plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyplemniczka wrote:czesc dziewczyny... jestem zalamana, cale swieta przeplakalam
Wszystko nadaremno, wszystko sie pieprzy naraz, zycie jest takie niesprawiedliwe
Co się dzieje Kochanie? Często myślę o Tobie i Tyśka też o Ciebie wypytuje...pisz kochanie... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Zaczne od poczatku. Jak zaszlam w ciaze 4 miesiace temu to na gwalt potrzebowalam pracy wiec zatrudnilam sie gdziekolwiek, oby tylko byla normalna umowa i swiadczenia. Niestety poronilam tamtą ciaze ale w tej pracy zostalam i pracowalam ze wszystkich sil sie starlam i wykazywalam. Na ta chwile mialam najelpsze wyniki ze wszystkich sprzedawcow, jako ze jedyna tam mialam studia widzieli we mnie duzy potencjal, wspominali o awansie na asystenta kierownia, ale z delegacji wrocila miesiac temu pewna dziewczyna ktora kilka miesiacy temu awansowala na zastepce kierownika i od poczatku zaczela mnie "ustawiac" jak jej sie podoba, ciagle jej sie cos nie podobalo, wszytsko co robilam krytykowala, zwalala na mnie najwiecej roboty, wykorzystywala, kazala poprawiac zle zrobiona robote po kims innym ze niby to ja zawalilam. Ja nie wytrzymalam takiego traktowania dlugo i powiedzialam jej ze czuje sie przez nią wykorzystywana, ze to nie ja spieprzylam i takie tam... i jak zaczelam sie jej przeciwstawiac ona jeszcze gorsza sie zrobila. Obgadywala mnie do innych ze np" ja mysle ze skonczylam studia i mi wsyztsko wolno i zdzialam niewiadomo co, ale tak nie bedzie, bo aj wyzej sram niz dupe mam", ze ona takie osoby jak ja polyka na deser... i takie tam... i Wielką Sobote po pracy dala mi wypowiedzenie.... jestem zalamana nie tym ze z tej glupiej pracy mnie zwolnila ale ze bez powodu, ze robilam wszystko jak najlepiej, ze tak sie staralam i mialam sukcesy....
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
i przez to pewnie musimy przestac sie starac o dziecko... tak mnie to dobilo.
Bylo jeszcze wyjscie takie ze jak zaszlam w cdiaze w tym cyklu to nie mogą mnie zwolnic... tak liczylam na to... bo zrobilismy wszytsko by sie udalo.. monitoring, seks w najlepszym czasie i wczoraj kiedy myslalam ze juz po owu lekarz powiedzial ze pecherzyk nie pekl i sie wchlania i nic z tego... dobilo mnie to tak bardzo -
nick nieaktualny
-
plemniczka wrote:Zaczne od poczatku. Jak zaszlam w ciaze 4 miesiace temu to na gwalt potrzebowalam pracy wiec zatrudnilam sie gdziekolwiek, oby tylko byla normalna umowa i swiadczenia. Niestety poronilam tamtą ciaze ale w tej pracy zostalam i pracowalam ze wszystkich sil sie starlam i wykazywalam. Na ta chwile mialam najelpsze wyniki ze wszystkich sprzedawcow, jako ze jedyna tam mialam studia widzieli we mnie duzy potencjal, wspominali o awansie na asystenta kierownia, ale z delegacji wrocila miesiac temu pewna dziewczyna ktora kilka miesiacy temu awansowala na zastepce kierownika i od poczatku zaczela mnie "ustawiac" jak jej sie podoba, ciagle jej sie cos nie podobalo, wszytsko co robilam krytykowala, zwalala na mnie najwiecej roboty, wykorzystywala, kazala poprawiac zle zrobiona robote po kims innym ze niby to ja zawalilam. Ja nie wytrzymalam takiego traktowania dlugo i powiedzialam jej ze czuje sie przez nią wykorzystywana, ze to nie ja spieprzylam i takie tam... i jak zaczelam sie jej przeciwstawiac ona jeszcze gorsza sie zrobila. Obgadywala mnie do innych ze np" ja mysle ze skonczylam studia i mi wsyztsko wolno i zdzialam niewiadomo co, ale tak nie bedzie, bo aj wyzej sram niz dupe mam", ze ona takie osoby jak ja polyka na deser... i takie tam... i Wielką Sobote po pracy dala mi wypowiedzenie.... jestem zalamana nie tym ze z tej glupiej pracy mnie zwolnila ale ze bez powodu, ze robilam wszystko jak najlepiej, ze tak sie staralam i mialam sukcesy....
o kurcze co za babsko wredne i głupie
przykre to ;( -
nick nieaktualnyPlemniczko też coś podobnego przeżyłam...uwierz mi, że jak odpoczniesz, to życie nabierze kolorów i zaczniesz na spokojnie do tego podchodzić a co do wypowiedzenia, to ona decyduje o Twoim być lub nie być? Jest ktoś może nad nią kto mógłby Ci pomóc...ile Cię zna żeby Cię wyrzucać? Nie znam dokładnie sytuacji ale bezczelna z niej małpa! Jesteś wspaniałą kobietką plemniczka i się nie załamuj...los jeszcze się jej odpłaci...
-
nick nieaktualny