plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNo i na koniec powiem, że według mnie Sylwia, jssteście zupełnie innymi ludźmi, o zupełnie innych priorytetach, charakterach, jesteście jak ogień i woda, i nie go w dupe ni go w oko do siebie nie pasujecie. I dam sobie rękę uciąć, że jeżeli urodzi wam się dziecko, to zostawisz go w pizdu, bo nie będziesz niańczyła dwójki dzieci. Takie jest życie, sama to przerabiałam.
I prawda jest taka, że twój maż ze ślubu cywilnego wcale nie chce wziać z tobą ślubu kościelnego. Przynajmniej tak to wynika z twoich wypowiedzi. Generalnie latasz mu koło tyłka. SORRY.
Prawdziwy mąż, prawdziwy facet szanuje i dba o swoją kobietę. Tak samo jak kobieta o faceta. Jeżeli chcemy ślub kościelny, to chcemy go razem i razem dążymy do tego, żeby ten ślub się odbył. Sami ze świadkami, czy z 200 gośćmi nie ważne. U Was idzie to opornie. Nie możecie dogadać się w sprawie miejsca zamieszkania. Dzień bez kłótni to dzień stracony prawda?
Zastanów się, czy to jest facet z którym chcesz być do końca życia. Ja bym wymiękła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2013, 13:02
-
nick nieaktualnyWITAJCIE! Wpadłam na chwilę i podczytywałam wyrywkowo w wolnych chwilach...Rucia Ty jesteś sobą a Sylwia ma inną konstrukcję psychiczną...nie krzyczcie na nią dziewczyny...nie mogę czasem tego czytać...Sylwia podzielam Twoje zdanie co do zapłaty za wesele, to sprawiedliwe, nawet bardzo! I rozumiem, że marzysz o białej sukni i pięknej oprawie, zdajesz sobie sprawę z upływu czasu a jesteś śliczną dziewczyną...też marzy mi się ślub w uroczym miejscu w pięknym hotelu nad jeziorem w górach, przez całe jezioro przechodzi pomost i łączy dwa brzegi...jest cudownie pod Biskupią Kopą... menu wspaniałe...i pokoje są i cisza wokół i park linowy dla chętnych wariatów hehe ale długo już czekam na realizację marzeń...poza tym w białej sukni ślubnej teraz wyglądałabym jak wielka beza he he... ja rozumiem Twoje marzenia...
Rucia myślę, że Ty byłaś pewna, że robicie takie wesele, na tyle i tyle osób a Sylwia chyba źle się wyraziła...bo zapewne chciałaby aby każdy w rodzinie był świadkiem tego pięknego dla niej dnia;-)Tak to zrozumiałam. Ale może się mylę. To zwracam honor.Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMuzi ale OK, ja też marzyłam o pięknym ślubie, rozumiem Sylwie w 100%, tylko ja próbuję jej przetłumaczyć, że jej mąż chyba nie bardzo chce takiego wesela, i chyba raczej ślubu w ogóle.
Życzę Sylwi szcześcia, z całego serca, i pięknego ślubu z cudownym weselem, ale czy takie parcie na męża jest słuszne? Boże kochany, czy oni się w ogóle kochają? Może powinna poczekać na ten ślub kościelny z pięknym weselem, na lepszego księcia? -
nick nieaktualnyRucieńko nie podoba mi się to co napisałaś. Mają kłopoty małżeńskie ale jak pisze Shagga ona też je ma i ja również chociaż o nich nie rozpisuję się zbytnio. Byłabym powściągliwa w swych osądach co do tak delikatnej sprawy, z jednym się zgadzam, nie czas w tym momencie na dziecko ale na badania jak najbardziej czas Sylwia. Wiesz co ja dawno nie prowadziłam terapii ale jak chciałabyś pogadać o tym wszystkim to podam Ci swój numer telefonu na priv.
