plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
hej:)ja dzis w podobnym nastroju do 2 kresek:(m własnie pisał
że w moczu ma jakas bakterie znowu..bo lekarka jak była to kazała posiew zrobic:(jeszcze w laboratorium nie wiedza dokładnie jaka ale coś rosnie:(uczulenie nie przeszło ani troche wrecz sie nasila:(dzisma przyjsc znajoma dermatolog:(a o D...to wszsytko rozbic:(
-
nick nieaktualnyMała wrote:Hej dziewczynki miłego dnia życzę. Pomału dochodzę do siebie, po prostu bylam tak wykończona psychicznie, że masakra. Ale ptfu - pomalutku sie uspokaja wszystko.
Mam troche stresów, ale po wizycie u mojej psycholożki już mi lepiej.
Heh nasi znajomi sie raczej rozwodzą, koleżanka przejrzała na oczy, sama doszła do tego że jej maz, mimo prośb, starań i tak zostanie kłamcą . Mimo tego, że z nim znamy sie lepiej on sie odwrócił od wszystkich, ona do nas zaglądała, ale na kogo jest - na mnie. a Ja. Ja stwierdziłam że moje dziecko jest najważniejsze, nie mam sobie praktycznie nic do zarzucenia, ale psy na mnie są wieszane. I jak tu funkcjonować....
miej wszystkich w d...e
najważniejsza jestes teraz Ty i Twoje maleństwo! To jest Twój priorytet! Maleństwo i Ty - i wasze zdrówko, w tym także dobra kondycja psichiczna:*Dodi, Fedra lubią tę wiadomość
-
2 kreski wrote:Libra wrote:Karoam, dobrze że już stan zapalny leczony
2 kreseczki... przykro mi:( ale będziemy działać dalej
ja sobie powiedzialam ze jesli w tym cyklu sie nie uda to odpuszczam. widac nie jest mi dane miec drugiego dziecka.
Ale dlaczego tak szybko chcesz się poddać? Ja bym zalecała założenie, że np. przez pierwszych sześć cykli z obserwacjami się nie uda (bo - taka jest okrutna prawda - najczęściej zachodzi się w ciążę w 6-12 cyklu), a jak się uda, to będzie super niespodzianka!
Ja obrałam tę strategię i bardzo dobrze się ona na mnie sprawdziła.
Kiedyś wklejałam coś takiego w moim pamiętniku:
"INER (Instytut Naturalnego Planowania Rodziny) twierdzi, że średnio starania z celowaniem w dni płodne trwają 3,8 cyklu.
Reszcie się nie udaje, bo:
- ludzie nie współżyją 2 razy każdego płodnego dnia
- kiedy dokładnie były płodne dni, wie się po fakcie
- niekoniecznie współżyje się w samą owulację albo na tyle blisko, że plemniki
dotrwają
- w danym cyklu śluz może być mniej sprzyjający przetwaniu plemników
- plemniki mogą być z tych krócej żyjących w danym cyklu
- komórka jajowa jest niepełnowartościowa albo nie wpuści z innego powodu plemnika
- zarodek ma wadliwy materiał genetyczny lub rozwija się w początkowym stadium
nieprawidłowo
- zarodek zbyt wolno przemieszcza się do macicy i trafia na miesiączkę
- zarodek z innego powodu nie zagnieżdża się w macicy
- itp.
W sumie wychodzi na to ze teoretycznie płodna para mimo intensywnych starań może
np dwa lata nie zaciążyć bo w kolejnych cyklach;
- ona miała gorszy śluz mimo iż on miał akurat mocne plemniki
- on po infekcji miał gorsze plemniki mimo iz jej śluz był książkowy
- śluz był ok, plemniki ok, ale organizm akurat wyselekcjonował wadliwe jajeczko
itp; itd.....Czyli ruletka"
Kaja, Libra, Dodi, Muska, Amicizia, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mała wrote:Hej dziewczynki miłego dnia życzę. Pomału dochodzę do siebie, po prostu bylam tak wykończona psychicznie, że masakra. Ale ptfu - pomalutku sie uspokaja wszystko.
Mam troche stresów, ale po wizycie u mojej psycholożki już mi lepiej.
Heh nasi znajomi sie raczej rozwodzą, koleżanka przejrzała na oczy, sama doszła do tego że jej maz, mimo prośb, starań i tak zostanie kłamcą . Mimo tego, że z nim znamy sie lepiej on sie odwrócił od wszystkich, ona do nas zaglądała, ale na kogo jest - na mnie. a Ja. Ja stwierdziłam że moje dziecko jest najważniejsze, nie mam sobie praktycznie nic do zarzucenia, ale psy na mnie są wieszane. I jak tu funkcjonować....
Cześć Mała, bardzo się cieszę, że wszystko się uspokoiłoOby tak dalej!
-
Mała wrote:Hej dziewczynki miłego dnia życzę. Pomału dochodzę do siebie, po prostu bylam tak wykończona psychicznie, że masakra. Ale ptfu - pomalutku sie uspokaja wszystko.
Mam troche stresów, ale po wizycie u mojej psycholożki już mi lepiej.
Heh nasi znajomi sie raczej rozwodzą, koleżanka przejrzała na oczy, sama doszła do tego że jej maz, mimo prośb, starań i tak zostanie kłamcą . Mimo tego, że z nim znamy sie lepiej on sie odwrócił od wszystkich, ona do nas zaglądała, ale na kogo jest - na mnie. a Ja. Ja stwierdziłam że moje dziecko jest najważniejsze, nie mam sobie praktycznie nic do zarzucenia, ale psy na mnie są wieszane. I jak tu funkcjonować....
a co sie stalo bo nie jestem z temacie bo 2 dni mnie nie bylo na ovu -
muzarcia wrote:Hej dziewczynki, wsiadłam wczoraj na skuter i dostałam prezent w postaci zapalenia nerwów połowy szczęki...ból potworny, aż zaciskałam pięści, co ja nie robiłam wczoraj....po nocy moich zabiegów czuję tylko od czasu do czasu leciutkie kłucia ale z szalikiem mięciutkim i ciepłym nie rozstanę się na dłużej...wczoraj to jak muzułmanka opatulona chodziłam...ech...chciałam, to mam...pokusiło mnie przyspieszyć i sprawdzić "powerka mojej kozy"
Ponad 10 dni leczymy młodego w domu i dziś nawrocik bólu gardła...i dużo gorzej się czuje...za prę minut mam dzwonić, konsultację przez telefon robimy a w razie wu, to jedziemy do gab. obok do pana doktora...bo nasza pani doktor ma dzieci zdrowe i szczepienia... tyle, że jakby się coś działo, to wiem, że nas zbada... no nic powodzenia dziewczynki dnia dzisiejszego i już uciekam w pracę...
KTO ZAFASOLKOWAŁ a ja nie wiem dziewczyny?
Muzarciu Ty szalona kobito! Na skuter!
Żadnych fasolek nie odnotowałyśmy, z tego co wiem... A przynajmniej nie z naszej tabelki. Nadal czekamy na wysyp zieleni.Libra, Kaja, Dodi, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWoseba na alergię nie mam mocnych czasem długo trzeba leków szukać i z tymi bakteriami sobie poradzicie...a płaczcie dziewczynki ja już sobie rękaw owinęłam papierowym ręcznikiem...mega rolka, wystarczy dziś dla każdej....drugą Was przytulę i tym jedynie służyć mogę...idę dzwonić do kuchni, bo zasięg strajkuje...
Wosebka, Dodi, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:Hej dziewczynki, wsiadłam wczoraj na skuter i dostałam prezent w postaci zapalenia nerwów połowy szczęki...ból potworny, aż zaciskałam pięści, co ja nie robiłam wczoraj....po nocy moich zabiegów czuję tylko od czasu do czasu leciutkie kłucia ale z szalikiem mięciutkim i ciepłym nie rozstanę się na dłużej...wczoraj to jak muzułmanka opatulona chodziłam...ech...chciałam, to mam...pokusiło mnie przyspieszyć i sprawdzić "powerka mojej kozy"
Ponad 10 dni leczymy młodego w domu i dziś nawrocik bólu gardła...i dużo gorzej się czuje...za prę minut mam dzwonić, konsultację przez telefon robimy a w razie wu, to jedziemy do gab. obok do pana doktora...bo nasza pani doktor ma dzieci zdrowe i szczepienia... tyle, że jakby się coś działo, to wiem, że nas zbada... no nic powodzenia dziewczynki dnia dzisiejszego i już uciekam w pracę...
KTO ZAFASOLKOWAŁ a ja nie wiem dziewczyny?
hej... cóż za okropny okres u Ciebie... ciągle cos się Ciebie czepia:(... zdrówka:* -
nick nieaktualnyTak właśnie wczoraj pomyślałam...do tego infekcja "podwozia"( bez zapachu ale swędzi lekko) i @ brak...dziś mam wziąć pierwszą tabletkę z nowego opakowania...zadzwonię do pana doktora po radę ok 16:00...nie idę na betę...gdzieś znalazłam, że po pierwszym cyklu może nie być krwawienia, bo np. endowyścióła za cienka i nie ma co się złuszczać...coś mi tu jednak nie pasuje gdyż ja od iluś tam mam takie skąpe @ , że nie ma opcji tam się musiała wyściółka ostać i to gruba...no nic...mogłam tej przerwy nie robić i bym tydzień zyskała a tak...w plecy przy czekaniu na @.
W poniedziałek i tak idę do pana doktora... -
nick nieaktualnyKaja wrote:Libra idę se walnąć kawę podwójne expresso bo mnie wzywa od tych wieści ohhhh ,a tak wogóle Witam cie !!
ja to dzisiaj bardzo słabą kawę piłam, bo wczoraj się wkur.... i do dzisiaj jestem nabuzowana jak stado ogierów!!!
właśnie apropo... czy ze stresu, nerw może skoczyć temperatura? może być przez to zaburzona? powinnam ją zignorować czy lepiej poczekać do jutra i zobaczyć co przyniosą kolejne pomiary?Fedra lubi tę wiadomość
-
Libra wrote:Kaja wrote:Libra idę se walnąć kawę podwójne expresso bo mnie wzywa od tych wieści ohhhh ,a tak wogóle Witam cie !!
ja to dzisiaj bardzo słabą kawę piłam, bo wczoraj się wkur.... i do dzisiaj jestem nabuzowana jak stado ogierów!!!
właśnie apropo... czy ze stresu, nerw może skoczyć temperatura? może być przez to zaburzona? powinnam ją zignorować czy lepiej poczekać do jutra i zobaczyć co przyniosą kolejne pomiary?
Może, może, jak najbardziej.
Zignoruj i poczekaj do jutraLibra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymauysia wrote:Libra wrote:Kaja wrote:Libra idę se walnąć kawę podwójne expresso bo mnie wzywa od tych wieści ohhhh ,a tak wogóle Witam cie !!
ja to dzisiaj bardzo słabą kawę piłam, bo wczoraj się wkur.... i do dzisiaj jestem nabuzowana jak stado ogierów!!!
właśnie apropo... czy ze stresu, nerw może skoczyć temperatura? może być przez to zaburzona? powinnam ją zignorować czy lepiej poczekać do jutra i zobaczyć co przyniosą kolejne pomiary?
Może, może, jak najbardziej.
Zignoruj i poczekaj do jutra
dzięki, chciałam się upewnić... bo dzisiaj tak mi skoczyła jakbym skok na owulację miała... zignoruję ją
dzięki mentorko;)...
mauysia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Libra wrote:Kaja wrote:Libra idę se walnąć kawę podwójne expresso bo mnie wzywa od tych wieści ohhhh ,a tak wogóle Witam cie !!
ja to dzisiaj bardzo słabą kawę piłam, bo wczoraj się wkur.... i do dzisiaj jestem nabuzowana jak stado ogierów!!!
właśnie apropo... czy ze stresu, nerw może skoczyć temperatura? może być przez to zaburzona? powinnam ją zignorować czy lepiej poczekać do jutra i zobaczyć co przyniosą kolejne pomiary?
wiesz mnie mówiono ,aby się nie stresowac ja jestem mało stresująca ,ale mnie zakazano stresu wiec Tobie też tego życze a temp skakać może bo cisnienie wzrasta !!!!!!mój m jeszcze nie widział mnie mega wsciekej od 5 lat jak sie znamy bo ja tam wylewna jestem nie ściskam w kieszeni tylko Paplam jak on to mówi geba mnie sie nie zamyka !!!! -
muzarcia- współczuje i mam nadzieję, że szybciutko się wykurujesz!
2 kreski- no nie łam się! Z tym odpuszczaniem sobie- zależy co chcesz odpuścić- jeśli ciągłe zamartwianie to jak najbardziej możesz odpuścićAle starania o dziecko- nie ma mowy! Już jeden skarbek masz i będziesz miała kolejny, tylko daj sobie trochę czasu
wosebka- Ty też się uspokój- wszystko będzie dobrzeto tylko małe wyboje na Waszej drodze, które wspólnie pokonacie
Fedra lubi tę wiadomość