plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
muzi dobrze, że przynajmniej u Twojego syna tak wcześnie stwierdzono co to takiego... no i tak to właśnie jest, lekarz może na nas patrzeć przez pół życia i nic nie widzi, ale lepiej teraz niż wcale
mam nadzieję, że da się coś zrobić w tym kierunku by to wyleczyć albo chociażby jakaś poprawa nastąpiła... wybacz, ale nie znam się na tym, dlatego piszę tak ogólnikowo. Śliczny suwaczek
-
muzarcia wrote:no to ten wykres jest powalający, lepiej jednak niech to to tak długo nie trwa, bo tu kurcze zniesiemy jajo na wielkanoc akurat...życzę jej kinderniespodziewajki na święta;-)
wykres faktycznie niezły i zaraz sobie o naszej Kajusi pomyślałam jak go oglądałamnie no, tak długo to faktycznie byśmy chyba nie wytrzymały a święta za pasem i jaja to wolę od kurki a nie typowo swojskie, babskie
-
Dodi wrote:nie wiem czy widziałyście, ale mam nadzieję, że wykres Kai będzie podobny do tego (czyt. pojawi się zielona kropeczka)
https://ovufriend.pl/wykres,98dc4ff067f3b22521251f997e2de356.html
Jeeeeeju miesiąc czekania, przeca to zawał! No to powiem Wam, że trudno się teraz nie nakręcać na ciążę jednej z naszych koleżanek... -
nick nieaktualnyoooo to super mauysiu, że dziubas jest nadal pod serduchem małej bez cyfrek...wpis rozległy za małej przyczyną, postanowiłam się na chwilę zatrzymać i napisać każdej o ile nie pominęłam którejś z Was...maximki jeszcze nie miałam okazji poznać ale wszystko w swoim czasie...na razie nadrabiam...proszę pozdrowić Ami ode mnie i Fedrunię jak tylko będzie okazja. Może mi wysłać te Wasze małpy, bo się wścieknę jak za kilka dni nie dostanę krwawienia...to już byłoby epogeum mojej wściekłości i irytacji...
Jej ja muszę śniadanie bo leki i kuchnię dziś maluję...właściwie poprawki strzelam gdzie farba gorzej pokryła poprzednią warstwę...kiedy mnie będzie stać na zrobienie jej wg. marzeń? nawet nie wygórowanych ale marzeń...marzą mi się na każdej ścianie skosy z płytek...obrazy ceramiczne...tj... na jednej ścianie jak gdyby trzy trójkąty...dwa boczne od dołu układane a środkowy malowany tylko i podstawą do góry a wierzchołkiem w dół...tam gdzie ten środkowy to wymarzyłam sobie biały ceramiczny wypukły podkład...spękany i na nim namalowane motywy , wiejski ogród...słoneczniki, powoje...chciałabym złamać nowoczesność aranżacji akcentami o tematyce wsi...koncepcja do przemyślenia jeszcze ale może kiedyś kiedyś...
ewentualnie pójdę w drzewo i okapy z drewna i nad oknem zadaszenie wewnątrz...powieszę czosnek i cebulę, zioła...postawimy ławę i wielki stół...może na podstawie z dębowych beczek...nie wiem, coś wymyślę jeszcze;-)bo mam może i 10 lat na projekty;-)Dodi, gocha04 lubią tę wiadomość
-
muzarcia wrote:oooo to super mauysiu, że dziubas jest nadal pod serduchem małej bez cyfrek...wpis rozległy za małej przyczyną, postanowiłam się na chwilę zatrzymać i napisać każdej o ile nie pominęłam którejś z Was...maximki jeszcze nie miałam okazji poznać ale wszystko w swoim czasie...na razie nadrabiam...proszę pozdrowić Ami ode mnie i Fedrunię jak tylko będzie okazja. Może mi wysłać te Wasze małpy, bo się wścieknę jak za kilka dni nie dostanę krwawienia...to już byłoby epogeum mojej wściekłości i irytacji...
Jej ja muszę śniadanie bo leki i kuchnię dziś maluję...właściwie poprawki strzelam gdzie farba gorzej pokryła poprzednią warstwę...kiedy mnie będzie stać na zrobienie jej wg. marzeń? nawet nie wygórowanych ale marzeń...marzą mi się na każdej ścianie skosy z płytek...obrazy ceramiczne...tj... na jednej ścianie jak gdyby trzy trójkąty...dwa boczne od dołu układane a środkowy malowany tylko i podstawą do góry a wierzchołkiem w dół...tam gdzie ten środkowy to wymarzyłam sobie biały ceramiczny wypukły podkład...spękany i na nim namalowane motywy , wiejski ogród...słoneczniki, powoje...chciałabym złamać nowoczesność aranżacji akcentami o tematyce wsi...koncepcja do przemyślenia jeszcze ale może kiedyś kiedyś...
ewentualnie pójdę w drzewo i okapy z drewna i nad oknem zadaszenie wewnątrz...powieszę czosnek i cebulę, zioła...postawimy ławę i wielki stół...może na podstawie z dębowych beczek...nie wiem, coś wymyślę jeszcze;-)bo mam może i 10 lat na projekty;-)
Fajna robotaMożna puścić wodze fantazji, ale jednocześnie trzymać je w miarę krótko, żeby nie wyszły jakies dziwactwa
-
nick nieaktualnyacanthosis nigricans wygoogluj mauysiu ale graficznie i u nas może nie jest tak źle, bez dodatków itd ale co fakt, to fakt...mam takie ciemne pod pachami miejsca i po wewnętrznej stronie ud, zawsze wstydziłam się na plaży przez to...może tam jest to takie ciemne ale u nas nie aż tak...całe szczęście...ciekawe co z tym zrobią, ile ja się to nasmarowałam maściami cebulowymi i innymi rozjaśniaczami...teraz już się przyzwyczaiłam a nad wodę jeździmy wieczorami...mój m jest wyrozumiały w tej kwestii
-
nick nieaktualnyDodi wrote:muzarcia wrote:no to ten wykres jest powalający, lepiej jednak niech to to tak długo nie trwa, bo tu kurcze zniesiemy jajo na wielkanoc akurat...życzę jej kinderniespodziewajki na święta;-)
wykres faktycznie niezły i zaraz sobie o naszej Kajusi pomyślałam jak go oglądałamnie no, tak długo to faktycznie byśmy chyba nie wytrzymały a święta za pasem i jaja to wolę od kurki a nie typowo swojskie, babskie
jak zobaczyłam ten wykres to pomyślałam o naszej Blondi:) heheheKaja, Dodi, mauysia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhttp://www.google.pl/search?hl=pl&newwindow=1&q=acanthosis%20nigricans&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=5WRJUefrA4qL7AaLrYHYBQ&biw=1280&bih=858&sei=5mRJUb6MMrPY7Abr_YHICA#imgrc=7VCqwh-4GEZBbM%3A%3BcmNgYiTJBSYy7M%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.primehealthchannel.com%252Fwp-content%252Fuploads%252F2011%252F04%252FAcanthosis-Nigricans-Photos.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.primehealthchannel.com%252Facanthosis-nigricans-pictures-symptoms-causes-and-treatment.html%3B1280%3B960
Spójrzcie na ten duży obrazek tej szyji co wyskoczył...resztę pomińcie, bo szkoda nerwów...na całe szczęście nie jest tak ciemno i tragicznie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2013, 07:31
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyI dzięukuję Wam za te słowa otuchy i wsparcia...pierwszyraz w życiu tak lekko podchodzę i bez nerwów do tej swojej wagi...może dlatego, że w poprzednim roku tylko szła do góry? Może dlatego, że straciłam już nadzieję? A teraz nie stosuję już diety właściwie, no ograniczam to i owo ale nie sałatkuję i nie szaleję z osobnym gotowaniem...żebym tylko jeszcze mogła na spacer wyskoczyć na dwie godziny dziennie ale się doczekam...przeczekam te mrozy i chlapy...później zacznę ale skutecznie i systematycznie,bo teraz to by tak w dużą kratę wychodziło;-(
Jesteście cudowne! Miłego dnia! -
Libruna faktycznie... zapomniałam o naszej Blondi, przepraszam
też by się nadawał do porównania
kurcze muzi nie wygląda to najlepiej, przynajmniej na tych zdjęciachpewnie u Was nie jest to takie straszne? tak sobie właśnie myślę, że jesli nie byłoby to tak zaawansowane jak tu widać to pewnie nawet człowiek nie wpadłby na to, że coś mu jest, bo różne rzeczy na ciele się pojawiają a tu coś takiego. Czy jest szansa na to, by to wyleczyć kochana?
-
mala- juz wlasnie cos lyknelam ale taki tepy ból ciągle jest
Libra- nie wiem czy stan zapalny...myślę, że by mi temperatura skoczyła jak ostatnio przy stanie zapalnym, ale kto wie
A za sprzątanie zawsze się biorę z rana bo później się rozleniwie i guzik będzieDodi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak i oboje będzie nam raźniej z tym walczyć i to diagnozować...będziemy trzymać sztamę..., bo tatuś nie ma takiego kłopotu...ale zostawię to na po Świętach jednak...spokojnie chcemy do tego podejść...musimy poszukać dobrej poradni metabolicznej...ale cieszy mnie to, że to nie jest moje zaniedbanie jednak, bo ja na prawdę mało jem...trochę mi ulżyło, że już jakiś wstę diagnostyczny zrobiony...i powiedział nam pan doktor, że to nie jego działka ale chce nam pomóc...tylko najlepsze jest to, że na badaniu w ciąży cukrzyca nie wyszła...i mam kłopot, bo teraz badanie może wyjść tez idealnie i co dalej?
Dodi, Libra lubią tę wiadomość