ja sobie ostatnio myślałam ,że pierwszą ciąże poronioną straciłam przez prolaktynę,bo już tłumaczę dlaczego 10.02 2012 zaszłam wtedy w ciaze i w marcu zrobiłam badanie prolaktyny i wyszło mi 22,7 a na początku ciąży powinno dużo więcej być prawda? czy to mogło by mieć wpływ na stratę co myślicie na ten temat?????
ja chciałam robić szczegółówe badania łącznie z hormonami, ale ginekolog powiedziała, ze takiej potrzeby nie widzi bo jestem zdrowa. Jedynie kazała mi zrobic badania na toxoplazmoze. Zobaczymy z czasem czy ginekolog sie nie myliła -
anna_w wrote:Cześć wszystkim
wpadam się zameldować na forum i nadrobić dzisiejsze wpisy. Co do ostatnich "zgrzytów" na forum raczej się nie odniosę - macie rację temat zamknięty, po prostu uważam tylko że każda z nas na tym forum to odrębna historia i nikt nikogo nie powinien oceniać z poziomu forum. Każda z nas jest inna, każda ma swój bagaż więszych-mniejszych, lepszych-gorszych życiowych doświadczeń i tym się tutaj dzielmy, wspierajmy, pomagajmy. Ja osobiście naprawdę mam za co dziękować dziewczynom z tego forum. Dziewczyny dziękuję! W pewnym stopniu to dzięki WASZYM radom i WASZEMU wsparciu jestem w obecnym wyczekiwanym stanie i jesli tylko będę mogła i potrafiła chociazby w najmniejszym stopniu przyczynić się do sukcesu choć jednej (a najlepiej wszystkich) z Was to będzie warto aby tu nadal do Was zaglądać i w razie potrzeby się odezwać
Nie odczytujcie tego jako próbę "podlizania się" bo nie o to mi chodzi i nie mam najmniejszych powodów tego robić. Poprostu dobrzejest mieć fajną atmosferę na forum, a ja miałam potrzebę podziękowania Wam pomimo tego że narazie nie planuję stąd uciekać. (sorki że wywołam może drażliwy temat ale ten temat mnie skłonił do refleksji.)
Anniu no mamy nadzieję że Nas nie zostawisz teraz musisz rozdzielać fluidki pomiędzy dziewczynya potem zdawać relację z ciaży na pewno nie jedna będzie potrzebowała wsparcia na swoich początkach ciażowych a ze Ty wtedy już będziesz w temacie zaawansowana to będziesz tu nie zbędna
anna_w, Libra, Beata lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nick nieaktualnyFedra wrote:ja się pewnie powtórze z pytaniem ale wiem ze któraś o tym pisała jaki wpływ na cykl ma witamina C w dawce 1000?
WITAMINA C – „eliksirem młodości dla plemników”
Badania udowadniają, że niedobór witaminy C może powodować poważne uszkodzenia jąder, doprowadzające do niedoboru i zaburzeń składu nasienia. Poza tym udowodniono , że odpowiednie nasycenie organizmu witaminą C może przywrócić płodność. Wiadomo, że u mężczyzn mających nadmierną lepkość nasienia (zwiększoną skłonność plemników do zlepiania się) występuje w 25% bezpłodność. Profesor ginekologii i położnictwa z Wydziału Medycznego Uniwersytetu Teksaskiego w Galveston podawał takim mężczyznom witaminę C (1000 mg dziennie przez sześćdziesiąt dni). Rezultaty były bardzo zaskakujące. Liczba plemników w nasieniu wzrosła o blisko 60%, a ruchliwość o 50%. Poza tym zaobserwowano zmniejszoną liczbę nietypowych plemników. Najlepszym potwierdzeniem skuteczności tej metody był fakt, że wszyscy mężczyźni po okresie leczenie byli w stanie zapłodnić swe żony. Nie otrzymujący witaminy C mężczyźni z grupy kontrolnej nadal byli bezpłodni. Stwierdzono, że witamina C działa korzystnie na nasienie, gdyż jest przeciwutleniaczem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2013, 10:16
Fedra, Libra, Beata, gocha04, Dodi lubią tę wiadomość
-
mindusia wrote:ja już miałam sobie dawno odpuścić mierzenie tempki żeby sie nie potrzebnie nie stresować i potem nie dołowac w razie ewntualnego spadku. Mój mąż był nawet osatnio na mnie zły o to ,że znowu mierzyłam temperaturę i mówił do mnie miałas sobie dac na luz, czego tego nie zrobiłas, teraz się zadręczasz. No i jak zwykle mój mąż miał rację.
