plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCześć dziewczynki.
Sylwia - no nie zazdroszczęNiestety pewnych nawyków u ludzi ( nie mówię o facetach ) niestety się nie zmieni. Jeżeli ktoś jest bałaganiarzem od urodzenia, to tym bałaganiarzem zostanie zawsze. Jeżeli ktoś jest mamisynkiem, to mamisynkiem będzie. W mojej ocenie twój mąż po prostu ma do Ciebie stosunek olewawczy. Jesteś bo jesteś, fajnie, ale nic poza tym. Małżeństwo to bardzo poważna sprawa, a On nie traktuje Was poważnie. Męczysz się strasznie. Widać to po twoich wypowiedziach? Może i dobrze, że wyjeżdża na miesiąc. Będziesz miała czas na przemyślenia. Ja bym nie wytrzymała nerwowo z takim typem człowieka.
-
hej!
Sylwia i ja uważam to samo co Rucia-on nie traktuje Cię poważnie tak jak powinno się zonę traktować!!!Ja bym swojego zabiła jakby z matką tak przesiedział!!!Ale na szczęście mieszkamy u moich rodziców, a jego matki nie trawię-i mu to zawsze mówię, a on jest zawsze po mojej stronie!Ogólnie nie trawię całej jego rodzinki i mąż to wie.
Powiem Ci tak-dobrze,że nie macie Kościelnego slubu-przynajmniej w razie draki bedziesz "czysta". Chcialabym bardzo,zeby Wam się ułożyło,ale tej Edytki to ja bym na 100% nie wybaczyła i to spanie oddzielne....ech!!!!Sylwia zastanów się poważnie nad waszym życiem czy warto to ciągnąć skoro uczucie jest tylko z Twojej strony-takie mam wrażenie!A może on nie może mieć dzieci i dlatego Cię unika???Często słyszę,że wielu wojskowych nie ma dzieci-bo coś tam im podają w wojsku,ale ile w tym prawdy???Bynajmniej znam dwóch wojskowych i dzieci nie maja-1 sobie adoptował dwójkę dzieci. Moze mamunia coś wie i trzyma z nim sztamę i wmawia Tobie,że na dzieci jeszcze czas?!!!
Oj bidulko, tak mi Ciebie szkoda ;(
nie umiem Ci1 nic doradzić ani pocieszyć... -
nick nieaktualny
-
Sylwuś, inna sprawa, że niektórzy faceci mają olbrzymi problem ze zobowiązaniem się do czegoś. Gdybym nie parła do wspólnego życia - my z W. nadal żylibyśmy osobno, mało tego - w dwóch różnych miastach 400km od siebie (jak to mówią: uważaj o czym marzysz bo pewnego dnia może się to spełnić).
Może to głupota doradzać komuś o czyjej sytuacji tak niewiele się wie, ale może rzeczywiście powinnaś mu pokazać, że potrafisz zrealizować swoje groźby i odejść na jakiś czas? A może raczej sobie to pokazać?
Mówić krótko - na mojego podziałało. Co nie oznacza, że nie ma dalszych problemów;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2013, 06:47
-
Witaj się sobotnie
Dzień dobry Rucia, Kopciuszku, Ola
Ale sobie dzisiaj pociągnęłam ze spaniem he he bo aż do 8
Wczoraj nie zdążyłam już do Was zerknąć, dlatego doszytałam dzisiaj...
Kurcze Sylwia... sprawa nie wygląda u Ciebie za ciekawie, ale wydaje mi się, że musisz jasno i wyraźnie naświetlić Twojemu m co Ci się nie podoba, co Cię zdrażni i czekać aż on to zrozumie... Jeśli nie to spakować manele i wyprowadzić się na jakiś czas do swoich rodziców, celem dalszego przemyślenia sprawy zarówno z Twojej jak i jego strony a także po, to by podjąć jakąś sensowną decyzję... Musisz w ten sposóg sprawdzić, czy jemu wogóle na Tobie zależy czy faktycznie tak jak pisały dziewczyny, jesteś mu obojętna... Masakra z tymi facetami, ale mam nadzieję, że dojdziecie do porozumia aczkolwiek wydaje mi się, że dopóki będziecie mieszkać z teściową albo blisko jej, to będzie to mega trudne
A jeśli myślisz, że my takich problemów nie mamy czy nie miałyśmy to niestety muszę Cię wyprowadzić z błędu, bo napewno byś się zdziwiła, ale nie każda tu o tym napisze... ja już swoje przeżyłam i nie chce wracać do tych złych chwil, bo jest teraz lepiej i mam nadzieję, że tak już zostanie a Tobie tego też życzę
ja jeszcze w pryku, ale będę się musiała wygramolić i jechac do sklepu a po południu idziemy na Złote Wesele moich dziadków, czyli znów impreza i znów wydatek
ponadto chciałabym dziś powiedzieć moim rodzicom, że zostaną dziadkami, ale tak strasznie się jakoś boję, bo dalej jako tako, żadnych objawów nie mam i chyba zwariuję przez to a przed oczami zawsze mam to najgorsze i zamiast się cieszyć to się niepotrzebnie zadręczam...
Miłego dnia Wam wszystkim życzę i samych przyjemnych chwil w ciągu tego weekenduOla_czeka, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
Dodi, wiem, że się boisz ale pomyśl sama - co ma być, to będzie bez względu na to czy się będziesz upajać tą chwilą czy też będziesz żyła w przeświadczeniu, że coś może być nie tak. Nie sądzę, by ciągłe spodziewanie się najgorszego zmniejszyło ewentualną rozpacz jak coś pójdzie nie tak, więc póki co śpiewałabym na Twoim miejscu z radości i korzystała z tego pięknego stanu
Pamiętaj, że Twoje nastawienie ma niebagatelny wpływ na Twój organizm, więc zacznij kombinować jak wzruszająco przedstawić nowinę dziadkom!
Dodi, Shagga_80, Effcia28 lubią tę wiadomość
-
Cześć kobitki.
Potrzebuję porady dot. odnotowania temperatury.
Położyłam się spać b.późno. Mój m wrócił w nocy jeszcze później z imprezki i mnie obudził jak się kładł spaćSpałam b.niespokojnie, wstałam wcześnie o 7:00 i zmierzyłam temp. wyszło 36,52 (trochę lipa), no nic, położyłam się jeszcze na chwilkę, zdrzemnęłam i zmierzyłam znowu o 8:00, już było 36,70.
Którą mam wpisać? Tą niższą jednak? -
Cześć dziewczyny
Od jakiegoś czasu Was podczytuje, ale nic nie pisałam.
Gratuluje Ruciu i Dodi!!
A propo braku objawów typu mdłości... Wczoraj widziałam taki wykres, żadnych objawów do sześćdziesiątego któregoś dnia a potem w notatkach mdłości i wymioty po kilka razy dziennie. Czytając o Twoich obawach pomyślałam, że napiszę o tym wykresie.
Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusieDodi, Rucia, kopciuszek126, Kfjatus lubią tę wiadomość
-
Witaj aisa
dziękuję bardzo za tą informację i gratulacje
poprostu jak się jest pierwszy raz w ciązy to chyba stres przeogromny, przynajmniej u mnie
pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2013, 07:53
Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
Sylwia
będe troche okrutna niestety i możecie mnie za to zlinczować...
Ja nie rozumiem Ciebie kompletnie jeśli od trzech miesięcy dzieja się u Ciebie takie rzeczy o których opisujesz to po co staracie się o dziecko, przecież nie jednokrotnie przeszło Ci przez myśl o rozstaniu...
A nie pomyślałaś ze jego ten temat męczy moze On jednak niechce teraz dziecka moze nie czuje się gotowy... Nie pisze tego bez dowodów, bo pamiętam na początaku jak mój się zachwoywał jak niechciał dziecka nie poruszał tego tematu wręcz ucinał rozmowę, może nie spaliśmy w osobnych łóżkach bo nie mieliśmy takiej mozliwości ale często były przez to kłutnie nie domówienia itd...
Nie znam Ciebie ani Twojego faceta, a realację znam tylko z jednej reki a to jest cieżkie do obiektywnego spojrzenia na sytuację...
Nadal nie odpowiedziałąś ile jesteście po ślubie?
I nie wazne jest czy się ma ślub kościelny czy cywilny każdy slub można unieważnić...
Przyznam szczerze Sylwia ze to jak od początku pisałaś na forum i jak się wypowiadałaś nie ukrywam było często bardzo wkurzające i teraz pomyśl jeśli mnie to wkurzało to moze Twojego faceta tez to wkurza, może czasem powinnaś zauważyć jego a nie tylkko siebie i swoje problemy.
Może On się czymś martwi moze ma jakąś nieciekawą sytuację w pracy a moze zwyczajnie się czegoś boi i niechce Cię tym martwić bo wie że zareagujesz inaczej niz on by tego chciał...
Nie pamiętam ile masz lat ale wydaje się ze jesteś młodą osobą może faktycznie lepiej sobie odpuścić starania o dziecko dać sobie czas na naprawienie zwiażku na zrozumienie się obustronne... bo nie ma co wyciagać pochopnych wniosków z tej sytuacji...
A zastanowiłaś się dlaczego on Ci nie powiedział o tej Renacie? może wiedział ze zareagujesz nie zrozumieniem, jeśli poznał ja na basenie to jeszcze nic nie zanczy, pytanie dlaczego Ty nie chodzisz z nim na basen?
W zwiazku najważniejsze jest zaufanie jeśli go nie ma to jest przewalone...
i Kompletnie nie potrafie zrozumieć Twojego toku rozumowania jesteś wkurzona na meża że Cię traktuje tak a nie inaczej po czym zastanawiasz się nad tym czy się z nim kochać! - sama sie nad tym zastanów..
Bo jak ja jestem wkurzona na mojego to krzycze mu juz z drógiego pokoju żeby się nie ważył m nie dotykać, bo nerwy mam takie ze niechce go wtedy blisko siebie...
niestety Sylwia ale w Twoich wypowiedziach widze bardzo duzo sprzecznosci, moze warto by się było udac do psychologa albo jakiejś poradni rodzinnej...
a teraz możecie mnie zlinczowac za to co napisałDodi, Rucia, Muska, Shagga_80, karoam, natusia, Kfjatus lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Hej Musieńko, mala
Musia ja z tymi tempkami to zawsze na bakier byłam i zawsze pierwszą wpisywałam po przebudzeniuwięc i Tobie tak radzę, chociaż bardzo bym chciałam żeby ona nie było aż tak istotna a zielona kropa się u Ciebie pojawiła
mala29 co się dzieje? skąd taki humor kiepski?Muska, Shagga_80 lubią tę wiadomość