plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Rucia wrote:Forum nie pomoże ci rozwiązać swoich problemów. Jesteś dorosłą kobietą. Nie znamy twojej sytuacji " rodzinnej ", pamiętaj każdy kij ma dwa końce.
W ogóle chore jest to, że na forum obcym osobom pisze się swoje problemy małżeńskie.
Można doradzać co do mdłosci, wymiotów, ale nie problemów małżeńskich dwojga zupełnie obcych ludzi. Można pożalić się na męża, zdaża się to tutaj, ale nie zdaża się, żeby obca osoba opowiedziała całe swoje kiepskie pożycie.
Zastanów się nad tym.
Nie można oczekiwać od kogoś pomocy, gdy nie zna się całej prawdy.
ojjj chyba hormony szleja bo od poczatku jestes negatywnie nastawiona do tego co pisze !!! -
nick nieaktualnyWróciliśmy, wieczór przedni a że w pierwszym rzędzie siedzieliśmy to pogadać sobie mogłam z Kryszakiem.
Spóźniliśmy się i od razu na tapetę nas wziął
Na zbliżające się urodziny dostałam już prezent ;-)Taki praktyczny ale wymarzony;-)
Dziewczyny czy któraś jest na mnie obrażona? Pisać prawdę, bo nie lubię niedomówień. Sylwia dasz sobie radę ale jakby co , to pisz na priv. Mnie możesz marudzić do bólu, dziewczyny oszczędź i tyle w temacie. Rozumiem je i podzielam częściowo ich zdania ale jak napisałam , to nie fajnie, że już w pewnym momencie naskoczono na Ciebie z powodu tego, że dużo o tym piszesz...ja już od teraz też będę bardzo powściągliwa...będę się ograniczać dla dobra ogółu i zdrowia mam i fasolek oraz staraczek...w sumie to miałam się wylogować, wykasować i źle się stało chyba, że się nie wylogowałam na stałe ale obiecuję nie denerwować Was już, odpoczywajcie.Kfjatus lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMuzi jakie wylogowanie, nie waż się nawet.
Sylwia naskakuje na męża, a może jej mąż wcale nie jest taki zły? Ona Nam go przedstawia w złym świetle, a prawda może być całkiem inna. Dlatego doradzanie w takich sprawach jest chore, bo nie znamy ani Sylwii, ani jej męża, więc jak można doradzać nie znająć drugiej wersji?
To tak jak ja bym jechała po moim M., wy oczywiście współczułybyście mi, no bo ja jestem ta pokrzywdzona, ale skąd możecie wiedzieć, co się dzieje w moim małżeństwie? A może to ja jestem zołza, a M. cierpi przeze mnie?
Ami miała podobną sytuację, tylko Ami się ŻALIŁA, a nie oczekiwała od Nas, że powiemy jej co ma robić. TU JEST RÓŻNICA. Jako dorosła kobieta sama kieruje swoim życiem.
Już więcej nic nie powiem obiecuję, bo jak zwykle się nakręcam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2013, 05:12
Dodi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
sylwia1985 wrote:Rucia wrote:Forum nie pomoże ci rozwiązać swoich problemów. Jesteś dorosłą kobietą. Nie znamy twojej sytuacji " rodzinnej ", pamiętaj każdy kij ma dwa końce.
W ogóle chore jest to, że na forum obcym osobom pisze się swoje problemy małżeńskie.
Można doradzać co do mdłosci, wymiotów, ale nie problemów małżeńskich dwojga zupełnie obcych ludzi. Można pożalić się na męża, zdaża się to tutaj, ale nie zdaża się, żeby obca osoba opowiedziała całe swoje kiepskie pożycie.
Zastanów się nad tym.
Nie można oczekiwać od kogoś pomocy, gdy nie zna się całej prawdy.
ojjj chyba hormony szleja bo od poczatku jestes negatywnie nastawiona do tego co pisze !!!
nie obraź sie sylwia choć nie piszę w tym wątku to czasami was podczytuje i też uważam, że nie powinnaś takich spraw aż tak dogłebnie poruszać na forum, -
nick nieaktualnyWitam z rana:)
Ola, jak tam, nic nie rozwinęło się z tego plamienia,prawda ?
Muska - jak Twój dzisiejszy pomiar, bo widzę,że nie odnotowałaś jeszcze dzisiejszej tempki
Kiti , że też musisz w tym cyklu nie mierzyć tempki
Karoam, może jakaś fotka przed południem na poprawienie nastroju?
kiti lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny
Fedra kochana to smutne co napisałaś o małej Ani, ale napewno będzie wszystko dobrzeStrach ma wielkie oczy a nie zawsze musi to oznaczać wadę, która pozostanie... Wiary i nadziei życzę rodzicom Ani a Ty się też proszę nie przejmuj bo pozytywne myślenie to podstawa i tego się trzymajmy
Kopciuszku, powiem Ci,że ja się nie znam na tych wszystkich objawach ciąży, ale skoro to nie plamienie jak bodajże pisała Bella to może nie powinnaś się aż tak bardzo przejmować, bo to też nie jest wskazane ;)dziwiłam się trochę jak pytałaś kiedy wybieram się do lekarza i pisałaś, ze Ty czekasz do ósmego tygodnia. Pomyślałam, że to dlatego, że to Twoja druga ciąża i wiesz już mniej więcej jak co przebiega, ale w tej sytuacji może faktycznie udaj się do gina wcześniej a przynajmniej będziesz spokojniejsza :*
Odnośnie tematu Sylwii... To postaram się dużo na ten temat nie pisać, ale przede wszystkim szacun dziewczyny, że tak długo wałkowałyście ten temat, bo w sumie nie przypominam sobie, żeby jakiś tak bardzo Was pochłonął i zajął tyle czasu...
Jednego jestem tylko ciekawa, czy niedługo Sylwia powiesz nam, że jednak nie potrzebnie tak najeżdżałaś na swojego m, bo w gruncie rzeczy nie było to potrzebne, skoro w trakcie powrotu do domu, m wyjaśnił Ci mniej więcej o co chodzi? Musicie z sobą rozmawiać, bo inaczej nigdy nie dojdziecie do porozumienia i żaden z Was nie będzie wiedział co boli drugą osobę...
Oczywiście każda z nas ma jak najbardziej prawo wypowiedzieć się na forum czy pożalić, bo wiele z nas jak i ja sama, tak robiłyśmy. Wiele z nas ma problemy ze swoimi m, większe czy mniejsze, ale jesteśmy dorosłymi osobami i nikt nami już nie pokieruje i nie weźmie za rączkęnie chcę tutaj nikogo urazić, bo można mi będzie zarzucić, że może jeszcze nie tak całkiem dawno ja psioczyłam na swojego m, ale sprawy się wyprostowały a też już nie jeden dym poważny za sobą mamy...
Nie rozumiem tylko (Muzarcia bodajże) co oznacza tekst i do kogo był skierowany, że niektóre fasolki nie pamiętają, że też były staraczkami? hmmm...
Ile osób tyle zdań, każda ma prawo się wypowiedzieć a nie do każdej odpowiedzi musimy się koniecznie odnosić
Musia widziałam, że jednak morze czerwone Cię zalałomoże ten cykl będzie szczęśliwy, czego Ci ogromnie życzę :*
Miłego dzionka Wam życzęWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2013, 08:49
Rucia, Muska, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaja wrote:Rucia ja to kiedyś do 11 spałam a teraz nie wiem czyemu mi nie wychodzi ale za to mój m ma melodię do spania jeszcze śpi on to potrafi a ja nie
Ja jak robiłam pomiary temperatury to budziłam się 5, 6 choć nie musiałam...jakoś tak podświadomie -
nick nieaktualny
-
Rucia wrote:A ja uciekam z mężem na spacer, później na obiadek do teściów
Miłej pięknej słonecznej niedzieli dziewczynki.
Zazdroszczę spaceruu mnie co prawda słońce świeci, ale temperatura to raczej koło 0 się pewnie kręci
Smacznego obiadku u teściów Rucia życzę, ja miałam dzisiaj do moich rodziców jechać na odpustowy obiad, ale ze względu na fakt, że dziadkom po wczorajszej imprezie zostało mega dużo jedzenia to jedziemy do Nich
a tak wogóle to wczoraj musieliśmy powiedzieć moim rodzicom, że zostaną dziadkami, bo po pierwsze nie wytrzymałabym a po drugie milion pytań dlaczego nie piję itp... Mój tata twardziel - łezka mu się w oku zakręciła i bardzo się ucieszył a mam też mega szczęśliwa i oczywiście obie się poryczałyśmy he he mięczaki z nasM też już nie dużo brakowało
dzisiaj mamy zamiar powiedzieć teściom
Effcia28, aisa, Shagga_80, Muska, gocha04, Rucia, kiti, zbikowa, Kfjatus lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny