plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Muska u mnie @ stoi po drzwiami (takie mam wrażenie) i się wstydzi przyjść
Po tylu latach mogłaby przyleźć i nawet dzwonkiem nie dzwonić, a ona taka złośliwa się zrobiła stoi i czeka
Ja chyba bym sobie darowała to mierzenie na Twoim miejscuMuska lubi tę wiadomość
-
Muska, nie możesz mieć PMSa, bo to jest stan napięcia przedmiesiączkowego, a żadna miesiączka Cię przecież nie tym razem nie czeka
Dobry pomysł z tym niemierzeniem, teraz przecież mierzenie nic nie da, tylko Cię zestresuje. [Shagga mnie prześwięci]
Muska, aisa, Dodi lubią tę wiadomość
-
Muska wrote:Tak więc, jak pisałam już dzisiaj, po pracy wyjeżdżamy. Nie będę mieć neta i nie będę tu zaglądać do niedzieli
chlip chlip
Mam dodatkowa zagwozdkę, czy brać tam termometr i cudować z mierzeniem żeby nikt nic nie zczaił (o własnym pokoju można tam zapomnieć, będzie jak na obozie), czy olać mierzenie temperatur i żyć w niepewności i błogiej nieświadomości do poniedziałku...
Muska, miałam się nie wypowiadać, ale się wypowiem. Moim zdaniem nie bierz termometru i zachowuj się tak, jakbyś w ciąży nie była. Rozumiem Cię, też miałam takie podejście, przez pierwsze półtora roku żyłam jak mnich "bo a nuż jestem w ciąży". Oczywiście nie zrozum mnie opacznie, nie sugeruję, że przed Tobą takie dłuuuuuugie starania. Ale serio - nawet jeśli się porządnie nagrzmocisz w ten weekend, to dziecku nic nie będzie, zespołu fas nie nabawi się od jednej imprezy w górach. Wiadomo, że picie w ciąży to największe świństwo jakie można robić, ale gdyby było tak, że w wyniku imprezy w 1 miesiącu ciąży dzieci rodzą się chore, to połowa populacji urodzonej w latach 60-tych byłaby dziś warzywami. Muska, proszę Cię - zluzuj, zostaw termometr, bo teraz widza o temperaturze nic Ci już nie da, i przeżyj ten weekend, jakby to miała być ostatnia impreza do przyszłych wakacji. Myślę, że bardziej niż sześciopak piwa czy impreza z wiśniówką zaszkodzą Twojej ewentualnej ciąży 4 doby zastanawiania się, czy w niej jesteś.Muska, Kfjatus, Shagga_80, zbikowa, Effcia28, aisa, Rucia, Dodi, gocha04 lubią tę wiadomość
-
sylwia1985 wrote:Ola_czeka wrote:Brrrrrrrrrr
zimno Ci ? u mnie tez niezbyt z pogoda...
Noooo pisałam wcześniej - pracuję w takim kontenerze na budowie, który nie był ogrzewany całą noc a temperatura była poniżej zera. Ręce mam zgrabiałe Sylwia.........
Jednak zamieszkacie u teściów? czy w mieszkaniu i będziecie remontować? -
Dzień dobry
Kurczę dziewczyny Wy marudzicie na zimno a ja mam w tej chwili 28 stopni. Laaaaaatoooooo idzie wielkimi krokami, aż strach się bać. Wczoraj w południe było 38 a to jeszcze nie jest lato...
Kfjatus, sylwia1985, Muska, Libra, Blondi22, Shagga_80, zbikowa, aisa, kiti, Rucia, Dodi, gocha04, Fedra lubią tę wiadomość
-
Ola_czeka wrote:sylwia1985 wrote:Ola_czeka wrote:Brrrrrrrrrr
zimno Ci ? u mnie tez niezbyt z pogoda...
Noooo pisałam wcześniej - pracuję w takim kontenerze na budowie, który nie był ogrzewany całą noc a temperatura była poniżej zera. Ręce mam zgrabiałe Sylwia.........
Jednak zamieszkacie u teściów? czy w mieszkaniu i będziecie remontować?
Wiem ale myslalam ze ci jest tak poprostu zimno ze jestes "zimorodek" tak jak ja.Moj sie smieje ze zbankrutujemy bo musze miec w mieszkaniu 25 stopni bo jesli spadnie choc jeden stopien to ja juz marzne.... -
karoam wrote:Dzień dobry
Kurczę dziewczyny Wy marudzicie na zimno a ja mam w tej chwili 28 stopni. Laaaaaatoooooo idzie wielkimi krokami, aż strach się bać. Wczoraj w południe było 38 a to jeszcze nie jest lato...
Karoam, myślisz, że jak jesteś w ciąży, to Ci wszystko ujdzie na sucho?! Natychmiast masz napisać, że u Ciebie leje i jest mgła.mauysia, Libra, karoam, Dodi lubią tę wiadomość
-
Ola_czeka wrote:sylwia1985 wrote:Ola_czeka wrote:Brrrrrrrrrr
zimno Ci ? u mnie tez niezbyt z pogoda...
Noooo pisałam wcześniej - pracuję w takim kontenerze na budowie, który nie był ogrzewany całą noc a temperatura była poniżej zera. Ręce mam zgrabiałe Sylwia.........
Jednak zamieszkacie u teściów? czy w mieszkaniu i będziecie remontować?
Ja pierdziu...
jak powiesz, że nie masz tam normalnego kibelka tylko toi-toia, to już w ogóle opadną mi łapska... -
mauysia wrote:Ola_czeka wrote:sylwia1985 wrote:Ola_czeka wrote:Brrrrrrrrrr
zimno Ci ? u mnie tez niezbyt z pogoda...
Noooo pisałam wcześniej - pracuję w takim kontenerze na budowie, który nie był ogrzewany całą noc a temperatura była poniżej zera. Ręce mam zgrabiałe Sylwia.........
Jednak zamieszkacie u teściów? czy w mieszkaniu i będziecie remontować?
Ja pierdziu...
jak powiesz, że nie masz tam normalnego kibelka tylko toi-toia, to już w ogóle opadną mi łapska...
Mam kibelek, ale muszę iść do niego prawie 10 minut, wychodzić z budowy dając odcisk palca itd. Kończy się tym, że nigdy nie chce mi się iść, czekam do samego końca, aż mi przysłowiowo "idzie oczami" a potem przeklinam jak w końcu lecę, bo boję się, że nie dojdę.
Takie to zwierzenia serwuję dziś w internecie całemu światu.Muska, mauysia, zbikowa, Effcia28, Libra, Dodi lubią tę wiadomość
-
wiecie co niestety moje najgorsze przeczucia sie spelnily i dzis zwozimy wszytko do tescciow- jestem przerazona ale nie ma wyboru. Ostatnio gadalismy z tesciowka i ona stwierdzila ze jest na tyle miejsca ze mozemy z nimi zamieszkac ze do konca czerwca jest umowa podpisana odnosnie wynajmu mieszkania przez studentki a ze potem mozemy remontowac "powoli" ale przez te kilka miesiecy nic nam sie nie stanie jak zamieszkamy z nimi. Boze jestem taka zalamana ale nie chce was tym zanudzac. Wczoraj powiedzialam swojemu ze obawiam sie tego co teraz bedzie o nasza dalsza przyszlosc i plany. Mieszkamy juz tam 4 dni u tesciowki i juz mam serdecznie dosc-musze byc skazana na to co ona zrobi - caly czas mowi mojemu G co ma robic i wogole - a najgorsze ze ostatnio powiedziala " spijcie osobno bo jest na tyle pokojow" przynajmniej sie wyspicie bo wiesz Sylwie Grzegorz musi byc wyspany bo ma na 7 rano do pracy a ty masz na 10 wiec mozesz dluzej pospac... Nie wiem jak to dalej bedzie ale chodze zdolowana....
Na dodatek tesciowie caly czas lamentuje ze to zle tamto zle i mnie tez dol lapie a chcialabym normalnie zyc a nie ze wstaje jak mam wolne i nie wiem co tam robic... zero prywatnosci - nawet sexu nie mozna ...bo tesc ma sypialnie obok naszej..... totalna porazka....Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2013, 07:09
-
sylwia1985 wrote:wiecie co niestety moje najgorsze przeczucia sie spelnily i dzis zwozimy wszytko do tescciow- jestem przerazona ale nie ma wyboru. Ostatnio gadalismy z tesciowka i ona stwierdzila ze jest na tyle miejsca ze mozemy z nimi zamieszkac ze do konca czerwca jest umowa podpisana odnosnie wynajmu mieszkania przez studentki a ze potem mozemy remontowac "powoli" ale przez te kilka miesiecy nic nam sie nie stanie jak zamieszkamy z nimi. Boze jestem taka zalamana ale nie chce was tym zanudzac. Wczoraj powiedzialam swojemu ze obawiam sie tego co teraz bedzie o nasza dalsza przyszlosc i plany. Mieszkamy juz tam 4 dni u tesciowki i juz mam serdecznie dosc-musze byc skazana na to co ona zrobi - caly czas mowi mojemu G co ma robic i wogole - a najgorsze ze ostatnio powiedziala " spijcie osobno bo jest na tyle pokojow" przynajmniej sie wyspicie bo wiesz Sylwie Grzegorz musi byc wyspany bo ma na 7 rano do pracy a ty masz na 10 wiec mozesz dluzej pospac... Nie wiem jak to dalej bedzie ale chodze zdolowana....
Na dodatek tesciowie caly czas lamentuje ze to zle tamto zle i mnie tez dol lapie a chcialabym normalnie zyc a nie ze wstaje jak mam wolne i nie wiem co tam robic... zero prywatnosci - nawet sexu nie mozna ...bo tesc ma sypialnie obok naszej..... totalna porazka....
O kurde, no to rzeczywiście słabo
A jak długo musicie tam mieszkać?
JUŻ WIDZĘ! KILKA MIESIĘCY! Przepraszam za niedoczytanie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2013, 07:18