Wracam do obowiązków, jak kogoś uraziłam albo coś, to przepraszam, nie taki miałam zamiar. Po prostu szczerość ale delikatniej podana mniej boli.Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMuzi każdy ma swój pogląd na sprawę. Sylwia chciała znać nasze zdanie, więc ja wyraziłam swoje. Ja też jestem po przejściach w związku, dużo gorszych od Sywli, i długi czas starałam się coś naprawić, ale do TANGA TRZEBA DWOJGA. Jeżeli uda im się naprawić małżeństwo, to świetnie! Jeden rozwód mniej. Ale z drugiej strony warto czasami zastanwoić się czy zwykły związek ludzki, nie mówię o małżeństwie ma niekiedy sens? Od kiedy Sylwia jest tu z Nami, zawsze żali się na swojego męża. Więc albo się nie dobrali, albo mąż się zmienił, albo ja już nie wiem co, i w dupie to mam, bo to nie moja sprawa, nie mam zamiaru szargać sobie nerwów.
Nie owijam w bawełnę. Co myślę to mówie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2013, 13:12
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySylwia pisz na priv do mnie, bo problem jest...
Jak nie pomogę to poczytam i wysłucham, nie pisz na ogólnym, bo nie masz abonamentu na narzekanie jak widać.
Opanujcie swoje emocje...ja tez miałam zastrzeżenia do Sylwii, że pisała tylko o sobie i nie zwracała uwagi na nasze problemy ale ona ma problem i myślę, że trzeba inaczej do tego podejść a nie opierd#$%% ją za to czy tamto.
Ja marudziłam Wam o swoich dolegliwościach po Diane i to bardzo, każda tu pisze o kłopotach ale wiecie co? Już nie napiszę, bo nie chcę się narażać. Możecie mnie teraz znielubić...
Pamiętacie sytuację Ami jak ona nam się codziennie żaliła na teściową i męża, codziennie! Później wciąż o mdłościach pisała i żadna jej w taki sposób nie odpisała!
Uwielbiam Was wszystkie ale to mi się nie podoba, że jak już ktoś coś przeżył to ma prawo, by w ten sposób pisać...tak samo jak niektóre z Was zaszły w ciążę i zapomniały, że były staraczkami, tak teraz też doszło do dodatkowego "ukamionowania" Sylwii za to, że jest Sylwią...tu trzeba ważyć słowa!Shagga_80, Gunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
jest sobota.. po coc się tu chlać?
dziewczyny emocje w buciki.. i głęboki wdech i wydech...
prawda że każda z nas inna i każda inaczej przeżywa swoje życie.. ja też rozpisywałam o swoich problemach.. i sama podjęłam decyzję..
tu można wypowiedzieć swoje zdanie, ale i tak każda z nas indywidualnie podejmie decyzję.. potem ewentualnie powie sobie w duchu, że może te dziewczyny na forum miały rację...Effcia28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMam atak na słodkie! Idę się dotłuścić
A wieczorem na Kryszaka z "niemężem".
Szanuję zdanie ale nie poważam stylu wypowiedzi, podkreślam "stylu wypowiedzi".Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2013, 13:43
zosia-ktosia, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
sylwia1985 wrote:dobra juz nie pisze bo wywolalam tylko zamieszanie jakos sama sie uporam z tym....
Sylwia masz prawo tutaj się wypowiadać,każda coś doradzi ,ale to Ty musisz podjąć decyzję bo to jest Twoje życie:)mam nadzieję,że jakoś Wam się poukłada z mężem i będzie dobrze:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2013, 13:49
muzarcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySylwia proszę nie wykorzystuj moich słów, bo dziewczyny chciały dobrze ale poszło niekiedy za ostro i to jest moje zdanie...napisz mi na priv ale odczytam to wszystko wieczorem jak wrócę z wieczoru z Kryszakiem...;-)teraz muszę a właściwie chcę dokończyć zmianę pościeli w sypialni i ubrać się i zrobić na wieczór, bo do 17:30 niewiele zostało czasu.Ostatni raz wyjście było rok temu...pamiętam dobrze
-
nick nieaktualnysylwia1985 wrote:dobra juz nie bede pisala o ciazy( bo tea co niektorym przeszkadzalo) nie bede pisac o sytuacji w jakiej teraz sie znajduje ( bo co niektorym tez przeszkadza ) a o czym moge pisac?
Ale komu przeszkadza, że piszesz o ciąży? Na początku było to denerwujące, bo po 7 nieudanych cyklach panikowałaś jak my wszystkie z resztą, więc wytłumaczyłyśmy Ci, żebyś trochę przystopowała i jest OK. Nie rób teraz z siebie męczennicy!