plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Możesz zacząć i wcześniej Kto Ci broni oszczędzac ;P Ja np. mam taki system "niezniszczalny" że robie sobie dniówki. Np. jak chcę w danym miesiącu kupić sobie fajne ciuchy czy coś to oszczędzam na codziennych zakupach i wyznaczam sobie powiedzmy 30 czy 40zł na dzień. Inaczej brzmi 900zł na miesiac inaczej 30zł dziennie czy 60zł na 2 dni )) Ja tą metodę wymyśliłam właśnie jak mieliśmy wtedy taki kryzys finansowy choć i tak było ciężko.. ale przynajmniej do tego 1szego starczało...
-
narazie nie musze oszczedzac choc to robie w pistaci odkladania paru funtow na koncie oszczednosciowym i to mi narazie . w tamtym roku tak oszczedzalam to na komunie mojego chrzesniaka moglam mu kupic qlada. Jego radosc byla bezcenna
BellaRosa lubi tę wiadomość
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
No ja Zosiu akurat wolę mniejsze zakupy (bo na większych zawsze kupe niepotrzebnych rzeczy dokupię ;P) ale racje masz z tym rynkiem. Też nie kupuję śmieciowego jedzenia, ale np. kupując droższą wędlinę życzę sobie, zeby krojono mi ją cieniusieńko (tak samo z serem). Czasem robię też tak, ze jak jest jakaś promocja na mięso (schab, karczek, szynka) to kupuję ze 2 kg i piekę i mam domową wędlinę (lepsze mięso z promocji niż wędlina sklepowa... przekonałam sie o tym jak kiedyś w sklepie pracowałam Lubię też w miarę piec ciasta. Więc zamiast ciastek czy innych tego typu rzeczy mam zdrowsze, bo swoje a i nie raz tańsze.
-
mala29_ wrote:to ja pamietam ze kiedys tez chodzilam bez po domu i tak mi sie dobrze chodzilo ze zapombialam zalozyc do pracy hehe i czulam sie wtedy jak bym byla naga nie bylo fajnie wtedy
no musiało byc ci dziwnie. ja na szczęście zakładam jak gdzieś wychodzę. w domu też zazwyczaj noszę, czasem tylko mnie tak nachodzi.