Na tym weekendzie wyjeżdzamy gdzieś odpocząć na 2 dni, pewnie nie podzuałamy za wiele, bo wtedy mam niepłodne dni, ale zawsze to odpoczynek od codzienności
he he he ja się już nie staram a nadal mierze jakoś mi to w automat weszło zresztą dzięki temu będziesz szybko wiedzieć czy z Twoim organizmem jest wszystko ok
ale faktycznie nie ma sensu zadreczać się temp i tu popieram Twoje M. a na wyjazd to nie bierz termometru zostaw go w szafieodpocznij wyluzuj na pewno Ci to dobrze zrobi
a jak niechcesz mierzyć temp a Ci kusi termometr to poproś męża zeby Ci go schował i przez jeden cykl nie mówił gdzie jestmindusia lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Fedra wrote:Effcia28 wrote:sylwia1985 wrote:Effcia28 wrote:Wiecie co normalnie ręce mi opadają i płakać się chce!!
nie róbcie mi tego i nie odchodzcie nigdzie bo mi do cholerki jesteście tutaj potrzebne!
Zosia ja sobie nie wyobrażam forum bez Ciebie-już teraz mi było jakoś smutno ,że nic nie piszesz,ale oczywiście szanuję Twoja decyzję
Muzarcia wiem co masz na myśli pisząc ,że jest "spalone"tez sobie ostatnio tak myślałam:)
a wogólę to Witam Was wszystkie bo wcześniej musiałam napisać co wyżej:)
ooo widze ze nadeszla miesiaczka
tak nadeszła czekam za testami i termometrem i zacznę mierzyć temperaturę,jutro wybieram się do laboratorium zbadać podstawowe hormony i zobaczymy co za wyniki wyjdą
to normalne ze się boisz jak to mówią przechodzisz do następnej fazy starań teraz szybko żeby przyszło zobojętnienie na cały temat i wtedy się na pewno uda
zresztą jak zajmiesz się pracą to na pewno tyle myśleć nie będziesz i wszystko zaskoczy gdzie trzebagrunt to pozytywne myślenie
dla mnie priorytetem jest to ,żeby dowiedzieć się dlaczego poroniłam dwie ciąże.Staram się o kolejne dziecko ale na spokojnie ja mam juz jedna pociechę.Czekam cierpliwie na to co ma być-na swoją kolej:)Teraz może czas na tych którzy jeszcze dzieci nie posiadają wcaleDodi lubi tę wiadomość
-
Rucia wrote:Fedra wrote:ja się pewnie powtórze z pytaniem ale wiem ze któraś o tym pisała jaki wpływ na cykl ma witamina C w dawce 1000?
WITAMINA C – „eliksirem młodości dla plemników”
Badania udowadniają, że niedobór witaminy C może powodować poważne uszkodzenia jąder, doprowadzające do niedoboru i zaburzeń składu nasienia. Poza tym udowodniono , że odpowiednie nasycenie organizmu witaminą C może przywrócić płodność. Wiadomo, że u mężczyzn mających nadmierną lepkość nasienia (zwiększoną skłonność plemników do zlepiania się) występuje w 25% bezpłodność. Profesor ginekologii i położnictwa z Wydziału Medycznego Uniwersytetu Teksaskiego w Galveston podawał takim mężczyznom witaminę C (1000 mg dziennie przez sześćdziesiąt dni). Rezultaty były bardzo zaskakujące. Liczba plemników w nasieniu wzrosła o blisko 60%, a ruchliwość o 50%. Poza tym zaobserwowano zmniejszoną liczbę nietypowych plemników. Najlepszym potwierdzeniem skuteczności tej metody był fakt, że wszyscy mężczyźni po okresie leczenie byli w stanie zapłodnić swe żony. Nie otrzymujący witaminy C mężczyźni z grupy kontrolnej nadal byli bezpłodni. Stwierdzono, że witamina C działa korzystnie na nasienie, gdyż jest przeciwutleniaczem.
Ruciu Kochana a czy masz informacje jak to wpływa na cykl Kobiety?17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nick nieaktualny
-
Fedra wrote:mindusia wrote:ja już miałam sobie dawno odpuścić mierzenie tempki żeby sie nie potrzebnie nie stresować i potem nie dołowac w razie ewntualnego spadku. Mój mąż był nawet osatnio na mnie zły o to ,że znowu mierzyłam temperaturę i mówił do mnie miałas sobie dac na luz, czego tego nie zrobiłas, teraz się zadręczasz. No i jak zwykle mój mąż miał rację.
Na tym weekendzie wyjeżdzamy gdzieś odpocząć na 2 dni, pewnie nie podzuałamy za wiele, bo wtedy mam niepłodne dni, ale zawsze to odpoczynek od codzienności
he he he ja się już nie staram a nadal mierze jakoś mi to w automat weszło zresztą dzięki temu będziesz szybko wiedzieć czy z Twoim organizmem jest wszystko ok
ale faktycznie nie ma sensu zadreczać się temp i tu popieram Twoje M. a na wyjazd to nie bierz termometru zostaw go w szafieodpocznij wyluzuj na pewno Ci to dobrze zrobi
a jak niechcesz mierzyć temp a Ci kusi termometr to poproś męża zeby Ci go schował i przez jeden cykl nie mówił gdzie jest
Oj chyba tak będe musiała zrobić, bo termometr kusi i to niesamowicie
ja na razie uciekam bo nigdy na tą na pocztę nie pójde i nie załatwie tego co mam zalatwić , a zależy mi aby ziółka jak najszybciej do mnie dotarły.
Potem zaglądneFedra lubi tę wiadomość
-
MIndusiu, fakt, jeśli mierzenie temperatury powoduje takie frustracje, to rzeczywiście dobrze go schować do szafy
Normalnie błędne koło - jak mierzę, jestem sfrustrowana, a jak nie mierzę - niepokoję się że przeoczę owulację... I tak w kółko.
Życzę Ci mindusiu, żebyś weszła na level - mierzę temp i się nie nakręcamZresztą wszystkim tego życzę.
Fedra, Libra, Beata, Dodi lubią tę wiadomość
-
mindusia wrote:Effcia28 wrote:wiecie co ja sobie ostatnio myślałam ,że pierwszą ciąże poronioną straciłam przez prolaktynę,bo już tłumaczę dlaczego 10.02 2012 zaszłam wtedy w ciaze i w marcu zrobiłam badanie prolaktyny i wyszło mi 22,7 a na początku ciąży powinno dużo więcej być prawda? czy to mogło by mieć wpływ na stratę co myślicie na ten temat?????
ja chciałam robić szczegółówe badania łącznie z hormonami, ale ginekolog powiedziała, ze takiej potrzeby nie widzi bo jestem zdrowa. Jedynie kazała mi zrobic badania na toxoplazmoze. Zobaczymy z czasem czy ginekolog sie nie myliła
a skad on moze wiedzieć ,że jesteś zdrowa skoro żadnych badań Ci nie zalecił? -
nick nieaktualny
-
Effcia28 wrote:Fedra wrote:Effcia a robili Ci laparoskopie?
nie nie miałam żadnych badań
to dziwne bo przy stracie to chyba powinni Ci zrobić laparo żeby zobaczyć czy nie ma jakiś zrostów czy też endometriozy która po pierwsze powoduje problemy z zagnieżdzeniem a potem utrzymaniem ciaży...
ja bym na Twoim miejscu zrobiła laparo (lekarz powinien dać Ci skierowanie bez problemu robi się ją na NFZ)...
ja dobrze rozumiem że nic Ci żadnych badań nie zlecili???17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi