plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Boję się jeszcze tego, że ta kreseczka jest taka bladziutka. Ale to dopiero 26 dc, więc w sumie ma prawo. Jeśli rzeczywiście byłabym w ciąży, byłby to wyraz prawdziwego cudu.
W tym miesiącu co prawda temperatury nie mierzyłam, jednak od 6 obserwowanych przeze mnie cykli owulacje mam a okolicach od 14-16 dc. W tym cyklu serduszkowaliśmy tylko 7, 10 i 18 dc. Idealnie ominęliśmy prawdopodobne dni płodne!Fedra, Beata lubią tę wiadomość
-
Nina82 wrote:Boję się jeszcze tego, że ta kreseczka jest taka bladziutka. Ale to dopiero 26 dc, więc w sumie ma prawo. Jeśli rzeczywiście byłabym w ciąży, byłby to wyraz prawdziwego cudu.
W tym miesiącu co prawda temperatury nie mierzyłam, jednak od 6 obserwowanych przeze mnie cykli owulacje mam a okolicach od 14-16 dc. W tym cyklu serduszkowaliśmy tylko 7, 10 i 18 dc. Idealnie ominęliśmy prawdopodobne dni płodne!
Czyli czekamy na grubszą krechę, albo na betę.Nina82 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBellaRosa wrote:O! Ale Rucia np. ma fajnie- wszystko pod nosem i szkoła i apteka... no i miasto naprawdę blisko
więc w razie potrzeby pójścia do lekarza specjalisty nie ma problemu
Akurat to jest wieś z wszelkimi udogodnieniami, wszystko co potrzebuję mam w odległości do 4 km, łącznie z większymi sklepami typu Lidl, Biedronka itp, prywatne/państwowe przychodnie, jedynym minusem jest brak placu zabaw, który może z czasem powstanie.
Taki jak pisała Bella, wieś ma to do siebie, ze wszyscy wszystko wiedzą. U Nas nawet Pani Dyrektor ze szkoł musi być na bierząco ze wszystkimi plotami.BellaRosa lubi tę wiadomość
-
Nina82 wrote:Cześć Wam, to ja Wam powiem, żeby nie przerywać pozytywnej passy, która trwa na tym forum od kilku dni, że... mam blaaadziutką drugą kreskę na teście! A właściwie na dwóch testach, niestety tej samej firmy, bo innych w mojej aptece nie mieli.
gratulacjeNina82 lubi tę wiadomość
-
Rucia wrote:BellaRosa wrote:O! Ale Rucia np. ma fajnie- wszystko pod nosem i szkoła i apteka... no i miasto naprawdę blisko
więc w razie potrzeby pójścia do lekarza specjalisty nie ma problemu
Akurat to jest wieś z wszelkimi udogodnieniami, wszystko co potrzebuję mam w odległości do 4 km, łącznie z większymi sklepami typu Lidl, Biedronka itp, prywatne/państwowe przychodnie, jedynym minusem jest brak placu zabaw, który może z czasem powstanie.
Taki jak pisała Bella, wieś ma to do siebie, ze wszyscy wszystko wiedzą. U Nas nawet Pani Dyrektor ze szkoł musi być na bierząco ze wszystkimi plotami.
ja też na takiej wsi mieszkam co jest wszystko blisko ale plac zabaw już mamy;)
a jako dziecko też na wsi mieszkalam;)
Fedra lubi tę wiadomość
-
Zmykam do pracy - Bella jeśli chodzi o Twoje sny, moim zdaniem one mogą bardziej świadczyć o Twojej tęsknocie za mamą i jej dobrymi radami, niż "mówić" coś o zagrożeniu dla ciąży. Moim zdaniem utraciłaś jedną bardzo bliską Ci osobę, teraz boisz się, że możesz utracić kolejną. Skoncentrowałabym się na Twoim miejscu na żałobie... To w niej jest moim zdaniem klucz.
BellaRosa, Fedra, Dodi, gocha04, Beata lubią tę wiadomość
-
mauysia wrote:Ja jestem dzieckiem miasta, a do domku pod miastem chcemy się przeprowadzić dopiero po pięćdziesiątce
W mieście podoba mi się, że wszędzie jest blisko, można sobie wyskoczyć do kina, spotkać ze znajomymi, nie jest się uzależnionym od swojego samochodu, no i nie trzeba zajmować się utrzymaniem "obejścia", czyli wszelkimi naprawami, koszeniem trawy, uprawianiem ogródka, odśnieżaniem itp.
Minusy: hałas i czasem robactwo w bloku. Jak u sąsiada są karaluchy, to nic na to nie poradzisz, chyba że swoimi sposobami nakłonisz sąsiada do wyprowadzki
haha, ale sie uśmiałam przy czytaniu o karaluchach.
Przerabialiśmy to! Podobno gdzies w bloku sa i się do nas wprowadziły. I co z tego że sprzątma i szoruję, jak sąsiad ma to ii tak przylezą za żarciemParanoja. Na szczęscie na razie wytępione.
-
BellaRosa wrote:Mayusia nie tylko Twój jest pokrzywdzony przez los jeśli idzie o serduszkowanie
ja sama czuję się wielce pokrzywdzona... ale cóż... jak trzeba to trzeba.
A ja dziewczyny mam ostatnio podły nastrój... nie chce wam ty zrzędzić, ale jak się nie wygadam, to zwariuję. Ciągle mam głupie sny- CIĄGLE! Dzisiaj mi się śniło znowu krwawienie i wypadło dziecko jakby w baloniku. Poszłam pokazać to mamie a ona, że nie jest pewna czy to dziecko i zaczełyśmy się zbierać żeby do szpitala jechać... no masakra totalna. Dzień w dzień mam przeczucia, że coś się stanie, dzień w dzień boję się krwawienia, poronienia itp. Jestem tym totalnie wykończona! Robię dobrą minę do złej gry, ale nawet Hania mnie pyta dlaczego jestem smutna. Oczywiście sama mówi, że to dlatego, ze straciłam mamę- a tu jeszcze dochodzi lęk o dziecko. Nie wiem czy wpadłam w jakąś depresję czy co? Boję się przyzwyczajać do tego dziecka
sorry dziewczyny, ale musiałam... sióstr nie chce zadręczac, bo one wystarczająco przeżywają śmierć mamy żebym jeszcze je moimi pierdołami obarczała. Mąż- też go nie chcę męczyć moimi schizami więc no... padło na was...
Bella Kochana ja myśle że te sny to nie jest zły prorokale uważam też ze zdecydowanie mniej powinnaś o tym myśleć i się zrelaksować bo wygląda na to że tak odreagowujesz stresy właśnie przez takie sny...
mam nadzieję ze wygadanie się Ci pomoże więc jak tylko Ci coś siedzi na wątrobie pisz nie ma co tego dusić w sobie i się zadreczać
ja osobiście uważam że nic się strasznego nie stanie a dowodem na to jest ze śni Ci się mamauważam też że na pewno czuwa teraz nad Tobą i maleństwem i nie da zrobić mu krzywdy
BellaRosa, Beata lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Muska wrote:mauysia wrote:Ja jestem dzieckiem miasta, a do domku pod miastem chcemy się przeprowadzić dopiero po pięćdziesiątce
W mieście podoba mi się, że wszędzie jest blisko, można sobie wyskoczyć do kina, spotkać ze znajomymi, nie jest się uzależnionym od swojego samochodu, no i nie trzeba zajmować się utrzymaniem "obejścia", czyli wszelkimi naprawami, koszeniem trawy, uprawianiem ogródka, odśnieżaniem itp.
Minusy: hałas i czasem robactwo w bloku. Jak u sąsiada są karaluchy, to nic na to nie poradzisz, chyba że swoimi sposobami nakłonisz sąsiada do wyprowadzki
haha, ale sie uśmiałam przy czytaniu o karaluchach.
Przerabialiśmy to! Podobno gdzies w bloku sa i się do nas wprowadziły. I co z tego że sprzątma i szoruję, jak sąsiad ma to ii tak przylezą za żarciemParanoja. Na szczęscie na razie wytępione.
No właśnie u nas się pojawiły, bo sąsiedzi spod jedynki są na bakier z higienąI raz na parę dni zabijamy jakiegoś karalucha w mieszkaniu... Te karaluchy to takie bezczelne się zrobiły, że ostatnio wieczorem, jak oglądaliśmy coś w TV, przy mocnym świetle w pokoju, patrzę, a coś się rusza po dywanie. To był karaluch, który bez pardonu lazł przez sam środek dywanu! Ale bezczel!
Podobno mają zmusić tych lokatorów jakimiś środkami prawnymi do przymusowej sprzedaży mieszkania. Oby się udało! Bo karaluchy to koszmar!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2013, 08:52
-
może macie racje dziewczyny z tymi snami... ja wiem, ze nie powinnam się tak martwić o tą ciążę, bo przecież tak prawdę mówiąc rzadko zdarzają się poronienia na tym etapie. Poza tym gdyby miało się coś stać, to stałoby się wtedy- tak staram to sobie tłumaczyć
Beata lubi tę wiadomość
-
Dzieki kobity za Wasze opinie.
Tak to właśnie jest. Zawsze plusy i minusy. Faktycznie zależy to od wielkości wsi. My myślimy o jakiejś po dWroclawiem bo prace tu oboje mamy, więc będziey jeździć. Na razie oglądaliśmy taka zabita dechami dziurebez szkoły, kośioła i sklepów (plac zabaw i boisko jest) za to super klimat, blisko lasu i w ogóle sialksa bajka
Tylko, że ja już tak o przysżłości i dziaciach myślę i sie boje że właśnie będzie do szkoły daleko, że się będą nudzić i potem miec nam za złe że nie we Wro mieszkamy? Ale świruje nie? Nie ma na razie ani jednewgo dziecka a ja tam już az tak daleko wybiegam w przyszłość. Kurczę, wiję gniazdo, nie da się ukryć...
A zupełnie z innej strony - to uważam że dziecko będzie szczęśliwe wszędzie, jeśli będzie miało kochających rodziców obok. Obejdzie sie bez kina i 20 kolegów w sąsiedniej klatce. Także rozmyślam dalej.
Z praktycnzych rzeczy przeraża mnie brak sklepów, lekarza i szkoły...Fedra, Dodi, Shagga_80, Beata lubią tę wiadomość
-
I znów nowa fasolka ! Nina gratulacje! ależ ten rok się zaczął aż mam wypieki
Nina82 lubi tę wiadomość
-
Muska wrote:Słuchajcie kobitki. Na pewno niektóre z Was mieszkają na wsi. Bo my sie ostatnio z m zastanawiamy czy sie nie przeprowadzić na wieś. Teraz mieszkamy we Wrocławiu więc ogólnie w dużej aglomeracji, wszystko mamy pod nosem, ale hałas niestety też. I tak się zastanawiam nad tym pomysłem, nawet już jakieś działki oglądaliśmy w ostatni weekend.
Bo może dziecku lepiej na wsi by było? Nam też oczywiście. Po pracy w spokoju cżlowiek by sobie odpoczął?
Jakie są plusy a jakie minusy mieszkania na wsi / w mieście?
Możecie jakies powymieniać? Może komus jeszcze się przyda? Ja chęntie poslucham co wy o tym sądzicie.
ja mieszkam w mieście na osiedlu blisko lasów i pól więc nie narzekam wiadomo jak to w miescie dużo ludzi i tak dalej
ale na wieś ciagnie mnie to że wychodząć z domu na włąsne podwórko mam swoją przestrzeń której mi nikt nie odbierze i pies moze sobie polatać bo tak to w mieście drą jape
dotego marzy mi się ogródek warzywny i owocowe drzewka zeby było tak ekologiczniedlatego uwielbiam jeżdzić do mamy na wieś (wieś zabita dechami 3 chaupy na krzyż o 6 rano mozna wyjśc z kawą przed dom w piżamie i mieć wszystko w nosie) ale...
ale jak sobie pomyślę o odśnieżaniu (co niejednokrotnie tu dziewczyny pisały) a w inne dni o koszeniu trawy to mi chęci na wieś odchodzą...
więc to chyba zależy od tego jaki ma się charakter i jakie chęcieBeata lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Nina82 wrote:Cześć Wam, to ja Wam powiem, żeby nie przerywać pozytywnej passy, która trwa na tym forum od kilku dni, że... mam blaaadziutką drugą kreskę na teście! A właściwie na dwóch testach, niestety tej samej firmy, bo innych w mojej aptece nie mieli.
Nina no sie popłakałam normalnie jakie to cudowne ze jest kolejna Fasolkowa Mamano Gratuluje bo na razie inne słowa mi do głowy nie przychodzą
Nina82, Beata lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi